Wywiad z Tomkiem Kapturzakiem, byłym prezesem MKS Przemysław Poznań

2021-10-22
Wywiad z Tomkiem Kapturzakiem, byłym prezesem MKS Przemysław Poznań

Każda drużyna ma historię swojego powstania. Tym razem o perypetie i cele na obecny sezon zapytaliśmy w wywiadzie zawodnika MKS Przemysław Oldboys, byłego prezesa MKS Przemysław Poznań, Tomka Kapturzaka.

1. Dzień dobry Tomku, Panie Prezesie. Jest mi bardzo miło, że tak znana postać w poznańskiej piłce znalazła dla nas czas, by uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej między innymi Waszej drużyny. Możemy zaczynać?

Tomek: Cześć, to miłe co powiedziałeś, dziękuje. Tak jestem gotowy.

 Na początku pozwól, że zatrzymamy się na chwilkę przy temacie piastowania przez Ciebie funkcji Prezesa w klubie piłkarskim MKS Przemysław Poznań. Opowiedz nam jak do tego doszło, że zostałeś Prezesem tego znanego klubu? Ile lat spędziłeś na tym stanowisku? Jakie masz dziś wspomnienia z czasów Twoich rządów w tym klubie?

Tomek: To trochę długa historia, a ja dodatkowo lubię się rozgadywać...

Zaczęło się przez mojego syna Mateusza. Ponieważ zamieszkujemy na Ratajach, a ja wychowywałem się na Os. Polan to siłą rzeczy mój syn w wieku 6 lat trafił na treningi MKSu.

Szybko się okazało, że to nie był tylko klub mojego syna. Jako rodzic zacząłem się udzielać i wkrótce zostałem kierownikiem drużyny, w której trenował mój syn. Klub wówczas miał kilku trenerów i około 6 grup młodzieżowych. Jako kierownik wymyślałem mnóstwo zajęć poza treningami w klubie dla drużyny gdzie grał mój syn. Czasem moje pomysły nie były w pełni akceptowane przez władze klubu. Szybko się jednak okazało, że mnóstwo ludzi popierało moje pomysły i w 2016 roku objąłem funkcje prezesa. Miałem mnóstwo energii i pomysłów. Poprzez kilka prostych zabiegów w krótkim czasie podwoiliśmy liczbę zawodników, i stale ona rosła. Po niespełna roku w klubie było już 14 drużyn i niespełna 300 zawodników. Zatrudnialiśmy w pewnym momencie 17 trenerów.
Niewątpliwie do sukcesu przyczynił się Sklep Futbolsport. Mało kto wie, co się wydarzyło w drugiej połowie 2016 roku. To właśnie jeden z moich pomysłów sprawił że zrezygnowaliśmy z "handlu obwoźnego" strojów i dresów zawodników. Udałem się do władz Sportechu w Luboniu i przekonałem ich do współpracy z naszym klubem na innych warunkach niż dotychczas pracowali z wszystkimi klubami.

Dziś jadąc do sklepu wiszą tam stroje nie tylko MKSu, ale wielu klubów. W tym ekstraklasowej Warty Poznań ;). A sam Sklep zwiększył znacznie swoje obroty i to nie tylko poprzez stroje ale poprzez wszystkie produkty – oczywiście buty :-)
Mógłbym tak długo pisać co wydarzyło się w klubie w ciągu tych lat, ale myślę że większość ludzi słyszała i widziała co dobrego dzieje się w klubie MKS.

Jedna z najważniejszych decyzji to była sprawa Seniorów. A właściwie przejście juniorów całą drużyną do seniorów. Byłem pewien, że nasza młodzież sobie świetnie poradzi. Trzy awanse z rzędu- to odbiło się głośnym echem w Poznaniu. Do tego cztery tytuły wicemistrzów wielkopolski w kategorii Juniorów robiło wrażenie na większości klubów w Wielkopolsce.

O MKSie stało się bardzo głośno...

Zawsze wiedziałem, że ten klub może być silny i stać się taką trzecią siłą w Poznaniu dzięki naszej młodzieży i ciężkiej pracy trenerów.

Dlaczego nie jestem prezesem? To proste. W Listopadzie 2019 roku urodził mi się drugi syn, Oskar. Niestety Oskar urodził się z poważną wadą serca i przeszedł już kilka operacji, a następne są przed nim. Praca społeczna w klubie musiała się skończyć. We wrześniu 2020 roku nie kandydowałem już na stanowisko prezesa.
Jestem dumny z tego co zrobiłem dla klubu i wiem że można było by zrobić jeszcze więcej, ale są rzeczy ważne i ważniejsze.....

3. Skoro poznaliśmy już krótką tajemnicę dotyczącą klubu piłkarskiego Przemysław Poznań, teraz chciałbym żebyś przedstawił nam skąd się wziął pomysł na stworzenie drużyny amatorskiej MKS Przemysław Oldboys? Ile lat już gracie ze sobą? Faktycznie w Waszym zespole mogą grać tylko byli zawodnicy związani z Waszym klubem?

Tomek: To był rok 2014. Jako jeszcze kierownik chciałem, aby klub robił coś więcej niż treningi dla dzieci. Jako rodzic stałem i patrzyłem jak grają dzieci, ale nogi same przebierały z miejsca na miejsce i nie byłem w tym odosobniony. Postanowiłem, że chce też zrobić coś dla tatusiów naszego klubu. I udało się, choć nie było łatwo z ówczesną władzą klubu. Dostaliśmy jednostkę na Orliku i przez okrągły rok bez względu na pogodę graliśmy i do dziś tam gramy. Wtedy wpadłem na pomysł organizacji jak się później okazało cyklu wielkich turniejów 'Tatuś Cup”. Później pojawiła się WL – Liga. A następnie Liga Futbolsport. Aktualnie w drużynie jest mieszanka tatusiów oraz starych zawodników dawnej drużyny seniorskiej, która nie wytrzymała konkurencji z młodzieżą, która przejęła drużynę seniorską. Na zapleczu naszej drużyny jest jeszcze mnóstwo świetnie grających rodziców i przyjaciół, którzy wciąż grają w poniedziałki na tzw Orliku. Przyznam, że od wielu lat marzę o prawdziwej drużynie oldbojów, ale przede wszystkim wiek niektórych zawodników jest zbyt niski, aby można było to zrobić. Może kiedyś – choć może być za późno dla mnie, bo się całkiem zestarzeje ;)

4. Wasz poprzedni sezon zakończyliście na szóstym miejscu w lidze, jak dziś oceniasz ten sezon oraz sam wynik końcowy Waszej drużyny? Czy środek tabeli III ligi to jest faktycznie to "Wasze miejsce"?

Tomek: Jeśli dobrze pamiętam to ubiegły rok był po spadku z II ligi. To były sezony, w których nasza siła ofensywna zawodziła. Patrząc dziś na tabele mamy bliski kontakt punktowy ze ścisłą czołówką. Nie chcemy być chłopcami do bicia i nie jedna młoda drużyna mogła się o tym już przekonać. Czy chcemy walczyć o awans? Tak i Nie. Nie mamy żadnej presji, ponieważ tworzymy świetny zespół kolegów i przyjaciół. W drużynie panuje super atmosfera i nawet jeśli coś ktoś zepsuje na boisku to się wspieramy a nawet wspólnie się z tego śmiejemy. Podstawą tej drużyny jest świetna atmosfera. Wspólne spotkania na boisku i poza nim, takie jak m.in. rozpoczęcie i zakończenie sezonu przy czymś mocniejszym ;).

5. Tomku, w obecnych rozgrywkach na ten moment zajmujecie szóste miejsce w tabeli III ligi, gdzie w sześciu rozegranych spotkaniach odnieśliście cztery zwycięstwa i ponieśliście dwie porażki. Jak oceniasz na ten moment Waszą pozycję i wyniki drużyny? Jakie macie cele na ten sezon? I gdybyś mógł wytypować trzy drużyny, które według ciebie awansują do wyższej klasy rozgrywkowej to kto by to był?

Tomek: Jeśli chodzi o te dwie porażki to przyznam, że były wynikiem pewnych nieprzewidzianych zdarzeń. Pierwsza porażka była w pierwszej kolejce z Lasem Puszczykowo, które dziś jest wiceliderem z kompletem zwycięstw. Ten mecz graliśmy 1 września i przyczyną porażki był brak ekipy a zwłaszcza ofensywy – graliśmy bez zmian, co też nie ułatwiło zadania. Mecz był wyrównany choć końcowy wynik był 5:3 dla Lasu.

Druga porażka... No cóż, sam byłeś tego świadkiem Marcinie. Graliśmy z bardzo młodym wybieganym zespołem i trzeba przyznać, że mieli przewagę w posiadaniu piłki. Ale do przerwy wygrywaliśmy 1:0. Niestety poważna kontuzja bramkarza spowodowała, że musiał opuścić boisko, a do bramki wszedł zawodnik z pola i znów bez zmian graliśmy cała drugą połowę. Wiadomo, że w naszym wieku ciężko się biega za młodzieżą, która mogłaby być naszymi synami. W drugiej połowie posypało się wszystko...

