Klątwa Ludowego

2020-06-24
Klątwa Ludowego

United 1998 ograło osłabione Orły, Team Envitest bez litości dla MKS-u, Szturmowcy bez amunicji, Rura-Team skuteczniejsza niż rywale ,Qarson walczy do końca.

III liga
Pierwsza połowa wyraźnie dla Szturmowców. Zespół ten grał dokładniej i uważniej niż rywale. W 6. minucie do bramki trafił Tomasz Nieżurawski i otworzył wynik tego starcia. Ludowy grał nerwowo, generował sporo strat, grał niedokładnie. Szturmowcy wykorzystali niemoc przeciwników i Michał Rybka w 17. minucie podwyższył na 2:0. Goście bili głową w mur, nie mogąc przebić się przez obronę „pomarańczowych”.
Po przerwie lepiej zaczęli grać zawodnicy Rafała Łęckiego. Ludowy grał piłką, tworzył kolejne okazje bramowe i w 26. minucie zdoła się przełamać. Było 2:1 i zapowiadało się, że zespół KS-u jest w stanie odrobić straty. Dobrze funkcjonowała jednak defensywa Szturmowców, którzy dzielnie bronili się przed atakami rywali, wyprowadzając groźne kontry. To nie przyniosło jednak efektów w postaci goli. W 40. minucie meczu Ludowy dopiął swego i zdołał wyrównać. Wynik 2:2 to swego rodzaju klątwa ekipy gości w tym sezonie – czwarty mecz Ludowego zakończony tym właśnie rezultatem.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Tomasz Nieżurawski 6'
  • Michał Rybka 17'

Kary:

---

2

:

2

Ludowy KS addicted2fun


Strzelcy:

  • 26' Kamil Ancan
  • 40' Kamil Ancan

Kary:

---

Początek lepszy w wykonaniu gości. Widać było spore doświadczenie i dojrzałość w grze zespołu Beastie Boys. W 11. minucie Dawid Orlikowski dał prowadzenie gościom. Beastie Boys miały przewagę pod względem tempa gry. Widać było, że rywale jeszcze łapią oddech po poprzednim meczu z Ludowym. Mimo to, do przerwy Szturmowcy powinni prowadzić, a co najmniej wyrównać. Piłka raz zatrzymała się na słupku, a raz Sebastian Cepiński nie trafił z 2 metrów do bramki. Do przerwy 0:1.
W drugiej części lepiej zaczęli grać gospodarze. Do siatki trafił niezawodny Tomasz Nieżurawski. Zespół „pomarańczowych” grał odważniej i był bliski wyjścia na prowadzenia, jednak bez powodzenia. W końcowych 10 minutach Szturmowcy głównie strzałami z daleka zagrażali rywalom. Beastie Boys również mieli swoje okazje, bliski zdobycia bramki był Mariusz Gruszczyński, ale piłkę po jego strzale z linii wybił obrońca Szturmowców. Mecz zakończył się remisem 1:1 i było to 18 spotkanie z rzędu w Lidze futbolsport.pl, gdzie Beastie Boys nie dali się pokonać! Brawo Panowie! Szacunek za wykręcenie takiej liczby.

 

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Tomasz Nieżurawski 25'

Kary:

---

1

:

1

Beastie Boys


Strzelcy:

  • 11' Dawid Orlikowski

Kary:

---

Dwa oblicza miało to starcie. W pierwszej połowie lekką przewagę miało Team Spiryt. Zespół gości grał ładną dla oka piłkę, nie obijał się i stwarzał zagrożenie pod bramką ekipy Rura Team. Pierwszy gol padł w 7. minucie, kiedy po bardzo ładniej akcji dwójkowej Sebastian Umiński umieścił piłkę w siatce. Do przerwy więcej bramek nie padło, a to głównie dzięki skutecznym interwencjom obu bramkarzy.
W drugiej połowie inicjatywę przejęła ekipa gospodarzy. Rura Team częściej pojawiała się pod bramką Dawida Ochrymuka. Team Spiryt zaczął gubić krycie i na zbyt wiele pozwalał rywalom. W 25. minucie Kacper Lipczyński zdołał wyrównać stan meczu. Rura Team było mało i dwie minuty później Jan Klimski dał prowadzenie tej ekipie. To podrażniło Team Spiryt, który rzucił więcej sił do ataku, dążąc do wyrównania. Czujnie grała jednak defensywa rywali, nie pozwalając na zbyt wiele napastnikom gości. Do końca wynik nie uległ zmianie i gospodarze wygrali ten mecz, głównie dlatego, że byli bardziej skuteczni.

Rura - Team


Strzelcy:

  • Johny Kliński 27'

Kary:

---

2

:

1

Team Spiryt


Strzelcy:

  • 7' 9 Sebastian Umiński

Kary:

---


Faworytem tego meczu był Wolontariat. Zaczęło się idealnie dla gospodarzy. W 8. minucie na 1:0 trafił niezawodny Paweł Zdebik. Qarson grał głównie z kontry, posyłał tez długie piłki za linię obrony rywali. Sporo tej ekipie dawał dobrze dysponowany Mateusz Kupijaj, ale brakowało mu wykończenia i dlatego do przerwy wynik pozostał bez zmian.
Po przerwie bliski wyrównania był Qarson, lecz bramkarz gospodarzy bronił bardzo pewnie i nie dał się zaskoczyć. Goście raz po raz mieli okazję, by przedostać się pod bramkę rywali, lecz brakowało dokładnych podań. Wolontariat grał szybko, dwoił się i troił Paweł Zdebik, lecz piłka nie chciała wpaść do siatki. Coś zacięło się w tym zespole. I choć okazje na podwyższenie prowadzenia były to piłka nie znalazła drogi do bramki. W 40. minucie dokładne zagranie z rzutu rożnego Mateusza Kupijaja na bramkę zamienił Abubakar Kanoute, stając się bohaterem ekipy Qarson. Radość gości była olbrzymia. Rzutem na taśmę zainkasowali cenny punkt, pozbawiając wygranej wyżej notowanego rywala.

Wolontariat Wielkopolski


Strzelcy:

-

Kary:

---

1

:

1

Qarson


Strzelcy:

  • 40' Aboubakar Kanoute

Kary:

---

 

Zapraszam do zakładki "galeria", gdzie ukazała się fotorelacja z wtorkowej kolejki.

Galeria zdjęć

                                                                                                                                                                                             Pozdrawiam

                                                                                                                                                                                            Mateusz Koszycki