Zacięty czwartek

2021-09-03
Zacięty czwartek

To był niezwykle zacięty czwartek. Aż pięć spotkań zakończyło się różnicą jednej bramki. W I Lidze w dobrym stylu w sezon weszły Poznańskie Orły, które były wyraźnie lepsze od FC Grunwald. Po remisie na inaugurację, w drugim swoim spotkaniu Oldboys Plus minimalnie pokonali S.K. Sokil. Na trzecioligowym poziomie drugi mecz wygrała ekipa Rura Team. Trzy punkty zainkasowała na inaugurację turecka drużyna Anatolia FC, która wygraną zapewniła sobie w końcówce spotkania. W IV Lidze jedna bramka zadecydowała o zwycięstwie WUW Poznań. Bliscy sprawienia niespodzianki byli gracze drużyny Kopacze, którzy do 40 minuty prowadzili z Pecunia Team 4:1. Niestety słabe końcowe 10 minut zadecydowało, że trzy punkty powędrowały do ekipy Pecunia Team.

II Liga
Udany start w sezon jesienny odnotowały Poznańskie Orły, które wyraźnie pokonały FC Grunwald 6:1. Dość wysoki wynik nie odzwierciedla poczynań na boisku. Więcej z gry miał zespół gości, jednak gospodarze byli niezwykle skuteczni i wykorzystywali proste błędy rywala. Początek dość niemrawy. Gra była chaotyczna i toczyła się głównie w środku pola. W 15 minucie Kamil Kapałczyński wykorzystał błąd defensywy gości i było 1:0 dla Poznańskich Orłów. W 21 minucie sytuację sam na sam na bramkę zamienił Wojciech Sienkewicz. "Orły" poszły za ciosem i zdobyli bramkę do szatni autorstwa Łukasza Paczkowskiego.
Po zmianie stron gospodarze oddali inicjatywę rywalowi. Zagęścili defensywę i czekali na szybkie kontry. FC Grunwald atakował, ale robił to zbyt czytelnie i rzadko dochodził do sytuacji bramkowych. Defensywa gospodarzy grała bardzo uważnie. W 37 minucie po jednej z kontr Poznańskie Orły prowadziły 4:0. Ta bramka wyraźnie podcięła skrzydła gościom, którzy stracili impet. Zdołali jednak zdobyć honorowego gola. W 44 minucie Łukasz Fendor wpisał się na listę strzelców. W samej końcówce Poznańskie Orły dobiły swojego rywala i okazałe zwycięstwo stało się faktem.

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • Kamil Kapałczyński 15'
  • Wojciech Sienkiewicz 21'
  • 66 Łukasz Paczkowski 25'
  • Wojciech Sienkiewicz 37'
  • Kamil Kapałczyński 48'

Kary:

---

6

:

1

FC Grunwald


Strzelcy:

-

Kary:

---

Po remisie na inaugurację tym razem ekipa Oldboys Plus zainkasowała trzy punkty. Rywalem ukraiński zespół S.K. Sokil. Samo spotkanie było dobrym widowiskiem prowadzonym w szybkim tempie. Mimo, że o końcowym wyniku zadecydowała tylko jedna bramka, okazji do zdobycia goli było po jednej i drugiej stronie bardzo dużo. Pierwsza część zakończyła się bezbramkowym remisem.
Drugie 25 minut równie emocjonujące co pierwsze. Obie drużyny grały na dużej intensywności, przez co akcje przenosiły się z jednego pola karnego pod drugie. W 38 minucie padła jedyna bramka tego spotkania autorstwa Tomasza Pietrzyńskiego. Ostatnie 10 minut należało do graczy S.K. Sokoli, którzy dążyli do wyrównania. Mimo kilku okazji wynik 0:1 nie uległ zmianie.

S.K. Sokil


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

1

Oldboys Plus


Strzelcy:

-

Kary:

---

III Liga
To był kolejny tego wieczoru emocjonujący i bardzo ciekawy pojedynek dwóch drużyn III ligi. Już na początku t jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, a duża w tym zasługa najlepszego strzelca tej drużyny I. Taylan Uzunoglu. Taylan sprytnym strzałem pokonał bezradnego bramkarza gości, dzięki czemu gospodarze objęli prowadzenie 1-0. Na przebudzenie graczy La Croqueta w tym spotkaniu musieliśmy poczekać do końcówki pierwszej połowy, kiedy po sprytnie wykonanym rzucie rożnym piłka bezpośrednio wpadła do bramki gospodarzy! Wynik 1-1 stał się faktem. W drugiej części spotkania w dalszym ciągu obydwa zespoły grały twardo, a arbiter zawodów musiał często interweniować. Kolejne trafienie to była bramka samobójcza Tureckiego bramkarza, który tak niefortunnie interweniował, że piłka niespodziewanie wturlała się do własnej bramki. Na szczęście fakt ten nie podłamał zawodników drużyny gospodarzy, którzy za wszelką cenę postanowili doprowadzić ponownie do remisu. Cel ten zrealizowali i mieliśmy 2-2. Kiedy wszystko wskazywało na podział punktów, w ostatniej akcji meczu gospodarze trafili do siatki i mecz zakończył się rezultatem 3-2.

Anatolia FC


Strzelcy:

  • I. Taylan Uzunoglu 15'
  • Ugur Eralp Elbistan 47'
  • Ugur Eralp Elbistan 50'

Kary:

---

3

:

2

La Croqueta


Strzelcy:

  • 24' Przemysław Mendyka
  • 31' Piotr Gadziński

Kary:

---

Drugie zwycięstwo odniosła ekipa Rura Team, która Team Spiryt 2:1. Była to emocjonująca i otwarta potyczka obfitująca w wiele sytuacji podbramkowych. Obie ekipy były nastawione ofensywnie, na czym niewątpliwie zyskało widowisko. Postacią numer jeden tego spotkania był bramkarz Rura Team, który bronił jak w transie. Do przerwy 1:0 dla gospodarzy.
Druga część to jeszcze lepsza gra obu drużyn. W 30 minucie Kacper Lipczyński podwyższył na 2:0. Team Spiryt ruszył do frontalnych ataków i strzałami z daleka próbował pokonać bramkarza rywala. Nic z tego. To był dzień golkipera Rura Team, który bronił w niesamowity sposób. Twierdza Rura Team padła w ostatniej munucie. Kacper Pyto w 50 minucie zdobył kontaktową bramkę. Niestety do osiągnięcia korzystnego wyniku zabrakło czasu i trzy punkty powędrowały do gospodarzy.

Rura - Team


Strzelcy:

  • Filip Kliński 17'

Kary:

---

2

:

1

Team Spiryt


Strzelcy:

-

Kary:

---

IV Liga
Mimo, iż to spotkanie było potyczką dwóch drużyn IV ligi to obydwie ekipy zaprezentowały w nim wysoki poziom kultury boiskowej. Wynik bezbramkowy utrzymywał się praktycznie przez całe jego spotkanie. Duża w tym zasługa świetnie dysponowanych bramkarzy. Jak się miało później okazać, decydująca dla losów tego spotkania sytuacja miała miejsce w 42 minucie. W akcji ofensywnej gospodarzy obrońcy rywala sygnalizowali, iż piłka opuściła boisko. Niestety dla nich w akcji tej zabrakło gwizdka sędziego, z czego sprytnie skorzystał Michał Styrcula. Strzałem w krótki róg zdobył bramkę i dał zwycięstwo swojej drużynie. Miejmy nadzieję ,że sytuacja ta będzie przestrogą na przyszłość dla innych zespołów- gramy zawsze do gwizdka!

WUW Poznań


Strzelcy:

-

Kary:

---

1

:

0

Blind Fish


Strzelcy:

-

Kary:

---


Blisko sprawienia sporej niespodzianki była drużyna Kopacze, która po zaciętym boju uległa ekipie Pecunia Calcio 4:5. Do 40 minuty na boisku dominował zespół Kopaczy, który grał mądrze, a przede wszystkim skutecznie. Gospodarze, w szeregach których zagrały dwie dziewczyny, od pierwszej minuty narzucili swój styl gry. W ataku brylował Paweł Zaremba i właśnie ten zawodnik w 12 minucie otworzył wynik spotkania. Goście odpowiedzieli trzy minuty później trafieniem Tomasza Maćkowiaka. W 17 minucie, Kopacze odzyskali prowadzenie po bramce Anny Jacewicz. Do przerwy wynik 2:1 nie uległ zmianie, choć bliscy kolejnych trafień byli zawodnicy i zawodniczki zespołu Kopacze.
Druga połowa również rozpoczęła się pod dyktando gospodarzy. Stwarzali sobie oni okazje i wykorzystali dwie. W 33 bramkę zdobył Robert Korta, a dwie minuty później na 4:1 podwyższył Leszek Budziński. Pecunia Calcio zaskoczona takim obrotem sprawy nie miała pomysłu na przełamanie defensywy rywala. Grała bardzo wolno i niedokładnie. Nic nie wskazywało, że coś w tym meczu jeszcze się zmieni. A jednak! W 41 minucie sygnał do odrabiania strat dał Tomasz Maćkowiak, który zmniejszył dystans do dwóch "oczek". W 45 minucie Michał Rojewski i mamy 4:3. Ostatnie 60 sekund to prawdziwy horror. W 49 minucie Paweł Szary doprowadza do remisu, a praktycznie w ostatniej akcji meczu Tomasz Maćkowiak z bliskiej odległości pakuje piłkę do siatki i Pecunia ostatecznie wygrywa tę potyczkę.

Kopacze


Strzelcy:

  • Paweł Zaremba 12'
  • Anna Jacewicz 17'
  • Robert Korta 31'
  • Leszek Budziński 35'

Kary:

---

4

:

5

Pecunia Calcio


Strzelcy:

  • 15' Tomasz Maćkowiak
  • 41' Tomasz Maćkowiak
  • 45' Michał Rojewski
  • 49' Paweł Szary
  • 50' Tomasz Maćkowiak

Kary:

---

 

                                                                                                                                          Pozdrawiam

                                                                                                                                    Marcin Chmielewski