Zbliżamy się do półmetku ligi futbolsport.pl sezon Wiosna 2021. Wszystkie drużyny weszły już na dobre w sezon i trwa walka o ligowe punkty. Za nami czwartkowa seria spotkań, w których odbyło się kilka ciekawych potyczek. W I Lidze z pełną kontrolą Niereal ograł Laruss Players, zacięte widowisko stworzyły ekipy Drużyny Szpiku i Leśnych Dziadków. "Leśne" zwycięstwo zapewniły sobie w drugiej połowie. Na remis zagrały drużyny Poznańskich Orłów i www.solarnabo.pl, a ozdobą spotkania była bramka strzelona z przewrotki przez Dominika Owczarzaka. Gol stadiony świata. Nadal nie wiedzie się w II Lidze drużynie FC Grunwald. Tym razem ekipa ta musiała uznać wyższość Czerwonych Diabłów. Po serii porażek pierwszy punkt zdobyła drużyna Boekestijn Transport, która nieoczekiwanie zremisowała z Oldboyami Przemysława 4:4. W końcu w o statnim meczu tego dnia Dekpol po ładnej grze pokonał WUW Poznań 6:2.
II Liga
Drużyna Czerwonych Diabłów przystępowała do tego spotkania z pięciopunktową przewagą nad swoim rywalem, który do chwili obecnej nie zdobył jeszcze choćby punktu w tym sezonie. Mimo tej różnicy punktowej dzielna postawa graczy z Grunwaldu nie pozwoliła choćby na chwilę odczuć, że między tymi drużynami jest jakakolwiek różnica w tabeli. Co prawda gracze gospodarzy mieli jedną stuprocentową sytuację w pierwszych minutach spotkania. W sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Bartek Wrzesiński, który niestety ku rozczarowaniu swoich kolegów z drużyny przegrał ten pojedynek i musiał uznać wyższość bramkarza rywali. Przełamanie nastąpiło dopiero w 23 minucie meczu, gdy swoją okazję na bramkę wykorzystał Tomasz Stasiak. Tą bramką dał delikatny oddech swojej drużynie.
Z upływającym czasem w drugiej części spotkania gracze gości postawili wszystko na jedną kartę. Zdecydowali się na wysoki pressing, który otworzył dużo przestrzeni pod własnym polem karnym. Na efekty tak otwartej gry nie musieliśmy zbyt długo czekać. W 44 minucie raz jeszcze Tomasz Stasiak podwyższył wynik spotkania na 2-0 i tym samym przypieczętował zwycięstwo Czerwonych Diabłów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Czerwone Diabły
2
:
0
FC Grunwald
Remisem zakończyło się spotkanie pomiędzy Poznańskimi Orłami a www.solarnabo.pl. Sam mecz było dobrym widowiskiem ze zwrotami akcji. Początek dla gości, którzy mieli więcej z gry. Mimo optycznej przewagi to "Orły" zdobyły pierwsi bramkę. W 7 minucie Łukasz Paczkowski oddał silny strzał i piłka wpadła w dolny róg bramki. Ekipa "Solarnabo" odpowiedziała dwie minuty później. Fatalny błąd bramkarza Poznańskich Orłów wykorzystał Jan Iwulski. Goście poszli za ciosem i już po 60 sekundach prowadzili 1:2. Kontratak mocnym strzałem zakończył Igor Chruścielski. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, choć obie ekipy miały okazję na zmianę rezultatu.
Po zmianie stron nadal stroną przeważającą był drużyna www.solarnabo.pl. Niestety ekipa ta nie umiała tej przewagi wykorzystać. Z kolei Poznańskie Orły czekały kontry i po jednej z nich Jakub Banach wyrównuje stan rywalizacji. Mecz nabiera emocji. W 40 minucie gospodarze wykonują rzut rożny. Piłka zostaje wrzucona górą, a Dominik Owczarzak strzela z przewrotki pod poprzeczkę. Przepiękna bramka, kandydująca do bramki sezonu. Goście obruszeni takim obrotem sprawy ruszyli do frontalnych ataków. Stwarzali sobie okazje, ale brakowało wykończenia. Ta sztuka udała się im w 47 minucie. Składną akcję wykończył Filip Żurawik,a mecz zakończył się podziałem punktów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Poznańskie Orły
3
:
3
www.solarnabo.pl
III Liga
W końcu powody do zadowolenia miała ekipa Boekestij Transport, która przerwała serię czterech porażek i zremisowała z wyżej notowanym rywalem jakim jest zespół MKS Przemysław Oldboys. Goście byli bliscy zwycięstwa, ale rzutem na taśmę Oldboye Przemysława zdołały uratować punkt. Niezwykle wyrównane spotkanie lepiej zaczęli zawodnicy "Oldboys", którzy już w 4 minucie po trafieniu Tomasza Kapturzaka objęli prowadzenie. "Boekestijn" opowiedział niemal natychmiastowo. Krystian Burchart i mamy 1:1. W 13 minucie po rzucie karnym goście wyszli na prowadzenie. Mimo okazji z obu stron wynik do przerwy nie uległ zmianie.
Początek drugiej części wyraźnie należał do graczy Boekestijn Transport. Najpierw Sebastian Gajewski (31 minuta), a po chwili Krystian Burchart powiększają przewagę bramkową do trzech "oczek". MKS Przemysław Oldboys rusza do odrabiania strat. Spycha rywala do głębokiej defensywy. Mimo przewagi w polu gospodarze zdobywają drugą bramkę dopiero w 38 minucie po stałym fragmencie. Strzelcem Kacper Gilewicz i mamy 2:4. Napór "Oldboys" trwa, jednak goście nie pozostają dłużni. Dwukrotnie nie wykorzystują sytuacji 100%. Teoretycznie bramka na 2:5 zamknęła by spotkanie, a tak gospodarze nadal byli w grze i do odrobienia mieli dwie bramki. Upór i zaangażowanie zostały nagrodzone. W 42 minucie Łukasz Sałata zdobywa kontaktową bramkę, a w 48 minucie Bartosz Palicki doprowadza do wyrównania po skutecznie wykonywanym rzucie wolnym. Mecz kończy się remisem 4:4, z którego bardziej powinni się cieszyć zawodnicy MKS Oldboys Przemysław, którzy wyrównali w samej końcówce. Dla zespołu Boekestij Transport jest to pierwszy punkt w sezonie Wiosna 2021. Miejmy nadzieję że drużyna ta odzyska wigor i będzie coraz częściej punktowała.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:MKS Przemysław Legends
4
:
4
Boekestijn Transport
IV Liga
Spotkanie to było pojedynkiem dwóch drużyn, które sąsiadują ze sobą w środku ligowej tabeli 4 ligi. Od początku drużyną lepszą byli gracze Dekpolu którzy grali fajnie piłką tworząc przy tym kombinacyjne akcje podbramkowe. Jedna z nich, autorstwa Łukasza Łeszyka w 10 minucie otworzyła wynik tego spotkani. Dzięki bramce gracze gospodarzy złapali jeszcze większy luz w kolejnych sytuacjach podbramkowych. w 17 minucie było 2:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się Łukasz Łeszyk. Wynik do przerwy na 3:0 ustalił nie kto inny jak Łukasz Łeszyk.
Po zmianie stron nadal drużyną nadającą ton wydarzeniom na boisku była ekipa Dekpolu. Gospodarze prowadzili grę i to w dużym stopniu utwierdziło ich, że tego spotkania nie można przegrać. W 36 minucie chwilowe rozluźnienie ekipy Dekpol wykorzystał Michał Styrcula, który strzałem z ostrego konta zmniejsza dystans bramkowy. WUW atakował dalej i w 42 minucie zdobył drugą bramkę. Po straconym golu doszło do małego zamieszania pomiędzy Łukaszem Wojciechowski, a sędzią tych zawodów. W efekcie za niesportowe zachowanie Łuksza Wojciechowski otrzymał najpierw żółtą, a potem czerwoną kartkę. Goście mieli szansę odrobić straty, jednak Dekpol mimo braku jednego zawodnika szybko rozwiał te nadzieje. W 45 minucie Adrian Janaszak zdobywa piątą bramkę, a w 48 minucie Filip Wojciechowski ustala wynik spotkania na 6:2 dla Dekpolu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dekpol
6
:
2
WUW Poznań
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski