Kumple utarli nosa typerom

2019-04-15
Kumple utarli nosa typerom

 

Auta bez problemu ubiły Dziki, ABdeveloper znowu wygrywa, Team Envitest potwierdza dobrą formę, Kumple zaskoczyli wszystkich, O Jezus Maria nieskuteczne ale zwycięskie.



I liga

Zaskakujący początek meczu. Już w 1 minucie Jacek Grocholewski wykorzystał złe ustawienie Michała Przybyła w bramce i przelobował go. Auta zbytnio się tym nie przejęły i rozpoczęły szturmowanie bramki rywali. Po składnej akcji i błędach w kryciu Dzików, Maurycy Niemczyk wyrównał w 5 minucie. Trzy minuty później było już 2:1. Świetna akcja zespołowa Aut i Marcin Scheffs wpakował piłkę do siatki. Ponownie nie popisała się defensywa gości, która pozwalała na zbyt wiele "niebieskim". Auta grały konsekwentnie i mocno w obronie, choć tego dnia bez swojego numeru 1 w tej formacji - Bartosza Scheffsa. Dzikom brakowało pomysłu na grę ale mimo to w 18 minucie Dawid Kaczmarek zdołał zdobyć gola kontaktowego. To jeszcze bardziej zmobilizowało do gry Auta, które za sprawą Patryka i Maurycego Niemczyków, strzeliły jeszcze 3 bramki i na przerwę schodziły ze spokojnym prowadzeniem. 

W drugiej połowie Dziki próbowały zaskoczyć rywali ale nadal nie było widać pomysłu na grę. Zespół ten skupiał się na akcjach indywidualnych. Gospodarze z kolei, świetnie zgrani i dobrze ustawieni w defensywie grali swoje. W 35 minucie Patryk Niemczyk podwyższył na 6:2, a chwilę później Maurycy trafił po raz czwarty w meczu i było jasne, że Dziki nic już tego wieczoru nie zdziałają. Na minutę przed końcem rywali dobił Marcin Kaczmarek. Auta Terenowe wygrały będąc zespołem lepszym i zdecydowanie bardziej zorganizowanym.  

Auta Terenowe -Dziki Crew 8:2 (5:2) 

Bramki zdobyli:

Auta - Patryk Niemczyk 23', 35', Maurycy Niemczyk 5', 19', 21', 38', Marcin Kaczmarek 49', Marcin Scheffs 8'

Dziki - Jacek Grocholewski 1', Dawid Kaczmarek 18'

Kary - Jakub Pawalczyk Ż.K. (Dziki)

 

Problemów kadrowych Drużyny Szpiku ciąg dalszy. Zespół ten na mecz z wybieganą ekipą ABdeveloper stawił się z tylko jedną zmianą ale za to mogliśmy wreszcie oglądać w akcji Stanisława Homana. Lepiej w mecz weszli gospodarze. Pare szybkich akcji i Damian Łapajczyk miał gdzie się wykazać swoimi ponadprzeciętnymi umiejętnościami bramkarskimi. Pierwsza bramka padła w 7 minucie, kiedy dobrą akcję całego zespołu wykorzystał Jakub Weichert. AB grało zdecydowanie i szybko, atakiem pozycyjnym. Drużyna Szpiku świadomie cofnęła się do głębokiej defensywy, tak by wyczekać rywali i kontrować ich. Niestety dla nich - w 13 minucie gospodarze za sprawą Jakuba Weicherta podwyższyli na 2:0. Potem obserwowaliśmy sporo gry w środku pola i kilka nieudanych ataków z obu stron. Dopiero w końcówce wynik uległ zmianie. Najpierw w 21 minucie błąd bramkarza gości wykorzystał Bartosz Hekert i było 3:0. W ostatniej minucie trafił jeszcze Robert Pawlicki i do przerwy było 4:0. Zasłużone prowadzenie ABdeveloper. 

Po zmianie stron trochę odważniej zaczęły grać Szpiki, wiedząc, że nie mają już nic do stracenia. Zespół ten walczył ambitnie ale nie mógł przebić się przez obronę rywali. Mateusz Gozdek próbował indywidualnych akcji ale... żadna nie przyniosła efektu w postaci bramki. W 29 minucie Robert Pawlicki trafił na 5:0 i sytuacja Drużyny Szpiku była tragiczna. Walka trwała do końca. W 48 minucie Bartosz Banasik pokonał Damiana Łapajczyka, lecz chwilę później Jeremiasz Nieczyporowski zdołał zdobyć bramkę honorową i zamknął wynik spotkania. ABdeveloper wygrało drugi mecz z rzędu i powoli widać, że ta ekipa nabiera pewności siebie. Drużyna Szpiku ambitnie grała do końca ale tym razem nie udało się jej zapunktować. 

ABdeveloper - Drużyna Szpiku 6:1 (4:0)

Bramki zdobyli:

ABdeveloper - Bartosz Hekert 21', Jakub Weichert 7', 13', Robert Pawlicki 25', 29', Bartosz Banasik 48'

Drużyna Szpiku - Jeremiasz Nieczyporowski 49'

Kary - Jakub Weichert Ż.K. (ABdeveloper) 

 

III liga

Pierwszy tego wieczoru mecz z udziałem Kumpli. Ich rywalem była nowa ekipa w naszej lidze - blueagency.pl. Początek spotkania niespodziewany. Już w 3 minucie szybka akcja gości i Cezary Wilczyński wpakował piłkę do siatki. Kumple długo nie mogli przełamać impasu, mimo kilku świetnych okazji. Dopiero w 15 minucie na 1:1 strzelił najlepszy na placu gry Radosław Górka. Już 3 minuty później ten sam zawodnik popisał się indywidualną akcją, miną rywali niczym tyczki i skierował piłkę do siatki. Gospodarze poszli za ciosem. Kolejna doskonała okazja w 21 minucie i Marek Kozłowski trafił na 3:1. 

Po przerwie lepiej zaczęli grać goście, a więcej błędów popełniali Kumple. Najpierw w 31 minucie Mariusz Pstrągowski podwyższył na 4:1 ale już dwie minuty później Bartosz Werbski zdołał zmniejszyć straty. Kumple kontrolowali przebieg meczu i w 38 minucie Radosław Górka skompletował hattricka. Goście nie składali broni i w 43 oraz 46 minucie zdołali doprowadzić do stanu 5:4, dzięki szybkim akcjom i błędom, jakie popełniali rywale. Gdy wydawało się, że blueagency doprowadzi do wyrównania... bramkę na 6:4 zamykającą wynik strzelił Robert Szaroleta. Kumple wygrali, choć musieli się mocno natrudzić. 

Kumple - HoReCa Team - blueagency.pl 6:4 (3:1)

Bramki zdobyli:

Kumple - Robert Szaroleta 50', Mariusz Pstrągowski 31', Marek Kozłowski 21', Radosław Górka 15', 18', 38'

blueagency - Michał Frontczak 43', Cezary Wilczyński 3', Bartosz Werbski 33', 46'

 

Zespół Team Envitest stawił się na to spotkanie mając dwa składy. Tak szerokiej ławki rezerwowych nie pokazała w tym sezonie żadna ekipa. I być może właśnie to sprawiło, że drużyna gości rozpoczęła mecz zbytnio rozluźniona. To już w 2 minucie wykorzystał Jarosław Primka, który dał prowadzenie dla GSK. Chwilę później ten sam zawodnik po kolejnym szybkim ataku podwyższył na 2:0. Goście wzięli się do gry. Próbowali zaskoczyć rywali, grając szeroko i szukając prostopadłych piłek. Nie przynosiło to oczekiwanego efektu. Dopiero w 19 minucie Szymon Nowak zdołał strzelić bramkę kontaktową. Dwie minuty później wyróżniający się w barwach Team Envitest - Mateusz Murawski zdołał wyrównać stan meczu. 

Po przerwie coraz większą przewagę zyskiwali goście. GSKIT grało zbyt przewidywalnie. W 28 minucie były zawodnik Nołnejm - Dawid Herman dał prowadzenie gościom. 120 sekund później Radosław Majewski i było już 2:4. Gospodarze próbowali grać z kontry ale brakowało spokoju w okolicach pola karnego rywali. W 40 minucie Janis Malugin trafił na 2:5, a na dwie minuty przed końcem dzieła zniszczenia dopełnił Szymon Nowak i Team Envitest pewnie i zasłużenie zgarną 3 punkty w tym starciu.  

GSKIT.pl - Team Envitest 2:6 (2:2)

Bramki zdobyli: 

GSKIT.pl - Jarosław Primka 2', 4'

Team Envitest - Mateusz Murawski 21', Radosław Majewski 30', Janis Malugin 40', Szymon Nowak 19', 48', Dawid Herman 28'

 

Skazywani przez typerów na porażkę w tym meczu Kumple, pokazali, że potrafią grać i po wyrównanym spotkaniu pokonali faworyzowany Dekpol. Mecz otworzył w 6 minucie wyróżniający się Mikołaj Ratajczak. Chwilę później ten sam zawodnik podwyższył na 0:2. Kumple szybko odpowiedzieli - Robert Szaroleta z bliska wpakował piłkę do siatki. Dekpol nadal grał lepiej, spychając podmęczonych rywali do obrony i w 11 minucie było już 1:3. W barwach gospodarzy dwoił się i troił Radosław Górka, który w 13 minucie zdobył gola kontaktowego. Kumple grali coraz odważniej i dążyli do wyrównania. Nieuwagę rywali w 20 minucie wykorzystał ponownie Radosław Górka i na przerwy było 3:3. 

W drugiej części gry, mecz zaostrzył się. Oba zespoły sporo faulowały, a w poczynania Kumpli wkradła się niepotrzebna nerwowość. W 30 minucie przypomniał o sobie kapitan gospodarzy - Michał Witkowski, który dał swojej ekipie prowadzenie.  Już po minucie odpowiedział Mikołaj Ratajczak, który indywidualną akcją wyrównał stan gry. Ponownie bardzo szybko odpowiedział Radosław Górka, dając Kumplom prowadzenie w tym meczu. Walka trwała w najlepsze, oba zespoły nie odpuszczały ale bardziej zdecydowanie grali Kumple. I to oni w 41 minucie za sprawą Marcina Pazikowskiego podwyższyli prowadzenie. Dekpol nie tracił wiary i na 5 min przed końcem złapał kontakt. Goście do końca walczyli o wyrównujące trafienie ale nic z tego nie wyszło. Zespół Michała Witkowskiego zainkasował tego wieczoru 6 punktów i w dobrych humorach mógł wracać do domów.   

Kumple - HoReCa Team - Dekpol 6:5 (3:3) 

Bramki zdobyli:

Kumple - Marcin Pazikowski 41', Michał Witkowski 30', Robert Szaroleta 9', Radosław Górka 13', 20', 33'

Dekpol - Mikołaj Ratajczak 6', 7', 31', Huber Cichosz 11', 45'

 

IV liga

Od początku lepiej wyglądała gra O Jezus Maria. Zespół ten grał mądrze, szeroko. Już w 6 minucie Rafał Wróblewski po szybkiej akcji całego zespołu trafił na 1:0. Potem gospodarze nadal mieli przewagę ale ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenie. W kluczowych momentach brakowało też dokładnego, ostatniego podania. Volkswagen nie poddawał się ale w ich poczynaniach widać było niepewność i chaos. Naciskani przez rywali, gubili się, nie mogąc wyjść od własnej bramki. W 20 minucie świetna akcja zespołowa O Jezus Maria i strzał Adam Sielickiego z pierwszej piłki w długi róg bramki - było 2:0. Kilka chwil później dobre, mocne podanie na prawe skrzydło otrzymał Kornel Andrys i ostatkiem sił dopadając do piłki, bez przyjęcia huknął jak z armaty w samo okno bramki rywali. Cóż za gol! Stadiony świata! 

Po przerwie rosła przewaga O Jezus Maria. Zawodnicy tej ekipy przeprowadzili kilkanaście 100% akcji ale... piłka ani razu nie trafiła do siatki. Seryjnie marnowali kolejne okazje. Ewidentnie brakowało zimnej krwi pod bramką rywali. Dopiero w 40 minucie impas przełamał Adam Sielicki. Trzy minuty później ponownie trafił do siatki, kompletując hattricka. Volkswagen był tylko tłem dla rywali. Nie potrafił narzucić swojego stylu gry. Gospodarze ostatecznie, mimo kilku świetnych okazji, nie poprawili już wyniku strzeleckiego i wygrali 5:0, choć trzeba przyznać, że powinno być co najmniej dwa razy tyle. Przykrym akcentem była czerwona kartka dla zawodnika O Jezus Maria - Jakuba Kokocińskiego. Niepotrzebne słowa w kierunku sędziego i zawodnik ten będzie musiał odpocząć sobie w kolejnym meczu.

O Jezus Maria - Volkswagen Group Services 5:0 (3:0)

Bramki zdobyli:

O Jezus Maria - Adam Sielicki 20', 40', 43', Kornel Andrys 23', Rafał Wróblewski 6'

Kary - Jakub Kokociński CZ.K. (O Jezus Maria) - jeden mecz zawieszenia

 

 

Pozdrawiam

Mateusz Koszycki