Ciężkie drugie połówki

2019-09-12
Ciężkie drugie połówki

 Autoplatforma solidnie namęczyła się z Leśnymi, ABdeveloper postawił się Lenie, GEFCO bezlitosne dla Team Spiryt, AP Nabo walczy do końca, Borwiec i Qarson pokazały oko tygrysa.

 

1 liga 

Pierwsza połowa to popis gry Autoplatformy. Leśne Dziadki grały bez wiary i pasji, przez co szybko dały sobie strzelić dwa gole. Najpierw w 4 minucie potężny strzał lewą nogą oddał Michael Delura, a chwilę później ten sam zawodnik zakończył dobrą akcję zespołową, wbijając piłkę z metra do pustej bramki. Gospodarze grali odważnie i szybko, wykorzystując opieszałość Leśnych. W 10 minucie świetny strzał Grzegorza Olejniczaka i było już 3:0! Goście grali głównie z kontry, ale mądre ustawienie ekipy Łukasz Ambroziaka sprawiało, że nie mogli się przebić. W 14 minucie czwarty cios zadała Autoplatforma. Na listę strzelców wpisał się Marek Rybicki. Końcówka pierwszej połowy należała do gospodarzy, ale w 19 minucie mocno zagrana piłka w światło bramki i niespodziewanie padł gol dla Leśnych. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać i do przerwy Autoplatforma prowadziła pewnie 5:1. 

Po zmianie połów nastąpiła również zmiana stylu gry i podejścia do meczu Leśnych. Zespół Wojtka Terpiłowskiego odważniej ruszył na rywala i zamknął go na własnej połowie. Kilka świetnych okazji stworzył sobie Leśne i to one miały inicjatywę. W 33 minucie Szymon Goc dał gola na 5:2. Chwilę potem kapitalną okazję miał Marcin Gajewski, ale jej nie wykorzystał. Co nie udało się wcześniej...w 35 minuce Marcin pewnym strzałem przy słupku pokonał Łukasza Ambroziaka. Końcówka meczu to napór ze strony gości, którzy byli bliscy zdobycia bramki kontaktowej. Ta sztuka się im nie udała i mecz zakończyli porażką, ale tylko jeśli chodzi o wynik. Walką, uporem i charaktetem Leśne Dziadki udowodniły, że są mocną ekipą, której nie należy lekceważyć.   

Autoplatoforma - Leśne Dziadki 5:3 (5:1)

Autoplatforma: Marek Rybicki 14', Grzegorz Olejniczak 10', Michael Delura 4', 5', Łukasz Norek 20'

Leśne: Szymon Goc 33', Jacek Terpiłowski 19', Marcin Gajewski 35'

 

Mecz mistrzów z ABdeveloperem był niezłym widowiskiem. W pierwszej połowie gra była bardzo wyrównana. Lena nie mogła przebić się przez szczelną defensywę rywali. Gospodarze grali niedokładnie i mało zdecydowanie. Dopiero w 16 minucie po indywidualnej akcji, strzał na bramkę oddał Mateusz Piechowski i po błędzie bramkarza (a raczej zawodnika z pola, który tego dnia stanął między słupkami) dał gola na 1:0.  AB miało okazję by wyrównać, ale zabrakło wykończenia. 

W drugiej połowie kolejny cios zadała Lena, a na listę strzelców w 26 minucie wpisał się powracający do składu Michał Nowak. Goście nie składali broni i grali bradzo konsekwentnie, z zaangażowaniem. W 28 minucie Jakub Weichert dał gola kontaktowego. Lena miała więcej atutów w ofensywie i to dało kolejną bramkę. W 29 minucie najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu - Patryk Łakomy trafił na 3:1. I ponownie goście odpowiedzieli dość szybko - w 31 minucie Robert Pawlicki i było 3:2. Końcówka to szybsza gra w wykonaniu Leny i dwa kolejne gole, na które odpowiedział Jakub Weichert. AB choć grało solidnie i bardzo uważnie, nie zdołało urwać punktów faworytom. Lena pod dwóch meczach jest wiceliderem.  

Lena Luboń - ABdeveloper 5:3 (1:0)

Lena: Mateusz Piechowski 16', Patryk Łakomy 29', 33', Michał Nowak 26', 36'

AB: Jakub Weichert 28', 38', Robert Pawlicki 31'

 

2 liga

W pierwszej cześci meczu gra była dość wyrównana i ciężko było wskazać zespół lepszy. Dopiero w 10 minucie po golu Jacka Nowaka GEFCO zaczęło grać pewniej i stwarzać sobie więcej okazji. W 12 minucie było 2:0, a gola zdobył Radosław Obliżajek. Team Spiryt grał z kontry, ale miał spore problemy z dokładnymi zagraniami piłki. Inicjatywa należała do beniaminka, który raz po raz nękał Dawida Ochrymuka. 

Po przerwie piąty bieg wrzuciło GEFCO. Ich akcje były coraz szybsze i sprawiały coraz więcej trudności rywalom. W 27 minucie goście podwyższyli na 0:3. Potem mieli jeszcze sporo szans, ale dobrze radziła sobie defensywa Team Spiryt. Gospodarzom brakowało pomysłu na grę w ofensywie. Obserwowaliśmy niewiele celnych strzałów z ich strony. Ostatnie 5 minut należało do gości. Najpierw w 35 Radosław Obliżajek dał gola na 0:4, a chwilę później pięknym strzałem w okienko popisał się Maciej Niezborała. W 40 minucie Jacek Nowak dopełnił dzieła zniszczenia i beniaminek wygrał pewnie, nie tracąc nawet jednej bramki. 

Team Spiryt - GEFCO Plewiska 0:6 (0:2)

GEFCO: Maciej Niezborała 37', Jacek Nowak 10', 40', Radosław Obliżajek 12', 35', Bartosz Kujawik 27'

 

Bardzo dobry, szybki mecz. Majorel grał bez zmian, bardzo spokojnie, dowodzony w defensywie przez Adama Ozygałe. Nabo z Mateuszem Opuchowiczem w składzie pokazało, że potrafi grać w piłkę. W pierwszej połowie mimo kilku ciekawych akcji, żadna z ekip nie zdołała zdobyć gola. 

Po przerwie lepiej rozpoczęli goście. W 23 minucie Jakub Jamrozik dał bramkę na 0:1, czym wywołał olbrzymią radość na ławce rezerwowych swojego zespołu. Majorel atakował odważnie i grał skrzydłami, chcąc zrobić miejsce zawodnikom wchodzącym ze środka boiska. W 37 minucie szybka akcja skrzydłem, piłkę otrzymał Wojtek Martinek, wyczekał bramakrza, położył go i spokojnie strzelił po długim rogu. Dwie minuty później było 2:1 dla gospodarzy! Nabo w ciągu 2 minut wypuściło 3 punkty z ręki. Na szczeście dla nich - w 40 minucie doskonałe podanie kolegi wykorzystał kapitan Nabo - Filip Żurawik i z bliska wpakował piłkę do siatki! Gol na wagę remisu, pokazał, że Nabo gra do końca, a Majorel nadal nie jest w pełni formy i musi poczekać na pierwsze zwycięstwo w lidze.

Majorel - AP Nabo 2:2 (0:0)

Majorel: P. Sysiak 39', Wojciech Martinek 37'

Nabo: Filip Żurawik 40', Jakub Jamrozik 23'

 

4 liga

Borówiec Team po porażce w pierwszym meczu z Yanosikiem, chciał pokazać, że był to tylko falstart i teraz wejdą na zwycięską ścieżkę. Ich rywalem była Przeglądownia, która w poprzednim sezonie otarła się o awans do 3 ligi. Lepiej w mecz weszli goście, którzy za sprawą Bartosza Więcka wyszli na prowadzenie w 3 minucie. Odpowiedź Przeglądowni była pirunująca - w 4 min Patryk Nowacki dał gola na 1:1. Szybciej piłką i bardziej zdecydowanie grali gospodarze. W 9 minucie Marcin Blinel trafił na 2:1. Przeglądowania prowadziła grę i zepchnęła rywali do defensywy. W 15 minucie było już 3:1. Borówiec walczył o bramkę kontaktową, ale zabrakło skutecznego wykończenia korzystnych akcji. 

W drugiej połowie gra gospodarzy trochę "siadła". W 23 minucie Bartosz Wrzesiński zdołał trafić na 3:2 i zrobiło się bardzo ciekawie. Gdy wydawało się, że goście wyrównają - bramkę na 4:2 zdobył Patryk Jaroni. Debiutanci nie poddawali się i konsekwentnie dążyli do odrobienia strat. W 32 minucie padła bramka na 4:3, co zapowiadało emocje do samego końca. W ostatnich minutach oba zespoły miały okazje by zmienić wynik, ale zabrakło wykończenia. Ostatecznie Przeglądownia po cięzkim meczu wygrała 4:3 i udanie rozpoczęła kampanię jesienną. 

Przeglądowania - Borówiec Team 4:3 (3:1)

Przeglądownia: Patryk Nowacki 4', 15', Marcin Blinel 9', Patryk Jaroni 26'

Borówiec: Bartosz Więcek 3', 32', Bartosz Wrzesiński 23'

 

Ciekawy, wyrównany mecz. Debiutujący w Lidze futbolsport.pl Qarson powalczył ze "starymi" wyjadaczami z Sonalake. Lepiej rozpoczęli "biali". W 4 minucie szybką akcję swojego zespołu na gola zamienił aktywny Jakub Chilimończyk. Potem oba zespoły sporo grały w środku pola i nie odpuszczały. W 8 minucie Remi Horla wyrównał stan gry. Sonalake było tego dnia "w gazie" i nie zamierzało poprzestać na jednym golu. W 12 minucie dał o sobie znac zawsze groźny Krystian Rogalski i było 2:1. Qarson dążył do wyrównania, był nawet blisko, by dokonać tego przed przerwą, lecz zabrakło spokoju pod bramką rywali.

Po przerwie lepiej zaczęli gracze Sonalake. W 24 minucie najlepszy w ich barwach - Jakub Chilimończyk trafił na 3:1. To podrażniło debiutantów, którzy jeszcze więcej sił rzucili do gry ofensywnej. W 30 minucie wyróżniający się Remi Horla zmnieszył straty do jednej bramki. Zespół "samochodowych" starał się wyrównać, ale dobrze poukładana obrona gospodarzy nie dała się już zaskoczyć i spotkanie zakończyło się wygraną Sonalake. 

Sonalake - Qarson 3:2 (2:1)

Sonalake: Krystian Rogalski 12', Jakub Chilimończyk 4', 24'

Qarson: Remi Horla 8', 30'

 

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki