Volkswagen nareszcie zwycięża

2020-07-09
Volkswagen nareszcie zwycięża

Niereal wykorzystał słabość rywali, Żurawie nie mają sobie równych, B3D z kompletem „oczek”, pech Team Spiryt, Qarson postraszył FlexLink, długo wyczekiwana victoria Volkswagena, Yanosik górą w meczu z nieobliczalnym rywalem.

III liga
Czarna środa ekipy Team Spiryt. Aż dwa mecze tej drużyny i niestety ani jednego punktu. Pierwsza połowa dla Team Spiryt, które grało lepiej, ale brakowało wykończenia. Antdata skutecznie rozbijała ataki rywali, często też goście pudłowali w dogodnych sytuacjach. Dopiero pod koniec pierwszej połowy prowadzenie Team Spiryt dał niezawodny Sebastian Umiński. Antdata starała się jeszcze przed końcowym gwizdkiem wyrównać, lecz ich wysiłki spełzły na niczym.
Po przerwie inicjatywa była po stronie zespołu Antdata. Lepsza gra piłką i coraz więcej okazji podbramkowych zwiastowało zmianę wyniku. Tak też się stało, choć dopiero w 33. minucie, kiedy Jakub Małecki doprowadził do remisu. Team Spiryt podrażniony takim obrotem sytuacji ruszył do ataku. Widać było sporą chęć gry w tym zespole. Kilka ładnych akcji, lecz bez efektu bramkowego. Gdy wydawało się, że padnie remis, Filip Solarek w 38. minucie pokonał Dawida Ochrymuka i dał niezwykle ważne zwycięstwo ekipie Antdata. Goście grali do końca, grali nieźle, ale zabrakło trochę szczęścia.

 

Antdata


Strzelcy:

  • Jakub Małecki 33'
  • Filip Solarek 38'

Kary:

---

2

:

1

Team Spiryt


Strzelcy:

  • 18' 9 Sebastian Umiński

Kary:

---


Podobnie wyglądał mecz z La Croquetą, choć tu - do przerwy bez goli. Trzeba oddać, że oba zespołu kilka razy nieźle znalazły się pod bramką rywali, lecz brakowało wykończenia.
Po zmianie stron La Croqueta szybko wyszła na prowadzenie. Autorem bramki był Cezary Kupczyk – najlepszy tego dnia na boisku. Team Spiryt grał odważnie i z zaangażowanie, ale gra w ofensywie nie kleiła się. Cięgle brakowało dokładności, spokoju w rozegraniu piłki. Podmęczonych rywali w 29. minucie ponownie zaskoczył Cezary Kupczyk. Team Spiryt ruszyło do odrabiania strat, lecz obrona rywali była jak skała. Team Spiryt nie poddawał się. Walczył i zdoła zdobyć bramkę kontaktową po uderzeniu Bartosza Iwaniaka. Na parę minut przed końcem odważne ataki gości sprawiały spore problemy przeciwnikom. La Croqueta zagrała jednak odpowiedzialnie w obronie i nie dała sobie wbić więcej goli. Było to bardzo ważne zwycięstwo La Croquety, która nadal jest w grze o czołowe lokaty w 3. Lidze.

Team Spiryt


Strzelcy:

  • 22 Bartosz Iwaniak 36'

Kary:

---

1

:

2

La Croqueta


Strzelcy:

-

Kary:

---

 

IV liga
Lider 4. Ligi podejmował Qarsona. Gospodarze wysoko zawiesili poprzeczkę, pokazując, że w tym sezonie mogą rywalizować z każdym. Spotkanie stało na dobrym poziomie, a wynik rozstrzygnął się w ostatnich minutach. Pierwsza połowa to sporo walki, kilka ostrych wejść, ale utemperowanych przez sędziego tych zawodów. FlexLink pierwsze 20 minut grał bez polotu. Qarson grał blisko siebie w obronie i nie dopuszczał do zbyt wielu okazji bramkowych, sam szukając swoje szansy grze z kontry. Wydawało się, że do końca utrzyma się wynik 0:0, lecz nie dopuścił do tego Emil Tomczyk, który popisał się ładnym uderzeniem.
Początek drugiej połowy to lepsza postawa Qarsona. Sporo zamieszania w szeregach rywali wprowadzał Mateusz Kupijaj, który doprowadził do wyrównania już po 5 minutach od wznowienia. FlexLink grał swoje. Wykazał się sporym doświadczeniem i opanowaniem. W 30. minucie Rafał Jakubowski dał gola na 1:2. Qarson nie poddawał się. Wykrzesał z siebie jeszcze trochę sił i był bliski wyrównania, ale zawiodła skuteczność. W końcówce jeszcze jedna kontra gości i gol zdobyty przez Rafała Jakubowskiego, zamykający wynik tego pasjonującego meczu. FlexLink nadal niepokonany.

Qarson


Strzelcy:

  • Mateusz Kupijaj 25'

Kary:

---

1

:

3

FlexLink


Strzelcy:

  • 17' Emil Tomczyk
  • 30' Rafał Jakubowski
  • 39' Rafał Jakubowski

Kary:

  • 14'Rafał Jakubowski

Ponad miesiąc drużyna Volkswagena musiała czekać na pierwszą wygraną. Już od pierwszych minut gospodarze ruszyli do ataku. Brylował Jakub Szykowny, który dał prowadzenie gospodarzom już na samym początku meczu. Potem do głosu doszedł DHL, który miał swoje szanse, by zmienić wynik tego meczu. Na ich drodze stanął jednak Paweł Bach, który miał kilka naprawdę udanych interwencji, pokazując, że jest w dobrej formie. Brak wykończenia akcji z obu stron, był głównym powodem, dla którego wynik do przerwy nadal brzmiał 1:0.
W drugiej połowie gra toczyła się w środku pola. W 26. minucie w przewadze grał Volkswagen, lecz nie wykorzystał tej sytuacji. DHL ponownie miał swoje szanse, lecz celowniki gości były mocno rozregulowane. Końcówka to solidna postawa gospodarzy, dla których trafili jeszcze: Krystian Maćkowiak i Jakub Chilimończyk. Już w poprzednich meczach gra ekipy Volkswagena wyglądała lepiej niż wynik końcowy, ale tym razem, dzięki konsekwencji – udało się dowieść zwycięstwo do końca. Brawo!

Volkswagen Group Services


Strzelcy:

  • Krystian Maćkowiak 35'
  • Jakub Chilimończyk 37'

Kary:

---

3

:

0

DHL Supply Chain


Strzelcy:

-

Kary:

  • 26'Adrian Kasperski

Dobre spotkanie, prowadzone w szybkim tempie. Yanosik chciał wygrać za wszelką cenę, by zbliżyć się do czołówki 4. Ligi. Widać było wielką mobilizację w zespole gospodarzy. Szybko, bo już w 3. minucie Yanosik potwierdził, że to będzie ich mecz i wyszedł na prowadzenie. Gola strzelił Dawid Kaczmarowski. McKinsey dążyło do wyrównania, lecz ich wysiłki nie przyniosły efektu. Pierwsza połowa to ogólnie sporo twardej gry, goście nie odpuszczali, ale wszystko było w granicach gry fair play.
W drugiej połowie McKinsey miało przewagę i prowadziło grę. Rywale wyczekali ich i w 33. minucie zaskoczyli gości. Było 2:0 po ładnym strzale Dawida Petryka. Yanosik przeszedł do gry w defensywie i czekał na kontry. Solidne ustawienie i gra do końca, sprawiły, że rywale nie mogli znaleźć sposobu, by przełamać linię gospodarzy. Do końca wynik nie uległ zmianie i Yanosik skromnie, ale zasłużenie wygrał 2:0.

Yanosik Team


Strzelcy:

  • Dawid Kaczmarowski 3'
  • Dawid Petryk 33'

Kary:

---

2

:

0

McKinsey&Company


Strzelcy:

-

Kary:

---

                                                                                                                                                                                           Pozdrawiam

                                                                                                                                                                                        Mateusz Koszycki