Do sporej niespodzianki doszło w rozgrywkach II Ligi. Ostatni w tabeli zespół Akcept Rachunkowość nieoczekiwanie pokonał trzeci w tabeli Forfiter Poznań. Mecz był niezwykle wyrównany i zacięty. Praktycznie przez całe spotkanie wynik oscylował wokół remisu, a wynik końcowy był sprawą otwartą. Początek należał do ekipy Akcept Rachunkowość, która po trafieniach Bartosza Miedzińskiego (4 min) i Roberta Matysiaka (8 min) prowadziła 2:0. Forfiter zebrał szyki i w 13 minucie zdobył kontaktową bramkę autorstwa Jana Chmielowskiego. Gdy wydawało się że zaraz padnie wyrównanie, Jacek Rydz (Akcept Rachunkowość) w 19 min podwyższa na 3:1. Odpowiedź Forfitera padła po 120 sekundach. Piotr Różański zmniejsza dystans do jednego „oczka”. Drugą część lepiej zaczęli gracze Akcept, a dokładnie Paweł Leszek, który wpisuje się na listę strzelców i mamy 4:2. Od tego momentu przewagę uzyskuje Forfiter. W efekcie w 37 minucie za sprawą Krzysztofa Skowronka i Wojtka Giełdy mamy remis 4:4. To nie koniec emocji. W 42 minucie Bartek Miedziński wyprowadza swój zespół na prowadzenie 5:4, jednak trwa to chwilę bowiem po niespełna 50 sekundach znowu mamy remis. Decydujący cios zadaje Jacek Rydz. W 46 minucie strzela bramkę na wagę trzech punktów i niespodzianka staje się faktem. Tym samy zespół Akcept Rachunkowość pokazał charakter. Mimo odległej pozycji w tabeli walczył z czołowym zespołem II Ligi jak równy z równym.
Forfiter Poznań – Akcept Rachunkowość 5:6 (2:3)
Bramki zdobyli:
Forfiter Poznań: Piotr Różański 21 i 43 min, Krzysztof Skowronek 35 min, Jan Chmielowski 13 min oraz Wojciech Giełda 37 min.
Akcept Rachunkowość: Jacek Rydz 19 i 46 min, Bartosz Miedziński 4 i 42 min, Robert Matysiak 8 min oraz Paweł Leszek 29 min.
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty