Trwa zwycięska passa ekipy Tajfun, który w środowy wieczór grała dwa spotkania i oba wygrała. Była to piąta i szósta wygrana lidera I Ligi. W pierwszej potyczce pokonali zespół futbolsport.pl 9:5, natomiast sporo emocji przyniosła drugie spotkanie w którym Tajfun spotkał się z Leną Luboń. Potyczka dwóch dotąd niepokonanych zespołów była przednim widowiskiem i stała na bardzo wysokim poziomie. Początek należał do drużyny Leny Luboń, która już w 2 minucie objęła prowadzenie po strzale Krzysztofa Adamczaka. Tajfun zaskoczony boiskową sytuacją przystąpił do odrabiania strat. W 11 minucie do remisu doprowadza Paweł Grabia, który przytomnie umieszcza piłkę w siatce po dobitce z rzutu wolnego. Kolejna faza spotkania to ataki obu zespołów z lekką przewagą Tajfunu. Pod koniec pierwszej połowy gola dla Tajfunu zdobył Maciej Bartyś wykorzystując niefrasobliwość i błąd w ustawieniu obrony Leny. Druga odsłona spotkania zaczęła się od ataków Leny, lecz to Tajfun tuż po zmianie stron dokładnie w 27 minucie zdobył dola na 3:1. Idealne podanie na wolne pole otrzymał Paweł Grabia i z zimną krwią posłał piłkę pewnym strzałem w długi róg bramki. Gdy wydawało się, że Tajfun kontroluje przebieg gry nie pozwalając zespołowi Leny na stwarzanie sobie dogodnych sytuacji gola kontaktowego z rzutu wolnego zdobył Mateusz Piechowski. Piłka ocierając się o rękę bramkarza wpadła w samo okienko bramki. Lena dążąc do wyrównania stwarzała sobie kilka dogodnych sytuacji, lecz bramkarz Tajfunu (Łukasz Ambroziak) w tym meczu popisywał się kapitalnymi interwencjami. W 40 minucie Tajfunu zdobył czwartą bramkę. Autorem Sebastian Czura, który popisał się ładnym strzałem z głowy. Stracony gol nie załamał graczy Leny, którzy konsekwentnie dążyli do zmiany rezultatu. Nadzieje odżyły w 44 minucie. Wtedy to po raz drugi próbkę swoich umiejętności strzeleckich pokazał Mateusz Piechowski. Po rzucie wolnym, odbitą od muru piłkę umieścił w bramce Tajfuna. Do końca pozostało 6 minut. Nie mając nic do stracenia zespół Leny skupił się wyłącznie na ataku narażając się na kontry. I właśnie po jednej z nich, Marek Rybicki w sytuacji sam na sam z bramkarzem pewnym strzałem skierował piłkę do bramki Leny zamykając wynik spotkania na 5:3 dla drużyny Tajfun.
Lena Luboń – Tajfun 3:5 (1:2)
Bramki zdobyli:
Lena Luboń: Krzysztof Adamczak 2 min, Mateusz Piechowski 32 i 44 minuta.
Tajfun: Marek Rybicki 48 min, Sebastian Czura 40 min, Maciej Bartyś 22 min, Paweł Grabia 11 i 27 minuta.
Pozdrawiam
Kamil Kołecki