Za nami kolejny dzień zmagań w lidze futbolsport.pl. W II Lidze lider Enea Logistyka bez problemu pokonała ekipę Antdata. Kolegium Sędziów WZPN po niedzielnym zwycięstwie nad ukraińskim zespołem S.K. Sokil w poniedziałek okazali się lepszi od Poznańskich Orłów. W III Lidze w potyczce dwóch beniaminków Wczorajsi pokonali jedną bramką zespół O Jezus Maria. Tym samym zrehabilitowali się za wysoką porażkę z niedzielnego spotkania przeciwko tureckiej drużynie Anatolia FC. W IV lidze przełamał się Volkswagen Group Services, który odniósł pierwsze zwycięstwo. Blisko zdobycia pierwszego punktu był zespół Yanosik Team, jednak po wyrównanym boju nieznacznie musiał uznać wyższość zespołu Są Gorsi. Podziałem punktów zakończyła się potyczka pomiędzy teamami Dekpol i Spartanks. Bliżej zwycięstwa byli gracze Spartanks, którzy wyrównując bramkę stracili dwie minuty przed końcem spotkania.
III Liga
Potyczka dwóch beniaminków miała niezwykle zacięty przebieg. Lepiej spotkanie zaczęli gracze Wczorajszych, którzy już w 6 minucie prowadzili 2:0 po trafieniach Piotra Paliwody i Marcina Pieprz. Po udanym początku gospodarze oddali inicjatywę rywalowi. O Jezus Maria miała więcej z gry jednak z przewagi nic nie wynikało. Inna sprawa, że obrona Wczorajszych nie popełniała błędów. Prostymi środkami wybijała gości z rytmu.
Druga połowa zdecydowanie lepsza w wykonaniu zespołu O Jezus Maria. W 34 minucie Konrad Dominiczak zdobywa kontaktową bramkę, jednak odpowiedź Wczorajszych jest niemal natychmiastowa. Marcin Pieprz wpisuje się na listę strzelców i gospodarze nadal utrzymują dwubramkową przewagę. Goście nie rezygnują i coraz częściej zagrażają bramce rywala. W 39 minucie Konrad Dominiczak zdobywa bramkę i daję nadzieję na korzystny wynik. Napór O Jezus Maria trwa. Wczorajsi mądrze się bronią i wyprowadzają groźne kontrataki. Po jednym z nich strzelają gola na 4:2. Goście walczą do końca i 49 minucie zmniejszają dystans, jednak to jest wszystko na co ich stać. Wynik do ostatniego gwizdka sędziego nie ulega zmianie. Wczorajsi inkasują trzy punkty i tym samy rehabilitują się za niedzielną porażkę przeciwko Anatolia FC.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wczorajsi
4
:
3
O Jezus Maria
IV Liga
Pięciu kolejek potrzebował zespół Volkswagen Group Services, aby odnieść pierwsze zwycięstwo i tym samym zdobyć pierwsze punkty. W polu pokonanym gospodarze pozostawili ekipę FC Forumek. Trzeba przyznać, że była to ciężko wywalczona wygrana. Już pierwsze zagrożenie gracze Volkswagena zamienili na bramkę. Celnym strzałem w 4 minucie popisał się Mateusz Senger. Zdobyty gol spowodował, że inicjatywę przejęli goście, którzy atakowali z dużym animuszem. Robili to jednak za szybko i niedokładnie. Kilka ciekawie zapowiadających się akcji kończyło się fiaskiem, bowiem w obrębie pola karnego brakowało zdecydowania i zimnej krwi. Gospodarze utrzymywali skromne prowadzenie, a jak nadarzała się okazja wyprowadzali kontry. Po jednej z nich tuż przed przerwą Jacek Disterheft podwyższył na 2:0, wykorzystując również fakt, że ekipa FC Forumek grała w osłabieniu po żółtej kartce.
Drugą część od wysokiego "C" zaczęli zawodnicy drużyny FC Forumek. Szymon Danielewski zmniejszył dystans do jednego "oczka". Zdobyta bramka wyraźnie dodała gościom wiatru w plecy, bowiem atakowali oni z dużym rozmachem. FC Forumek posiadał przewagę, ale nie umiał jej zamienić na zdobycze bramkowe. Mimo usilnych starań i dwóch dogodnych okazji ekipa ta nie zdołała odrobić strat i musiała uznać wyższość rywala. Ciekawostką niech będzie fakt, że dzień wcześniej FC Forumek wysoko pokonał Blind Fish strzelając aż 14 bramek. Wyraźnie napastnicy wystrzelali się w niedzielnej kolejce.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Volkswagen Group Services
2
:
1
FKS FC Forumek
Bardzo wyrównane widowisko stworzyły drużyny Są Gorsi i Yanosik Team. Pierwsza połowa to gra głównie w środku pola. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Obie ekipy uważnie grały w defensywie, a zagrożenia stwarzały głównie po strzałach z daleka. Więcej z gry mieli zawodnicy Yanosik Team, którzy najlepszą okazję do zdobycia bramki mieli w 21 minucie. Po błędzie bramkarza gospodarzy piłka leciała do pustej bramki, lecz ofiarna interwencja obrońcy zapobiegła utracie gola. Do przerwy 0:0.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal gra toczyła się w środkowej części. Mało było okazji do zdobycia goli. Są gorsi atakowali, ale robili to zbyt chaotycznie. Brakowało zdecydowania w ostatniej fazie ataku. Z kolei Yanosik Team nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy rywala. Akcje ich kończyły się przed polem karnym. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w zamieszaniu podbramkowym najprzytomniej zachował się Jakub Szykowny i zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Yanosik Team przegrał, choć w tym meczu nie był drużyną gorszą. Mimo, że nadal na swym koncie nie ma punktów to pozostawił po sobie dobre wrażenie i być może w kolejnej kolejce zdobędzie upragnione punkty.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Są gorsi
1
:
0
Yanosik Team
Remisem 2:2 zakończyła się potyczka pomiędzy zespołami Dekpol a Spartanks. Pierwszoplanową postacią tego spotkania był bramkarz Spartanks, Kamil Maciejewski, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Głównie dzięki niemu drużyna Spartanks mogła się cieszyć z remisu. Początek dość imponujący. W 3 minucie goście wyszli na prowadzenie po trafieniu Pawła Paszke. W piątej było już 0:2 po golu Loris Dalmasso. Dekpol odpowiedział bramką Filipa Wojciechowskiego z 7 minuty. W dalszej części meczu stroną atakującą i nadającą ton wydarzeniom na boisku była drużyna Dekpolu, która stworzyła sobie kilka dogodnych okazji. Jednak bramkarz Spartansk był nie do pokonania i bronił jak w transie.
Druga część to notoryczne ataki Dekoplu, który dążył do wyrównania. Kilkakrotnie byli blisko zdobycia drugiej bramki, jednak ciągle na postoju był Kamil. Mecz pomału dobiegał końca, a defensywa gości była nieugięta. W końcu w 48 minucie niemoc strzelecką przełamał Łukasz Łeszyk. Znalazł on sposób na pokonanie golkipera Spartanks i ku radości swoich zawodników zdobył bramkę na wagę 1 punktu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dekpol
2
:
2
McKinsey&Company
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty