Po przerwie świąteczno-noworocznej wróciliśmy na parkiety ligi halowej futbolsport.pl. W miniony weekend rozegraliśmy aż 18 meczów. Sobotnie potyczki stały na wysokim poziomie, a widowiskiem numer 1 było spotkanie pomiędzy Formatem a Junikowo Crew. Mecz zakończył się podziałem punktów, który jest wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym. W pozostałych spotkaniach tego dnia Las Puszczykowo musiał uznać wyższość Wybrzeża Klatki Schodowej, United 1998 po wyrównanym boju przegrało z BM Budownictwo, podwójne zwycięstwo odniosła La Barazilia, która najpierw pokonała OKS Poznań-Podolany, a w kolejnej potyczce przeciwko Argentina FC zainkasowała trzy punkt zapewniając sobie zwycięstwo w ostatniej akcji meczu. Erjot Polska rozbił ekipę Rossoneri, mocno osłabieni Poznaniacy wymęczyli zwycięstwo nad S.K. Sokil i na zakończenie w swoim drugim spotkaniu tego dnia Junikowo Crew pewnie wygrało ze Stillasem Mosina, a ozdobą meczu była bramka zdobyta przewrotką przez Pawła Grabię.
Lepiej to spotkanie rozpoczęła ekipa gospodarzy, która już w trzeciej minucie wyszła na prowadzenie za sprawą ładnego uderzenia Marcina Grabarza. Goście z upływem czasu zaczęli jednak dochodzić do głosu, czego potwierdzeniem były dwie bramki autorstwa najpierw Mateusza Trybka w 13 minucie, a następnie Jakuba Boreckiego w 16 minucie. Na przerwę goście schodzili z prowadzeniem. Druga połowa to wymiana ciosów, z której górą wyszła ekipa Wybrzeża Klatki Schodowej. Bardzo dobrze dysponowani byli Mateusz Trybek oraz Kuba Borecki, którzy między sobą podzielili łup bramkowy. W zespole Lasu na listę strzelców wpisali się jeszcze Dominik Kollat oraz Adam
Kaźmierczak. Po ładnym spotkaniu Wybrzeże Klatki Schodowej wygrywa swój drugi mecz w tym sezonie.
Zawodnik meczu: Jakub Borecki – Wybrzeże Klatki Schodowej
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Las Puszczykowo
3
:
6
Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
Bardzo ładne dla oka spotkanie, okraszone dużą ilością strzałów na bramkę. Pierwsi na prowadzenie wyszli goście, na listę strzelców wpisał się Andrii Pryhoda. United szukało okazji na wyrównanie, ale dobrze dysponowany był bramkarz BM Budownictwo. W 13 minucie wynik podwyższył Ihor Mykhalchuk, ale już chwilę później bramkę kontaktową dla United 1998 zdobył Piotr Skrzypczak. Druga połowa to ataki gospodarzy, ale też rozsądna gra zespołu z Ukrainy. Goście mogli podwyższyć wynik, jednak dobrze dysponowany w bramce United był Maciej Lubczyński. Koniec końców BM Budownictwo udało zdobyć się trzeciego gola za sprawą uderzenia Andrii’a Pryhody, który golem w 23 minucie ustalił wynik spotkania.
Zawodnik meczu: Andrii Pryhoda – BM Budownictwo
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:United 1998
1
:
3
Q Service Automagnat
Pewne i przekonujące zwycięstwo drużyny La Brazilia. Gospodarze mocno osłabieni nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze dysponowanej ekipie gości, w której prym wiedli Jan Koralewski(dwa gole), Jan Maryniak(dwa gole), Piotr Pogonowski(dwa gole) oraz Marek Nyćkowiak(dwa gole). OKS brakowało jakości mimo tego, że dobrze dysponowany był kapitan Adam Kromczyński, który dyrygował poczynaniami swojej drużyny. Brawa należą się gościom, druga wygrana z rzędu, gospodarze natomiast dołują w tabeli, ale do końca rozgrywek pozostaje jeszcze sporo kolejek, w których można zdobyć punkty potrzebne do utrzymania się w lidze.
Zawodnik meczu: Nie wybrano
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:OKS Poznań - Podolany
2
:
8
La Brazilia
Jedno z najbardziej zaciętych spotkań tego dnia, aspirujące do spotkania kolejki, drugi mecz tego dnia dla zespołu La Brazilia. Lepiej spotkanie rozpoczęli goście, którzy za sprawą Piotra Woźnikiewicza wyszli na prowadzenie. Bardzo szybko do wyrównania doprowadził Nahuel Sorbetto, strzelając pięknego gola, zrywając „pajęczynę” w okienku bramki La Brazilia. Dwie minuty później, ten sam zawodnik dał swojej drużynie prowadzenie. Goście w 16 minucie doprowadzili do wyrównania za sprawą Piotra Pogonowskiego. Do przerwy mecz zakończył się remisem 2:2. Druga połowa to prawdziwy rollercoaster, lepiej w tą część spotkania wchodzi zespół gości, który zadaje gospodarzom dwa szybkie ciosy, później do głosu dochodzą Argentyńczycy, którzy prowadzeni przez świetnie dysponowanego Nahuela Sorbetto wychodzą na prowadzenie. La Brazilia doprowadza jednak do wyrównania i gdy kibice zgromadzeni na hali sądzą, że spotkanie zakończy się remisem, goście po błędzie Argentina FC strzelają zwycięsk bramkę. Fantastyczne spotkanie zarówno jednej jak i drugiej drużyny. Brawo Panowie, takie mecze chcemy oglądać.
Zawodnik meczu: Nahuel Sorbetto - Argentina FC
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Argentina FC
7
:
8
La Brazilia
Od początku spotkania zauważyć można było zdecydowaną przewagę zespołu Erjot Polska. Drużyna gości grała z pomysłem, zachowując równowagę zarówno w defensywie jak i ofensywie. Pierwszy na listę strzelców wpisał się Piotr Grunt, który w 9 minucie wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Chwilę później wynik podwyższył Rafał Kijanowski. Rossoneri byli w stanie odpowiedzieć bramką Michała Jaśkowiaka, ale przed przerwą otrzymali jeszcze dwa celne uderzenia ze strony gości.
Druga połowa to prawdziwa egzekucja, zespół Rossoneri totalnie się rozsypał, co skrzętnie wykorzystał Erjot Polska. Prawdziwym liderem gości był Rafał Kijanowski, który zaliczył w tym meczu cztery trafienia dla swojej drużyny. Gospodarze nie mieli zupełnie pomysłu, jak dobrać się do skóry ekipie Erjot. Finalnie goście wygrywają to spotkanie 11:1. Toż to prawdziwy pogrom, którego mało kto się spodziewał, a szczególnie ekipa gospodarzy.
Zawodnik meczu: Rafał Kijanowski – Erjot Polska
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Rossoneri
1
:
11
Erjot Polska
Bardzo ciekawe dla oka spotkanie. Lepiej w ten mecz weszła ekipa Pozaniaków, która już w 4 minucie wyszła na prowadzenie za sprawą Łukasza Bagrowskiego. Sokil groźnie kontratakował ale ich akcjom brakowało przysłowiowej kropki nad „i”. W 12 minucie wynik podwyższył Mateusz Wieczorek i było niemalże pewne, że goście wygrają to spotkanie. Gospodarze jednak walczyli do końca i przed przerwą doprowadzili do remisu za sprawą goli Spitsyna oraz Smilianetsa. W drugiej połowie od razu do ataku rzucili się goście, było widać gołym okiem, że są bardzo zdeterminowani i chcą przeważyć szalę na swoją korzyść. Sztuka ta udała się Poznaniakom, którzy wykorzystując błędy drużyny gospodarzy, strzelili jeszcze trzy bramki w tej części spotkania. Mianem zawodnika meczu można określić Mateusza Wieczorka, który zaliczył w tym meczu dublet i mocno przyczynił się do końcowego triumfu swojej drużyny.
Zawodnik meczu: Mateusz Wieczorek – Poznaniacy
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:S.K. Sokil
2
:
5
Poznaniacy
Spotkanie kolejki, chapeau bas dla jednej i drugiej drużyny. Mecz od początku toczony w dynamicznym tempie, okraszony dużą ilością sytuacji bramkowych, ale też pełny niespodziewanych zwrotów akcji. Pierwsze minuty to ostrzeliwanie bramki Formatu, który dosyć „leniwie” rozpoczął te zmagania. W drugiej minucie zespół Junikowo Crew wychodzi na prowadzenie, za sprawą Wojtka Krygera, który pięknym strzałem pod poprzeczkę pokonuje Adama Plucińskiego. Format odpowiada po niespełna pięciu minutach, dwójkową akcje duetu Paprzycki–Dutkiewicz kończy ten drugi, efektownym szczupakiem pakując futbolówkę do bramki. Przed przerwą jeszcze raz „ukąsił” Format, a dobrą okazję na gola zamienił Daniel Mankiewicz. Druga połowa to walka „ząb za ząb”, zarówno Junikowo jak i Format dążyli do zdobycia bramek, ale dobrze dysponowani byli bramkarze, którzy w kilku sytuacjach ratowali swoje zespoły od utraty goli. Format uporządkował swoje szyki defensywne i dobrze kontratakował, ale żadna z szarż nie przyniosła podwyższenia rezultatu. Cierpliwie grający zawodnicy z Junikowa doprowadzili do wyrównania w 31 minucie, a na listę strzelców wpisał się ponownie Wojciech Kryger. Do końca meczu, mimo okazji z obu stron, wynik nie uległ zmianie i obydwie drużyny podzieliły się punktami. Panowie jeszcze raz CHAPEU BAS za ten mecz, takie
spotkania chcemy oglądać co kolejkę. Gratulacje.
Zawodnicy meczu: zespół Junikowo Crew i zespół Format
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Medflow Junikowo Crew
2
:
2
Format
Kolejne tego dnia spotkanie Junikowo Crew, tym razem z rywalem teoretycznie łatwiejszym aniżeli Format. Ozdobą tego meczu była niewątpliwie bramka Pawła Grabii, który piękną przewrotką pokonał bramkarza gości Dominika Krystkowiaka. Od początku przewagę zyskała ekipa z Junikowa, która oprócz pięknej bramki Grabii z trzeciej minuty, jeszcze dwukrotnie pokonała golkipera Stillasu w pierwszej połowie. Na listę strzelców wpisali się Mateusz Gidaszewski oraz Bartosz Kilan. Druga połowa to kontrola meczu przez Junikowo, Stillas się „odgryzał” ale dobrze dysponowany w bramce Crew był Michał Haze. W tej części spotkania gospodarze również trzykrotnie pokonali Dominika Krystkowiaka. Na listę strzelców wpisał się dwa razy Michał Cisowski oraz Krzysztof Kryger. Zespół z Junikowa zdobywa tego dnia 4 punkty w dwóch meczach, mocno mieszając tym samym w czubie tabeli naszej ligi.
Zawodnik meczu: Paweł Grabia – Junikowo Crew
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Medflow Junikowo Crew
6
:
0
Laga na Benego
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty