Potężny Tajfun przy Gdańskiej

2017-09-14

 

II dzień rozgrywek ligi futbolsport.pl za nami. Oto co działo się na boiskach MOSu.

30 minut po godzinie dwudziestej rozpoczął się mecz pomiędzy drużynami Tajfun i Roche. Obrońcy tytułu przystąpili do tego starcia wzmocnieni Jackiem Grocholewskim, natomiast w barwach Roche zadebiutował Michał Bartkowiak. Mecz od początku stał na dobrym poziomie, obie drużyny starały się zaskoczyć przeciwnika szybkimi atakami. Tajfun stwarzał więcej sytuacji, ale ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Co prawda już w 4 minucie bramkę zdobył Lukasz Marek, ale już po minucie wyrównał Marian Wesołowski. Walka trwała w najlepsze, ale zarówno jedna, jak i druga drużyna nie potrafiła wykorzystać korzystnych sytuacji i wyjść na prowadzenie. Dopiero w 17 minucie odpalił nowy nabytek mistrzowskiej ekipy – Jacek Grocholewski. Więcej bramek w tej części gry nie było i do przerwy kwestia tego, kto zdobędzie 3 punkty była otwarta. Tajfun podrażniony słabą skutecznością tuż po przerwie rzucił wszystkie siły do ataku, chcąc pokazać, że stać ich na lepszą grę. Przyniosło to efekt w postaci gola już minute po rozpoczęciu II połowy. Zdobywcą bramki Paweł Grabia. Tak efektowny początek uruchomił lawinę bramek, które w kolejnych kilku minutach zdobywali: Sebastian Czura, ponownie Paweł Grabia oraz Jacek Grocholewski i Łukasz Marek.W międzyczasie odpowiedzieli rywale – Mateusz Sęk w 34 minucie oraz ponownie Marian Wesołowski. Przewaga zespołu Tajfun w II części gry nie podległa dyskusji – byli nie do zatrzymania. Końcowy wynik 11:4 nie powinien nikogo dziwić, a i tak trzeba przyznać, że gdyby obrońcy tytułu wykorzystali choć część sytuacji, które mieli w pierwszej połowie, to mogło skończyć się znacznie wyższym zwycięstwem. 

2017-09-13 20:30

1 liga

Tajfun Bramki: Sebastian Czura 30' Łukasz Marek 4', 38', 45' Paweł Grabia 26', 31', 49' Jacek Grocholewski 17', 34', 36', 49'

Roche Bramki: Mateusz Sęk 34' Marian Wesołowski 5', 39', 40'

11 : 4

ul. Gdańska 1 Boisko A

Chwilę po tym meczu Tajfun przystąpił do drugiego spotkania, a jego rywalem był beniaminek I ligi – Drużyna Szpiku, który przystąpił do tego starcia z tylko jednym rezerwowym na ławce. Pierwsze 10 minut tego pojedynku było bardzo wyrównane z kilkoma akcjami po obu stronach. „Dawcy” grali bez respektu dla rywala, starając się wyprowadzać bardzo groźne kontrataki. Najczęściej posyłali piłkę na najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu w II lidze – Grzegorza Iwaszko, który w 8 minucie spotkania miał bardzo dobrą okazję by zdobyć gola, ale minimalnie przestrzelił. W 15 minucie doszło do bardzo ciekawej sytuacji. Najpierw rzut wolny tuż sprzed pola karnego wykonywali zawodnicy Tajfuna, którym nie wiele zabrakło by wpakować piłkę do siatki. Następnie piłkę przejęła Drużyna Szpiku wyprowadzając bardzo szybką kontrę, Grzegorz Iwaszko przebiegając większą cześć boiska na sprincie dobiegł do do pola karnego i tam groźnie uderzył, lecz piłka przeleciała obok słupka. Po wznowieniu gry i dokładnym rozegraniu piłki bramkę zdobył Sebastian Czura. Była to 20 minuta spotkania, co pokazuje jak uważnie i bardzo dobrze w obronie grały obie ekipy przez większą cześć I połowy. W ostatniej akcji tej części gry brak koncentracji w szeregach beniaminka wykorzystał Grocholewski i do przerwy było 2:0 dla Tajfuna. Trzeba przyznać, że „Dawcy” grali naprawdę bardzo widowiskowo, bez kompleksów, nie zważając na rywala, co podobało się publiczności.

Po wznowieniu gry było widać, że obrońcy tytułu zachowali więcej sił i z każdą minuta zyskiwali przewagę, ale paradoksalnie to przeciwnicy zdobyli bramkę. Po szybkim rajdzie, mocnym uderzeniem w okienko bramki popisał się najbardziej aktywny zawodnik Drużyny Szpiku – Grzegorz Iwaszko. Odpowiedź Tajfuna była szybka i konkretna, ponieważ już w 7 minut później kapitalnym uderzeniem popisał się Adam Kwaśniewski. Mistrz II ligi nie poddawał się, ale kolejną groźna sytuację stworzył dopiero w 41 minucie meczu. Wtedy to po świetnym dryblingu atomowy strzał zewnętrzną częścią stopy oddał Grzegorz Iwaszko, ale piłka odbiła się od słupka i wyleciała z pustej bramki (chwilę wcześniej wysoko wyszedł z niej bramkarz). Wielki pech tego zawodnika, a jak wiadomo nie wykorzystane sytuacje... i tak tez było tym razem. 5 minut później na 4:1 trafił niezastąpiony tego wieczoru Jacek Grocholewski. Pod koniec Tajfun „dokręcił śrubę” strzelając jeszcze dwie bramki i ustalając wynik meczu na 6:1. Z całą stanowczością trzeba pochwalić chęć gry i zaangażowanie beniaminka w starciu z mistrzem i miejmy nadzieję, że Drużyna Szpiku w następnych meczach będzie grała co najmniej tak stanowczo jak tego wieczoru. Tafun natomiast udowodnił, że w tym sezonie znowu będzie niezwykle groźny i trudno będzie zatrzymać tak rozpędzony zespół.

2017-09-13 21:30

1 liga

Tajfun Bramki: Sebastian Czura 20' Łukasz Marek 48' Adam Kwaśniewski 36' Krzysztof Pierzchlewicz 50' Jacek Grocholewski 25', 46'

Drużyna Szpiku Bramki: Grzegorz Iwaszko 28'

6 : 1

ul. Gdańska 1 Boisko A

Jedyny mecz II ligi rozgrywany tego dnia to starcie Unileveru Poznań z Dekpolem. Gospodarze od początku narzucili tempo gry, chcąc zmusić gości do błędu. W środku pola dzielił i rządził Adrian Łukasik, przez którego przechodziły wszystkie akcje Unileveru. Był dosłownie wszędzie, rozgrywając piłkę i rzucając groźne podcinki tuż za linię obrony rywala. Przyniosło to efekt w 12 minucie meczu, kiedy to jedno z takich zagrań wykorzystał Dariusz Jaskólski. Dekpol miał problemy z wyprowadzeniem piłki od własnej bramki, często tracąc ją na rzecz gospodarzy. Imponowała jednak konsekwencja w rozgrywaniu kolejnych akcji, spokojnie budowanie ataków i gra na „ścianę”, dzięki której Dekpol dochodził do groźnych sytuacji. W 21 minucie doszło do wyrównania, a gola strzelił Paweł Fleischer. Już po chwili goście podwyższyli na 2:1, a bramkę zdobył Łukasz Wojciechowski, znany szczególnie starszym kibicom piłki nożnej, szczególnie kibicom Lech Poznań. Były piłkarz Kolejorza może pochwalić się osiągnięciem, którego w swoim CV nie ma żaden inny zawodnik ligi futbolsport.pl. O co chodzi? Otóż Pan Łukasz Wojciechowski zaliczył kilka minut w starciu Spartaka Moskwa z Lechem Poznań w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych, czyli dzisiejszej LIDZE MISTRÓW. Taki zawodnik w składzie Dekpolu to prawdziwy skarb. Wracając do starcia w naszej poznańskiej Lidze Mistrzów - do przerwy wynik 1:2 dla Dekpolu. W II połowie Unilever wyrównał na 2:2 w już w 29 minucie meczu, a na listę strzelców ponownie wpisał się Dariusz Jaskólski. Już kilka chwil później Łukasz Łeszyk strzelił na 2:3 i Dekpol znowu był na prowadzeniu. Drużyna gości poszła za ciosem i wyprowadziła kolejny groźny atak, zakończony bramką Adama Zawistowskiego na 4:2. Unilever nie składał broni, nadal atakował i po kolejnej fantastycznej akcji indywidualnej gola strzelił Adrian Łukasik, motor napędowy akcji gospodarzy. Po raz kolejny kunsztem piłkarskim na 5 minut przed końcem wykazał się Łukasz Wojciechowski i wyprowadził Dekpol na dwubramkowe prowadzenie. Unilever stać był jeszcze na gola kontaktowego w ostatniej akcji meczu – strzelcem Sławomir Szymański. Minimalne zwycięstwo gości po najbardziej wyrównanym spotkaniu nowego sezonu, gdzie zawodnicy zostawili serce (a niektórzy podobno i płuca) na boisku. Brawa dla obu ekip za walkę i czysta grę, mimo spotkania na styku. Oby był więcej takich pojedynków.

 

2017-09-13 20:30

2 liga

Unilever Poznań Bramki: Dariusz Jaskólski 12', 29' Adrian Łukasik 42' Sławomir Szymański 50'

Dekpol Bramki: Paweł Fleischer 21' Łukasz Łeszyk 32' Adam Zawistowski 37' Łukasz Wojciechowski 23', 45'

4 : 5

ul. Gdańska 1 Boisko B

Jak widać liga rozkręca się z meczu na mecz i aż strach pomyśleć co będzie działo się dzisiaj. Poniżej rozkład jazdy:

2017-09-14 20:30	2 liga	Beastie Boys	futbolsport.pl	- : -	ul. Gdańska 1 Boisko A
2017-09-14 20:30	2 liga	Kumple - HoReCa Team	Arvato Poznań	- : -	ul. Gdańska 1 Boisko B
2017-09-14 20:30	2 liga	Forfiter Poznań	Ludowy KS addicted2fun	- : -	ul. Gdańska 1 Boisko C
2017-09-14 21:30	1 liga	Nat-Geo	www.Terrahaus.pl	- : -	ul. Gdańska 1 Boisko A
2017-09-14 21:30	2 liga	Kumple - HoReCa Team	AWF Oldboys	- : -	ul. Gdańska 1 Boisko B

Do zobaczenia na Arena of Gdańska! Niech moc będzie z Wami ;) 

 

 Pozdrawiam

Mateusz Koszycki