Półmetek sezonu Wiosna 2019 za nami

2019-05-18
Półmetek sezonu Wiosna 2019 za nami

Kto walczy o mistrzostwo, a kto o utrzymanie?

Pora przyjrzeć się sytuacji w poszczególnych ligach, przed drugą częścią sezonu, w której zapadną ostateczne rozstrzygnięcia.

 

IV liga

Na czele zespół Antdata, który ostatnio w meczu na szczycie ograł O Jezus Maria i dzięki temu, zajął miejsce lidera, zrzucając z tego fotela swoich rywali. W swoim debiucie zawodnicy Antdata musieli uznać wyższość Przeglądowni, ale potem wygrali aż 6 meczów z rzędu, gromiąc między innymi Yanosik Team 12:0 i Sonalake 9:0. Zespół Antdata w 7 meczach stracił jedynie 8 bramek, a 44-krotnie pokonywał goalkeeperów rywali. W barwach tej drużyny brylują: Paweł Zaremba, Jakub Małecki i Maciej Karpiński.

Tuż za ich plecami uplasowała się ekipa O Jezu Maria, która również zgromadziłam 18 punktów w 7 meczach, również tracąc tylko 8 bramek. Do poprzedniego tygodnia niepokonani, musieli uznać wyższość ekipy Antdata. Wyróżniającymi się postaciami tej drużyny są: Rafał Wróblewski, Kornel Andrys i Mateusz Kaczałka.

Na trzecim stopniu podium znajduje się obecnie Las Puszczykowo. Zespół łączący w sobie młodzieńczą fantazję z doświadczeniem i ograniem kilku starszych zawodników. Zgromadzili oni 15 punktów, przegrali tylko dwa spotkania – z liderem i wiceliderem IV ligi. Siłą Lasu jest kolektyw. Najlepszymi zawodnikami tej ekipy są: Dawid Krzyżaniak, Michał Stefański i Szymon Koza.

Na czwartej pozycji uplasował się kolejny nowy zespół w naszych rozgrywkach – Przeglądownia. Ekipa ta gra otwartą piłkę, zarówno sporo bramek strzelając, jak i sporo tracąc.

O pierwszą piątkę walczą dobrze już nam znane drużyny – WUW Poznań i Sonalake. Póki co lepiej prezentuje się zespół WUW, który zgromadził rekordowe 9 punktów. Tabelę zamykają Vlokswagen Services Group oraz jeden z niewielu zespołów, który nadal nie zapunktował jeszcze w tym sezonie – Yanosik Team. Zobaczymy czy Dawid Kaczmarowski zdoła podnieść swoją ekipę z kolan i poprowadzi ich do zwycięstwa w kolejnych meczach.

 

III liga

Liderem są Kumple – HoReCa Team, lecz nie jest to miarodajne, gdyż zespół ten rozegrał aż 10 spotkań (stan na 19 maja), czyli kilka więcej niż pozostałe ekipy w III lidze. Zespół Michała Witkowskiego ma na koncie już 4 porażki i 16 zgromadzonych punktów, co pozwala sądzić, że będzie walczył o środkowe rejony tabeli.

Na drugim miejscu znajduje się Team Envitest, który póki co dwukrotnie schodził z boiska pokonany, a wygrał 5 ligowych starć i wydaje się być jednym z głównych faworytów do awansu. Prym w tej ekipie wiodą: Janis Malugin, Bartosz Wróbel i Szymon Nowak.

O pierwszą trójkę walczą również powracający do naszej ligi Dekpol z Łukaszem Wojciechowskim i Mikołajem Ratajczakiem na czele oraz Gefco Plewiska, w barwach których, popis gry dają Łukasz i Jacek Nowakowie.

Blisko pierwszej czwórki są: spadkowicz z II ligi – AWF Oldboys, La Croqueta, gdzie swoimi zagraniami czaruje Jakub Brzostowski, nowy zespół – blueagency.pl, stawiający na grających technicznie i znających się na rzemiośle piłkarskim Bartoszu Werbskim i Mateuszu Kasperowiczu, oraz GSKit.pl, które póki co tylko dwa razy schodziło z boiska pokonane, lecz zremisowało najwięcej spotkań w całej III lidze – aż 4.

W dolnych rejonach tabeli najlepiej wygląda gra zespołu Beastie Boys, który stawia na kolektyw i zgranie. Za nimi newralgiczne Inteco, debiutanci z Rataj – MKS Przemysław Oldboys i póki co – czerwona latarnia ligi – najbardziej sympatyczny zespół, FKS FC Forumek, który nie zdołał jeszcze zdobyć punktów, ale nadal nad tym pracuje i widać, że z meczu na mecz jest coraz bliżej tego historycznego wyczynu.

 

II liga

Na pierwszym miejscu zakotwiczył nowy zespół w naszych rozgrywkach (ale złożony z zawodników, którzy grali już w innych ekipach w poprzednich sezonach) – Poznańskie Orły. Drużyna ta obecnie dysponuje najlepszą defensywą, kierowaną przez Łukasza Paczkowskiego. Potencjał ofensywny opiera się na szybkiej i składnej grze całej drużyny, a w wykończeniu większości akcji tego typu, udział biorą: Kamil Kapałczyński, Mateusz Koszycki i Dawid Zuchniarek.

Za plecami niepokonanych dotąd liderów uplasował się zespół Macieja Kaniastego – futbolsport.pl. Póki co tylko jedna porażka, ale za to konsekwentna gra do końca, piłką i bez forsowania tempa. Siłą tej drużyny jest kolektyw i spore doświadczenie występujących w niej zawodników. Tomasz Teszner i Bartosz Waszkowiak to dwie główne armaty zespołu organizatora rozgrywek.

Na trzecim stopniu podium Majorel, a w nim dwóch zawodników siejących popłoch wśród obrońców wszystkich rywali – Wojciech Martinek i Bartosz Tomaszewski. Obaj zdobyli łącznie aż 37 bramek w 9 meczach! Duet marzeń, choć na koncie tej ekipy aż 3 porażki. Mimo to, jest to jeden z faworytów do walki o awans.

Tuż za ich plecami doświadczony i niezwykle groźny WANIR. Ekipa, w której seryjnie do bramki trafia Renard Nawrocki, nadal jest w grze o najwyższe cele. Tylko dwie porażki na koncie i spory potencjał tej drużyn, pozwalają twierdzić, że zespół ten może sporo namieszać w górnej części tabeli. Mając w składzie takich zawodników, jak Denis Tomalak, Maciej Waśkiewicz, Wojciech Majak, czy Dariusz Pieczyński, mogą spać spokojnie i nie muszą obawiać się żadnego rywala.

Między 5 miejscem, zajmowanym przez byłego I-ligowca – www.Terrahaus.pl, a 11 okupowanym przez beniaminka – Fortec, różnica punktowa to zaledwie 4 punkty. Do ostatnich kolejek powinna trwać walka piąte miejsce, gdzie bić się o nie będą się też ekipy Team Spiryt, Roche, Ludowy KS, AP Nabo i FC Drzefce. Na chwilę obecną najlepiej wygląda gra zespołu Dawida Ochrymuka, który jako jedyny zdołał pokonać futbolsport.pl i poważnie zagroził liderującym Poznańskim Orłom. Coraz lepiej wygląda gra zespołu FC Drzefce, gdzie grę do przodu ciągnie Mateusz Byczkowski. Loty obniżyło Nabo Filipa Żurawika, ale tam między słupkami jest kapitalnie spisujący się Olaf Ochendal. Lepiej gra też Ludowy, który po powrocie z Ady Bojany złapał drugi oddech. Zobaczymy, jak długo będzie w stanie z niego korzystać. Najmniej przekonująco wygląda gra Roche, nie powala na kolna też postawa Fortecu. Tabelę zamyka FC Grunwald, który – jeśli chce obronić się przed spadkiem, musi już teraz zacząć zdobywać kolejne punkty.

 

I liga

Tutaj prym wiodą mistrzowie poprzedniej edycji – Auta Terenowe. Jako jeden z dwóch zespołów w całych rozgrywkach (drugi to Poznańskie Orły) – Auta nie straciły jeszcze nawet punktu! Zdecydowanie najlepsza ofensywa w lidze – 67 zdobytych goli (stan na 19 maja) i świetna gra zespołowa, opierająca się na indywidualnych umiejętnościach i świetnej formie Maurycego Niemczyka i Krystiana Skórczyńskiego. Auta pewnie zmierzają po kolejny tytuł, ogrywając każdego, kto stanie im na drodze.

Tuż za nimi – Lena Luboń. Zespół, którego styl gry to huraganowe, błyskawiczne ataki i równie szybkie powroty do obrony, póki co tylko raz schodził z boiska pokonany – przegrywając z ekipą Dziki Crew. W barwach Leny na wyróżnienie zasługuje niezawodne, ofensywne trio – Mateusz Piechowski, Michał Nowak i Patryk Łakomy.

Na trzecim stopniu podium znajdą się Dziki Crew, które przegrały jeden mecz – z Autami Terenowymi. Pozostałem siedem spotkań zakończyło się wygranymi tej ekipy. W jej szeregach najbardziej wyróżniającymi się zawodnikami są: bramkostrzelny Mateusz Styczyński oraz wspierający go Sebastian Czura i Jacek Grocholewski.

Pierwszą czwórkę zamyka zespół Łukasza Ambroziaka – Autoplatforma. Na koncie również tylko jedna porażka i podobnie jak w przypadku Dzików – z Autami Terenowymi. Autoplatforma swoją grę opiera na byłym graczu Forfitera – Michaelu Delurze oraz na szybkim jak strzała Mikołaju Szaferze i doświadczonym Sławomirze Urbaniaku. Zobaczymy, czy to wystarczy by wywalczyć miejsce na podium.

W górnej części środka tabeli zakotwiczyły United 1998 i beniaminek – PAG. Oba zespoły grają solidnie, piłką, a ich siłą jest doświadczenie i wysokie umiejętności techniczne. Wydaje się, że do końca sezonu zespoły te będą walczyły o 5 miejsce. Zespół Marcina Chmielewskiego zdaje się być w życiowej formie i jeśli nadal do bramki rywali będzie trafiał Dariusz Cielecki, to trudno będzie zrzucić United z 5 lokaty. PAG napędzany przez Dariusza Czernigę i Grzegorza Sobiaka, z pewnością będzie naciskał do samego końca.

Od siódmego miejsca, które zajmują Leśne Dziadki, do ostatniego, które z 2 punktami przypadło Unileverowi, różnice punktowe są tak niewielkie, że trudno wskazać ekipę, która wybijałaby się z tego grona. Piłkarsko wydaje się, że najwięcej do zaoferowania ma znajdujące się w głębokim kryzysie Nat-Geo z Przemysławem Pawlakiem na czele. Najbliżej spadku jest Unilever, który ma olbrzymie problemy kadrowe. Drużyna Szpiku, Abdeveloper i Niereal, bardzo dobre występy przeplatają tymi słabymi, czasem brakuje im też konsekwencji i skuteczności. Gdy poprawią te aspekty – mogą odskoczyć od reszty stawki i powalczyć o coś więcej niż utrzymanie. Tym bardziej, że w sowich składach mają takie perełki, jak: Mateusz Gozdek, Robert Pawlicki, czy też Maciej Kantarek. Walka o środek tabeli zapowiada się więc arcyciekawie.

 

 

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki