Niereal nie dały rady Grantowi, Dom Konopi lepszy od Szczepionkowców, ważne punkty FlexLink, Wczorajsi wychodzą ze strefy spadkowej, remis w meczu MKS Przemysław Oldboys kontra Wpip Mardom, FC Nowa Wieś nie do zatrzymania.
I Liga
Przewodzący ligowej stawce I ligi zespół Grant Tkaniny Poznań podejmował w tym spotkaniu zawsze niewygodnego rywala, jakim jest drużyna Nierealu. Kwestia ewentualnego zwycięstwa była sprawą otwarta. Od pierwszych minut tego spotkania drużyną lepiej ze sobą współpracującą byli zawodnicy lidera tabeli, którzy swoją przewagę w pierwszych piętnastu minutach udokumentowali dwoma trafieniami i dzięki temu prowadzenie 2-0 stało się faktem. Podrażnieni takim obrotem spraw gracze gości zaczęli wreszcie odważniej zagrażać swojemu rywalowi, a efektem tego było kontaktowe trafienie w 24 minucie Patryka Dunikowskiego. Po rozpoczęciu drugiej połowy obraz gry nie uległ zmianie, a ataki graczy Nierealu zapowiadały jakaś niespodziankę. Niespodzianka w postaci bramki wyrównującej padła w 38 minucie, a jej autorem był Krzysztof Kaczmarkiewicz. Na szczęście dla graczy gospodarzy wynik remisowy 2-2 był na tyle mobilizujący, że zawodnicy zespołu Grant Tkaniny od tego momentu przyspieszyli swoją grę co w konsekwencji przyniosło im oczekiwane rezultaty w postaci aż czterech trafień. Lider tabeli w ostatnich dziesięciu minutach spotkania rozstrzygnął losy tego spotkania na swoją korzyść i kolejny komplet punktów umacnia ich na pozycji lidera I ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Grant Tkaniny Poznań
6
:
2
Niereal
II Liga
Bardzo ważne zwycięstwo w perspektywie walki o awans do I ligi odnieśli w tym spotkaniu zawodnicy Domu Konopi, którzy ograli bezpośredniego rywala do awansu, graczy Szczepionkowców. Pojedynek ten jednak lepiej rozpoczęli zawodnicy gospodarzy, którzy to już w 12 minucie objęli prowadzenie 1-0 po bramce Przemysława Hałaczkiewicza. Taki obrót wydarzeń zadziałał mobilizująco na zawodników drużyny gości, którzy nie podłamali się takim obrotem wydarzeń i w minucie 21 doprowadzili do wyrównania. Podbudowani tym trafieniem gracze Domu Konopi postanowili w dalszym ciągu trzymać się swojej taktyki. Dało to pożądane efekty w postaci bramki dającej prowadzenie 1-2, której autorem był Szymon Ratyński. Dla gospodarzy utrata tej bramki była sygnałem, że o zwycięstwo w tym pojedynku może być jednak bardzo ciężko. Jak się okazało decydująca dla losów spotkania była akcja z 45 minuty, kiedy Adam Mielcarek po raz drugi pokonał bramkarza Szczepionkowców i tym samym przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny 1-3.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Szczepionkowcy
1
:
3
Dom Konopi
Coraz trudniejsza staje się sytuacja drużyny Kolegium Sędziów WZPN, która po zaciętym boju przegrała z ekipą FlexLink. Obie drużyny walczą o utrzymanie w II lidze i to spotkanie miało szalenie ważne znaczenie dla układu tabeli. Trudne warunki atmosferyczne (silny wiatr) spowodowały, że był to mecz walki. FlexLink strzałami z daleka próbował zaskoczyć rywala. "Sędziowie" za to próbowali rozegrać piłkę od tyłu jednak robili to zbyt chaotycznie. Do przerwy zobaczyliśmy tylko jedną bramkę autorstwa Tomasza Śmiglaka.
Po zmianie stron grający z wiatrem zawodnicy Kolegium Sędziów przejęli inicjatywę, jednak nic z niej nie wynikało. Goście mieli swoje okazje ale albo pudłowali albo bramkarz FlexLink był na posterunku. W 36 i 37 minucie gospodarze zadali dwa ciosy. Najpierw na listę strzelców wpisał się Adrian Janaszek, a po chwili gola zdobył Emil Tomczyk. Mimo niekorzystnego wyniku "Sędziowie" walczyli do końca o korzystny wynik. W 39 minucie Wiktor Kapłon zdobył kontaktową bramkę z rzutu karnego. Napór gospodarzy nie ustawał. Mieli oni dwie dogodne okazje do zmiany rezultatu, ale niestety zawiodła skuteczność. Niewykorzystane sytuacje zemściły się. W 48 minucie Rafał Jakubowski trafieniem na 4:1 zamyka to spotkanie. Dzięki wygranej FlexLink nieznacznie poprawił sobie swoją sytuację w tabeli, natomiast "Sędziowie" mocno utrudnili sobie dalsze zmagania.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FlexLink
4
:
1
Lutnia Dębiec 2022
III Liga
Remisem zakończyło się spotkanie pomiędzy MKS Przemysław Oldboys a Wpip Mardom. Od początku inicjatywa należała do gości, którzy mieli więcej z gry. Mimo nieznacznej przewagi nie stworzyli sobie czystej okazji do zdobycia gola. Oddawali głównie strzały z daleka, które najczęściej mijały bramkę rywala. Z kolei MKS Przemysław Oldboys trochę przyczajony, w 12 minucie po przechwycie w środku pola wyprowadził składną akcje i wyszedł na prowadzenie. Gola zdobył Paweł Szmania.
Druga połowa to ataki zespołu Wpip Mardom, którzy w 36 minucie osiągnęli swój cel. Po przepięknym strzale, Michała Różyckiego, w same "okienko" mieliśmy remis 1:1. Goście poszli za ciosem i cztery minuty później objęli prowadzenie. Jan Kuraszkiewicz strzałem z głowy umieścił piłkę w siatce. Wpip Mardom konsekwentnie dążył do podwyższenia rezultatu i miał ku temu okazje, jednak zawodziła skuteczność. Gdy wydawało się, że goście dowiozą zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego znowu popełnili błąd w środku pola, który skrzętnie wykorzystał przeciwnik. Jacek Gilewicz wyrównał stan rywalizacji i mecz skończył się podziałem punktów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:MKS Przemysław Legends
2
:
2
Wpip - Mardom
Niezłe widowisko stworzyły drużyny La Croqueta i Wczorajsi. Można śmiało powiedzieć, że było to spotkanie o utrzymanie w III lidze. Mimo, że stawka była wysoka byliśmy świadkami ciekawego meczu. Było w nim wszystko. Dużo akcji podbramkowych, zwrotów akcji oraz świetnych parad bramkarskich. Lepiej potyczkę zaczęli goście, którzy już w 6 minucie objęli prowadzenie po golu Wojtka Przybylskiego. Potem mimo okazji z obu stron wynik długo nie ulegał zmianie. W końcu nie moc strzelecką przełamał ponownie Wojtek Przybylski, który w 21 minucie podwyższył na 0:2. To nie był koniec emocji w tej części. Chwilę rozluźnienia Wczorajszych, wykorzystał rywal, który zdołał jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania. Najpierw Mateusz Daszkiewicz, a po chwili Sachara i mielismy remis 2:2.
Druga połowa równie ciekawa niż pierwsza. W 28 minucie Wczorajsi znowu prowadzili, jednak trwało to niespełna pięć minut. W 33 minucie znowu mamy remis. Mecz wchodzi w decydująca fazę. Goście atakują i wykorzystując fakt, że sprzyja im mocno wiejący wiatr zdobyli dwie bramki na wagę trzech punktów autorstwa Alberta Głuchowskiego. Gospodarze próbowali jeszcze odmienić obraz gry jednak mimo usilnych starań wynik 3:5 nie uległ zmianie i wygrana Wczorajszych stała się faktem. Zdobyte punkty spowodowały, że Wczorajsi wyszli ze strefy spadkowej, natomiast dla La Croquety może to być gwóźdź do trumny.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:La Croqueta
3
:
5
Wczorajsi
IV Liga
Lider tabeli IV ligi zawodnicy drużyny FC Nowa Wieś przystępowali do tego spotkania z kompletem ośmiu zwycięstw w swoich ośmiu dotychczasowych spotkaniach. Dlatego też nie dziwi fakt, że to właśnie oni byli faworytem tego pojedynku. Ich rywalem był zespół Dekpolu, który w swoich szeregach posiada doświadczonych zawodników. Niestety drużyna gospodarzy nie postawiła w tym dniu zbyt wysokich wymagań swojemu rywalowi i dość łatwo traciła kolejne bramki, czego efektem był okazały wynik końcowy tego spotkania. Oprócz kolejnego kompletu punktów jakie zgarnęli zawodnicy gości na wyróżnienie zasługuję wyborna skuteczność Piotra Bączka, który tego dnia aż pięciokrotnie pokonał bramkarza drużyny rywala.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dekpol
0
:
12
FC Nowa Wieś
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski