Dwie ofiary na ołtarzu zwycięstw Autoplatformy, Grant rozbił doświadczonych przeciwników, Antdata razi szaloną nieskutecznością, lekcja gry dla Pecunia Calcio.
1 Liga
Autoplatforma miała ciężką przeprawę w tym meczu, choć pierwsza połowa bardzo słaba w wykonaniu Nat-Geo. Dwa proste błędy i dwie bramki dla gospodarzy. Najpierw Radosław Bogusz zbyt krótko zagrał piłkę, do niej dopadł Michał Nowak i trafił na 1:0. Potem niedokładne wybicie Krzysztofa Załęskiego, piłka trafiła do Adama Kwaśniewskiego i było 2:0. Nat-Geo brakowało okazji podbramkowych. Jak już do nich dochodzili, ich strzały były niegroźne, nie sprawiły problemu Łukaszowi Ambroziakowi.
Początek drugiej połowy to kolejny błąd defensywy Nat-Geo i Krystian Antczak podwyższył na 3:0. Autoplatforma kontrolowała przebieg gry. Ok. 25. minuty Krystian Antczak doznał kontuzji i nie mógł kontynuować gry. To sprawiło, że gospodarze stracili część siły ognia. Nat-Geo ruszyło na rywali i Radosław Bogusz trafił do siatki. Potem dał o sobie znać Paweł Tuliszka, który skierował piłkę do bramki. Wydawało się, że goście mogą dogonić rywali, lecz zabrakło skuteczności i czasu. Zespół Łukasza Ambroziaka wygrał, ale do drugiego pojedynku miał przystąpić bez kontuzjowanego Krystiana Antczaka.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Autoplatforma & 4 x 4
3
:
2
Nat-Geo
Przepięknym uderzeniem z połowy boiska Łukasz Norek rozpoczął mecz z Leśnymi Dziadkami. Gol – stadiony świata! Leśne od tej pory grały uważniej i atakowały, ale nic z tego nie wynikało. Autoplatforma przetrzymała rywali i zaczęła dyktować warunki gry. W ciągu minuty dwie bramki strzelił Michał Nowak i było 3:0. Leśne walczyły, ale brakowało jakości w ofensywie. Osamotniony był Marcin Gajewski, który indywidualnymi akcjami próbował ograć rywali. Bez efektu.
Po przerwie na 4:0 podwyższył Bartosz Scheffs. W 30. Minucie odpowiedział Marcin Gajewski, który zdołał zdobyć bramkę, ale był to tylko chwilowy zryw gości. Kilka minut później Bartosz Scheffs ponownie umieścił piłkę w siatce. Autoplatforma grała swoje i kontrolowała to, co działo się na placu gry. Autoplatforma ostatecznie wygrała dwa mecze, ale zapłaciła za to wysoką cenę. Groźnych kontuzji doznali Łukasz Ambroziak (w ostatniej akcji meczu z Leśnymi Dziadkami) i Krystian Antczak (w starciu z Nat-Geo), czyli dwaj kluczowi gracze gospodarzy.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Autoplatforma & 4 x 4
5
:
1
Leśne Dziadki
W dwóch poprzednich meczach United dzielnie stawiało czoła ekipie Grant Tkaniny. W tym starciu na boisku rządził jednak zespół mistrzów. Początek spotkania to piękne uderzenie Kacpra Sworackiego i było 1:0 dla gości. Potem swój festiwal strzelecki rozpoczął Michał Niedźwiedzki, który dwukrotnie pokonał Macieja Lubczyńskiego. United mogło odpowiedzieć, ale nie wykorzystało dwóch 100% okazji. Zespół Marcina Chmielewskiego grał słabo w defensywie i na zbyt wiele pozwalał młodszym rywalom.
Po zmianie stron bramkę dla United zdobył Paweł Kołodziejczak. To nie zmieniło losów meczu. Nadal inicjatywę miał Grant, który szturmował bramkę gospodarzy. Rywali w 26. minucie ponownie skarcił grający niezłe zawody Michał Niedźwiedzki. Chwilę później Maciej Niezborała podwyższył na 5:1. Nie minęła minuta i Michał Niedźwiedzki po raz kolejny znalazł drogę do bramki. United było bezradne. Zespół Marcina Chmielewskiego nie miał pomysłu na zatrzymanie mistrzów. W końcówce posypały się kolejne bramki i ostatecznie Grant Tkaniny Poznań zwyciężył aż 8:2. Zaskakujący wynik, ale w pełni załużona wygrana gości, którzy byli o klasę lepsi od dzielnych graczy United.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:United 1998
2
:
8
Grant Tkaniny Poznań
2 Liga
W bardzo dobrym stylu zaczęli gospodarze. Antdata już po paru minutach prowadziła 2:0 po golach Jakuba Małeckiego i Piotra Nowaczyka. W drugiej części pierwszej połowy przebudził się Team Envitest. W ciągu minuty Mateusz Murawski dwukrotnie wpisał się na listę i mieliśmy remis. Antdata mogła szybko odpowiedzieć, ale ponownie zmorą tego zespołu okazała się być skuteczność, a raczej jej brak.
W drugiej połowie nadal było niezwykle ciekawie. Antdata grała ładną, ofensywną piłkę, ale coraz więcej do powiedzenia miał doświadczony Team Envitest. W 29. minucie Radosław Grzybowski trafił na 3:2. Goście nie odpuszczali. Na 5 minut przed końcem, rozgrywający bardzo dobre spotkanie Mateusz Murawski, po raz trzeci pokonał bramkarza rywali. W samej końcówce niezawodny Bartosz Wróbel skarcił rywali i zapewnił swoje ekipie cenną wygraną po bardzo ciężkim meczu. Z gry Antdata nie zasłużyła na porażkę, ale jeśli nie poprawi swojej skuteczności to trudno spodziewać się większych zdobyczy punktowych.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Antdata
3
:
4
Team Envitest
Pozdrawiam
Mateusz Koszycki