Mecz na wodzie dla United 1998, Nabo nie dało się zaskoczyć, debiuty Rura – Team i Wolontariat Wielkopolska na plus.
I liga
Oba zespoły podeszły do meczu w najsilniejszych składach, mając po 6 zawodników na ławkach rezerwowych! W obficie padającym deszczu lepiej radzili sobie gracze Marcina Chmielewskiego. Leśnie Dziadki miały tego dnia olbrzymi problem z kryciem, szczególnie we własnym polu karnym. W 9. minucie wykorzystał to Paweł Kołodziejczak, który wbiegł w pole karne po zagraniu z zrzutu rożnego i z bliska wpakował piłkę do siatki. United grało lepiej, wyglądało na zespół, który ma pomysł na grę. W 15. minucie ponownie Paweł Kołodziejczak i było 2:0. Gospodarze grali skutecznie i raz po raz dochodzili do kolejnych okazji bramkowych. W 17. minucie piłkę ręką w polu zagrał jeden z zawodników gości i sędzia Maciej Kaniasty wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Dawid Kłos i pewnym strzałem w lewy róg pokonał Bartosza Totlebena. Druga połowa to nadal lepsza postawa United 1998. Zespół ten grał swoje i już w 21. minucie Łukasz Leda podwyższył na 4:0. Zanosiło się na pogrom. Kolejne akcje gospodarzy i w 25. minucie Dariusz Cielecki, wykorzystując brak krycia ze strony rywali – wbił piłkę do siatki. Wyglądało na to, że Leśne już się nie podniosą, lecz jest to zespół, który zawsze gra do końca i tym razem też tak było. W raz z ustającym deszczem, do głosu dochodzili goście. W 36. minucie Szymon Goc pokonał Macieja Lubczyńskiego. Leśne odważnie ruszyły na rywala, nie mając nic do stracenia. W 39. minucie zamieszanie w polu karnym United wykorzystał Marcin Gajewski i z bliska
trafił na 5:2, zamykając wynik tego starcia. United rozpoczęło sezon od wygranej, która była jednocześnie prezentem urodzinowym dla prezesa tej ekipy – Marcina Chmielewskiego. Życzymy sto lat i spełnienia wszystkich marzeń!
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:United 1998
5
:
2
Leśne Dziadki
II liga
Mecz stojący na dobrym poziomie. Tempo rozgrywanych akcji było wysokie, a obie ekipy nie odpuszczały. W barwach Nabo aktywni byli: Filip Żurawik i Mateusz Opuchowicz. Widać było sporą chęć gry w wykonaniu zespołu gości. Gra była wyrównana i ciężko było stwierdzić, kto ma przewagę. Optycznie lepiej wyglądało Nabo, które otworzyło wynik spotkania w 15. minucie meczu. Wtedy świetną indywidualną akcją popisał się Maciej Adamek, który ograł dwóch rywal i z daleka uderzył nie do obrony. Do przerwy prowadzili goście i to B3D musiało gonić wynik. Po zmianie połów gra była bardzo szarpana. W 25. minucie żółtą kartę otrzymał Kacper Furs i gospodarze grali w przewadze. Nie potrafili tego wykorzystać i wynik nadal był bez zmian. Nabo miało kilka ciekawych akcji, lecz na posterunku był niezawodny Łukasz Szczepaniak, który bronił strzały rywali nawet… własną twarzą. B3D dążyło do wyrównania, lecz to goście zadali decydujący cios. W 39. minucie Filip Goździkowski posłał piłkę do siatki i tym samym zamknął wynik tego starcia. Początek sezonu na zero z tyłu Nabo pokazuje, że zespół ten w tym sezonie powinien wrócić do lepszej gry i walczyć o coś więcej niż utrzymanie. B3D nie zagrało źle, ale brakowało dokładności i pomysłu na rozmontowanie obrony przeciwników.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:B3D
0
:
2
www.solarnabo.pl
III liga
Debiut zespołu Rura – Team w Lidze futbolsport.pl. Zespół gości od początku starał się narzucić swój styl gry, choć widać było jeszcze brak zgrania i niektórym akcjom brakowało dokładności. W 6. minucie meczu Dawid Kubiak po raz pierwszy pokonał bramkarza rywali. Boekestijn Transport nie miał zamiaru odpuszczać i przy wsparciu dziesiątek energicznych kibicek – ruszył do ataku. Kilka razy gospodarze byli bliscy skarcenia rywali, lecz defensywa Rura – Team spisywała się naprawdę solidnie. W 20. minucie Jan Kliński kapitalnym uderzeniem posłał piłkę w długi róg bramki rywali i było 2:0 dla ekipy Rura – Team. W drugiej części gry niesiony dopingiem swoich zagorzałych fanek zespół Boekestijn Transport zdołał zdobyć bramkę kontaktową. Dał o sobie znać najlepszy strzelec tej ekipy z poprzedniego sezonu – Maciej Ciszewicz. Wydawało się, że gospodarze za chwilę doprowadzą do wyrównania, lecz chwila nieuwagi i to rywale podwyższyli na 3:1 po strzale Mateusza Ptaszka. Końcówka meczu to mądra gra w defensywie gości i walenie „głową w mur” Boekestijn Transport. W 37. minucie wynik ustalił Jan Kliński i Rura –Team mogła cieszyć się z takiego początku sezonu w Lidze futbolsport.pl.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Boekestijn Transport
1
:
4
Rura - Team
IV liga
W strugach rzęsiście padającego deszczu do rywalizacji stanął nowy zespół w naszych rozgrywkach – Wolontariat Wielkopolska. Choć tu trzeba zaznaczyć, że nie do końca nowy, bo w jego barwach grają zawodnicy, których nie raz można było spotkać w innych zespołach, w poprzednich sezonach. Początek meczu to sporo gry w środku pola, brakowało 100% okazji bramkowych. Dopiero w 14. minucie kapitan gości – Paweł Zdebik (niegdyś Unilever Poznań) trafił do siatki WUW. Nie minęły 4 minuty i ponownie Paweł zdołał pokonać bramkarza rywali. Podrażniony zespół gospodarzy odpowiedział jak błyskawica i w 19. minucie Paweł Ryszka dał bramkę kontaktową. Po zmianie stron WUW Poznań wziął się od razu do odrabiania strat i w 23. minucie było 2:2. Po raz drugi w tym meczu Paweł Ryszka zdołał wpakować piłkę do siatki. To nie zraziło debiutantów, którzy grali swoje, dobrze rozgrywali i widać było, że piłkarsko są na dobrym poziomie. W 25. minucie Wolontariat wyszedł na prowadzenie. Wtedy coś pękło w ekipie WUW. Brakowało krycia i konsekwencji w grze obronnej, co od razy wykorzystali rywale. W ciągu 3 minut aż trzykrotnie pokonali dobrze spisującego się bramkarza gospodarzy. Na listę strzelców wpisali się: Adam Wejman, Marcin Zawadzki i Damian Stachowicz. WUW mimo ambitnej gry do końca nie odmienił już losów meczu i musiał uznać wyższość debiutujących w lidze rywali.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:WUW Poznań
2
:
6
Wolontariat Wielkopolski
Pozdrawiam
Mateusz Koszycki