Pierwsze punkty Borówca

2019-10-02
Pierwsze punkty Borówca

PIMR wrócił na zwycięską ścieżkę, Olympique Zgon odlesił Gdańską, Borówiec z premierową wygraną, samochodwe derby dla Volksawagena, doświadczenie Beastie Boys góruje nad polotem SparTanks. 

 
2 liga
Więcej z gry od początku miał FC Grunwald, lecz rzadko dochodził do korzystnych okazji bramkowych. Gdy już pojawiał się w okolicy pola karnego to świetnie w bramce spisywał się Łukasz Szczepaniak. Potem gra się wyrównała. W 13 minucie Patryk Rothe po drobrym strzale w krótki róg z rzutu wolnego, dał gola na 1:0. Grunwald próbował odrobić straty, ale brakowało ostatniego podania i skuteczności. 
Na początku drugiej połowy goście ruszyli do ataku i głównie strzałami z daleka próbował zaskoczyć rywali, ale na posterunku był kapitan PIMRu - Łukasz Szczepaniak. Jego zespół grał głównie z kontry i miał co najmniej trzy doskonałe okazje by podwyższyć prowadzenie, ale nie potrafił wykorzytać tych sytuacji. Do końca Grunwald walczył o gola, który dałby remis, ale ich wysiłki sepłzły na niczym. Ostatecznie gospodarze po dwóch porażkach z rzędu, wygrali i awansowali na 3 miejsce w tabeli 2 ligi. 
PIMR - FC Grunwald  1:0 (1:0)
Bramki zdobyli:
PIMR - Patryk Rothe 13 min
 
Kolejny popis gry GEFCO. Roche nie miało nic do powiedzenia w starciu z beniaminkiem. W całym meczu gospodarze stworzyli sobie jedną dogodną okazję do zdobycia gola. Dodatkowo na bramce stał zawodnik z pola, co nie ułatwaiło gry w defensywie Roche. Z kolei goście grali z polotem, a na boisku po raz kolejny rządził Kacper Nowak. Bramki padały jak "grzyby po deszczu". GEFCO gładko wygrało i staje się głównym faworytem do awansu. Zobaczymy, czy ktoś zdoła ich zatrzymać. 
Roche - Gefco Plewiska 0:14 (0:4)
Bramki zdobyli:
Gefco Plewiska - Kacper Nowak 7, 13, 15, 22, 35, 36, 37, 39 min, Krzysztof Kulczak 19, 33 min, Maciej Niezborała 25 min, Mateusz Bartkowiak 25 min, Radosław Obliżajek 28 min, Łukasz Cendalski 29 min
 
III liga
Po raz kolejny Las Puszczykowo przystąpił do meczu w mocno eksperymentalnym składzie. To wykorzystali rywale. Już w 4 minucie Igor Adamski otworzył wynik meczu. Las walczył, ale brakowało zgarnia i dokładości. Debiutanci wykorzystali nieporadność rywali i w 9 minucie  Bartosz Kotas dał bramkę na 0:2. Zespół Mirona Skołudy nie poddawał się, ale bramka Olympique była jak zaczarowana. 
Po przerwie nadal lepiej grali goście. Dobra postawa w defensywie sprawiła, że Zgon nie stracił ani jednej bramki, a w 37 minucie dobił rywali, aplikując im trzeciego gola. Widać, że gra debiutantów z kolejki na kolejkę jest coraz lepsza i powoli zespół ten dostosowuje się do gry na boisku przy ul.  Gdańskiej.  Las Puszczykowo nadal bez punktów, ale znając prezesa tej ekipy, wstrząśnie on zespołem i gospodarze wreszcie zapunktują. 
Las Puszczykowo - Olympique Zgon  0:3 (0:2)
Bramki zdobyli:
Olympique - Igor Adamski 4 min, Bartosz Kotas 9 min, Adam Sołowiński 37 min
 
IV liga
Mecz ekip, które nie zaznały jeszcze smaku wygranej w tym sezonie. Bardzo dobrze zaczął WUW, który po zmianie taktyki i zagęszczaniu środka pola, lepiej wyglądał w defensywie. I choć to Borówiec wyszedł na prowadzenie w 2 minucie, to WUW odpowiedziało w 15 minucie po strzale Pawła Ryszki. Potem gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, lecz brakowało wykończenia. 
Po zmianie stron Adam Fofara dał gola na 1:2. Szybko odpowiedzieli gospodarze, a na 2:2 trafił będący w bardzo dobrej formie Huber Osowicz. Końcówka należała jednak do Borówca, który za sprawą Marcina Kledzika i Adama Barana przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę i zdobył pierwsze punkty w tym sezonie.  
WUW Poznań - Borówiec Team 2:4 (1:1)
Bramki zdobyli:
WUW - Paweł Ryszka 15 min, Hubert Osowicz 30 min
Borówiec - Adam Baran 2, 39 min, Adam Fofara 29 min, Marcin Kledzik 37 min
 
Samochodowe derby firm, które kolejno: produkują auta i je wynajmują. Lepiej rozpoczął Qarson, a na 0:1 trafił najlepszy w tej ekipie - Mateusz Kupijaj. Pod koniec pierwszej połowy Volkswagen wziął się do gry i dwukrotnie pokonał bramakrza rywali. Widać było, że gospodarze mają więcej atutów jeśli chodzi o grę zespołową.  
Po przerwie o wiele lepiej zaczęli grać zawodnicy Volkswagena, potwierdzając to zdobyciem koejnych goli. Obraz ich solidnej postawy zmąciła czerwona kartka dla Pawła Jasińskiego, który wyleciał z boiska za niesportowe zachowanie. Za ten wybryk czekają go dwa mecze kary. Qarson starał się odpowiedzieć, ale tylko akcje indywidualne Mateusza Kupijaja sprawiały problemy gospodarzom. To właśnie ten zawodnik trafił w 39 mincuie zamykając wynik spotkania. Chwilę wcześniej premierowego gola strzelił Aboubakar Kanoute. Goście nadal bez punktów, ale ich gra wygląda coraz lepiej. 
Volkswagen - Qarson  6:3 (2:1)
Bramki zdobyli:
Volkswagen - Krystian Maćkowiak 18, 22  ,29, 32 min, Simon Opielski 16 min, Jakub Szykowny 36 min
Qarson - Mateusz Kupijaj 13, 39 min, Aboubakar Kanoute 38 min
Czerwona kartka: Paweł Jasiński (Volkswagen) - dwa mecze kary
 
Dobry mecz obu ekip. W 7 minucie strzelanie rozpoczął niezawodny Mariusz Gruszczyński. W 12 minucie wyrównał Ludovic Cornetti. Widać było, że oba zespoły nastawiły się na grę ofensywną, co dało sporo akcji podbramkowych. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie lepiej radziła sobie doświadczona ekipa Beastie Boys. W ich barwach brylowaili: Adrian Aagten - zdobywca dwóch goli i Adam Skołuda, który dołożył jedno trafienie. SpartTanks stać było jedynie na odpowiedź w postacie gola Ludovica Cornettiego z 38 minuty meczu. Beastie Boys wygrali i przełamali passę trzech zwycięstw z rzędu ekipy SparTanks. 
Beastie Boys - SparTanks  4:2 (1:1)
Bramki zdobyli:
Beastie - Adrian Aagten 32, 36 min, Mariusz Gruszczyński 7 min, Adam Skołda 27 min
SparTanks - Ludovico Cornetti  12, 38 min
 
Pozdrawiam
Mateusz Koszycki