Forfiter kończy sezon na 6 miejscu, Leśne Dziadki walczyły do końca ale PAG nie dał się pokonać, AP Nabo niepokonane, niespodzianka w meczu YOung BOys Team vs GEFCO Plewiska, WANIR_Team kończy sezon wygraną, kapitalny finisz zespołu Beastie Boys.
I liga
Mecz, którego stawką było 6 miejsce w tabeli I ligi. Pierwsza połowa dość wyrównana z lekką przewagą Fofitera, który głównie za sprawą bardzo aktywnego Wojciecha Giełdy stwarzał sobie groźne sytuacje pod bramką Macieja Lubczyńskiego. I właśnie w 5 minucie to Wojciech Giełda wpisał się na listę strzelców, wykorzystując niezdecydowanie rywali. United próbowało odpowiedzieć, grając piłką ale nic im z tego nie przychodziło, ciągle czegoś brakowało. Jeszcze przed przerwą szanse na podwyższenie prowadzenia miał Forfiter ale doskonale spisywał się Maciej Lubczyński, który nie dał się już pokonać.
W drugiej połowie lepiej rozpoczęli goście i w 31 minucie Oskar Lepczyński wyrównał stan meczu. Chwilę później na placu gry pojawił się spóźniony Michael Delura i rozruszał obronę rywali. Dwie jego akcje indywidualne w 34 i 35 minucie zakończyły się potężnymi uderzeniami z prawej nogi i bramkami. United było bezradne. Już minutę później powinno być 4:1 ale potężne uderzenie Michaela trafiło w słupek. W końcówce United wykorzystało dobrą akcję zespołową i Paweł Kołodziejczak wpakował piłkę do siatki. Remis wisiał w powietrzu ale wtedy dali o sobie znać Wojciech Giełda, Paweł Szafer i Michael Delura. Ci dwaj ostatni trafili do siatki i ustalili wynik meczu na 5:2, zapewnając debiutującemu w I lidze Forfiterowi, 6 miejsce na koniec sezonu.
Forfiter Poznań - United 1998 5:2 (1:0)
Wojciech Giełda 5', Michael Delura 34', 35', 50', Paweł Szafer 49' - Paweł Kołodziejczak 45', Oskar Lepczyński 31'
Kary: Ż.K. Marcin Jarysz 48' (United)
II liga
Mecz o mistrzostwo II ligi. Pierwsza połowa wyrównana, choć lepiej pod względem ustawiania się i taktyki na to spotkanie wyglądał zespół PAG. Leśne Dziadki grały mądrze ale nie mogły przebić się przez dobrze przesuwającą się obronę rywali. Goście stworzyli jedną 100% okazję ale źle uderzył Szymo Goc i piłka przeleciała obok słupka. PAG z kolei starał się rozgrywać piłkę, nie silił się na szalone ataki. Pierwszy gol padł w 19 minucie. Strzał w kierunku bramki jednego z zawodników gospodarzy, piłka zablokowana, odbiła się i spadła pod nogi Piotra Madaja, a ten technicznym, ładnym strzałem wpakował ją do siatki. Przed przerwą Leśne starały się jeszcze wyrównać ale ich wysiłki nie przynosiły zamierzonego efektu.
W drugiej połowie PAG nadal grał swoje, mądrze ustawiając się w defensywie. Leśne próbowały akcji indywidualnych, a także gry na Marcina Gajewskiego ale wszystko zawodziło. Dopiero w 41 minucie do rzutu wolnego podszedł najbardziej aktywny tego dnia Szymon Goc i potężnie uderzył, nie dając szans na obronę bramkarzowi rywali. Potem Leśne rzuciły więcej sił do ataku ale rozważna gra PAGu nie pozwalał im na dojście do czytej sytuacji bramkowej. Świetną sytuację na wbicie piłki do bramki miał jeszcze Marcin Gajewski ale ta sztuka mu się nie udała. Wynik nie uległ już zmianie i remis ten dał ekipie PAG mistrzostwo! GRATULUJEMY!!! Z kolei Leśne Dziadki również wykręciły świetny wynik w tym sezonie i mogą świętować zajęcie II miejsca! BRAWA!!!
PAG - Leśne Dziadki 1:1 (1:0)
Piotr Madaj 19' - Szymon Goc 41'
III liga
Mecz bez historii. AP Nabo od początku do końca miał kontrolę nad tym spotkaniem. Wysoka wygrana i godne przypieczętowanie kapitalnego sezonu, w którym zdobyli mistrzostwo III ligi, tracąc punkty w tylko jednym meczu. Gratulacje!!!
AP Nabo - Bank NBP 14:1 (6:0)
Filip Żurawik 7', Kamil Kołodziejek 10', 43', Filip Goździkowski 13', 37', 39', Filip Brzoski 34', 49', Kacper Furs 26', Patryk Steciak 1', 21', 23', 38', 40' - Patryk Markiewicz 29'
Bardzo dobre spotkanie w wykonaniu YOung BOys Team. Zespół ten od początku ruszył do śmiałych ataków. Doświadczone GEFCO miał spore problemy z upilnowaniem młodych rywali. W 13 minucie pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Lekier, a już 3 minuty później ten sam zawodnik pięknym strzałem tuż przy słupku pokonał bramkarza po raz drugi. Zanim jednak zdołał to zrobić w 14 minucie wyrównał Łukasz Cendalski. Mecz toczony był na szybkim tempie, oba zespoły skupiły się głównie na atakowaniu. Lepiej wychodziło to YOung BOys i efektem tego była bramka na 3:1 zdobyta w 20 minucie przez Cezarego Kupczyka. Jeszcze przed przerwą ekipa gospodarzy mogła podwyższyć wynik ale zabrakło skuteczności.
W drugiej połowie nadal lepiej wyglądała ekipa YOung BOys. Młodzi zawodnicy raz po raz nękali obronę rywali ale cały czas kulała skuteczność. To wykorzystali doświadczeni gracze GEFCO, którzy w 41 minucie po strzale Macieja Niezborały zdobyli bramkę kontaktową. W 46 minucie świetną, szybka kontrę przeprowadzili gospodarze i było już 4:2, a gola strzelił ponownie Cezary Kupczyk. Odpowiedź GEFCO była błyskawiczna - w 47 minucie trafił Łukasz Nowak. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i to niespodziewanie YOung BOys Team mogło cieszyć się ze zdobycia 3 punktów.
YOung BOys TEAM - GEFCO Plewiska 4:3 (3:1)
Cezary Kupczyk 20', 46', P. Lekier 13', 16' - Łukasz Nowak 47', Maciej Niezborała 41', Łukasz Cendalski 14'
Mecz rozgrywany o godz. 20:30 pomiędzy WUW Poznań, a BEASTIE BOYS od samego początku ukazał nam ogromną dominację drużyny gości. Gracze Beastie praktycznie nie schodzili z połowy swoich przeciwników, bardzo celnie wymieniali podania oraz tworzyli sobie wiele sytuacji bramkowych, których niestety dla nich - nie potrafili wykorzystać. Pomimo dużej przewagi na boisku, drużyna gości pierwszą bramkę zdobyła dopiero w 15 min., gdy Czerniewicz strzałem przy słupku pokonał bramkarza rywali. Wynik 0:1 utrzymał się już do końca I połowy.
Druga część spotkania nie przyniosła nam żadnych zmian w grze obu drużyn. Drużyna WUW nie potrafiła utrzymać się przy piłce, a całą grę zdominowali gracze Beastie Boys. I część drugiej połowy to ponownie festiwal niewykorzystanych okazji - goście marnowali nawet doskonałe szanse w sytuacji sam na sam. Dopiero w 41 min. na 0:2 po szybkiej akcji podwyższył Adrian Aagten. W 46 min. wynik meczu na 0:3 ustalił Czerniewicz, który wykorzystał świetną akcję całego zespołu.
Adrian Aagten 41', P. Czerniewicz 15', 46'
Mecz rozgrywany o godz. 21:30 pomiędzy Media Markt i WANIR_Team był spotkaniem wyrównanym. Obie drużyny dobrze przesuwały się po całej szerokości boiska, zostawiając mało miejsca swoim przeciwnikom. Jednak w miarę upływu czasu to drużyna WANIR coraz częściej pojawiała się pod bramką gospodarzy, próbując zdobyć upragnionego gola. Udało się to dopiero w 10 min., kiedy to z 25 m. uderzył Dominik Szydłowski. Drugą bramkę dla WANIRu już 2 min. później z najbliższej odległości zdobył Denis Tomalak. Chwilę później, bo w 16 min., z gola znów cieszył się Dominik Szydłowski, który ponownie uderzył piłkę z 25 m. Po 16 min. I połowy drużyna WANIR prowadziła 0:3. Mimo korzystnego wyniku goście nie zamierzali ustępować pola swoim rywalom - nadal starali się atakować ich bramkę. W 19 min. wykorzystała to drużyna Media Markt, kiedy to po błędzie w wyprowadzeniu piłki, za sprawą Leszeka Musidlaka trafiła do siatki. Gol ten jednak nie zmienił znacząco obrazu gry w I połowie - do głosu znów doszła drużyna WANIR tworząc sobie coraz to lepsze okazje bramkowe i w 24 min. po strzale Piotra Schulze prowadziła już 1:4.
Druga połowa spotkania przyniosła całkowitą odmianę sytuacji na boisku. Więcej przy piłce zaczęła utrzymywać się drużyna gospodarzy, zaczęli również tworzyć sobie więcej korzystnych sytuacji bramkowych. Dzięki takiej odważnej grze, graczom Media Markt udało się strzelić bramki: w 27 min. trafił Wojciech Bielewicz trafił z główki, a w 32 min. również ten sam zawodnik wykorzystał szybka dwójkową akcję z kontry, zdobywając tym samym bramkę kontaktową. Szybki powrót do gry drużyny gospodarzy, zaskoczył i jednocześnie zmotywował drużynę WANIR_Team. Ponownie zaczęli oni atakować i agresywniej przesuwać się w stronę bramki rywala. Z biegiem czasu goście zdobyli taką przewagę na boisku, że nawet kontuzja nogi Przemysława Michalaka i gra jednego mniej, nie przeszkodziła im w zdobyciu bramki. W 47 min. ponownie Piotr Szchulze wykorzystał szybką akcję całej drużyny zdobywając bramkę na 3:5. W 49 min. Denis Tomalak po trójkowej akcji podwyższył rezultat na 3:6. A w ostatniej akcji meczu, w 50 min. ostatnią bramkę zdobył Wojciech Majak. Mecz zakończył się wynikiem 3:7 dla ekipy WANIR_Team, wicemistrza III ligi.
Leszek Musidlak 19', Wojciech Bielewicz 27', 32' - Wojciech Majak 50', Dominik Szydłowski 10', 16', Piotr Schulze 24', 47', Denis Tomalak 12', 49'