PIMR liderem

2019-09-06
PIMR liderem

Team Spiryt wycięło Drzefce, PIMR nadal bez straty gola, falstart Majorelu, Roche zgarnia 3 "oczka", Kolegium Sędziów bezlitosne dla rywali, GSKIT.pl solidnie i do przodu.  

 

2 liga

Po porażce w pierwszym meczu Team Spiryt wstał z kolan i zaliczył pierwszą wygraną w sezonie. Pierwsza połowa wyrównana. W 9 minucie trafił Arkadiusz Dromert, ale już po chwili odpowiedział Bartosz Iwaniak i było 1:1. Sporo zamieszania w szeregach rywali wprowadzał Sebastian Umiński, ale też cała ekipa gospodarzy grała solidnie i z zaangażowaniem. W 19 minucie trafili jedni i drudzy, i do przerwy wynik brzmiał 2:2.

W drugiej połowie lepiej radzili sobie gospodarze którzy już w 22 minucie za sprawą Kacpra Kotarskiego wyszli na prowadzenie. W kadrze FC Drzefce dostrzec można było nowe twarze i widać, że zespół ten potrzebujesz jeszcze trochę czasu by się zgrać. Team Spiryt nakręcał się i przyśpieszał grę, dzięki czemu jeszcze dwa razy trafił do siatki rywali. Na listę strzelców wpisali się wyróżniający w tym pojedynku – Kacper Kotarski i Bartosz Iwaniak. Gospodarze zasłużenie i pewnie wygrali, pokazując, że pierwszy mecz był tylko drobny falstartem.

Team Spiryt - FC Drzefce 5:2 (2:2)

Team Spiryt: Bartosz Iwaniak 10, 32 min, Sebastian Umiński 19 min, Kacper Kotarski 22min, 28 min

FC Drzefce: Arkadiusz Dromert 9, 19 min

 

Druga wygrana PIMR-u. Już w 2 minucie Krystian Turkiewicz otworzył wynik meczu. Nabo starało się doprowadzić do remisu, ale dobrze prezentowała się defensywa rywali, a do tego kapitalnie bronił Łukasz Szczepaniak. Jest on pewnym punktem zespołu i trzeba przyznać, że bardzo ciężko jest go pokonać. Dwoił się i troił Filip Żurawik, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. W 17 minucie PIMR podwyższył na 2:0. I choć Nabo rzuciło więcej sił do przodu, to nadal nie mogło przełamać szczelnej defensywy PIMR-u.

W drugiej połowie obserwowaliśmy sporo walki, dochodziło do spięć między zawodnikami. Gospodarze nadal grali bardzo uważnie i nie dali się zaskoczyć. PIMR nadawał ton gry, kontrolując boiskowe wydarzenia. W 32 minucie Maciej Baranowski dał gola na 3:0, zamykając tym samym wynik tej potyczki. PIMR wygrał i jest liderem 2 ligi, a do tego nie stracił jeszcze nawet jednej bramki! Brawo!

PIMR - AP Nabo 3:0 (2:0)

PIMR: Krystian Turkiewicz 2 min, Bartosz Baranowski 17 min, Maciej Baranowski 32

 

Słaby start sezonu w wykonaniu ekipy Majorel. Zespół blueagency.pl zaskoczył wyżej notowanego rywala i postawił twarde warunki. W pierwsze połowie niewiele się działo. Mało oglądaliśmy dogodnych okazji bramkowych. Majorel próbował wejść z piłką do bramki, co nie było dobrym pomysłem.

Dopiero w 2 połowie zobaczyliśmy gole. Ciężar gry wzięli na sobie: Bartosz Werbski i Patryk Steciak. To właśnie ten drugi w 26 minucie po raz pierwszy trafił do siatki. Goście starali się szybko odpowiedzieć, ale nic z tego nie wychodziło. Akcje Wojtka Martinka i Bartka Tomaszewskiego kończyły się niepowodzeniem. W 30 minucie Patryk Steciak po raz drugi trafił do bramki. Wtedy inicjatywę przejął Majorel, który miał kilka dogodnych okazji by dogonić rywali, ale pudłował nawet z metra. To nie mogło skończyć się dobrze dla faworytów i ostatecznie ulegli oni beniaminkowi w swoim pierwszym meczu sezonu Jesień 2019.

blueagency.pl - Majorel 2:0 (0:0)

blueagency.pl: Patryk Steciak 26, 30 min

 

Wyrównany mecz. Akcji bramkowych jak na lekarstwo. Nowy skład Ludowego nadal jeszcze się zgrywa i szuka wspólnego „języka”. W 6 minucie po długim rogu uderzył Łukasz Skrzypczak i dał Roche prowadzenie. Goście grali dobrze w defensywie, ale szwankowała skuteczność. Ludowy ciekawie rozgrywał piłkę, lecz brakowało inwencji twórczej w ofensywie. Ostatecznie więcej bramek nie oglądaliśmy i Roche skromnie 1:0 wygrało z Ludowym, inkasując pierwsze 3 punkty w sezonie. Zespół Michała Łęckiego nadal bez dorobku punktowego.

Roche - Ludowy KS addicted2fun 1:0 (1:0)

Roche: Łukasz Skrzypczak 6 min

 

3 liga

Mecz debiutantów w Lidze futbolsport.pl. Sędziowe pokazali, że potrafią nie tylko gwizdać, ale też i grać w piłkę. Olimpique również pokazał dobry futbol, widać, że w barwach tego zespołu jest kilku zawodników znających się na rzemiośle piłkarskim. Strzelanie w pierwszej połowie rozpoczął Marcin Pawlak w 7 minucie meczu. W 14 minucie na 0:2 podwyższył utalentowany Wiktor Kapłon. Tuż przed przerwą odpowiedział Wojciech Banasik.

Po zmianie stron bardziej skuteczni byli sędziowie. Trafili oni jeszcze 3-krotnie po strzałach Wiktora Kapłona i Roberta Szymkowiaka. I choć gospodarze do końca walczyli o kolejne gole, to tym razem nie udało się już nic więcej ustrzelić. Goście wygrali zasłużenie i pokazali, że będą groźnym rywalem dla każdej z pozostałych ekip w III lidze.

Olimpique Zgon - Kolegium Sędziów WZPN 1:5 (1:2)

Olimpique: Wojciech Banasik 20 min

Kolegium: Wiktor Kapłon 14, 24 min, Robert Szymkowiak 29, 40 min, Marcin Pawlak 7 min

 

4 liga

Ciekawy mecz, gdzie lepiej rozpoczęli goście. Inicjatywa była po ich stronie. Na pierwszego gola czekaliśmy do 11 minuty, kiedy Jakub Teperek trafił na 0:1. Sonalake grało głównie z kontry, mądrze w defensywie, bez pchania na siłę do przodu. To nie przyniosło bramek, ale nadzieja nadal tliła się w zespole gospodarzy.

W drugiej połowie Sonalake zagrało już lepiej, ale nadal brakowało celnych strzałów. To wykorzystali rywale. W 30 minucie Damian Winkowski podwyższył prowadzenie gości. Zespół Sonalake nie składał broni, grał odważnie i miał swoje szanse, ale piłka nadal nie chciała wpaść do bramki. GSKIT.pl grało swoje i w 40 minucie dobiło przeciwników. Jarosław Primka popisał się ładnym strzałem i ustalił wynik meczu na 0:3.

Sonalake - GSKIT.pl 0:3 (0:1)

GSKIT.pl: Jakub Teperek 11 min, Damian Winkowski 30 min, Jarosław Primka 40 min