III liga rozkręca się na dobre

2019-05-21
III liga rozkręca się na dobre

Auta w końcówce uciekły spod topora, Leśne i PAG po raz kolejny na remis, Kumple kończą rundę zasadniczą, AWF za mocny dla Forumka, Dekpol wygrywa trzeci mecz z rzędu, kubeł zimnej wody Team Envitest dla blueagency.pl.

 

I liga

Wyrównane starcie. Trochę lepiej piłką operował PAG, ale to Leśne pierwsze zadały cios. Celna, prostopadła piłka do Szymona Goca, ten wyszedł sam na sam i w 10 minucie było 1:0. Dopiero w 18 minucie po akcji Grzegorza Sobiaka, w lewe okienko bramki strzał oddał Piotr Madaj i było 1:1. Gdy wydawało się, że do przerwy nic już się nie zmieni – w 23 minucie kolejna świetna kontra gospodarzy i Jacek Terpiłowski trafił na 2:1.

W drugiej połowie PAG podkręcił tempo, zaczął grać lepiej. W 32 minucie strzał z dystansu oddał jeden z zawodników gości, piłka wpadła pod nogi dobrze ustawionego i niekrytego Bartłomieja Bilskiego, który wyrównał stan gry. Do końca oba zespoły grały uważnie, starając się przede wszystkim utrzymać wynik. Bliżej zwycięskiego gola były Leśne, kiedy po indywidualnej akcji Jacka Terpiłowskiego i jego doskonałym podaniu, do pustej bramki nie trafił Marcin Gajewski. Mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

Leśne Dziadki – PAG 2:2 (2:1)

Bramki zdobyli:

Leśne Dziadki - Szymon Goc 10 min, Jacek Terpiłowski 23 min

PAG - Piotr Madaj 18 min, Bartłomiej Bilski 32 min

 

Nat-Geo o krok od sensacji i urwania punktów liderowi. Już w pierwszej minucie Przemysław Pawlak trafił w poprzeczkę. Auta grały bez nominlnego bramkarza. Między słupkami stanął Patryk Niemczyk. Lider grał wolno i przewidywalnie. Nat-Geo skupiło się na kontrach i zagęściło środek pola. W 11 minucie strzał z dystansu Przemysława Pawlaka i było 1:0. Potem Auta odważnie atakowały, ale ich akcje były dość chaotyczne. Brakowało wykończenia. W 22 minucie świetna zespołowa akcja. Zagranie Mateusza Czajki do Przemysława Pawlaka, a ten idealnie podał do Sebastiana Woźniaka, który trafił an 2:0. Jedyna składna, szybka akcja, która zaskoczyła gospodarzy, miała miejsce w 23 minucie, kiedy na 2:1 trafił Krystian Skórczyński. Potem nadal atakiem pozycyjnym grały Auta, lecz wystarczył jeden dobry przechwyt Nat-Geo i w 25 minucie Bartosz Wrzesiński z daleka podwyższył na 3:1.

Druga połowa to oblężenie bramki gospodarzy. Auta zaczęły odrabiać straty. W 31 minucie Maurycy Niemczyk trafił na 3:2. Potem już w 34 minucie Jakub Smura wykończył dobrą akcję zespołową Aut i było 3:3. Nat-Geo skupiło się na grze w defensywie, cofnęło się głęboko pod własną bramkę. To spowodowało, że Auta tworzyły sobie coraz więcej okazji podbramkowych. W 49 minucie kapitalna akcja zespołowa, kilka zagrań w tempo, z pierwszej piłki i Mateusz Maruniak zapakował piłkę do siatki, zapewniając mistrzom 3 punkty. Nat-Geo zagrało kapitalny mecz i choć nie zdołało zdobyć punktów, to z podniesionymi głowami mogło opuszczać boisko przy Gdańskiej.

Nat Geo - Auta Terenowe 3:4 (3:1)

Bramki zdobyli:

Nat Geo - Przemysław Pawlak 11 min, Sebastian Woźniak 22 min, Bartosz Wrzesiński 25 min

Auta Terenowe - Krystian Skórczyński 23 min, Maurycy Niemczyk 31 min, Jakub Smura 34 min, Mateusz Maruniak 49 min

 

III liga

Pierwsza połowa na remis, ale tylko przez słabą skuteczność zawodników ofensywnych Kumpli. Wynik meczu otworzył w 15 minucie Marek Kozłowski. Już dwie minuty później Franciszek Pudełko dał wyrównanie. La Croqueta grała głównie z kontry i szukała luk w ustawieniu rywali.

Po przerwie przewaga Kumpli rosła z minuty na minutę. Już w 27 minucie Robert Szaroleta trafił na 2:1. Potem wyróżniający się Mateusz Kostecki w 30 minucie podwyższył na 3:1. Kumple kontrolowali przebieg meczu i narzucili przeciwnikom swój styl gry. Jeszcze dwukrotnie trafili do siatki, raz tylko dając się zaskoczyć ekipie La Croqueta, wygrywając ostatni swój mecz w rundzie zasadniczej. Teraz muszą poczekać na resztę rozstrzygnięć i będą wiedzieli, w której grupie zagrają w fazie play off.

Kumple - Horeca Team - La Croqueta 5:2 (1:1)

Bramki zdobyli:

Kumple - Robert Szaroleta 27, 48 min, Mateusz Kostecki 30, 39 min, Marek Kozłowski 15 min

La Croqueta - Franciszek Pudełko 17, Jakub Brzostowski 50 min

 

Pierwsza połowa dość wyrównana. Goście zagrali dobre 25 minut, stawiając się wyżej notowanym rywalom. Grę AWF-u ciągnął będący w świetnej dyspozycji Maciej Krzyształowski. Po raz pierwszy trafił w 6 minucie. Forumek grał odważnie i w 9 minucie Michał Roszak zdołał wyrównać stan meczu. AWF nadal miał przewagę, lepiej grał piłką i stwarzał większe zagrożenie. To dało efekt dopiero w 25 minucie, kiedy na 2:1 trafił Dominik Kluj.

Druga połowa to bardziej zdecydowana gra AWF-u, który bezlitośnie wykorzystywał błędy Forumka i pakował kolejne bramki. Ambitna gra gości, sprawiła, że zdołali oni jeszcze jeden raz pokonać bramkarza rywali, ale punktów nie zdobyli. Będą musieli poczekać na kolejne szanse.

AWF Oldboys - FKS FC Forumek 6:2 (2:1)

Bramki zdobyli:

AWF Oldboys - Maciej Krzyształowski 6, 31, 35, 42 min, Dominik Kluj 25 min, Szymon Wachowiak 46 min

FC Forumek - Michał Roszak 9 min, Krzysztof Joński 47 min

 

Pierwsza połowa to dobry początek w wykonaniu blueagency.pl. Najpierw w 2 minucie trafił Fryderyk Siepielski, a w 18 minucie Robert Sznura podwyższył na 0:2. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem, ale to gospodarze wzięli się do gry. W ciągu kilku minut zdobyli aż 3 gole, a do siatki trafiali: Krzysztof Całka i Krzysztof Bartkowiak. Zespół blueagency.pl chyba sam do końca nie widział, jak z wyniku 0:2, mogło w tak krótkim czasie zrobić się 3:2.

W zmianie stron na boisku istniał już tylko jeden zespół. Team Envitest rozstrzelał się na dobre! Kolejne świetne akcje i gole padały niczym króliki z rękawa podczas występy magika. Gospodarze bez litości rozprawili się z blueagency.pl, pokazując, że to oni będą liczyli się w walce o I miejsce w III lidze.

Team Envitest - blueagency.pl 10:3 (3:2)

Bramki zdobyli:

Team Envitest - Adam Kulczyński 28, 49, 50 min, Krzysztof Całka 21, 22 min, Krzysztof Bartkowiak 25, 47 min, Radosław Majewski 34 min, Bartosz Wróbel 37 min, Szymon Nowak 43 min

blueagency.pl - Fryderyk Siepielski 2 min, Robert Sznura 18 min, Michał Kowalczyk 50 min

 

Trzecia wygrana z rzędu Dekpolu w meczu z trudnym i nieprzewidywalnym rywalem, jakim jest zespół Beastie Boys. Po stronie gospodarzy wyszkolenie techniczne i spokój w grze. Po stronie gości – gra zespołowa, kolektyw. W pierwszej połowie Dekpol grał swoje, umiejętnie wykorzystując swoje szanse. W 7 minucie rozpoczął Radosław Marszałek. Już w 12 minucie było 2:0 po trafieniu niezawodnego Mikołaja Ratajczaka. Dekpol prowadził grę i pod koniec pierwszej połowy Łukasz Łeszyk podwyższył na 3:0.

W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie. Goście walczyli dzielnie, ale brakowało atutów typowo piłkarskich. Dekpol wykorzystał minimum szans, które sobie stworzył i wygrał bezapelacyjnie 6:1, potwierdzając, że jest w grze o najwyższe cele w III lidze.

Dekpol - Beastie Boys 6:1 (3:0)

Bramki zdobyli:

Dekpol - Mikołaj Ratajczak 12, 44 min, Radosław Marszałek 7 min, Łukasz Łeszyk 24 min, Bartek Leśniak 38 min, Łukasz Wojciechowski 41 min

Beastie Boys - Adam Skołda 36 min