Kolosalne „osłabienie”

2019-05-24
Kolosalne „osłabienie”

Nat-Geo wygrywa drugi mecz w sezonie, słabe występy futbolsport.pl i Poznańskich Orłów, Roche uporało się z Team Spiryt, MKS Przemysław zaskoczył w meczu z blueagency.pl, Antdata rozgromiła Volkswagena.

 

I liga

Słaby mecz w wykonaniu Leśnych. Jeszcze w pierwszej połowie goście próbowali postawić się rywalom, stworzyli sobie parę okazji, ale nie potrafili skierować piłki do siatki. Najlepszą okazję miał Marcin Gajewski, który po otrzymaniu prostopadłego podania wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali, lecz jego strzał poleciał obok słupka. Z kolei Nat-Geo wyszło bardzo naładowane, zmotywowane i już w 2 minucie Mateusz Czajka dał tej ekipie prowadzenie. W 13 minucie wyróżniający się Radosław Bogusz podwyższył na 2:0.

Po zmianie stron coraz lepiej grało Nat-Geo, z kolei Leśne ograniczały się do gry z kontry, lecz i to nie przynosiło efektu w postaci bramek. W 30 minucie dobrą grę gospodarzy potwierdził Sebastian Woźniak, trafiając na 3:0. Nat-Geo poszło za ciosem i w 33 minucie najlepszy w barwach gospodarzy Radosław Bogusz podwyższył na 4:0. Goście nie zamierzali złożyć broni i po jednej z szybkich kontr Szymon Goc zdołał trafić do siatki rywali. W 41 minucie wynik meczu ustalił Mateusz Czajka i druga wygrana w sezonie Nat-Geo stała się faktem.

Nat-Geo – Leśne Dziadki 5:1 (2:0)

Bramki zdobyli:

Nat-Geo – Sebastian Woźniak 30', Radosław Bogusz 13', 33', Mateusz Czajka 2', 41'

Leśne Dziadki – Szymon Goc 38'

 

II liga

Mecz nie porywał. Goście grali dość chaotycznie, a z kolei Nabo zbyt odważnie wyszło na wicelidera II ligi. Wyróżniającą się postacią w barwach futbolsport.pl był Dariusz Masztalerz, który w 12 minucie dał prowadzenie swojej ekipie, ogrywając aż 3 rywali. Nabo nie poddawało się i w 14 minucie po akcji indywidualnej, mocny strzał z lewej strony boiska oddał Patryk Steciak, a piłka zatrzepotała w siatce. Mecz nadal był zacięty i dochodziło do wielu fauli i przepychanek słownych. W 20 minucie rzut wolny wykonywał Bartosz Waszkowiak i potężnym strzałem posłał piłkę do siatki.

Po zmianie stron Nabo zagrało wyżej, ambitnie i miało kilka szans, żeby zaskoczyć rywali. Niestety dla nich – dobre ustawienie i spokojna gra gości, sprawił, że akcje drużyny Filipa Żurawika kończyły się zazwyczaj w okolicach pola karnego. Goście nie grali nic specjalnego, ich akcje były wolne i przewidywalne. Dopiero w 47 minucie popis indywidualny najlepszego w ich brawach Dariusza Masztalerza i piłka zagrana na 6 metr przed bramkę, a tam pewnym strzałem umieścił ją w bramce Tomasz Teszner, kończąc męki wicelidera. Już za tydzień mecz na szczycie – futbolsport.pl – Poznańskie Orły, zobaczymy jak w tym spotkaniu zaprezentuje się zespół Macieja Kaniastego.

AP Nabo – futbolsport.pl 1:3 (1:2)

Bramki zdobyli:

Nabo – Patryk Steciak 14'

futbolsport.pl – Dariusz Masztalerz 12', Bartosz Waszkowiak 20', Tomasz Teszner 47'

 

Mecz nie stał na jakimś niesamowitym poziomie. Oba zespoły zagrały poprawnie, walczyły, ale popełniały sporo błędów. W pierwszej części gry w ofensywie lepiej wyglądało Roche. Team Spiryt grał z kontry, lecz nie mógł się przebić przez dobrze ustawioną defensywę rywali. Wynik meczu dopiero w 24 minucie otworzył Radosław Suwalski wykorzystując błąd gości.

Po przerwie tempo nadal nie porywało, ale bardziej zdecydowanie grali gospodarze. W 33 minucie Łukasz Skrzypczak trafił na 2:0. Team Spiryt odgryzał się szybkimi atakami, lecz brakowało skutecznego wykończenia akcji. W 40 minucie Rafał Mykaj podwyższył na 3:0. Dopiero w 49 minucie Marcin Polak zdołał pokonać bramkarza rywali, ale na więcej Team Spiryt nie było już stać i spotkanie zakończyło się wygraną spadkowicza I ligi.

Roche – Team Spiryt 3:1 (1:0)

Bramki zdobyli:

Roche- Radosław Suwalski 24', Rafał Mykaj 40', Łukasz Skrzypczak 33'

Team Spiryt – Marcin Polak 49'

 

Słaba pierwsza połowa w wykonaniu lidera II ligi. Potężnie „osłabione” Poznańskie Orły nie potrafiły złapać odpowiedniego rytmu gry. Z kolei FC Drzefce imponowały wybieganiem i wyszkoleniem technicznym. Zawodnicy tej ekipy grali z zaangażowaniem i mieli swoje szanse by pokonać Marka Mięsikowskiego. Pierwsza połowa nie powalała na kolana i zakończyła się bezbramkowym remisem.

