MKS Przemysław idzie w górę tabeli

2019-09-20
MKS Przemysław idzie w górę tabeli

Rozregulowane celowniki Ludowego i Nabo, Grunwald gra coraz lepiej, MKS zatrzymał Sędziów, La Croqueta ograła Las Puszczykowo, ambitna walka AWF-u, SparTanks grają do końca. 

 

2liga

Wyrównany mecz, gdzie oba zespoły miały mało dogodnych okazji bramkowych. Słaba skuteczność i brak wykończenia przy dobrej organizacji gry w defensywie oraz świetnej postawie bramkarzy, sprawiły że mecz zakończył się wynikiem 0:0.

Ludowy KS addicted2fun - AP Nabo 0:0 (0:0)

 

Team Spiryt przystąpił do tego meczu ze sporymi problemami kadrowymi i było to widać w ich grze. Od początku lepiej wyglądał Grunwald, który grał bardziej składnie. Team Spiryt miał problem z dokładnym rozegraniem piłki. Goście grali uważnie, bardzo solidnie w defensywie. Pierwszy gol padł w 16 minucie po strzale Krzysztofa Rakocego i na tym zakończyło się strzelanie w 1 połowie.

W drugiej części gry przewagę nadal miał FC Grunwald. W 29 minucie Piotr Świtalski trafił na 0:2. Gospodarze przebudzili się dopiero w36 minucie, gdzie doskonałym lobem popisał się Radosław Michielus. Bramka stadiony świata! To dało impuls do lepszej gry i Team Spiryt odważnie zaatakował rywali, chcąc doprowadzić do wyrównania. Grunwald przetrzymał napór przeciwników i w 40 minucie po błędzie obrońcy rywali za sprawą Piotra Świtalskiego strzelił trzecią bramkę w meczu, pieczętując wygraną i zdobycie 3 punktów.

Team Spiryt - FC Grunwald 1:3 (0:1)

Bramki zdobyli:

Team Spiryt - Radosław Michielus 36 min

FC Grunwald - Piotr Świtalski 29, 40 min, Krzysztof Rakocy 16 min

 

3 liga

Drużyna gości zagrała mądrze, czekając na okazję do kontrowania ekipy Sędziów. W pierwszej połowie oglądaliśmy mało dogodnych okazji bramkowych. MKS bronił bardzo ofiarnie, ale nie wiele pokazywał w ofensywie. Sędziowie bili głową w mur, nie mogąc przebić się przez zasieki gości.

Druga połowa to nadal dość wyrównany pojedynek. Oldboys grali bez zmian, szanowali siły i czekali na okazję do skontrowania Kolegium Sędziów. To udało się w 37 minucie, kiedy błąd w wyprowadzeniu piłki wykorzystał Łukasz Sałata i trafił na 0:1. Dwie minuty później ten sam zawodnik ponownie wykorzystał błąd rywali i wpakował piłkę do siatki. MKS grając bez zmian pokazał, że w tym sezonie, nawet w obliczu braków kadrowych, nie ugnie kolan przed żadnym rywalem. Sędziowie zagrali poniżej swojego poziomu i ponieśli pierwszą porażkę w tym sezonie.

Kolegium Sędziów WZPN - MKS Przemysław Oldboys 0:2 (0:0)

Bramki zdobyli:

Przemysław Oldboys - Łukasz Sałata 37, 39 min

 

Ekipa La Croqueta dokonała kilku transferów, co pozytywnie wpłynęło na ich grę. Od początku to gospodarze narzucili swój styl gry. W 13 minucie trafił Wojciech Bielewicz. Las próbował akcji indywidualnych, ale na nic to się zdawało. Goście grali bez zmian i musieli szanować siły, by wytrzymać cały mecz. La Croqueta dążyła do podwyższenia i w 20 minucie ta sztuka udała im się. Na listę strzelców wpisał się Daniel Lewandowski.

W drugiej połowie Las odważniej zaatakował. W 25 minucie Marcin Stelmach zdobył gola na 2:1. Zespół z Puszczykowa grał coraz lepiej i był bliski gola na 2:2, ale piłka po strzale z rzutu wolnego zatrzymała się... na jednym z graczy gości. La Croqueta otrząsnęła się pod koniec spotkania. Ruszyła do ataku i miała nawet 100% sytuację, ale świetnie interweniował Miron Skołuda. Konsekwentna gra sprawiła, że w 40 minucie grający prezes Lasu Puszczykowo nie miał już szans na obronę uderzenia Jakuba Sołtysa. Gospodarze wygrali drugi mecz w sezonie, Las Puszczykowo nadal bez punktów.

La Croqueta - Las Puszczykowo 3:1 (2:0)

Bramki zdobyli:

La Croqueta - Wojciech Bielewicz 13 min, Daniel Lewandowski 20 min, Jakub Sołtys 40 min

Las Puszczykowo - Marcin Stelmach 25 min

 

AWF przystąpił do spotkania grając jednego zawodnika mniej i taki stan rzeczy utrzymał się do końca starcia. I choć Olympique już dzięki temu powinien mieć przewagę, to wcale tak to nie wyglądało. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a AWF grał naprawdę solidnie, mimo że już w 2 minucie stracił bramkę. Potem to gospodarze mieli kilka dobrych okazji i w 14 minucie wyrównali.

Po zmianie stron to AWF zadał drugi cios i w 26 minucie po strzale Dawida Brudniewicza wyszedł na prowadzenie! Ekipa Qlympique Zgon nie była w stanie odpowiedzieć i długo nie mogła przełamać defensywy rywali. Dopiero na 5 minut przed końcem goście zdołali odwrócić losy meczu i strzelili aż 4 bramki. AWF stać było jeszcze na jedno trafienie, autorstwa Tomasza Welca i na tym zakończyło się to niezwykle emocjonujące starcie. Wielkie brawa za charakter i walkę ekipie AWF, która mimo braków kadrowych i gry w osłabieniu potrafiła postawić twarde warunki rywalom i była bliska uzyskania korzystnego rezultatu. Szacunek Panowie!

AWF Oldboys - Olympique Zgon 3:5 (1:1)

Bramki zdobyli:

AWF Oldboys - Turbula 14 min, Dawid Brudniewicz 26 min, Tomasz Welc 39 min

Olympique Zgon - Bartosz Kotas 35, 38 min, Igor Adamski 2 min, Marcin Rajczak 36 min, Kturak 37 min

 

4 liga

Pierwsza połowa nie porywała. Oba zespoły grały dość chaotycznie i nie zbyt często dochodziły do dogodnych okazji bramkowych.

Po przerwie obserwowaliśmy mnóstwo walki w środku pola, ale też sporo niedokładnych podań. Z pewnością obu ekipom nie brakowało ambicji i charakteru. Świetnie spisywali się bramkarze obu ekip. Jedyny gol padł w 39 minucie! Do siatki trafił Jan Kulka, czym spowodował olbrzymi wybuch radość w swoim obozie. Rzutem na taśmę 3 punkt zgarnęli gracze SparTanks.

Borówiec Team – SparTanks 0:1 (0:0)

Bramki zdobyli:

SparTanks - Jan Kulka 39 min

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki