Lena Luboń pozostała w walce o tytuł, United 1998 i Unilever Poznań stworzyły świetne widowisko, Leśne Dziadki zrewanżowały się ekipie futbolsport.pl za porażkę w rundzie zasadniczej, Fortec nadal gra o pełną pulę, niespodzianka w meczu Beastie Boys vs Bank NBP, Inteco walczy o pierwszą "czwórkę".
I liga
Bardzo dobre spotkanie. Obie drużyny zaprezentowały solidną grę. Pierwsze minuty to przewaga Leny Luboń, kilka groźnych strzałów ale na posterunku był Krzysztof Załęski. W 7 minucie Mateusz Piechowski ładnym, technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali. Gdy wydwało się, że gospodarze pójdą za ciosem - w 12 minucie szybką kontrę całego zespołu wykończył Kamil Musiał i było 1:1. Radość ekipy gości nie trwała długo, gdyż już 120 sekund później na 2:1 trafił najlepszy strzelec Leny - Michał Nowak. W kolejnych minutach gra się wyrównała ale więcej do powiedzenia miała ekipa z Lubonia. Najpierw żółtą kartkę otrzymał Kamil Musiał, a chwilę później również Sebastian Woźniak z Nat-Geo i gospodarze grali z przewagą dwóch zawodników. Nie udało im się tego wykorzystać i gdy na boisku mieli "tylko" jednego zawodnika więcej - w 19 minucie na 3:1 trafił Mateusz Piechowski.
W drugiej połowie odważniej zagrało Nat-Geo. Lena wyglądała bardziej bojaźliwie, trochę spuściła z tonu. W 36 minucie Bartosz Wrzesiński trafił na 3:2. Goście zaczęli grać z większym spokojem. Lena nie miała sposobu na defensywę rywali. Przełomowe było ostatnie 5 minut. Najpierw Michał Nowak świetnym podaniem obsłużył Patryka Łakomego, a ten dostawił stopę i wpakował piłkę do pustej bramki. Chwilę później z kontry trafił Michał Nowak i ustalił wynik meczu na 5:2. Dzięki tej wygranej Lena Luboń zepewniła sobie co najmniej II miejsce na koniec sezonu. Kluczowy dla losów mistrzostwa mecz rozgera się w przyszłym tygodniu pomiędzy nimi, a Autami Terenowymi. Z kolei Nat-Geo w bezporśrednim starciu powalczy o 3 miejsce z Nierealem. Końcówka ligi zapowiada się więc pasjonująco!
Lena Luboń - Nat Geo 5:2 (3:1)
Mateusz Piechowski 7, 19 min, Michał Nowak 14, 46 min, Patryk Łakomy 45 min - Kamil Musiał 12 min, Bartosz Wrzesiński 36 min
Żółte kartki: Kamil Musiał, Sebastian Woźniak (Nat Geo)
Szybkie, dobre spotkanie w wykonaniu obu ekip. Najpierw w 10 minucie Radosław Mróz wykorzystał świetne podanie Łukasza Dylewicza i było 1:0. Chwilę później było już 2:0 za sprawą Pawła Kołodziejczaka. United 1998 wyraźnie dominowało na boisku, stwarzając sobie jeszcze kilka dobrych okazji do zdobycia bramki. W 16 minucie Adam Majewski ambitnie powalczył o piłkę i z ostrego kąta wpakował piłkę pod poprzeczkę bramki rywali. Po chwili duży błąd popełnił obrońca Unilevera i z pomocą Dariusza Cieleckiego wbił piłkę do własnej bramki. Stracony gol mobilizująco podziałał na ekipę Unilevera i już minutę później było 3:2, a na listę strzelców wpisał się Sebastian Gajewski. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie oba zespoły nadal atakowały. Najpierw w 32 minucie Sebastian Gajewski wykorzystał dobre podanie kolegi i było 3:3. Dwie minuty później głową do bramki trafił Radosław Mróz. Potem to Unilever atakował, a z kontry grali gospodarze. Po jednej z nich na 5:3 trafił Piotr Skrzypczak, a już dwie minuty później bliźniacza akcja przyniosła bramkę na 6:3. Później lepiej zaczął grać zespół Sławka Szymańskiego, dzięki czemu udało się doskoczyć do rywali na jedną bramkę. Końcowe minuty to walka o upragniony remis ale United nie dało się zaskoczyć i ostatecznie wygrało, po raz drugi w tym sezonie pokonując zespoł Unliever Poznań.
United 1988 - Unilever Poznań 6:5 (3:2)
Radosław Mróz 10, 34 min, Piotr Skrzypczak 39, 41 min, Paweł Kołodziejczak 12 min, Dariusz Cielecki 18 min - Sebastian Gajewski 19, 32, 45 min, Adam Majewski 16 min, Rafał Strugała 43 min
II liga
Udany rewanż ekipy Leśnych Dziadków za porażkę z rundy zasadniczej. Goście zaczęli świetnie - już w 4 minucie Szymon Goc trafił na 0:1. Leśne Dziadki z minuty na minutę grały coraz lepiej. W 11 minucie Jacek Terpiłowski podwyższył na 0:2. Zespół futbolsport.pl grał zbyt wolno by zaskoczyć rywali. W 15 minucie na 0:3 uderzył Wojciech Piechowiak. Od tego momentu lepiej zaczęła grać drużyna futbolsport.pl. Stwarzała sobie coraz więcej sytuacji bramkowych. Jeszcze przed zmainą stron na listę strzelców wpisali się Bartosz Waszkowiak i Czarek Kłos.
Po przerwie lepiej zaczęli gospodarze ale to Leśne Dziadki strzeliły bramkę - w 27 minucie trafił Marcin Gajewski. Odpowiedź futbolsportpl i w 32 minucie Bartosz Waszkowiak trafił na 3:4. W tym momencie pogoń ekipy "futbolowych" zakończyła się. Leśne jeszcze dwa razy za sprawą najlepszego strzelca tej ekipy - Marcina Gajewskiego pokonały bramkarza rywali i mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem gości. Dzięki tej wygranej zespół Wojciecha Terpiłowskiego pozostał w grze o awans, a także nadal ma szanse na zdobycie mistrzostwa II ligi.
futbolsport.pl - Leśne Dziadki 3:6 (2:3)
Bartosz Waszkowiak 18, 32 min, Cezary Kłos 19 min - Marcin Gajewski 27, 35, 42 min, Szymon Goc 4 min, Jacek Terpiłowski 11 min, Wojciech Piechowiak 15 min
III liga
Początek meczu to spora niespodzianka - już w 5 minucie na 1:0 dla WUW Poznań trafił Mateusz Pasik. Fortec był oszołomiony. WUW grało ambitnie i dobrze ustawiało się w obronie. Dopiero w 15 minucie przyszło wyrównanie. Do bramki trafił Patryk Rakowski. Więcej goli w tej cześci gry nie oglądaliśmy.
W drugiej połowie Fortec rozkręcił się i już w 26 minucie Marcin Guzek strzelił na 1:2. Od tego momentu gra gości wyglądała coraz lepiej. W 30 minucie Patryk Rakowski trafił na 1:3. WUW starał się odpowiedzieć ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Goście jeszcze trzy raz trafili do siatki i mecz zakończył się ich wygraną 1:6. Ekipa Fortec zwyciężając w tym meczu przybliżyła się do awansu do II ligi.
WUW Poznań - FORTEC 1:6 (1:1)
Mateusz Pasik 5 min - Patryk Rakowski 15, 30, 42, 48 min, Marcin Guzek 26 min, Krzysztof Leszczyński 44 min
Mecz rozgrywany o godz. 20:30 pomiędzy Bastie Boys, Bankiem NBP od samego początku był bardzo zacięty i wyrównany. Obie drużyny często utrzymywały się przy piłce, od czasu do czasu kreując sobie akcje bramkowe. Jednak mimo to, żadna z ekip nie była w stanie stworzyć sobie wyraźnej optycznej przewagi na boisku, w związku z tym zawodnicy próbowali strzałów z dystansu. Taktyka ta przyniosła oczekiwane rezultaty - już w 6 min. zawodnik Bestie Boys - Mariusz Gruszczyński - popisał się pięknym strzałem, a piłka wleciała tuż obok słupka. Drużyna gospodarzy długo nie cieszyła się z prowadzenia - już w 8 min. w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Michał Gruszka i było już 1:1. Druga część I połowy to zdecydowana przewaga w ofensywie drużyny Beastie Boys, która została potwierdzona golem w 22 min. po akcji sam na sam Mariusza Gruszczyńskiego. Wynik do przerwy 2:1.
Mariusz Gruszczyński 6, 22, 44 min, Czerniewicz 29 min, Adam Skołuda 48 min - Michał Gruszka 8 min, Zbigniew Krzyżaniak 39 min
Spotkanie rozgrywane o godz. 21:30 pomiędzy Young Boys Team, a Inteco w pierwszej połowie przyniosło całkowitą dominację drużyny gości. Gracze ubrani w granatowe koszulki wymieniali mnóstwo podań, doskonale pokazywali się na pozycjach i uciekali kryjącym ich obrońcom. Już w 2 min. pomocnik Inteco dostrzegł niekrytego Łukasza Ziętka w polu karnym, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 11 min. ponownie Łukasz Ziętek wpisał się na listę strzelców, pokonując bramkarza, po rajdzie wzdłuż całego boiska. Dominację Inteco w I połowie spotkania potwierdziła bramka Łukasza Włocha, który w 23 min. spotkania bezbłędnie wykorzystał szybką kontrę całego zespołu. Po pierwszej połowie było 0:3.
Łukasz Turowski 35 min - Łukasz Ziętek 2, 11, 30, 48 min, Łukasz Włoch 23 min, Mateusz Obst-Zimny 39 min