W drugiej części gry niespodziewanie, bo już w 28 minucie na prowadzenie wyszła ekipa FC Drzefce. Szybką kontrę tego zespołu, uderzeniem w długi róg bramki zakończył Filip Solarek. To podrażniło Orły, które również odpowiedziały kontrą, w której udział wzięli Łukasz Paczkowski, Dawid Zuchniarek i Kamil Kapałczyński, gdzie to właśnie ten ostatni trafił do siatki. Chwilę później indywidualna akcja tego samego zawodnika, strzał sprzed pola karnego i było 1:2. FC Drzefce przy stanie 1:0 miały jeszcze 100% okazję na zdobycie gola, ale piłka o centymetry minęła bramkę Orłów. W 34 minucie kolejna szybka kontra gospodarzy i powinno być 2:2, lecz napastnik rywali nie zdołał dopaść do zagranej obok słupka piłki. W 38 minucie prostopadłe podanie otrzymał Dawid Zuchniarek, ograł jednego rywala i podwyższył na 1:3. Lider wykorzystał moment przewagi i zaaplikował rywalom jeszcze 2 bramki. Ostatecznie Poznańskie wygrały, ale po raz kolejny po niezwykle trudnym meczu, gdzie FC Drzefce pokazały, że potrafią grać w piłkę.

FC Drzefce – Poznańskie Orły 1:5 (0:0)

Bramki zdobyli:

FC Drzefce – Filip Solarek 28'

Orły – Dawid Zuchniarek 38', 40', Łukasz Paczkowski 44', Kamil Kapałczyński 30', 31'

 

III liga

Faworytem tego spotkania na papierze wydawał się być zespół gości. MKS Przemysław postawił jednak wyżej notowanemu rywalowi bardzo surowe warunki. Mecz toczony był w szybkim tempie, zarówno gospodarze jak i goście płynnie konstruowali swoje akcje, jednak pod bramką brakowało skutecznej finalizacji. Bardzo dobrze między słupkami Przemysława dysponowany był goalkeeper na co dzień zawodnik juniorów klubu z Rataj i to głównie dzięki niemu przez długi okres czasu utrzymywał się bezbramkowy remis. Gospodarze też mieli swoje okazję, jednak “portero” (z hiszp. - bramkarz) blueagency.pl również pozostawał skuteczny w swoich interwencjach. Na przerwę obydwie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy, gdy po ładnej akcji drużynowej na listę strzelców w 26 minucie wpisał się Łukasz Sałata. Strata bramki bardzo dobrze podziałała na zespół blueagency.pl, bo już dwie minuty później do wyrównania doprowadził Cezary Wilczyński.

Od tego momentu, gospodarze zaczęli podkręcać tempo, co zaowocowało strzeleniem kolejnego gola, którego autorem okazał się ponownie Łukasz Sałata. Gości jedenaście minut przed końcem dobił trener juniorów młodszych MKS-u, Andrzej Macełko i ustalił wynik tego spotkania. Zespół blueagency.pl do ostatniej minuty dążyło do zmiany rezultatu, jednak gospodarzom w sukurs przyszła poprzeczka oraz słupek i sensacyjna porażka stała się faktem.

MKS Przemysław Oldboys – blueagency.pl 3:1 (0:0)

Bramki zdobyli:

MKS – Andrzej Macełko 39', Łukasz Sałata 26', 33'

blueagency.pl – Cezary Wilczyński 28'

 

IV liga

Dla Antdata mecz z ekipą Volkswagena miał być spokojnym spacerkiem. Początek spotkania pokazał jednak, że nie będzie jednak tak kolorowo. Ekipa gospodarzy postawiła liderowi twarde warunki i pomimo szybko straconej bramki, której autorem był Maciej Karpiński, zespół VW prezentował się bardzo dobrze, raz po raz stwarzając realne zagrożenie pod polem karnym gości. Różnica klas była widoczna, ale ambitnie grający gospodarze, na tle rywali, prezentowali się bardzo przyswoicie. Świadczy o tym wynik przy którym drużyny schodziły na przerwę.
Druga część meczu to obrót sytuacji o 180 stopni. W 26 minucie drugiego gola dla Antdata strzelił Jakub Małecki i od tego momentu z ekipy gospodarzy uszło powietrze, a inicajtywę przejęła ekipa gości. Kolejne bramki autorstwa najpierw Radosława Grzybowskiego oraz Pawła Zaremby, skutecznie wybiły z głowy VW myśli o korzystnym rezultacie. W 39 minucie na listę strzelców wpisał się ponownie Maciej Karpiński i Antdata prowadziła już 7:0. Zdeprymowanych graczy gospodarzy dobili jeszcze Błażej Bębel oraz Wojciech Nowak a ekipę VW stać było tylko na trafienie Kamila Wizora w 46 minucie.

Volkswagen Group Services – Antdata 1:9 (0:1)

Bramki zdobyli:

Volkswagen – Kamil Wizor 46'

Antdata – Jakub Małecki 26', Błażej Bębel 42', Wojciech Nowak 49', Paweł Zaremba 30', 33', 41', Radosław Grzybowski 28', Maciej Karpiński 3', 39'