Szczęśliwe remisy

2019-11-21
Szczęśliwe remisy

Orły zrewanżowały się Leśnym Dziadkom, FC Grunwald zaskoczył PIMR, blueagency.pl gra do końca, Inteco uporało się ze Zgonem, Sonalake powstrzymało Beastie Boys, GSKIT.pl wraca na fotel lidera. 

 

1 liga

Mecz w grupie "środka tabeli" 1 ligi. Faworytem były Leśne Dziadki, które w poprzednim starciu tych ekip były zdecydowanie lepsze. Tym razem lepiej grali goście. Ładnie operowali piłką i grali zespołowo, wyprowadzając bardzo groźne kontry. Trzy z nich na bramki zamienił najlepszy na boisku Kamil Kapałczyński. Leśne nie zdołały ani razu przebić się przez defensywę rywali i uległy gościom 0:3.  

Leśne Dziadki - Poznańskie Orły 0:3 (0:1)

Bramki zdobyli:

Orły: Kamil Kapałczyński 16', 22', 26'

 

2 liga

Faworytem był PIMR, lecz będący w niezłej formie Grunwald zaskoczył przeciwników i już po 20 minutach prowadził 3:1. Cały zespół gości grał bardzo uważnie i konsekwentnie w obronie. Po przerwie Grunwald podkręcił tempo. Padały kolejne bramki, na które PIMR odpowiedział trafieniami Krystiana Turkiewicza. Ostatecznie goście wygrali i zrównali się punktami ze swoimi rywalami. W grze o piąte miejsce w tabeli obie ekipy może pogodzić Roche. Zobaczymy, która z tych drużyny wygra rywalizcję w grupie miejsce 5-8. 

PIMR - FC Grunwald 3:7 (1:3)

Bramki zdobyli:

PIMR: Krystian Turkiewicz 28', 33', Patryk Rothe 12',

Grunwald: Krzysztof Rakocy 10', Przemysław Kwiatkowski 32', Piotr Wojciechowski 40', Mateusz Wosiek 35', Dawid Śledziński 14', 25', Przemysław Kowalewski 8'

 

Bardzo ważny mecz dla układu tabeli 2 ligi. Team Envitest chcąc myśleć o podium powinno było wygrać to starcie. Zabrakło naprawdę niewiele. Do przerwy prowadzili goście po golach Patryka Steciaka i Cezarego Wilczyńskiego. Team Envitest odpowiedziało bramką Adama Kluczyńskiego. 

Po przerwie lepiej zaczęli grać gospodarze. Najpierw w 33 minucie wyrównał Krzysztof Całka, by chwilę później Adam Kluczyński dał prowadzenie swojej ekipie. W 38 minucie Janis Malugin nie dał szans bramkarzowi rywali i było 4:2! Wydawało się, że blueagency.pl poniesie 3 porażkę w sezonie, ale... zespół ten powalczył i doprowadził do wyrównania! Bohaterami ekipy gości zostali: Bartosz Werbski i Cezary Wilczyński. Team Envitest wypuściło z rąk 3 punkty i nadal zajmuje 4 miejsce w ligowej tabeli. Przed nimi jeszcze mecze z Majorelem i GEFCO.  

Team Envitest - blueagency.pl 4:4 (1:2)

Bramki zdobyli:

Envitest: Krzysztof Całka 33', Janis Malugin 38', Adam Kluczyński 14', 34'

blueagency.pl: Patryk Steciak 9', Bartosz Werbski 40', Cezary Wilczyński 12', 40'

Kary: Janis Malugin Ż.K. (Team Envitest) i Adrian Parecki Ż.K. (blueagency.pl) 

 

3 liga

To był mecz walki i nagłych zwrotów akcji. Pierwsza połowa dla Inteco, które prowadziło 3:1 i nic nie zapowiadało, że mogą nie utrzymać rywali na bezpieczną odległość bramkową. 

W drugiej połowie Zgon szybko trafił do bramki. W 23 minucie Filip Kapustka dał gola kontaktowego. Inteco odpowiedziało w 27 minucie i było 4:2. To podrażniło gospodarzy. Ruszyli oni do ataku i w dwie minuty strzelili dwie bramki, doprowadzając do wyrównania! Końcówka trzymała w napięciu. Ostatecznie strzał Jana Borunia z 35 minuty zapewnił Inteco cenne 3 punkty. Dzięki tej wygranej goście nadal pozostają w grze o podium 3 ligi. Przynajmniej do czasu meczu MKSu...

Olympique Zgon - Inteco B.S. 4:5 (1:3)

Bramki zdobyli: 

Zgon: Bartosz Kotas 15', Filip Kapustka 23', Bartosz Wackowski 28', Jakub Połczyński 29'

Inteco: Łukasz Ziętek 7', Aleksander Wasiota 27', Jan Boruń 35', Michał Klecz 8', 19'

 

4 liga

Sensacja w 4 lidze! Drugie od końca Sonalake zatrzymało walczyących o mistrzostwo Beastie Boys. Przez 38 minut... nie padały gole. Dopiero w 39 minucie na prowadzenie wyszło Sonalake. Wydawało się, że będzie to ich druga wygrana w tym sezonie, ale na to nie pozwolił niezawodny Mariusz Gruszczyński. To on w końcówce zdołał wyrównać i uratował punkt dla swojej ekipy. 

Sonalake - Beastie Boys 1:1 (0:0)

Bramki zdobyli: 

Sonalake: Radosław Żuchowski 39'

Beastie Boys: Mariusz Gruszczyński 40'  

 

GSKIT.pl było faworytem tego meczu i nie zawiodło. Już do przerwy goście prowadzili 3:0. Po zmianie połów nadal lepiej wyglądała gra GSK, ale brakowało goli. Dopiero w 34 minucie Jarosław Primka trafił na 4:0. Końcówka to przebudzenie Volkswagena. Ich zryw dał dwa gole, ale nie pozwolił na dogonienie rywali. Goście wygrali i wskoczyli na fotel lidera 4 ligi. 

Volkswagen Group Services - GSKIT.pl 2:4 (0:3)

Bramki zdobyli:

Volkswagen: Jakub Szykowny 40', Boris Budinsky 35'

GSKIT.pl: Szymon Roliński 4', Jarosław Primka 19', 34', Damian Winkowski 14'