Popis gry GEFCO

2019-10-09
Popis gry GEFCO

United powalczyło z Nierealem, GEFCO znowu gromi, Antadata wygrywa pierwszy mecz w sezonie, Smart Soccer ograł wicelidera, O Jezus Maria na zero z tyłu, nieskuteczność Beastie Boys w meczu z Volkswagenem. 

 

1 liga

To miał być mecz na przełamanie dla United, lecz Niereal postawił twarde warunki. Oba zespoły grały spokojnie, nie chcąc popełnić głupiego błędu. Lepiej w to spotkanie weszli goście, lecz dopiero w 13 minucie Patryk Dunikowski trafił na 0:1. United odgryzało się kontrami, ale brakowało ostatniego podania. Ogólnie pierwsza połowa dość wyrównana, nikt nie był w stanie narzucić swojego stylu gry.

Po przerwie świetnie zaczął Niereal, który w 27 i 28 minucie wykorzystał dwie doskonałe okazje i było już 0:3! Nadzieję na korzystny wynik przywrócił niezawodny Marcin Jarysz w 29 minucie. Końcówka to ataki United i w 37 minucie Marcin Jarysz dał gola kontatkowego. Gospodarze rzucili wszystko, co mieli do ataku i... na dwie minuty przed końcem stworzyli sobie okazję "sam na sam", ale zawodnik tej ekipy uderzył zbyt słabo i strzał obronił Dariusz Pawlak. Chwilę potem kontra Nierealu i w pojedynku 1 vs 1 z bramkarzem, nie pomylił się Maciej Kaczmarkiewicz, zamykając wynik spotkania. 

United 1998 - Niereal 2:4 (0:1)

Bramki zdobyli: 

United: Marcin Jarysz 29', 37'

Niereal: Maciej Kaczmarkiewicz 27', 40', Patryk Dunikowski 13', 28'

 

2 liga

GEFCO zdeklasowało rywali. Od początku to właśnie rozpędzona ekipa gości nacierała na rywali i aplikował im kolejne gole. PIMR nie był w stanie przeciwstawić się potencjale ofensywnemu gości. Po raz kolejny dzielił i rządził Kacper Nowak, zdobywca 5 bramek. Jego koledzy dorzucili jeszcze 6 i ostatecznie rozbili rywali, nie tracąc nawet jednego gola. Brawo! 

PIMR - GEFCO Plewiska 0:11 (0:3)

Bramki zdobyli:

GEFCO: Leszek Grzybowski 36', Maciej Niezborała 21', 30', Jacek Nowak 18', Radosław Obliżajek 35', 39', Kacper Nowak 9', 14', 25', 29', 37'

 

3 liga

Jednostronne spotkanie. Od początku dominowała ekipa Antadata, która więcej biegałą i grała szybciej piłką. Las zbyt statycznie próbował przenieść się pod bramkę rywali, co de facto udało im się dopiero w 13 minucie. Antdata grała mądrze i już do przerwy prowadziła 3:0 po golach Wojciecha Nowaka, Błażeja Bębla i Radosława Grzybowskiego, który trafił po fatalnym błędzie bramakrza. 

Po przerwie nadal ekipą lepszą była Antdata. W barwach Lasu wyróżniał się jedynie Dominik Skórczyk, który nie raz popisał się doskonałym dryblingiem, czy też prostopadłym podaniem. Zespół gospodarzy grał swoje i jeszcze 4-krtonie trafiał do bramki Lasu. Wyróżniającą się postacią tego teamu był Filip Solarek, bardzo dobrze grał też Wojciech Nowak. Las Puszczykowo stać było jedynie na gola honorowego, który padł po ładnej kontrze tej ekipy. Ostatecznie to Antdata odniosła pierwszą wygraną w sezonie, a goście nadal pozostają bez punktów. 

Antdata - Las Puszczykowo 7:1 (3:0)

Bramki zdobyli:

Antdata: Radosław Grzybowski 20', Filip Solarek 27', Błażej Bębel 4', 26', Wojciech Nowak 5', 20', 28', 

Las: Kamil Buczko 39'

Kary: Paweł Kowalkiewicz Ż.K. (Las Puszczykowo)

 

Mecz czołówki 3 ligi. Z większym animuszem rozpoczęli goście, gdyż już w 1 minucie trafił Robert Breszka. Inteco przebudziło się i w 7 minucie odpalił Łukasz Ziętek. Chwilę później gospodarze prowadzili 2:1! Goal strzelił Aleksander Wasiota. Smart Soccer nie mógł się wstrzelić i mimo kilku dobrych okazji, nie zmienił wyniku meczu do przerwy.

