Aż cztery nowe zespoły zaprezentowały się w środowy wieczór w lidze futbolsport.pl. Mowa o ekipach Ananasy z Ekstraklasy, The Naturat, Smile - Wózki i Foteliki oraz Sempler Team. Najokazalej zaprezentował się zespół Sempler Team, który rozgromił Blind Fish 0:13. W swoim debiucie przegrała również ekipa Smile - Wózki i Foteliki, która musiała uznać wyższość teamu Appetension. W meczu pomiędzy drużynami Ananasy z Ekstraklasy kontra The Naturat wygrali Ci pierwsi. W pozostałych potyczkach Junikowo Crew pewnie rozprawiło się z bemiaminkiem I Ligi zespołem Team Envitest. Las Puszczykowo po wyrównanym boju pokonał McKinsey&Company, a All Stars Kopanito okazał się nieznacznie lepszy od drużyny Borówiec Team.
I Liga
Po wygraniu ligi halowej, zwycięską passę podtrzymuje drużyna Junikowo Crew, która na inaugurację sezonu wiosennego pokonała beniaminka Team Envitest 5:3. Spotkanie od pierwszej minuty toczyło się pod dyktando gospodarzy. Już w 3 minucie Wojtek Krygier dał prowadzenie ekipie z Junikowa. Na kolejne trafienie czekaliśmy do 13 minuty, wtedy to na listę strzelców wpisał się nowy nabytek Junikowa Crew, Marcin Łażewski. Do przerwy wynik ustalił Krzysztof Krygier, który popisał się silnym strzałem pod porzeczkę. Jeżeli chodzi o Team Envitest to do przerwy bardziej skupieni byli na defensywie, rzadko gościli w polu karnym przeciwnika.
Zdecydowanie lepiej wyglądała gra ekipy gości po zmianie stron. Co prawda inicjatywa należała do gospodarzy, ale beniaminek groźnie kontratakował. W 39 minucie zdobył kontaktową bramkę. Junikowo Crew odpowiedział niemal natychmiastowo celnym trafieniem. Po minucie przewaga mistrza na hali ponownie zmalał do dwóch bramek po bramce dla Team Envitest. W 44 minucie Wojtek Krygier strzelił gola, który praktycznie zamknął ten mecz. Na osłodę w ostatniej akcji meczu Bartek Wróbel ustalił wynik końcowy. Team Envitest przegrał, ale jak na debiut zaprezentował się w miarę dobrze na tle tak silnego przeciwnika.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Medflow Junikowo Crew
5
:
3
Team Envitest
III Liga
Bardzo dużo walki było w spotkaniu pomiędzy Las Puszczykowo a McKinsey&Company. Pierwszy kwadrans to chaotyczna gra z obu stron. Akcje były szarpane, dużo było fauli, mało płynnej gry. Po stronie gości największe zagrożenie stwarzał Mateusz Macioszek, lecz był osamotniony w swoich poczynaniach. Z kolei Las Puszczykowo może nie grał wybornej piłki, ale był bardziej poukładany. W 14 minucie padła jedyna bramka do przerwy autorstwa Przemysława Minge. McKinsey mieli szansę na wyrównanie, ale Mateusz Macioszek niewykorzystał rzutu karnego. Udaną interwencją popisał się Miron Skołuda.
Po zmianie stron goście dążyli za wszelką cenę do wyrównania. Ta sztuka udała im się w 37 minucie za sprawą Mateusza Macioszka. Radość trwała jednak bardzo krótko. Praktycznie po 30 sekundach Las Puszczykowo odzyskał prowadzenie po golu Przemysława Minge. Ostatnie 10 minut to szaleńcza pogoń gości dążących do wyrównania. Na dwie minuty przed końcem mieli oni szansę na wyrównanie, jednak niewykorzystali doskonałej okazji i musieli zejść z boiska pokonani.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Las Puszczykowo
2
:
1
McKinsey&Company
IV Liga Grupa A
Zacięte widowisko stworzyły drużyny Borówiec Team i All Stars Kopanito. Jak to bywa po dłuższej przerwie oba zespoły stopniowo wchodziły w mecz. Pierwsza połowa to gra głównie w środku pola. Mało było składnych akcji, dominowała za to walka. W 11 minucie Mikołaj Chilimończyk dał prowadzenie gościom. Borówiec odpowiedział trzy minuty później. Wyrównującą bramkę strzelił Bartek Kledzik.
Drugie 25 minut zdecydowanie lepsze w wykonaniu obu drużyn. Początek dla gospodarzy, którzy tuż po zmianie stron objęli prowadzenie po celnym strzale Bartka Kledzika.
All Stars Kopanito momentalnie odpowiedziało dwiema bramkami. Najpierw stan rywalizacji wyrównał Szymon Hadada, a po chwili bramkę na 2:3 strzelił Mateusz Senger. Szalenie ciekawa i emocjonująca była końcówka spotkania. W 44 minucie Borówiec Team grał w osłabieniu. Mimo to zdołał doprowadzić do remisu. W 46 minucie Piotr Szałkowski wyrównał. Długo gracze z Borówca nie cieszyli się z wyrównania, bowiem po chwili Mateusz Senger zdobył bramkę dla All Stars Kopanito na wagę trzech punktów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Borówiec Team
3
:
4
All Stars Kopanito
IV Liga Grupa B
Od wysokiego i przekonywującego zwycięstwa rozpoczęli swój udział w rozgrywkach IV ligi futbolsport.pl debiutujący zawodnicy Sempler Team, którzy na placu boju pozostawili pokonanych graczy ekipy Blind Fish. Festiwal strzelecki goście rozpoczęli już na samym początku spotkania, kiedy po upływie 2 minut na listę strzelców wpisał się po raz pierwszy Paweł Karabacz i tym samym gracze debiutanta objęli prowadzenie 0-1. Dobrze funkcjonujący zespół gości z upływającymi minutami budował swoją przewagę, którą przy nadarzającej się okazji skrzętnie zamieniał na kolejne bramki. Pewne prowadzenie 0-6 do przerwy a w ogólnym rozrachunku zwycięstwo 0-13 nakazuje upatrywać graczy tej drużyny jako jednego z faworytów do końcowego zwycięstwa w rozgrywkach IV ligi. Natomiast słabsza dyspozycja graczy Blind Fish w tym spotkaniu jest zapewne spowodowana "ciężko przepracowanym okresem przygotowawczym do sezonu", którego efekty miejmy nadzieję, że zauważymy już w kolejnym ich spotkaniu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Blind Fish
0
:
13
Dentis Studio
W spotkaniu dwóch drużyn Appetension (dawniej Szturmowcy) oraz debiutanta ligi jakim jest zespół Smile - Wózki i Foteliki w pierwszej połowie byliśmy świadkami popisu strzeleckiego Dariusza Mieczkowskiego, który to w ciągu pierwszych 25 minut zdążył skompletować hat-trick, dzięki któremu to jego drużyna schodziła na przerwę prowadząc 3-0. Oprócz tego warto wspomnieć, iż pierwsze dwie bramki mogłyby śmiało pretendować do kategorii bramki sezonu. Po zmianie stron troszeczkę sparaliżowany debiutem zespół gości zaczął prezentować swoje prawdziwe oblicze. Dzięki temu spotkanie to w drugiej części nabrało więcej emocji pod obiema bramkami. Ostatecznie jednak doświadczenie nabyte przez gospodarzy w poprzednim sezonie na boiskach III ligi zaprocentowało i tym samym dzięki zwycięstwu 6-3 komplet punktów stał się ich własnością.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Szturmowcy
6
:
3
AFC Smile
Potyczka dwóch debiutantów zaczęła się od miłego akcentu. Otóż drużyna Ananasy z Ekstraklasy wręczyła swojemu rywalowi ananasa. Potem zaczęło się granie. Już w 3 minucie Maksymilian Johannssen wyprowadził The Naturat na prowadzenie. Potem grał toczyła się w środkowej części boiska. Obie ekipy zapoznawały się z murawą oraz całą otoczką ligi. W 21 minucie gospodarze wyrównali stan rywalizacji za sprawą Konrada Kędziory.
Po zmianie stron mecz wyraźnie się ożywił. Obie drużyny zaczęły stwarzać sobie okazje do zdobycia goli. W 31 minucie goście odzyskali prowadzenie po golu Dawida Muzalewskiego. Ananasy z Ekstraklasy szybko uszeregowali szyki i ruszyli do odrabiania strat. Do wyrównania doprowadził w 37 minucie Igor Dąbrowski. W 40 minucie po trafieniu Mateusza Szmyta, gospodarze objęli prowadzenie. Trzy punkty dla Ananasów z Ekstraklasy przypieczętował Adrian Fiołka zdobywając bramkę w ostatniej minucie meczu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Ananasy z Ekstraklasy
4
:
2
The Naturat
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski