Antdata osądzona

2019-09-11
Antdata osądzona

Enea podcięła skrzydła Orłom, futbolsport.pl i Ludowy bez amunicji, udany start Grunwaldu, Smart Soccer zaczyna od wygranej, sędziowie nie dali się zaskoczyć beniaminkowi, Volkswagen odesłał z kwitkiem WUW Poznań.

 

1 liga

Bardzo dobry mecz beniaminków 1 ligi. W poprzednim sezonie zespoły te dwukrotnie grały ze sobą w 2 lidze. W pierwszym meczu górą był Poznańskie, w rewanżu - ówczesny WANIR. Tego wieczoru obie ekipy zagrały bardzo skupione i pokazały kawałek dobrej piłki. W pierwszej połowie lekką przewagę miały Orły, które częsciej dochodziły do korzystnych okazji bramkowych. Doskonale prezentowały się defensywy obu zespołów. Mądra i uważna gra poskutkowały tym, że nie oglądaliśmy zbyt wielu 100% okazji. W pierwszej połowie padł tylko jeden gol. W 19 minucie szybki trójkowy atak Orłów, podanie Pawła Paczkowskiego do Kamila Kapałczyńskiego, ten odegrał do Dawida Zuchniarka, który z 15 metrów uderzył tuż przy słupku, nie dając szans bramkarzowi Enei. 

Po przerwie gospodarze odważnie i z animuszem ruszyli do ataku. Z biegiem czasu zyskiwali coraz większą przewagę. W 24 minucie długie podanie do Bartka Ślusarskiego, ten uprzedził obrońcę i bramkarza Orłów i trafił na 1:1. Już w 27 minucie było 2:1. Strzał sprzed pola karnego lewą nogą oddał Jakub Budych, a piłka po błędzie Marka Wojciechowskiego wpadła do bramki. Orły ruszyły do ataku, chcąc odrobić straty. Otwarta gra poskutkowała... utratą bramki. W 29 minucie szybka kontra gospodarzy i Damian Szurgot potężnie uderzył po długim rogu, nie dając szans goalkeeperowi gości. Poznańskie rzuciły do ataku wszystko co miały. Dwoił się i troił Bartłomiej Sowiński, aktywny był Kacper Pyto, ale Orły nie mogły się przebić. Pod koniec jeszcze większy napór ze strony gości, ale Enea przetrzymała to i wygrała pierwszy mecz w sezonie.  

Enea Logistyka - Poznańskie Orły 3:1 (0:1)

Enea: Damian Szurgot 29', Jakub Budych 27', Bartek Ślusarski 24'

Orły: Dawid Zuchniarek 19'

Kary: Kamil Kapałczyński 31' Ż. K. (Poznańskie Orły)

 

2 liga

Sporadycznie podczas meczy w naszej lidze pada taki wynik jak ten. Oba zespoły, choć miały mnóstwo okazji i dysponowały szerokimi kadrami, nie były w stanie przełamać się i pokonać bramkarzy rywali. Z gry więcej miał futbolsport.pl i to ta ekipa może sobie pluć w brodę, że nie wykorzystała okazji na zdobycie 3 punktów. Ludowy powalczył i zainkasował cenny punkt z wyżej notowanym rywalem. 

futbolsport.pl - Ludowy KS addicted2fun 0:0 (0:0)

 

Gospodarze (w nowych strojach) udanie rozpoczęli sezon. Przez większość pierwszej połowy gra była szarpana i oglądaliśmy sporo niedokłądnych podań, ale w 15 minucie doczekaliśmy się bramki. Dobry strzał oddał Dawid Śledziński i choć wydawało się, że bramkarz nie będzie miał problemów z jego wyłapaniem - stało się inaczej. Po jego błędzie mieliśmy 1:0 dla zespołu FC Grunwald. Drzefce miały kilka okazji by zagrozić rywalom, ale nie potrafiły ich wykorzystać. 

Po zmianie stron mecz nadal był dość wyrównany. Z biegiem minut optyczną przewagę zyskiwał Grunwald. Gospodarze grali z kontry i szukali szansy na gole w szybkich atakach. FC Drzefce walczył o każdą piłkę, ale nadal brakowało kreatywności i dokładnych podań otwierających drogę do bramki. W 33 minucie po szybkiej kontrze i strzale Piotra Światalskiego było 2:0. Drzefce postanowiły odważniej zaatakować i spróbować odrobić straty. I choć zespół gości do końca walczył o korzystny wynik to nie zdołał odwrócić losów spotkania. Grunwald wygrał i zwycięstwem wszedł w sezon Jesień 2019. 

FC Grunwald - FC Drzefce 2:0 (1:0)

Grunwald: Dawid Śledzińśki 15', Piotr Światalski 33'

 

3 liga

Debiut ekipy Smart Soccer w Lidze futbolsport.pl. Pierwsza połowa dość wyrównana. Las grał odważnie i starał się szybkim atakami zagrozić rywalom. Smart Soccer dobrze utrzymywał się przy piłce i próbował atakiem pozycyjnym zaskoczyć beniaminka. Długo czekaliśmy na gole, aż w 15 minucie doświadczony Paweł Tuliszka trafił na 0:1. Las grał ambitnie, lecz brakowało skuteczności. 

Po przerwie tempo gry podkręciła ekipa Smart Soccer. I choć Las bronił się nieźle, to w 29 minucie nie zdołał powstrzymać Kamila Musiała i było 0:2. Gospodarze ruszyli do przodu i byli bliscy zdobycia gola, ale bramka była jak zaczarowana. W końcówce swoją wyższość potwierdzili goście i jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza zespołu z Puszczykowa. Smart Soccer zagrał solidnie i zasłużenie zgarnął 3 punkty. Las nadal bez wygranej. 

Las Puszczykowo - Smart Soccer 0:4 (0:1)

Smart: Kamil Musiał 29', Robert Breszka 39', Radosław Ambruszkiewicz 40', Paweł Tuliszka 15'

 

Bardzo dobre widowisko stworzył beniaminek w starciu z Kolegium Sędziów. Tempo meczu było naprawdę wysokie, zespoły grały ofensywnie i szybko. Na bardziej zorganizowaną wyglądała ekipa Sędziów. Już w 5 minucie świetnym strzałem popisał się aktywny Wiktor Kapłon i było 0:1. Sędziowie zyskiwali przewagę i widać było, że są tego dnia mocni. Pod koniec pierwszej połowy Łukasz Araszkiewicz podwyższył wynik meczu. 

Po przerwie już w 23 minucie Radosław Grzybowski dał gola kontaktowego. Sędziowie nadal grali lepiej, ale Antdata walczyła i pokazała, że nie ma odpuszczania. Obserwowaliśmy zacięta walką na każdym centymetrze boiska. W 33 minucie świetną akcję przeprowadzili goście. Piłkę z bocznej stefy otrzymał Remigiusz Rura i w sobie tylko znany sposób, finezyjnie, zewnętrzną częścią stopy posłął futbolówkę do siatki! Cóż za gol! Antdata odpowiedziała błyskawicznie - w 34 minucie ponwonie trafił Radosław Grzybowski. Końcówka to walka na całego. Gospodarze rzucili się do ataku, chcąc wyrównać stan gry. Ta sztuka się im nie udała, a  w 36 minucie szybki atak Sędziów na bramkę zamienił Kacper Popek, ustalając wynik meczu na 2:4. Kolegium liderem po dwóch wygranych spotkaniach.  

Antdata - Kolegium Sędziów WZPN 2:4 (0:2)

Antdata: Radosław Grzybowski 23', 34'

Kolegium: Łukasz Araszkiewicz 19', Kacper Popek 36', Wiktor Kapłon 5', Remigiusz Rura 33' 

 

4 liga

Bardzo ciekawe spotkanie. Szybko strzelanie rozpoczęli goście. W 2 minucie będący w dobrej formie Huber Osowicz dał gola na 0:1. Odpowiedź Volkswagena była piorunująca! W 4 minucie Simon Opielski wyrównał. Potem oba zespoły grały już dokładniej w defensywie i mało skutecznie w ofensywie. Bardzo dobrze spisywali się bramkarze i do przerwy wynik nie uległ zmianie. 

Po wznowieniu gry szybko na prowadzenie wyszli goście po strzale Dariusz Daniluka. WUW starało się wyżej podejść do rywali, ale ci umiejętnie utrzymywali się przy piłce. Końcówka spotkania była niezywkle emocjonująca. Najpierw trzecią bramkę zdobył Volkswagen i wydawało się, że jest po meczu. W ostatniej  minucie kapitan WUW - Przemysław Michalak zdołał zdobyć gola kontaktowego, ale po chwili Jakub Szykowny rozwiał złudzenia gości i ustalił wynik starcia na 4:2 dla ekipy Volkswagena. 

Volkswagen Group Services - WUW Poznań 4:2 (1:1)

Volkswagen: Simon Opielski 4', Dariusz Daniluk 22', Jakub Szykowny 37', 40'

WUW: Przemysław Michalak 40', Hubert Osowicz 2'

 

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki