Drugi oddech oldboys'ów

2019-05-16
Drugi oddech oldboys'ów

Zespół futbolsport.pl nadal w grze o awans, Dekpol wypunktował debiutantów, AWF i MKS pokazały, że gra się do końca, Antdata ograła lidera i zajęła jego miejsce, Sonalake wykorzystało grę w przewadze.

 

II liga

Bardzo dobry mecz w wykonaniu ekipy futbolsport.pl. Początek meczu dość wyrównany, z lekką przewagą gospodarzy. Ludowy grał długą piłkę na Józefa Paszkiewicza, z kolei futbolsport.pl starał się rozgrywać od tyłu. W 14 minucie rzut karny za zagranie piłki ręką i bramkarz Ludowego – Mateusz Jewasiński trafił na 0:1. Już 3 minuty później Bartosz Waszkowiak wyrównał. Końcówka I połowy to lepsza gra futbolsport.pl i w 24 minucie Mateusz Hermela dał prowadzenie wiceliderowi II ligi.

Druga połowa to spokojna gra futbolsport.pl, który nadal lepiej operował piłką. Po szybkiej kontrze w 33 minucie Jakub Pawłowski trafił na 3:1. Strata bramki zmobilizowała Ludowego do lepszej gry. Goście zaczęli grać piłką, po ziemi, stwarzając sobie kilka ciekawych okazji bramkowych. W 38 minucie dobry strzał w wykonaniu Józefa Paszkiewicza i było 3:2. Ludowy ruszył do ataku, chcąc szybko wyrównać. To sztuka się im nie udała i w 44 minucie po bardzo ładnej akcji zespołowej, na 4:2 trafił Dariusz Masztalerz. W 47 minucie szybka kontra gospodarzy i było 5:2. W końcówce prosta strata piłki po stronie futbolsport.pl i Józef Paszkiewicz ustalił wynik meczu na 5:3. Gospodarze nadal są w grze o awans do I ligi.

futbolsport.pl - Ludowy KS addicted2fun 5:3 (2:1)

Bramki zdobyli:

futbolsport - Dariusz Masztalerz 44, 47 min, Bartosz Waszkowiak 17 min, Mateusz Hermela 24 min, Jakub Pawłowski 33 min

Ludowy - Józef Paszkiewicz 38, 50 min, Mateusz Jewasiński 14 min (kar.)

 

III liga

Drużyna Forumka nadal uczy się gry i zdobywa cenne doświadczenie. Lepiej zaczęli właśnie goście. Już w 4 minucie Mateusz Wasielewski trafił na 0:1, kompletnie zaskakując rywali. Potem Dekpol wziął się do gry i już w 9 minucie Łukasz Łeszyk dał wyrównanie. Chwilę później Mikołaj Ratajczak i było 2:1. Forumek popełniał błędy w ustawieniu i tracił kolejne bramki. Do przerwy gospodarze prowadzili zasłużenie 5:1.

W drugiej połowie przewagę nadal miał Dekpol. Forumek nie miał pomysłu na rozmontowanie obrony gospodarzy. Z kolei doświadczony Dekpol, w barwach którego brylowali Łukasz Wojciechowski i Mikołaj Ratajczak, aplikował rywalom kolejne bramki. W końcówce zawodnik FKS - Patryk Danielewski ustalił wynik meczu na 9:2. Wygrał zespół lepszy i bardziej doświadczony. Forumek, mimo ambitnej gry, musi jeszcze poczekać na pierwsze ligowe punkty.

Dekpol - FKS FC Forumek 9:2 (5:1)

Bramki zdobyli:

Dekpol - Łukasz Wojciechowski 14, 32, 43 min, Łukasz Łeszyk 9, 27 min, Bartosz Łeszyk 40, 17 min, Mikołaj Ratajczak 10, 21 min

FC Forumek - Mateusz Wasilewski 4 min, Patryk Danielewski 50 min

 

Bardzo dobre widowisko. Jedna i druga drużyna od początku meczu postawiły na zdecydowaną ofensywę. Zarówno gospodarze jak goście płynnie konstruowali swoje akcje, jednak przy finalizacji brakowało przysłowiowej kropki nad “i”. Inteco wyszło na prowadzenie za sprawą Radosława Lubocha, który precyzyjnie wykonał rzut wolny. AWF rzucił się do odrabiania strat ale dobrze w bramce spisywał się goalkeeper gości. Co nie udało się gospodarzom, udało się zespołowi INTECO, a wynik na 2:0 podwyższył Mateusz Obst-Zimny. Gospodarze po stracie drugiego gola, zabrali się za odrabianie strat. W 21 minucie na strzał z woleja zdecydował się Tomasz Welc i umieścił piłkę w samym okienku bramki Inteco. AWF zamiast doprowadzić do remisu, przed przerwą stracił kolejnego gola.

Druga połowa to prawdziwy festiwal strzelecki jednych i drugich. Lepiej w tę część gry weszła ekipa gospodarzy, która w 31 minucie strzeliła gola kontaktowego za sprawą Dominika Kluja. Kiedy wszyscy myśleli że ekipa AWF łapie wiatr w żagle, koszmarny błąd popełnia bramkarz gospodarzy i z pozoru w nietrudnej sytuacji wpuścił piłkę do bramki. Inteco znów wyszło na dwubramkowe prowadzenie, ale już minutę po stracie gola po raz kolejny bramkę kontaktową zdobywa zespół AWF, a na listę strzelców wpisał się Szymon Wachowiak. Od tego momentu niepodzielnie zaczął rządzić zespół gospodarzy, który strzelili jeszcze trzy bramki. Autorami tych trafień byli: Damian Łuczak w 42 i 46 minucie oraz ponownie Tomasz Welc. AWF poważnie zaczyna zbliżać się do czołówki 3 ligi, Inteco natomiast niebezpiecznie dryfuję w okolicach strefy spadkowej.

AWF Oldboys - Inteco B.S. 6:4 (1:3)

Bramki zdobyli:

AWF Oldboys - Tomasz Welc 21, 47 min, Damian Łuczak 42, 48 min, Dominik Kluj 31 min, Szymon Wachowiak 36 min

Inteco - Radosław Luboch 14 min, Mateusz Obst-Zimny 20 min, Łukasz Ziętek 25 min, Tomasz Kamiński 35 min

 

Pierwsza połowa to dominacja ekipy Gefco. Już w 2 minucie Łukasz Nowak trafił na 1:0. Gospodarze grali bardzo dobrze, solidnie w obronie i szybko w ofensywie, nie tracąc głupio piłek. Wysoki pressing stosowany przez ekipę z Plewisk był taktycznym strzałem w dziesiątkę. W 10 minucie Jacek Nowak podwyższył na 2:0, a już 4 minuty później Łukasz Cendalski trafił na 3:0! MKS był rozbity. Promyk nadziei na dogonienie rywala dal Krzysztof Kokot, który trafił w 15 minucie. Radość ekipy z Rataj nie trwała długo, gdyż 60 sekund później Łukasz Nowak strzelił na 4:1! Gefco kontrolowało mecz, grało mądrze i skutecznie. MKS miał spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Dopiero w 21 minucie najmłodszy na boisku Kacper Gilewicz, zdołał pokonać bramkarza rywali i było 4:2.

To, co wydarzyło się po przerwie, pokazuje jak wspaniałym i zaskakującym sportem jest piłka nożna. Wydawało się, że Gefco potwierdzi swoją dominację i zaaplikuje rywalom kolejne bramki. Stało się kompletnie na odwrót. Gospodarze cofnęli się i czekając na ruch rywali zaczęli tracić bramki. Najpierw w 34 minucie Piotr Koprowski dał gola kontaktowego, a potem w 40 minucie Łukasz Sałata zdołał wyrównać stan gry. Oba zespoły walczyły o komplet punktów, ale to MKS był na fali wznoszącej. W 43 minucie na strzał z przewrotki zdecydował się trener rocznika 2007 klubu z Rataj i tym kapitalnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali, który popełnił tragiczny błąd w ustawieniu. Gol ten zamknął wynik meczu i przypieczętował zaskakujące i osiągnięte w nieprawdopodobnych okolicznościach zwycięstwo ekipy MKS Przemysław Oldboys. Brawo!

Gefco Plewiska - MKS Przemysław Oldboys 4:5 (4:2)

Bramki zdobyli:

Gefco - Łukasz Nowak 2, 16 min, Jacek Nowak 10 min, Łukasz Cendalski 14 min

MKS Przemysław - Krzysztof Kokot 15 min, Kacper Gilewicz 21 min, Piotr Koprowski 34 min, Łukasz Sałata 40 min, Artur Przybylak 43 min

 

IV liga

Faworytem tego meczu była drużyna Sonalake, ponieważ Przeglądownia na mecz z gośćmi stawiła się tylko w pięcioosobowym składzie. Od początku Sonalake narzuciło swoje warunki, a worek z bramkami już w czwartej minucie rozwiązał Łukasz Górny. Goście grali spokojnie, wykorzystując osłabienie gospodarzy, punktowali ich. Na 2:0 podwyższył Krzysztof Gnabasik a kolejne gole dla Sonalake w pierwszej części spotkania dołożyli jeszcze Jakub Chilimończyk w 9 oraz Krystian Rogalski w 22 minucie. Ambitnie grający zespół Przeglądowni stać było w tej połowie tylko na trafienie Patryka Nowackiego w 16 minucie meczu. Wszystko zmierzało do tego że w drugiej części gry obraz meczu zbytnio się nie zmieni.
Po zmianie stron do roboty wziął się zespół Sonalake, który w obliczu osłabienia Przeglądowni, miał spora przewagę. Strzelanie szybko rozpoczął w 28 minucie Łukasz Górny, a chwilę potem bramkę dołożył Krystian Rogalski. Gospodarze odpowiedzieli trafieniem aktywnego w tym meczu Patryka Nowackiego. Po strzeleniu szóstego gola, rozpoczął się prawdziwy festiwal strzelecki w wykonaniu Sonalake. Gospodarze swoją siłę w ofensywie opierali w tym meczu na skutecznym Patryku Nowackim, który w drugiej części spotkania jeszcze trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Goście wygrali wysoko i po raz drugi w sezonie zainkasowali 3 punkty.

Przeglądownia - Sonalake 4:12 (1:4)

Bramki zdobyli:

Przeglądownia - Patryk Nowacki 16, 30, 39, 41 min

Sonalake - Jakub Chilimończyk 9, 32, 33, 48 min, Łukasz Górny 4, 28, 40 min, Krystian Rogalski 22, 29 min, Krzysztof Gnabasik 6 min, Łukasz Nawrocki 38 min, Bartosz Wysocki 42 min

 

Sporo walki obserwowaliśmy w tym meczu. W pierwszej połowie bliżej objęcia prowadzenia był zespół lidera, ale Antdata nie dała się zaskoczyć. Oba zespoły bardziej skupiły się grze w defensywie, próbując kontrami zaskoczyć rywali. Ekipa Antdata od 15 minuty dłużej utrzymywała się przy piłce, ale nie dało to efektu w postaci gola. Do przerwy 0:0.

Po zmianie stron nadal obserwowaliśmy solidną grę w defensywie obu ekip i małą liczbę 100% okazji bramkowych. Kluczową dla losów spotkania akcję, przeprowadziła ekipa Antdata w 33 minucie meczu – do bramki trafił Paweł Zaremba. Potem O Jezus Maria rzuciło więcej sił do ataku. Kilka dobrych okazji, piłka trafiła nawet w słupek, ale do siatki nie wpadła. Antdata rzucając większość sił do gry w obronie, zdołała utrzymać wynik 0:1 do końca meczu. Nieznacznie, ale zasłużenie wygrał zespół gości i zepchnął swojego rywala z pozycji lidera, zajmując jego miejsce.

O Jezus Maria – Antdata 0:1 (0:0)

Bramki zdobyli:

Antdata - Paweł Zaremba 33 min

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki