Niereal poskromił wicemistrzów

2020-11-13
Niereal poskromił wicemistrzów

Lena Luboń straciła punkty, United gra do końca, kryzys PAG-u, nieoczekiwana wygrana Chrobrego, Wczorajsi zgodnie z planem, Volkswagen w grze o „pudło”

 

1 Liga
Niezwykle interesujący mecz oglądaliśmy na boisku A. Niereal, bez zmian, ale za to z charakterem i zadziornością, stawiał czoła Lenie Luboń. Wynik spotkania otworzył Mateusz Piechowski, który dostał doskonałe podanie Szymona Młynka, urwał się prawym skrzydłem i lewą nogą posłał piłkę po długim rogu bramki Dariusza Pawlaka. Potem Niereal zwarł szyki i zaczął szczelniej ustawiać defensywę. Maciej Kantarek wraz z Dariuszem Pawlakiem dyrygowali poczynaniami gospodarzy, trzymając w ryzach całą obronę. Gdy wydawało się, że Lena Luboń przełamie zasieki rywali, w 19. minucie Hubert Grygiel wyrównał stan gry.
Druga połowa to lepsze tempo gry, gdzie Lena atakowała, a Niereal grał z kontry. W 24. minucie nieoczekiwanie błąd gości wykorzystał Mariusz Szmyt i Niereal prowadził 2:1. To bardzo podrażniło wicemistrzów, którzy jeszcze mocniej ruszyli do ataku. Aktywny był Jarosław Bączkowski, świetnie grał Szymon Młynek, lecz impas trwał. Kilka niezwykle groźnych uderzeń wybronił Dariusz Pawlak, nadal utrzymując prowadzenie swojej ekipy. Na 4 minuty przed końcem posypały się kolejne gole. Najpierw Mateusz Zbierski wyrównał stan gry, ale chwilę później Patryk Dunikowski dał prowadzenie gospodarzom. Końcówka była niezwykle nerwowa. Lena szturmowała bramkę rywali i doprowadziła do wyrównania! Mateusz Zbierski ponownie umieścił piłkę w siatce. Wicemistrzom było mało i chcieli szybko zdobyć zwycięską bramkę, ale na to nie pozwoliła ekipa gospodarzy. Po chwili sędzia zakończył mecz i niespodzianka stała się faktem. Walcząca o mistrzostwo Lena Luboń podzieliła się punktami, z jak zwykle groźnym Nierealem.

Niereal


Strzelcy:

  • Hubert Grygiel 19'
  • Mariusz Szmyt 24'
  • Patryk Dunikowski 37'

Kary:

---

3

:

3

Lena Luboń


Strzelcy:

-

Kary:

---

Ciekawe starcie, w którym oba zespołu potrzebowały punktów. United wystarczył remis, by zapewnić sobie 100% utrzymanie, z kolei dla Orłów każde zwycięstwo jest jak tlen – bezcenne. W pierwszej połowie tempo gry było średnie. W ofensywie oba zespoły postawiły na długie rozgrywanie piłki i szukały podań przecinających linię obrony. Pierwsi cios zadali goście. Dariusz Cielecki otrzymał ładne podanie na lewe skrzydło, wykorzystał słabe ustawienie rywali i precyzyjnym strzałem pokonał Marka Wojciechowskiego. Odpowiedź Orłów była natychmiastowa. Krzysztof Grusza ładnym podaniem obsłużył Dawida Zuchniarka, a ten pokonał Macieja Lubczyńskiego. Do przerwy 1:1.
Po zmianie stron było i więcej emocji i goli. Lepiej wyglądała gra „czerwonej latarni” ligi, która przyśpieszyła rozgrywanie akcje ofensywnych i coraz częściej uderzała na bramkę gości. W 25. minucie, w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się aktywny tego dnia Wiktor Studziński i z bliska posłał piłkę do siatki. Trzeba przyznać, że w tej akcji z dobrej strony pokazali się Paweł Paczkowski i Kacper Pyto, którzy ładnie „poklepali” piłką. Dwie minuty później było 3:1 dla Poznańskich Orłów. Przytomnością umysłu w polu karnym rywali wykazał się Rafał Szymański i piłka zatrzepotała w siatce. United rzuciło więcej sił do ataku, ale nie było efektów. Pod koniec meczu zespół Marcina Chmielewskiego zdecydował się zdjąć bramkarza i wprowadził zawodnika z pola. Ta zagrywka okazała się być kartą atutową gości. Najpierw w 36. minucie Dawid Kłos dał bramkę kontaktową, a w ostatniej akcji meczu ten sam zawodnik wyrównał stan gry. Tutaj fatalnie zachował się bramkarz Orłów, który zamiast złapać lecącą z góry piłkę, nie zrobił… nic. Tym akcentem zakończył się pojedynek Poznańskich Orłów z United, a z wyniku bardzo zadowoleni mogli być tylko goście. Gospodarze nadal muszą drżeć o utrzymanie.

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • Rafał Szymański 27'

Kary:

---

3

:

3

United 1998


Strzelcy:

  • 30' Dawid Kłos
  • 40' Dawid Kłos

Kary:

---

2 Liga
Początek spotkania pechowy dla Piotra Siudy z PAG-u. Najpierw nie upilnował Radosława Wziętka, który uprzedził go i z metra wpakował piłkę do siatki (po zagraniu z rzutu rożnego). Kilka chwil później doszło do przedziwnej sytuacji. Piotr Siuda nie zauważył, że bramka jest pusta i „na pamięć” zagrał do kolegi z zespołu. Niestety zrobił to tak niefortunnie, że ten nie był w stanie dojść do tej piłki, a ta wpadła do bramki. Nikt nie wiedział co tak naprawdę się wydarzyło, ale faktem jest, że La Croqueta prowadziła 2:0. I to w meczu, gdzie punkty były na „wagę złota” w kontekście utrzymania. PAG grał bardzo słabo, nie mógł złapać odpowiedniego rytmu i stracił kolejną bramkę. W 15. minucie do siatki trafił Mateusz Musik. Tutaj szybko odpowiedzieli gospodarze i zrobiło się 1:3, co zwiastowało, że PAG nie odpuści i powalczy o kolejne trafienia.
Druga połowa to uważna gra w obronie La Croquety, która starała się szanować piłkę. PAG grał ofensywnie, aktywny był Dariusz Czerniga, ale brakowało pomysłu. Goście umiejętnie rozbijali ataki rywali i grali z kontry. To nie przyniosło im podwyższenia prowadzenia, a w 32. minucie stracili bramkę na 2:3. Na listę strzelców wpisał się wcześniej wspomniany Dariusz Czerniga. PAG starał się jak mógł by doprowadzić choćby do remisu, ale zespół gości nie dał się już zaskoczyć. Było to niezwykle cenne zwycięstwo, które pozwoliło opuścić ostatniej miejsce w tabeli ekipie La Croquety. Nadal nie zapewnia to gościom utrzymania, o które powalczą w fazie play-off z… PAG-iem oraz Blue Gato. Z 2. Ligi spadną 2 ostatnie zespoły.

PAG


Strzelcy:

  • Krystian Swoboda 16'

Kary:

---

2

:

3

La Croqueta


Strzelcy:

  • 2' Radosław Wziętek
  • 6' Kornel Kubicki
  • 15' Mateusz Musik

Kary:

---

4 Liga
Twardy mecz, w którym Forumek nie odpuszczał młodym rywalom, grając na granicy faulu. Lepiej zaczęli bardziej doświadczeni goście. Patryk Danielewski jak na kapitana przystało dał sygnał do ataku i szybko wpisał się na listę strzelców. Chrobry Poznań grał bardzo ambitnie. Młodzież nie odpuszczała, starając się zaskoczyć rywali szybkim atakami i strzałami z daleka. Aktywy był Adam Ziemski, który pokazał kilka niezłych zagrań. Forumek grał twardo w odbiorze i starał się szybko wyprowadzać ataki. To nie dawało efektu. W 14. minucie Nikodem Stawicki doprowadził do wyrównania. Potem można było zaobserwować sporo walki w środku pola, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe.
Po przerwie mecz był wyrównany. Oba zespoły postawiły przede wszystkim na zaangażowanie w grze obronnej, ale starały się też groźnie kontrować. Forumek lepiej panował nad piłką i był bliski zdobycia gola, dającego prowadzenie, ale na wysokości zadania stanął bramkarz ekipy gospodarzy. Wybronił kilka ładnych strzałów i Chrobry nadal był w grze. Pod koniec spotkania Paweł Stawicki popisał się ładnym strzałem i piłka zatrzepotała w siatce Bartosza Mrozka. Forumek zerwał się do ataku, naciskał, ale nie zdoła odwrócić losów tego meczu. Widać, że treningi, które ostatnio rozpoczęli gracze Chrobrego już przynoszą efekty. Z kolei Forumek trzeci mecz z rzędu minimalnie słabszy od rywali. Może w kolejnym spotkaniu więcej szczęścia będą mieli gracze FKS.

Chrobry Poznań


Strzelcy:

  • Nikodem Stawicki 14'
  • Paweł Stawicki 34'

Kary:

---

2

:

1

FKS FC Forumek


Strzelcy:

  • 4' Patryk Danielewski (c)

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                    Pozdrawiam
                                                                                                                                                                Mateusz Koszycki