Ekipy walczą coraz mocniej

2019-04-19
Ekipy walczą coraz mocniej

 

PAG pokazał się z dobrej strony w meczu z Unileverem, Majorel nadal w grze o czołowe lokaty, futbolsport.pl utrzymuje świetną formę, blueagency.pl z premierową wygraną, Inteco ograło debiutantów, Las Puszczykowo wygrywa po raz trzeci z rzędu.

 

I liga

Od pierwszych minut wyraźna przewaga ekipy PAG. Zgrane i przemyślane akcje, krótkie podania i kultura gry na dobrym poziomie - to definicja zespołu gości w tym meczu. Co prawda Unilever miał aż 11 zawodników do gry ale ilość nie przełożyła się na jakość. Nowe twarze w drużynie Sławka Szymańskiego nie do końca potrafiły odnaleźć się na boisku. Pierwsza bramka padła w 12 minucie, a na listę strzelców wpisał się dobrze dysponowany tego dnia - Grzegorz Sobiak. Potem goście poszli za ciosem i strzelali kolejne gole. Gdyby nie świetna postawa bramkarza Unileveru - Dawida Langnera, wynik byłby zdecydowanie wyższy.

W drugiej połowie PAG cofnął się do obrony i kontrolował to, co dzieje się na boisku. Kilka świetnych akcji tej ekipy ale żadnej nie potrafił wykorzystać Dariusz Czerniga. Unileverowi brakowało pomysłu na rozmontowanie defensywy rywali. Dopiero w 45 minucie niemoc strzelecką przerwał Dariusz Czerniga, który trafił również w 50 minucie, zamykając wynik tego meczu. PAG wygrał pewnie i pokazał, że nie będzie chłopcem do bicia dla I-ligowych wyjadaczy.

Unilever Poznań – PAG 1:7 (1:5)

Bramki zdobyli:

Unilever - Paweł Turek 25 min

PAG - Grzegorz Sobiak 12, 17 min, Dariusz Czerniga 45, 50 min, Krzysztof Jasiczak 16 min, Arkadiusz Malinowski 21 min, Michał Piepenborn 23 min

 

II liga

Bardzo ciekawy mecz i dość zaskakujący wyniki. Team Spiryt zagrał bardzo solidnie, lecz popełniał straszne błędy w defensywie. To bezlitośnie wykorzystywali rywale. Prym wiedli Bartosz Tomaszewski, Wojtek Martinek i Vitali Dovnarovich. Obserwowaliśmy sporo akcji podbramkowych i świetnych parad bramkarskich. Goście grali naprawdę dobrze i pokazali kawałek dobrej piłki ale brakowało ostatniego podania lub tez wykończenia. Majorel grał szybko i zdecydowanie. Do przerwy gospodarze 3-krotnie pokonali Dawida Ochrymuka, który de facto bronił naprawdę bardzo dobrze.

W drugiej połowie Majorel nadal grał lepiej, nie pozwalając na to, by powtórzyła się sytuacja z meczu, z ekipą futbolsport.pl. kiedy to gospodarze dali sobie wbić aż 4 bramki i przegrali tamto spotkanie. Tutaj tak się nie stało. Majorel grał pewnie i z pomysłem. Cały zespół prezentował się świetnie i zasłużenie, wysoko pokonał Team Spiryt 9:2, choć wynik nie oddaje dobrej postawy zespołu gości, który pokazał charakter i wielkie zaangażowanie.

Majorel - Team Spiryt 9:2 (3:0)

Bramki zdobyli:

Majorel - Vitali Dovnarovich 7, 30, 37 min, Wojciech Martinek 10, 27, 43 min, Bartosz Tomaszewski 25, 41, 45 min

Team Spiryt - Paweł Domaszewicz 35 min, Dawid Woźniak 42 min

 

Spotkanie ostatniej drużyny z wiceliderem mogło mieć tylko jednego faworyta. FC Grunwald zaskoczył jednak gości bardzo konsekwentną grą, która sprawiała ekipie futbolsport.pl duże problemy. Gospodarze już w 10 minucie spotkania wyszli na prowadzenie za sprawą Kacpra Hoffmana, który sfinalizował ładną akcję całej drużyny. Zespół futbolsport.pl bił głową w mur, dobrze spisywał się bramkarz Grunwaldu, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. W końcu nadeszły dwie minuty, które wstrząsnęły drużyną Grunwaldu. Od 15 do 17 minuty, goście objęli prowadzenie za sprawą dwóch bramek Jana Kulpińskiego. Gospodarze próbowali wyrównać, ale dobrze prezentowała się defensywa gości oraz świetnie bronił Michał Haze. Do przerwy 1:2.

Po zmianie stron groźniej zaatakował zespół futbolsport.pl, który zwietrzył szansę na strzelenie kolejnych bramek. Gołym okiem było widać, że ekipa FC Grunwald zaczęła opadać z sił, co łatwo można było przełożyć na kolejne trafienia. Mecz toczył się w szybkim tempie i kiedy wszyscy myśleli że goście dokręcą jeszcze mocniej śrubę, bramkę kontaktową strzelili gospodarze w 36 minucie. Poirytowana drużyna futbolsport.pl od tego momentu wzięła się poważnie do roboty, co poskutkowało kolejnymi strzelonymi bramkami. Po raz kolejny wyszło doświadczenie w tego typu rozgrywkach, drużyna gości bardzo dobrze szachowała swoimi siłami, aby w końcówce meczu dobić zmęczonego rywala i utrzymała drugą pozycję w II lidze. 

FC Grunwald – futbolsport.pl 2:6 (1:2)

Bramki zdobyli:

FC Grunwald - Kacper Hoffman 10 min, Pater 36 min

futbolsport.pl - Jan Kulpiński 15, 17 min, Tomasz Teszner 38, 42 min, Dariusz Ziółczyk 44 min, Jakub Pawłowski 48 min

 

III liga

Widać, że ekipa blueagency po niepowodzeniu w pierwszym meczu, szybko się pozbierała i w drugim spotkaniu zagrała już znacznie lepiej. Gospodarze mieli po swojej stronie więcej atutów typowo piłkarskich. Dobrze operowali piłką i we właściwym momencie przyśpieszali grę. W ciągu 2 minut blueagency strzeliło dwie bramki i zaczęło jeszcze pewniej poczynać sobie na boisku. AWF grał ambitnie ale nie miał sposobu na rywali. Jeszcze przed przerwą na 3:0 trafił Cezary Wilczyński.

W drugiej odsłonie, już w 26 minucie waleczność gości popłaciła i Szymon Wachowiak strzelił na 3:1. Mecz bardziej się otworzył. Dwie minuty później Adrian Parecki podwyższył prowadzenie gospodarzy. Kolejne akcje tego zespołu, szybkie ataki i padły dwa kolejne gole. AWF stać było jedynie na jeszcze jedną bramkę. Gościom brakowało argumentów by pokonać dobrze dysponowanych przeciwników. Widać, że blueagency powoli przyzwyczaja się do realiów ligi i z meczu na mecz powinno grać coraz lepiej.

blueagency.pl - AWF Oldboys 6:2 (3:0)

Bramki zdobyli:

blueagency - Fryderyk Siepielski 13, 36 min, Adrian Parecki 28, 31 min, Korneliusz Korabiowski 14 min, Cezary Wilczyński 21 min

AWF Oldboys - Szymon Wachowiak 26 min, Damian Łuczak 40 min

 

Lepiej ten mecz rozpoczęli zawodnicy MKS-u. Już w 1 minucie trafił Andrzej Macełko. Inteco nie podłamało się. Ich akcje ofensywne napędzał Mateusz Obst-Zimny. I to właśnie ten zawodnik wyrównał stan gry. Goście grali swoje i w 20 minucie zdołali wyjść na prowadzenie. Do siatki trafił najmłodszy na boisku - Piotr Gilewicz. Radość ekipy z Rataj nie trwała długo. Chwilę później fatalny błąd bramkarza z zimną krwią wykorzystał Damian Pajor i było 2:2. To podcięło skrzydła gościom, którzy jeszcze przed zmianą połów dali sobie wbić trzecią bramkę. Ponownie trafił Damian Pajor.

W drugiej połowie nadal mecz był dość wyrównany. Z minuty na minutę grający bez zmian goście, słabli i dopuszczali do głosu rywali. Inteco głównie za sprawą świetnie dysponowanego Mateusza Obsta-Zimnego jeszcze 3 razy trafiło do bramki Przemysława i po serii trzech porażek z rzędu, wreszcie zdobyło komplet punktów.

Inteco B.S. - MKS Przemysław Oldboys  6:2 (3:2)

Bramki zdobyli:

Inteco B.S. - Mateusz Obst-Zimny 9, 43, 49 min, Damian Pajor 20, 24 min, Hubert Miech 34 min

MKS Przemysław Oldboys - Andrzej Macełko 1 min, Piotr Gilewicz 20 min

 

IV liga

Dla młodej drużyny Lasu, mecz z ekipą Przeglądowni miał być jednym z dwóch najtrudniejszych spotkań w rundzie. Od początku starcia, zespół gospodarzy miał problemy ze sforsowaniem szczelnej defensywy gości. Rozwiązania worka z bramkami próbował poprzez strzały z dystansu, niestety żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Przeglądownia również odważnie atakowała, bardzo aktywny był Jaroni, jednak dobrze dysponowany był też bramkarz Lasu – Michał Wojtkowski, który tym razem zastępował między słupkami Sebastiana Płachtę. Do przerwy utrzymał się wynik 0:0. 

Drugą połowę odważniej zaczęli gospodarze, którzy rzucili się do huraganowych ataków, po jednym z rzutów rożnych w 29 minucie do piłki dopadł Szymon Czarnota i strzałem z powietrza dał prowadzenie zespołowi Lasu. Ekipa z Puszczykowa nie chciała poprzestać na jednym trafieniu i już trzy minuty później w sytuacji sam na sam bramkarza Przeglądowni pokonał Michał Stefański. Goście za wszelką cenę chcieli strzelić bramkę kontaktową, aby utrzymać się w grze o korzystny wynik. Sztuka ta udała się w 42 minucie za sprawą Jaroniego, który ładnym strzałem w okienko bramki pokonał Wojtkowskiego. Końcówka meczu to huraganowe ataki Przeglądowni, która skupiła się na ataku, zapominając o obronie, co wykorzystała drużyna Lasu, która w 48 minucie za sprawą Dawida Krzyżaniaka ustaliła wynik spotkania na 3:1. To była już trzecia wygrana z rzędu zespołu Lasu Puszczykowo. Czy to znaczy, że ekipa ta powalczy o najwyższe cele w IV lidze? Odpowiedź na to pytanie powinny dać kolejne mecze. 

Las Puszczykowo - Przeglądownia  3:1 (0:0)

Bramki zdobyli:

Las Puszczykowo - Szymon Czarnota 29 min, Michał Stefański 32 min, Dawid Krzyżaniak 48 min

Przeglądownia - Jaroni 42 min