Po dwóch środowych potyczkach zespół Tajfun ponownie zgarnia pełną pule. Wygrał dwa spotkania i został samotnym liderem I Ligi. W pierwszej konfrontacji Tajfun mierzył się z drugim w tabeli www.Terrahaus.pl. Można uznać, że był to mecz na szczycie I Ligi. Od samego początku Tajfun objął inicjatywę stwarzając sobie dogodne sytuację do zdobycia gola, lecz dopiero w 10 minucie wynik otworzył Łukasz Marek pokonując bramkarza Terrahaus plasowanym strzałem tuż przy słupku. Kolejne minuty przyniosły kolejne gole, których autorami byli kolejno Paweł Grabia, Marek Rybicki oraz Jakub Pawlaczyk. Terrahaus atakowało, lecz bez efektu bramkowego. Nie mieli sposobu na dobrze spisującej się defensywę ekipy Tajfun. Dopiero tuż przed przerwą po wymianie kilku podań sytuację sam na sam na gola zamienił Bartek Rybarczyk. Krótko po zmianie stron dokładnie w 29 minucie Bartek Rybarczyk dał nadzieję, na korzystny wynik zmniejszając przewagę rywala do dwóch „oczek”. Był to jednak chwilowy zryw bowiem w dalszej części potyczki lider I Ligi kontrolował wydarzenia na boisku. Zdobył kolejno trzy bramki i zasłużenie zainkasował cenne trzy punkty.
www.Terrahaus.pl – Tajfun 3:8 (1:4)
Bramki zdobyli:
www.Terrahaus.pl: Bartosz Rybarczyk 25 i 29 min, Bartosz Patelski 44 min.
Tajfun: Paweł Grabia 13, 31 i 37 min, Łukasz Marek 10 i 30 min, Marek Rybicki 15 min, Maciej Bartyś 46 min oraz Jakub Pawlaczyk 18 min.
W drugim spotkaniu Tajfun grał z zespołem Nat-Geo. Oba zespoły zaczęły spotkanie bardzo energicznie i z dużym zaangażowaniem. Już w 4 minucie Tajfun objął prowadzenie. Piłkę po zgraniu głową przez Sebastiana Czurę do pustej bramki skierował Maciej Bartyś. Nie minęła chwila, a lider podwyższył prowadzenie strzelając chyba najładniejszą bramkę od początku sezonu. Dośrodkowanie z prawej strony na gola strzałem nożycami zamienił Łukasz Marek, który w tym meczu skompletował hat trika. W 18 minucie było 3:0. Łukasz Marek zdobył bramkę z rzutu wolnego po precyzyjnym uderzeniu w długi róg bramki. Z kolei drużyna Nat- Geo choć nie grała źle to brakowało jej wyraźnie wykończenia. W efekcie dopiero w 24 minucie znaleźli sposób na obronę rywala. W wyniku korzyści zastosowanej przez arbitra spotkania, Sebastian Woźniak (Nat-Geo) wyszedł sam na sam z Łukaszem Ambroziakiem i płaskim strzałem go pokonał. Druga część wyglądała podobnie jak pierwsze spotkanie. Tajfun kontrolował wydarzenia na boisku, a jak nadążała się okazja to groźnie kontratakował. Nat-Geo próbowało odmienić losy potyczki poprzez przesunięcie do przodu większej ilości zawodników. Ta taktyka nie przyniosła jednak spodziewanego efektu. Co prawda Nat-Geo stwarzało sobie sytuacje bramkowe, lecz w tym dniu to Tajfun był zespołem skuteczniejszym i wygrał wyraźnie 7:3.
Nat-Geo – Tajfun 3:7 (1:3)
Bramki zdobyli:
Nat-Geo: Sebastian Woźniak 24 min, Dawid Wiśniewski 30 min i Mateusz Czajka 45 min.
Tajfun: Łukasz Marek 7, 18 i 50 min, Jakub Pawlaczyk 27 min, Paweł Grabia 34 min, Maciej Bartyś 4 min oraz Sebastian Czura 44 min.
Pozdrawiam
Kamil Kolecki