Po zmianie stron już w 27 minucie Piotr Goman dał wyrówanie dla gości. Smart Soccer grał coraz lepiej, ale gola zdobyło... Inteco. W 29 minucie ponownie trafił Aleksander Wasiota. Gospodarze nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Już 60 sekund później na 3:3 trafił Michał Żywanowski. Końcówka to walka o pełną pulę z obu stron. Blisko gola na 4:3 było Inteco, ale bardziej zdecydowanie grał Smart Soccer  i to ten zespół zdobyl gola na wagę 3 punktów! W 35 minucie pięknym strzałem dokonał tego Paweł Tuliszka. Goście wygrali 3 mecz w sezonie i zbliżyli się do czołowki ligowej tabeli. 

Inteco B.S. - Smart Soccer 3:4 (2:1)

Bramki zdobyli:

Inteco: Łukasz Ziętek 7', Aleksander Wasiota 8', 29'

Smart Soccer: Robert Breszka 1', Piotr Goman 27', Paweł Tuliszka 35', Michał Żywanowski 30'

 

4 liga

Kolejny niezły mecz w wykonaniu O Jezus Maria. Od kiedy do składu wrócił Paweł Drgas, ekipa gospodarzy gra o wiele lepiej. Początek spokojny, obie drużyny miały kilka ciekawych okazji by wyjść na prowadzenie. Udało się gospodarzom - w 12 minucie Rafał Wróblewski trafił na 1:0. Sonalake odgryzało się kontrami i akcjami skrzydłami, lecz nie mogło się wstrzelić. W 20 minucie rywali skarcił wspomniany już Paweł Drgas i było 2:0. 

Po przerwie lepiej grało O Jezus Maria. Ich poczynania były bardziej zdecydowane, a strzały o wiele groźniejsze niż po stronie rywali. W 24 minucie Konrad Dominiczak dał gola na 3:0. Gospodarzom było mało - w 29 minucie Radosław Sobkowiak wpakował piłkę do siatki. Sonalake walczyło dzielnie i było o krok od choćby bramki kontaktowej, lecz zawodziła skuteczność. Ostatecznie mecz zakończył się pewną wygrana O Jezus Maria. 

O Jezus Maria - Sonalake 4:0 (2:0)

Bramki zdobyli:

O Jezus Maria: Konrad Dominiczak 24', Rafał Wróblewski 12', Paweł Drgas 20', Radosław Sobkowiak 29'

 

Bardzo dobry mecz w wykonaniu Beastie Boys. Zespół ten od początku miał przewagę. Lepiej grał piłką, wymieniał więcej podań i umiejętnie wyprowadzał ataki. Volkswagen grał ambitnie, ale był o krok za rywalami. Długo czekaliśmy na pierwszego gola. Dopiero w 14 minucie z bliska bramkarza rywali pokonał Krystian Maćkowiak, po doskonałym podaniu Jakuba Szykownego. Odpowiedź Bestie Boys niczym z Ligi Mistrzów! Jak z armaty huknął Mariusz Gruszczyński, a piłka wpadła w okienko bramki Volkswagena. Co za potężny strzał! Klasa! Do przerwy 1:1, choć gdyby Beastie Boys mieli lepszą skuteczność - spokojnie prowadziliby w tym meczu.

Po zmianie stron nadal inicjatywa była po stronie gospodarzy. To oni grali lepiej i stwarzali sobie doskonałe okazje bramkowe. Niezwykle aktywni byli: Piotr Stadnik i Dawid Orlikowski. To oni napędzali akcje ofensywne Beastie Boys. W 30 minucie zarówno jedni, jak i drudzy trafili do siatki i było 2:2. Wreszcie w 36 minucie, po kilku próbach, gola zdobył Adam Skołda. Strzał przepiękny, po długim rogu bramki rywali. Ręce same składały się do oklasków. Wydawało się, że gospodarze lada moment przypieczętują wygraną, strzelając kolejną bramkę. Niestety dla nich tak się nie stało. Mało tego - w 40 minucie po piłce zagranej w pole karne, z bliska do siatki trafił Fabian Feldfeber, zapewniając Volkswagenowi jeden punkt. Cóż to była za końcówka! Gdyby gospodarze wykorzystali choć połowę sytuacji które mieli, z pewnością schodziliby z boiska z 3 "oczkami".

Beastie Boys - Volkswagen Group Services 3:3 (1:1)

Bramki zdobyli:

Beastie Boys: Mariusz Gruszczyński 17', Adam Skołda 36', Dawid Orlikowski 30', 

Volkswagen: Krystian Maćkowiak 14', 30', Fabian Feldfeber 40'

 

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki