Ostatni dzień ligowych zamagań za nami. Jakie wyniki padły na hali w Puszczykowie?
Mecz o 6 miejsce w lidze. Oba zespoły przystapiły do tego starcia mocno osłabione brakiem kilku kluczowych zawodników. Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy już w 2 minucie za sprawą Szymona Nowackiego wyszli na prowadzenie. Unilever grał mądrze, dobrze ustawiał się i rozbijał dość przewidywalne ataki futbolsport.pl. W 9 minucie do wyrównania doprowadził Maciej Kaniasty. Gdy wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem - w 12 mincie fatalny błąd jednego z zawodników rywali wykorzystał Szymon Nowacki i było 1:2. Goście starali się odskoczyć na dwie bramki ale nie mogli przebić się przez świetnie dysponowaną defnsywę Unileveru. W 15 minucie na 2:2 trafił Marcin Banaszczyk.
Po zmianie stron lepiej rozpoczęli goście, którzy przez pierwsze 5 minut szturmowali bramkę rywali. Niestety dla nich - żadna z ich akcji nie została zakończona golem. Co nie udało się ekipe futbolsport.pl... w 24 minucie Marcin Banaszczyk trafił na 3:2. Goście potrzebowali dwóch bramek by wygrać i zachować 6 miejsce w lidze. Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Bardzo groźne strzały po stronie Unileveru powstrzymywało obramowanie bramki (kilka słupków i poprzeczek). W końcowych minutach dwie świetne akcje futbolsport.pl i dwukrotnie piłkę do siatki zapakował Jakub Jamrozik, ustalając wynik na 3:4 i pieczętująć 6 pozycję w lidze.
Unilever Poznań - futbolsport.p 3:4 (2:2)
Bramki dla Unileveru: Marcin Banaszczyk 15', 24', Maciej Kaniasty 9'
Bramki dla futbolsport.pl: Szymon Nowacki 2', 12', Jakub Julian Jamrozik 29', 33'
Ostatni ligowy mecz drugiej części ligowej tabeli. Młodzież Lasu wsparta doświadczonym prezesem klubu walczyła z Rapidem. W pierwszej połowie nie wyglądało to źle. Gospodarze grali z kontry raz po raz nękali rywali. Rapid grał spokojnie i zaaplikował przeciwnikom 6 bramek.
W drugiej połowie goście grali "swoje" i dołożyli jeszcze 7 goli, grając już na "zero z tyłu". Rapid wygrał pewnie i zakończył sezon na 8 miejscu w lidze. La Puszczykowo na 10 pozycji ale brawa dla całej tej, bardzo młodej ekipy za podjecie walki z dorosłymi zawodnikami. Szacunek.
Las Puszczykowo - Rapid Poznań 1:13 (1:6)
Bramki dla Lasu: Michał Stefański 9'
Bramki dla Rapidu: Piotr Grunt 3', 19', 22', Paweł Wawrzyniak 4', 12', 14', 23', 27', Bartosz Waszkowiak 10', 27', Jakub Bereżecki 17', 26', 30'
Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando ekipy Łukasza Ambroziaka. Stillas już po 8 minutach przegrywał 0:4! Trans Auto wykorzystywało błędy w obronie rywali oraz to, że Jarosław Matuszewski z kontuzją bronił dostepu do swojej bramki. Do przerwy było 1:5.
W drugiej połowie zespół z Mosiny otrząsnął się i zaczął odrabiać starty. W 21 minucie trafił Bartosz Tyma. Dwie minuty później dobrą akcję zespołową wykończył Błażej Wieśko i było 2:6. To jeszcze bardziej podrażniło Stillas, który coraz częściej wypuszczał się pod bramkę rywali. W 24 minucie Mikołaj Dembski trafił na 3:6, a 5 minut później na 4:6 strzelił Piotr Jakuboszczak. Trans Auto Service kontrolowało to, co działo się w końcówce i choć nie zdołali już wpisać się na listę strzelców to dowieźli wynik do końca, dopisując do swojego konta cenne 3 punkty. Dla Stillasu był to ostatni mecz w sezonie, który zakończyli na dobrym, piątym miejscu.
Stillas Mosina - Trans Auto Service 4:6 (1:5)
Bramki dla Stillasu: Bartosz Tyma 21', Piotr Jakuboszczak 15', 29', Mateusz Grajewski 24'
Bramki dla Trans Auto: Mikołaj Szafer 5', 6', 8', Marcin Wojtalik 17', Błażej Wieśko 6', 23'
Auto Lombard musiał wygrać by mieć szanse na mistrzostwo. Niestety - tego samego dnia, podczas meczu ligowego, złamania nogi doznał najlepszy zawodnik tej ekipy - Krystian Antczak. Już z nogą w gipsie pojawił się na trybunach hali w Puszczykowie, by wspierać kolegów w najważnieszym starciu sezonu. Krystianowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Co do meczu - oba zespoły zaczęły spokojnie, badając się nawzajem. Więcej z gry miał Format ale nie przekładało się to na bramki. W 9 minucie doszło do kluczowego dla losów spotkania wydarzenia. Wychodzącego sam na sam z bramkarzem zawodnika Formatu, faulem powstrzymał Sebastian Dudziak, za co sedzia podytkował rzut wolny i pokazał czerwoną kartkę. Do wolnego podszedł Tomasz Paprzycki i pewnym uderzeniem pokonał bramakarza rywali. Format grał w przewadzę ponad 3 minuty ale nie zdołał strzelić drugiej bramki.
Po zmianie stron walka trwała w najlepsze. Przez długi czas nie oglądaliśmy żadnych goli. Dopiero w 31 minucie z przedpola karnego mocno uderzył Przemysław Babijów i było 0:2. Końcówka była szalona - przedłużony karny za 6 fauli wykorzystał Sławek Urbaniak ale Format odpowiedział dwiem bramkami i było po meczu. Warto zaznaczyć, że wszystko to miało miejce w ostatniej minucie meczu! Format wygrał, utrzymując lidera i pozostało mu czekać na dwa mecze Aut Terenowych.
Auto Lombard - Format 1:4 (0:1)
Bramki dla Auto Lombardu: Sławomir Urbaniak 34'
Bramki dla Formatu: Przemysław Babijów 31', Tomasz Paprzycki 9', 34', 34'
Kary: Sebastian Dudziak CZ.K. 9' (Auto Lombard)
Auta Terenowe żeby myśleć o mistrzostwie, musiały tego dnia wygrać oba mecze. Strzelanie z Auto Lombardem w 3 minucie rozpoczął Marcin Scheffs. Chwilę potem Auta podwyższyły na 2:0. Goście grali tego dnia bez zmian ale mimo to dzielnie stawiali czoła rywalom. Gdy wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, bramkę kontaktową zdobył Sławomir Urbaniak. Minutę później powinno być już 2:2 ale Tadeusz Targoszyński nie trafił do pustej bramki. Od tego momentu inicjatywe przejęły Auta, które strzelił jeszcze dwie bramki i do przerwy było 4:1.
Po zmianie stron Auta Terenowe nadal grały bardzo dobrze i do tego były coraz bardziej skuteczne. Efekem teg były kolejne gole i tylko dwie stracone bramki. Auta wygrały pewnie 10:3 i pokazały, że w tym sezonie walczą o pełną pulę do samego końca.
To spotkanie było dużo bardziej wyrównane niż pierwszy mecz tego dnia. W 6 minucie Maurycy Niemczyk trafił na 1:0. Auta Terenowe miały jeszcze dwie dobre okazje by podwyższyć ale piłka nie wpadła do siatki. Do głosu doszedł zespół Trans Auto Service. W 10 minucie do wyrównania doprowadził Dariusz Czubiński, a dwie minuty później Paweł Grabia dał prowadzenie swojej ekipie. To podrażniło ekipę Aut, która już 60 sekund później po uderzeniu Bartosza Scheffsa pod samą poprzeczkę, doprowadziła do wyrównania.
Po zmianie stron odpalił Marcin Scheffs, który w 20 i 22 minicie dwa razy rafił do siatki rywali. Trans Auto nie poddawało się i w 28 minucie Marcin Wojtalik zmniejszył dystans do jednego "oczka". Końcówka należała do gospodarzy, którzy za sprawą Bartosza Scheffsa (najlepszy w obu meczach Aut) przypieczętowali zwycięstwo i zdobyli upragnione 3 punkty. Dzięki tej wygranej zespół Aut Terenowych w piątek 15 marca o godzinie 19:30, zmierzy się w FINAŁOWYM starciu z ekipą Formatu. Zwycięzca zajmie I miejsce w lidze, przegrany będzie musiał zadowolić się wicemistrzostwem.