AP Nabo, WANIR_Team i Fortec awansowały do II ligi!

2018-11-15
AP Nabo, WANIR_Team i Fortec awansowały do II ligi!

Beniaminek rozbił byłych mistrzów, Roche przegrało walkę o utrzymanie, FC Drzefce pokazały kawałek dobrego futbolu, PAG pozbawił złudzeń Arvato, Ludowy męczył się w meczu z FC Grunwald, AP Nabo wygrało 10 mecz w sezonie!

 

I liga

Drużyna Tajfuna przechodzi załamanie formy. Zespół, który zazwyczaj walczył o najwyższe cele tym razem musiał zadowolić się grą o miejsca 5-8, a i tu ma problemy ze złapaniem właściwej formy. Początek dla gospodarzy i już w 4 minucie Sebastian Gejewski trafił na 1:0. Po chwili wyrównał Paweł Grabia. Do 15 minuty spotkanie było wyrównane, lecz potem inicjatywę przejął zespół Sławka Szymańskiego. Konsekwętna gra sprawiła, że wyżej notowany Tajfun praktycznie nie istniał. Na listę strzelców wpisywali się ponownie Sebastian Gajewski, a także Dariusz Majewski, Rafał Strugała oraz Wojciech Szczepankiewicz, Do przerwy wielka niespodzianka i prowadzenie Unilevera 6:1!   

W II połowie obraz gry nie uległ zmianie, Tajfun nadal grał słabo, a Unilever kontrolował to, co dzieje się na boisku. Dobra postawa gospodarzy potwierdzona została kolejnymi golami i ostatecznie Unilever wygrał 10:2, rewanżując się za wysoką porażkę z rundy zasadniczej i pokazaując, że grą zespołową można osiągnąć naprawdę wiele. 

Unilever wygrywając ten mecz nadal pozostał w walce o 5 miejsce na koniec ligi, co w przypadku beniaminka było by bardzo dobrym osiągnięciem. 

Unilever Poznań - Tajfun  10:2  (6:1)

Sebastian Gajewski 4, 15, 31 min, Dariusz Majewski 18, 24, 44 min, Rafał Strugała 19, 33 min, Wojciech Szczepankiewicz 20, 34 min - Paweł Grabia 5 min, Marek Rybicki 45 min

 

Mecz o utrzymanie, oba zespoły walczyły o pełną pulę. Już w 3 minucie Roche prowadziło po bramce Mikołaja Koniecznego. Parę minut później na 0:2 z rzutu wolnego podwyższył Rafał Mykaj. Gospodarze odpowiedzieli w 10 minucie, a bramkę strzelił Mateusz Gozdek. Gdy wydawało się, że wyrównanie wisi na włosku - w 19 minucie Bartosz Frąckowiak powiększył przewagę Roche do dwóch goli. Szpiki znane z ambitniej gry, nie zważając na to, że rywale prowadzą już dwoma bramkami, rzuciły się do ataku. Na minutę przed końcem Jeremiasz Nieczyporowski zdobył gola kontaktowego.  

W drugiej części gry lepiej prezentował się zespół gospodarzy. Już w 30 minucie po ładnej akcji Stanisław Homan doprowadził do wyrównania. Potem ciężar gry wziął na siebie najlepszy na boisku - Mateusz Gozdek, który w 38 minucie trafił na 4:3, a w 43 minucie ustalił wynik meczu na 5:3. Roche przegrywając ten mecz starciło szanse na utrzymanie i na wiosnę zagra w II lidze. 

Drużyna Szpiku - Roche  5:3 (2:3)

Mateusz Gozdek 10, 38, 43 min, Jeremiasz Nieczyporowski 24 min, Stanisław Homan 30 min - Mikołaj Konieczny 3 min, Rafał Mykaj 6 min, Bartosz Frąckowiak 19 min

Żółta kartka: Damian Łapajczyk (Drużyna Szpiku)

 

II liga

Pierwsza połowa dość wyrównana z lekką optyczną przewagą Team Spiryt. W efekcie w ciągu pierwszych 25 minut oglądaliśmy tylko jedną bramkę - w 7 mincie trafił Kamil Adamczewski. Potem sporo gry obserwowaliśmy w środku pola, z kolei mało akcji pod bramkami obu zespołów. 

Po zmianie stron obudziły się FC Drzefce, które na to spotkanie stawiły się w bardzo licznym składzie. Najpierw w 27 minucie Mateusz Byczkowski trafił na 1:1. Potem goście rozpędzali się coraz bardziej, dzięki czemu stworzyli sobie kolejne świetne okazje. W 31 minucie na prowadzenie FC Drzefce wyprowadził Piotr Kowalczyk. Skuteczna i solidna gra gości poskutkowała tym, że jeszcze 4 razy piłka wpadła do siatki ( w ciągu ostatnich 5 min!) i FC Drzefce zasłużnie wygrały 1:6. Team Spiryt przegrywając ten mecz - nadal musi walczyć o utrzymanie i szukac punktów w swoim ostatnim spotkaniu. 

Team Spiryt - FC Drzefce  1:6  (1:0)

Kamil Adamczewski 7 min - Piotr Kowalczyk 31, 45 min, Maciej Sieniawski 46, 48 min, Mateusz Byczkowski 27 min, Mateusz Bartosz 50 min

 

Kolejne ciekawe widowisko. Pierwsza połowa z przewagą ekipy Arvato, choć z gry lepiej wyglądał PAG. Początek to głównie gra z kontry gości i rozgrywanie piłki po stronie gospodarzy. W 5 minucie Maciej Grabowski dał prowadzenie zespołowi BPA Arvato. Potem w 12 minucie Wojtek Martinek uprzedził bramkarza rywali i wpakował piłkę do pustej bramki. PAG starał się odrobić straty, grał piłką i udało mu się jeszcze przed przerwą zdobyć gola kontaktowego. W 18 minucie dokonał tego Krzysztof Jasiczak.  

W drugiej połowie coraz lepiej grał PAG, który pokazał, że jest czołową ekipą II ligi. W 37 minucie 30 metrowe podanie posłał Grzegorz Sobiak, a z pierwszej piłki uderzył Dariusz Czerniga i było 2:2. Gospodarze grali mądrze i z pomysłem co zaowocowało dwoma kolejnymi trafieniami w końcówce meczu, który ostatecznie zakończył się ich wygraną 4:2.  Arvato przegrywając to spotkanie straciło szansę na mistrzostwo, z kolei PAG jest już pewny tego, że wiosną występować będzie w I lidze! Gratulujemy! 

PAG - BPA Arvato  4:2  (1:2)

Krzysztof Jasiczak 18 min, Dariusz Czerniga 37 min, Szymon Czerwiński 41 min, Grzegorz Sobiak 45 min - Maciej Grabowski 5 min, Wojciech Martinek 12 min

 

Bardzo ciekawe spotkanie. FC Grunwald nadal walczy o utrzymanie i widać to było w grze tego zespołu. Najpierw w 8 minucie Piotr Stawiński dał prowadzenie ekipe Ludowego. Dopiero w 20 minucie do remisu doprowadził Krzysztof Rakocy i do przerwy mieliśmy wynik 1:1.

W drugiej połowie mecz się zaostrzył, oba zespoły nie odstawiały nogi. W 37 minucie Ludowemu udało się strzelić bramkę na 1:2 za sprawą Miłosza Łysikowskiego. Ostatnie 13 minut to szalone ataki drużyny FC Grunwald, która chciała za wszelką cenę doporowadzić do wyrównania. Z wiarą i zaangażowaniem zespół ten ruszył na rywali ale nie zdołał już doprowadzić do remisu, choć było kilka naprawdę świetnych okazji ku temu. Ludowy zakończy rozgrywki w tym sezonie na 6 miejscu w tabeli, z kolei FC Gruwald nadal ma szanse zanleźć się na 7 pozycji ale też... może jeszcze spaść do III ligi! Wszsytko pozostaje w nogach zawodników tego zespołu. 

FC Grunwald - Ludowy KS addicted2fun   1:2 (1:1)

Krzysztof Rakocy 20 min- Piotr Stawiński 8 min, Miłosz Łysikowski 37 min

 

III liga

Początek meczu i najszybsza bramka w historii ligi - już w 10 sekundzie na listę strzelców wpisał się Mateusz Opuchowicz! AP Nabo wyszło na to starcie niezwykle zmotywowane, z kolei rywale - chyba zostali w szatni. Już po 7 minutach było 4:0! Totalna deklasacja GSKIT.pl, które nie było w stanie nic poradzić na szybko grających zawodników lidera III ligi. Jeszcze przed przerwą Nabo podwyższyło na 5:0 za sprawą fantastycznego Kamila Kołodziejka, który technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali. 

W drugiej połowie Nabo kontrolowało wydarzenia na boisku, miało kilka dobrych okazji by podwyższyć ale piłka nie chciała wpaść do bramki. W końcówce oba zespoły po razie pokonały bramkarzy rywali i mecz zakończył się pewną, 10 w sezonie wygraną AP NABO! Widać, że ten zespół potrafi grać w piłkę. 

AP Nabo wygrywając ten mecz stanęło o krok od mistrzostwa. Wystarczy, że zespół Filipa Żurawika zwycięży w meczu z Inteco i będzie mógł świętować triumf w III lidze. Z kolei przegrywając ten mecz GSKIT.pl straciło szansę na awans do II ligi, a co za tym idzie poznaliśmy już wszystkie 3 zespoł, które na wiosnę w niej zagrają, a są to: AP Nabo, WANIR_Team oraz Fortec. Gratulujemy! 

AP Nabo - GSKIT.pl   6:1 (5:0)

Patryk Steciak 3, 7, 47 min, Mateusz Opuchowicz 1, 2 min, Kamil Kołodziejek 18 min - Maciej Dubowicz 45 min