United nie zatrzymało wicemistrzów, Szturmowcy bez wyrazu, nieskuteczne B3D traci punkty, DHL punktuje fanów calcio, Dekpol nie dał się ograbić Yanosikowi
1 Liga
Od początku swój styl gry narzuciła Lena. Długo nie mogła stworzyć dogodnej okazji, z tego względu, że United bardzo dobrze grało w obronie, ale to ona dyktowała warunki gry. Gospodarze dążyli do objęcia prowadzenia, naciskali i wreszcie dopięli swego. W 14. minucie indywidualna akcja jednego z zawodników Leny i było 1:0. Chwilę później podobna akcja i gospodarze prowadzili dwoma golami. United nie miało pomysłu, jak przejść przez zasieki wicemistrzów. W ofensywie osamotniony był Paweł Kołodziejczak i niewiele mógł zdziałać bez wsparcia kolegów.
Druga połowa to pełna kontrola meczu przez ekipę Leny Luboń. Krótko po przerwie Krzysztof Adamczak podwyższył na 3:0. United starało się odwrócić losy spotkania, ale rywale byli zbyt mocni. Grali szybko i z polotem. Większość kontr United była rozbijana przez szybko wracających zawodników gospodarzy. W końcówce Lena przypieczętowała zasłużoną wygraną w meczu z bardziej doświadczonymi rywalami, jeszcze dwukrotnie trafiając do siatki. Zespół Marcina Chmielewskiego w defensywie spisywał się poprawnie, ale kolejny mecz z rządu miał niewiele do zaoferowania w ataku.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Lena Luboń
5
:
0
United 1998
3 Liga
Od początku przewagę miał Las, który stwarzał sporo sytuacji podbramkowych. Brakowało jednak wykończenia. Szturmowcy grali osłabieni, nie mając ani jednego rezerwowego. Raz jeden po ich strzale piłka trafiła w słupek i to była najlepsza okazja na objęcie prowadzenia po stronie gospodarzy. W zespole Lasu w tym meczu wystąpiło trzech młodych zawodników, którzy dopiero zdobywają cenne doświadczenie i może stąd do przerwy nie udało się wykorzystać ani jednej dogodnej okazji.
Początek drugiej połowy to szybkie trzy bramki dla zespołu z Puszczykowa. Sygnał do ataku dał wracający do składu Paweł Kowalkiewicz. Potem Kamil Buczko i Adam Kaźmierczak dorzucili po jednym trafieniu. Szturmowcy starali się rozegrać piłkę i szybką kontrą zaskoczyć przeciwników, ale wszystko było zbyt czytelne. W końcówce Las dorzucił dwa trafienia autorstwa Dawida Krzyżaniaka i Dominika Kollata. Las odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo będąc zespołem lepszym na przestrzeni całego spotkania. Prezes gości powiedział po meczu, że jest zadowolony z gry młodych zawodników i cieszy się, że mieli oni okazję sprawdzić się na tle starszych kolegów.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Szturmowcy
0
:
5
Las Puszczykowo
Wyrównane starcie. Sytuacji podbramkowych nie było zbyt wiele, ale jak już do nich dochodziło – były dość konkretne. W 11. minucie prowadzenie dla B3D dał bardzo aktywy Krystian Turkiewicz. Chwilę później gospodarze mieli świetną okazję by podwyższyć na 2:0, ale nie wykorzystali tego. To zemściło się w 18. minucie, kiedy strzał kolegi wypluty przez Łukasza Szczepaniaka dobił Marcin Polak. W ostatniej akcji pierwszej części gry B3D mogło wyjść na prowadzenie, lecz zawodnik tego zespołu z metra nie trafił do bramki.
Druga połowa to kolejne świetne okazje B3D. Ładnym strzałem popisał się Krystian Turkiewicz, który przymierzył z woleja, lecz piłka przeszła obok bramki. Gospodarze mieli jeszcze dwie 100% okazje, ale żadnej z nich nie wykorzystali. Team Spiryt ograniczał się do gry z kontry, ale widać było, że przede wszystkim starał się umiejętnie wybijać z rytmu gry rywali. W ostatniej akcji meczu Łukasz Szczepaniak – bramkarz B3D, ograł trzech rywali, świetnie podał piłkę, ale kolega z zespołu zepsuł tę okazję i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Wynik z pewnością dobry dla Team Spiryt, gdyż to rywale stworzyli więcej 100% okazji i na przestrzeni całego starcia byli bliżsi zwycięstwa.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:B3D
1
:
1
Team Spiryt
4 Liga
Solidne zawody Dekpolu. Do gry wrócił Łukasz Łeszyk, który dał sporo jakości gościom i sprawił, że zagrali oni lepiej niż w poprzednim meczu. W 5. minucie do siatki trafił Łukasz Wojciechowski i otworzył wynik tego pojedynku. Dekpol miał większe posiadanie piłki, ładnie rozgrywał i wciągał rywali na swoją połowę. W 10. minucie padła bramka z przypadku. Fatalne wybicie piłki bramkarza gości, ta odbiła się od napastnika rywali i mieliśmy remis. Dekpol nadal prowadził grę i zdołał objąć prowadzenie. W 17. minucie Patryk Jacek wpisał się na listę strzelców.
Po zmianie stron odważniej grał Yanosik. Wyszedł wyżej na rywali i zaatakował większą liczbą graczy. To nie przyniosło efektu. Z kolei Dekpol grał kontry i w 32. minucie jedną z nich wykorzystał Łukasz Łeszyk trafiając na 3:1. Na dwie minuty przed końcem ostoja defensywy gości – Adam Zawistowski zdołał podwyższyć prowadzenie. W ostatniej minucie Yanosik zmniejszył rozmiary porażki, lecz na dogonienie przeciwników nie było już czasu. Depkol wygrał drugi mecz w sezonie i pokazał, że mając skład jest w stanie grać ładnie dla oka i zdobywać cenne punkty.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Yanosik Team
2
:
4
Dekpol
Z małym opóżnieniem zapraszam do zakłdaki "Galeria", gdzie pojawiła się fotorelacja z potyczek, które odbyły w zeszłym tygodniu.
Pozdrawiam
Mateusz Koszycki