Rossoneri koncertowo wypunktowali S.K. Sokil

2022-02-08
Rossoneri koncertowo wypunktowali S.K. Sokil

W sobotę rozegraliśmy turniej futbolsport.pl CUP 2022, a już w niedzielę odbyła się kolejna seria spotkań ligi halowej futbolsport.pl. W meczu na szczycie Poznaniacy pokonali Format 5:4 i mocno zbliżyli się do mistrzostwa. Świetną dyspozycję zaprezentowali zawodnicy Rossoneri, którzy w koncertowy sposób wypunktowali S.K Sokil, tempa nie zwalnia Stillas Mosina, który zainkasował kolejne trzy punkty pokonując Wybrzeże Klatki Schodowej. Bliscy sprawienia niespodzianki byli gracze ZP Szpik, którzy minimalnie przegrali z faworyzowanym BM Budownictwo, bez problemu swój dorobek powiększył zespół United 1998, który pewnie pokonał OKS Poznań Podolany, Las Puszczykowo po walce musiał uznać wyższość Argentina FC.

Pierwsze spotkanie tej kolejki i od razu pachniało niespodzianką. Lepiej ten mecz rozpoczął zespół gospodarzy, bo po dwóch bramkach Pawła Górskiego oraz Dariusz Nowowiejskiego, ZP Szpik prowadził 3:0. Goście starali się atakować, mieli swoje okazję, jednak zawodziła skuteczność. Tuż przed zakończeniem pierwszej części meczu, bramkę zdobył Vadym Vovk i ustalił wynik do przerwy.
Od początku drugiej części do roboty wzięli się goście, którzy za sprawą Ihora Mykhalchuka doprowadzili do wyrównania. Z minuty na minutę gospodarze słabli, a BM Budownictwo coraz bardziej podkręcało śrubę. W 25 minucie, goście prowadzili już dwoma bramkami i pewnie zmierzali po pełną pule. W końcowych minutach meczu, rozmiary porażki udało się zmniejszyć za sprawą Mariusza Cieleckiego. BM Budownictwo zagrało słabe spotkanie, a ekipa gospodarzy pozytywnie Nas zaskoczyła.
Zawodnik meczu: Paweł Górski – ZP Szpik

ZP Szpik


Strzelcy:

  • Dariusz Nowowiejski 7'
  • Paweł Górski 9'
  • Paweł Górski 14'
  • Mariusz Cielecki 34'

Kary:

---

4

:

5

Q Service Automagnat


Strzelcy:

  • 25' Aleksandr Dukhno

Kary:

---

Ciekawe widowisko, prowadzone w bardzo dobrym tempie. Już w pierwszej minucie gospodarzom dał prowadzenie Kacper Pralicz. Goście ruszyli do odrabiania strat, swoje sytuacje miał Adrian Cebula, ale nie potrafił ich przekuć na bramkę. Dopiero w trzeciej sytuacji zawodnik gości się nie pomylił i doprowadził do wyrównania. Do przerwy na tablicy wyników widniał remis 1:1.
Po przerwie stroną przeważająca byli goście, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, ale niestety brakowało skuteczności. Stillas ograniczył się do pewnej defensywy oraz zabójczych kontrataków. W 30 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Bartosza Szalatego. WKS przystąpił do zmasowanych ataków, które nie przyniosły jednak zmiany rezultatu. Po bardzo ciekawym meczu, Stillas pokonuje Wybrzeże Klatki Schodowej 2:1.
Zawodnik meczu: Bartosz Szalaty – Stillas Mosina

Laga na Benego


Strzelcy:

  • Kacper Pralicz 1'
  • Bartosz Szalaty 30'

Kary:

---

2

:

1

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • 5' Adrian Cebula

Kary:

---

Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, jednak nie brakowało w nim walki oraz ambicji w szeregach jednej i drugiej drużyny. Pierwsza połowa była dość wyrównana, w 9 minucie bramka Franco Castillo dała prowadzenie gościom, którzy nie cieszyli się zbyt długo, bo już minutę fenomenalnym strzałem popisał się Daniel Czarnecki. Dużo w pierwszej połowie było niedokładności i prostych błędów, jeden z nich wykorzystali zawodnicy Argentina FC i tym samym ustalili wynik do przerwy.
Po przerwie obydwie drużyny, aktywnie ruszyły do ataku. Na parkiecie mieliśmy swoistą wymianę ciosów. W zespole z Puszczykowa wyróżniająca się postacią był Daniel Czarnecki, strzelec trzech goli w tym meczu. W końcowym rozrachunku skuteczniejszą drużyną okazał się zespół gości, który pokonał Las 6:4.
Zawodnik meczu: Matias Quiroz – Argentina FC

Las Puszczykowo


Strzelcy:

  • Daniel Czarnecki 10'
  • Daniel Czarnecki 22'
  • Daniel Czarnecki 33'

Kary:

---

4

:

6

Argentina FC


Strzelcy:

  • 9' Franco Castillo
  • 12' Lucas Casco
  • 18' Matias Quiroz
  • 24' Matias Quiroz
  • 29' Nahuel Sorbetto
  • 31' Nahuel Sorbetto

Kary:

---

Najlepsze spotkanie niedzielnych zmagań. Mimo, że wynik dość wysoki to było to bardzo wyrównana potyczka. Już w 3 minucie Krzysztof Urbanowicz dał prowadzenie gospodarzom. Goście przejęli inicjatywę, ale świetnie wyglądała gra obronna Rossoneri. Do tego trzeba dołożyć szybkie, kombinacyjne i widowiskowe akcje co powodowało, że byliśmy świadkami świetnego widowiska. Do przerwy 1:0 dla Rossoneri.
Druga odsłona to wręcz koncertowa gra Rossoneri, którzy wypunktowali rywala. Katem S.K. Sokil był Michał Jaśkowiak zdobywca czterech bramek. Tym samy gospodarze szybko zrewanżowali się S.K.Sokil, za porażkę w półfinale turnieju futbolsport.pl CUP 2022, który odbył się dzień wcześniej. Goście, którzy ostatecznie wygrali turniej, w niedziele może nie zagrali źle, ale trafili na bardzo dobrze zorganizowanego przeciwnika i musieli uznać jego wyższość.
Zawodnik meczu: Michał Jaśkowiak - Rossoneri

Rossoneri


Strzelcy:

  • Michał Jaśkowiak 23'
  • Michał Jaśkowiak 25'
  • Michał Jaśkowiak 31'
  • Michał Jaśkowiak 34'

Kary:

---

5

:

0

S.K. Sokil


Strzelcy:

-

Kary:

---

Spotkanie czerwonej latarni ligi z jednym z głównych faworytów do zwycięstwa. Gospodarze dość długo dzielnie opierali się atakom zespołu „Zjednoczonych” Dopiero w 10 minucie swój zespół na prowadzenie wyprowadził Piotr Sawicz. OKS grał ambitnie, ale niestety, samą ambicją nie wygrywa się meczu. Mimo strzelenia tylko jednego gola, ekipą zdecydowanie przeważająca była drużyna United 1998.
Po przerwie potwierdziła się przewaga zespołu gości, którzy zaaplikowali swoim rywalom aż dziewięć bramek. Bardzo dobrze dysponowani byli Piotr Sawicz oraz Oskar Lepczyński, którzy strzelili po trzy gole dla United 1998. Dodatkowo na listę strzelców wpisali się jeszcze Łukasz Dylewicz, Marcin Chmielewski oraz Patryk Jankowiak. United 1998 pewnie wygrywa, a to zwycięstwo pozwala wskoczyć im na trzecie miejsce w tabeli.
Zawodnik meczu: nie wybrano

OKS Poznań - Podolany


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

10

United 1998


Strzelcy:

  • 10' Piotr Sawicz
  • 19' Oskar Lepczyński
  • 21' Oskar Lepczyński
  • 24' Patryk Jankowiak
  • 24' Łukasz Dylewicz
  • 25' Oskar Lepczyński
  • 26' Marcin Chmielewski (c)
  • 31' Piotr Sawicz
  • 32' Marcin Chmielewski (c)
  • 34' Piotr Sawicz

Kary:

---

Mecz na szczycie trochę rozczarował. Szczególnie słabiej zagrała ekipa Formatu, która przez pierwsze 10 minut nie umiała chwycić odpowiedniego rytmu. Z kolei lider - Poznaniacy od pierwszej minuty zagrali bardzo skoncentrowani. W 2 minucie gospodarze obejmują prowadzenie po golu Szymona Nowackiego. W 8 minucie ten sam zawodnik podwyższa na 2:0. Potem do głosu doszedł zespół Format. Sygnał do ataku dał Mateusz Leśny, który zmniejsza dystans do jednego "oczka" pięknym strzałem pod porzeczkę. Format dąży do wyrównania i ta sztuka udaje mu się w 17 minucie. Bramkę wyrównującą tuż przed przerwą zdobywa Tomek Paprzycki.
Druga połowa jeszcze bardziej wyrównana i emocjonująca. Lepiej po przerwie w mecz weszli gospodarze, którzy za sprawą Pawła Jareckiego objęli prowadzenie. W 22 minucie po szybkiej kontrze Maciej Duszyński zdobył czwartą bramkę, a trzy minuty później Łukasz Bagrowski zwiększa przewagę bramkową Poznaniaków do trzech trafień. Goście szybko zdołali odpowiedzieć golem Rafała Norka. Format uzyskał przewagę i miał dogodne okazje, ale Robert Kaczmarek (bramkarz Poznaniaków) bronił jak w transie. W 30 minucie nadzieję na korzystny wynik daje Mateusz Leśny, który strzela czwartą bramkę dla Formatu. Ostatnie cztery minuty szalenie intensywne i emocjonujące. Gospodarze mimo olbrzymiego naporu przeciwnika wytrzymują te ataki i dowożą zwycięstwo do końcowej syreny i są coraz bliżej zdobycia pierwszego miejsca w lidze halowej futbolsport.pl.
Zawodnicy meczu: Robert Kaczmarek, Łukasz Bagrowski - Poznaniacy

Poznaniacy


Strzelcy:

  • Paweł Jarecki 18'
  • Maciej Duszyński 22'

Kary:

---

5

:

4

Format


Strzelcy:

  • 17' Tomek Paprzycki
  • 26' Rafał Norek

Kary:

---

 

                                                                                                                                                             Pozdrawiam

                                                                                                                                                           Maciej Kaniasty