Bengalskie Koty gonią Team Envitest

2021-11-18
Bengalskie Koty gonią Team Envitest

Niereal zrewanżował się Nołnejmowi, Nat Geo walczy o wicemistrzostwo I Ligi, Czerwone Diabły zapewniły sobie utrzymanie, ważne zwycięstwo Bengalskich Kotów, Rura Team mistrzem III Ligi dzięki porażce drużyny O Jezus Maria.

I Liga
Bardzo cenne i zasłużone zwycięstwo odnieśli w tym spotkaniu zawodnicy drużyny Nat-Geo, którzy pokonali przeciwnika z Junikowa 2-5 i tym samym zrewanżowali się swojemu rywalowi za wcześniejszą dość niespodziewaną porażkę z rundy zasadniczej. Pojedynek ten zapowiadał się jako starcie dwóch drużyn walczących w grupie Mistrzowskiej I ligi o miejsce w strefie medalowej. Tylko zwycięstwo utrzymywało "w grze o medal" jedną z nich. Grający wreszcie na miarę swoich możliwości zawodnicy graczy gospodarzy przystępowali do tego spotkania z drobnymi problemami kadrowymi, co w przypadku gry w grupie mistrzowskiej może wpłynąć w pewnym stopniu na wynik końcowy spotkania. Za to w szeregach drużyny gości "pełna mobilizacja" i od początku spotkania mocno nakreślony plan na ten pojedynek. Mimo, iż podopieczni Pawła Tuliszki zakończyli pierwszą połowę minimalnym prowadzeniem 1-2 to tak naprawdę wynik ten powinien być bardziej okazalszy. Na przeszkodzie parokrotnie stawał słupek lub poprzeczka bramki. Dobrze wprowadzone korekty w przerwie tego pojedynku przez graczy Nat-Geo pozwoliły zawodnikom tej drużyny przełożyć swoją przewagę nad rywalem na zdobycze bramkowe. Efektem jest wynik końcowy i zwycięstwo w rozmiarach 2-5. Dzięki temu zwycięstwu gracze gości pozostają wciąż w walce o drugie miejsce w tabeli.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Jakub Pietrzak 11'
  • Jakub Pietrzak 35'

Kary:

---

2

:

5

Nat-Geo


Strzelcy:

  • 47' Michał Żywanowski

Kary:

---

Udał się rewanż ekipie Niereal za porażkę w rundzie zasadniczej przeciwko drużynie Nołnejm. Samo spotkanie było niezwykle wyrównane. Niereal w swoim stylu, nieco wycofany oddał pole rywalowi i nastawił się na kontry. Z kolei Nołnejm głównie akcjami indywidualnymi próbował rozmontować defensywę przeciwnika. W 12 minucie po szybkim kontrataku, Kamil Jańczak wpakował piłkę z bliskiej odległości. W 16 minucie było już 2:0 po celnym trafieniu Macieja Kaczmarkiewicza. Gości do przerwy nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej okazji. Głównie oddawali strzały z daleka, ale Darek Pawlak bronił bezbłędnie.
Po zmianie stron ekipą przeważającą była drużyna Nołnejm. W 35 minucie Marcin Jasnowski strzelił kontaktowa bramkę. Goście napierali, ale Niereal z Maciejm Kantarkiem na czele świetnie bronił. Gdy wydawało się, że bramka wyrównująca wisi na włosku, Niereal zadał dwa ciosy. W 45 minucie Maciej Kaczmarkiewicz, a minutę później Daniel Fąferek zdobyli kolejne dwie bramki dla gospodarzy i było po meczu.

Niereal


Strzelcy:

  • Kamil Jańczak 12'
  • Maciej Kaczmarkiewicz 16'
  • Maciej Kaczmarkiewicz 45'
  • Daniel Fąferek 46'

Kary:

---

4

:

1

Nołnejm


Strzelcy:

  • 35' Marcin Jasnowski

Kary:

---

II Liga
Stawką tego pojedynku była walka o II ligowy byt w lidze na przyszłoroczne rozgrywki. Nic dziwnego, że wśród zawodników obu drużyn dało się wyczuć powagę sytuacji. Większą koncentrację w pierwszych minutach spotkania zaprezentowali gracze ekipy FlexLink, którzy w pierwszych minutach spotkania stworzyli sobie trzy dogodne sytuację podbramkowe. Niestety dla nich nie zostały zamienione na zdobycz bramkową. Na przebudzenie wśród graczy Czerwonych Diabłów musieliśmy poczekać do 11 minuty, wtedy to bramkę na 1-0 uzyskał Adam Jankowski i dzięki temu to gospodarze wyszli na prowadzenie. Podrażnieni tym przebiegiem wydarzeń zawodnicy gości z jeszcze większym animuszem zaatakowali rywala. Siedem minut później przyniosło to efekt w postaci bramki wyrównującej, której autorem był Emil Tomczyk i dzięki temu znów mieliśmy wynik remisowy. Utrzymał się już do końca pierwszej części spotkania. Jak się okazało decydująca dla losów tego spotkania sytuacja bramkowa miała miejsce siedem minut po wznowieniu drugiej części tego pojedynku. Wtedy to na prowadzenie za sprawą skutecznego tego dnia Adama Jankowskiego gracze gospodarzy ponownie objęli prowadzenie 2-1. Ku usilnym staraniom obydwu drużyn wynik ten nie uległ już zmianie i po końcowym gwizdku sędziego gracze gospodarzy unieśli ręce w geście triumfu. Dla graczy FlexLink porażka ta jest szóstą z rzędu. Nie powinno nic dziwić że gracze tej drużyny opuszczali plac gry ze spuszczonymi głowami.

Czerwone Diabły


Strzelcy:

  • Adam Jankowski 11'
  • Adam Jankowski 32'

Kary:

---

2

:

1

FlexLink


Strzelcy:

  • 18' Emil Tomczyk

Kary:

---

Tym razem byliśmy świadkami pojedynku dwóch drużyn z górnych rejonów tabeli II ligi, które przed tym spotkaniem wciąż liczyły się w walce o awans do pierwszej klasy rozgrywkowej. Pierwsza połowa prowadzona w szybkim tempie nie pozwoliła żadnej z ekip na długie rozpamiętywanie niewykorzystanych sytuacji podbramkowych, a tych w tej części spotkania było całkiem sporo. Jedyną bramkę w tej połowie spotkania oglądaliśmy w samej jego końcówce, wtedy to na minutę przed końcem pierwszej połowy bramkę uzyskał Damian Mańczak. Tym samym goście wyszli na prowadzenie 0-1. W drugiej połowie spotkania wciąż oglądaliśmy wyrównane zawody. Obydwie drużyny w dalszym ciągu dążyły do zdobycia kolejnej bramki. Przełamanie nastąpiło dopiero w 41 minucie, ponieważ wtedy to na 0-2 podwyższył raz jeszcze Damian Mańczak. Dzięki temu Bengalskie Koty umocniły swoje prowadzenie. Do zdobycia kontaktowej bramki nie przestawali dążyć gracze gospodarzy, którym sztuka ta udała się dopiero w 46 minucie dzięki sprytnej "podcince", którą wykonał Jacek Krawczuk. Ostatecznie bramka ta była tylko honorowym trafieniem co w konsekwencji pozwoliło graczom gości wyjść zwycięsko z tego spotkania.

Dom Konopi


Strzelcy:

-

Kary:

---

1

:

2

Bengalskie Koty


Strzelcy:

  • 26' Damian Mańczak
  • 41' Damian Mańczak

Kary:

---

III Liga
Był to mecz z cyklu jedni muszą, natomiast drudzy grają bez ciśnienia. Mowa o potyczce pomiędzy O Jezus Maria a Są gorsi. O Jezus Maria walczy o awans do II ligi, natomiast Są gorsi plasują się w środkowej części tabeli i nic im nie grozi. Spotkanie nie zachwyciło. Twardo, grający na pograniczu faulu zespół Są gorsi zagrał bez respektu. O Jezus Maria choć posiadała przewagę to nie miała sposobu na szczelną obronę rywala. Do przerwy 1:2 dla ekipy Są gorsi. Prowadzenie gościom dał Szymon Filip, a wyrównał po chwili przepięknym strzałem Paweł Paszkiewicz. Drugą bramkę gospodarze zdobyli praktycznie schodząc na przerwę. Adam Sawarzyński popisał się skutecznym strzałem z rzutu wolnego.
Druga połowa to ciągłe ataki gospodarzy, którzy dążyli do wyrównania. O Jezus Maria mieli przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Praktycznie w drugiej części nie stworzyli sobie żadnej czystej okazji. Próbowali zaskoczyć defensywę rywala strzałami z daleka, lecz to im również do końca nie wychodziło. Nawet grając w przewadze po żółtej kartce dla Adama Sawarzyńskiego, gospodarze nie zdołali przełamać niemocy strzeleckiej. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i O Jezus Maria musieli przełknąć gorycz porażki. Strata punktów spowodowała, że najlepszą drużyną w III lidze została ekipa Rura Team, natomiast o pozostałe dwa miejsca na podium trwa walka. O tym jak będzie wyglądała tabela końcowa po sezonie jesiennym zadecyduje ostatnia kolejka.

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • Paweł Paszkiewicz 18'

Kary:

  • Paweł Drgas25'

1

:

2

Są gorsi


Strzelcy:

  • 17' Szymon Filip
  • 25' Adam Sawarzyński

Kary:

  • 45'Adam Sawarzyński
  • 50'Szymon Kasprowicz

 

                                                                                                                                                                              Pozdrawiam

                                                                                                                                                                       Marcin Chmielewski