Trudno wskazać faworyta, liga jest wyrównana przynajmniej dla 6 drużyn.

6. W tym pytaniu chciałbym poznać Twoją opinię dotyczącą organizacji i funkcjonowania ligi futbolsport? Jak oceniasz bazę rozgrywek ligi, boisko, kwestie organizacyjne oraz poziom sędziowania? I gdybyś mógł coś zmienić lub poprawić w jej funkcjonowaniu na co zwróciłbyś uwagę?

Tomek: Uważaj... ;) Bo zasypie Cię wieloma pomysłami i uwagami. Organizacyjnie jest ok. Myślę, że Maciej Kaniasty mimo ciężkiego okresu w jego życiu daje radę. Z tego miejsca życzę dużo zdrowia dla niego od naszej całej drużyny. Brak Mateusza w Waszych szeregach jest w miarę nieodczuwalny. To był świetny chłopak, którego osobiście zatrudniałem w MKS na stanowisko trenera. Teraz opisy są może nieco krótsze, ale jest ich jakby więcej.

Baza no cóż, dla człowieka z Rataj to nie jest ideał... MOS bardziej mi odpowiadał ale rozumiem przyczynę rezygnacji. Sam prowadząc klub wiem jaki tam był problem z tzw wieczornymi godzinami.

Poziom sędziowania to najtrudniejsze co może chyba być w tej lidze. Zbyt duża rozbieżności wiekowa, kulturowa zawodników – czasem brak jakiegokolwiek szacunku do tej pracy może być frustrujące. Podziwiam Was w tej roli. Dla mnie osobiście jest ok. Szanuje Waszą prace i decyzje. W klubie dla nowych zawodników, a zwłaszcza rodziców pokazywałem film na YT „Respect the game - UEFA RESPECT” - zachęcam abyście też promowali ten film, on naprawdę działa na wyobraźnie.

Jeśli chodzi o pomysły.... Mam kilka na szybko... Po pierwsze założę się, że ponad 70% ludzi grających w lidze nawet nie wie gdzie jest sklep Futbolsport. Myślę, że świetnym pomysłem byłyby takie spotkania jednej może dwóch drużyn jednocześnie w sklepie, nawet przy tzw kawie. Mati – kierownik sklepu mógłby zaproponować buty, stroje i inne fajne rzeczy potrzebne do gry. Wszyscy grający jesteśmy potencjalnymi klientami. A mało kto wie, że ceny w sklepie są takie same jak w necie, a czasem nawet lepsze. Nie wszystkie drużyny są ubrane, może warto by im zaproponować jakieś końcówki serii za dobre pieniądze z nadrukiem i logiem futbolsport. To nie klub, który potrzebuje 100 sztuk tylko kilku gości. Dodać tu trzeba, że ubrane całej drużyny w stroje podnoszą prestiż ligi. Wyglądało by to znacznie lepiej. Przy okazji takiej wizyty w sklepie można rozegrać kilka meczyków w Fife22 i. „Taki dzień drużyny w sklepie Futbolsport”.

Kolejna atrakcją to dołożył bym rozgrywkę Pucharową z losowaniami i cała otoczką. Wiem, że może być z tym dużo pracy i dodatkowe godziny gry, ale taki Puchar mógłby fajnie promować nowe silne drużyny. Jak znam Kanię to już o tym myślał ;).

Kolejna sprawą to spróbowałbym zastosować jakąś ogólna aplikację taką jaką m.in. my zastosowaliśmy np. Sport-bm. Każdy z nas miałby apkę, gdzie byłyby wszystkie informację, a Wy jednym kliknięciem moglibyście wysłać różne informację do wszystkich uczestników rozgrywek.

I na koniec, spróbowałbym krótkich filmikach LIVE z rozgrywek - takie TV Futbolsport. Przechodzenia z boiska na boisko i krótkiej informacji co się dzieje. Jest nas tak dużo... Każdy z nas ma też kibiców. Może oglądalność byłaby bardzo dobra...

Dodatkowo pomyślałbym o mediach takich jak Radio, TV, lub Gazety, aby trochę więcej było o lidze. To mogłoby pomóc w zdobyciu dodatkowych sponsorów, którzy mogliby wspomóc samą ligę lub bezpośrednio drużyny. Ta liga na to zasługuje...

                                                                                                                                                                         Dziękuję za wywiad

                                                                                                                                                                          Marcin Chmielewski