AP Nabo i Lena Luboń wygrywają zgodnie z planem

2018-11-09
AP Nabo i Lena Luboń wygrywają zgodnie z planem

Nat-Geo nie zdołało zatrzymać Leny Luboń, grad bramek w meczu Inteco i United Vision FC, Bank NBP minimalnie lepszy niż Media Markt, niespodzianka w meczu GSKIT.pl z GEFCO Plewiska, AP Nabo wygrywa po raz 9 w sezonie.

 

I liga

Spotkanie prowadzone w szybkim tempie. W I połowie zespoły skupiły się głównie na defensywie. Optyczną przewagę miała Lena Luboń ale nic z tego nie wynikało. Goście zbyt długo holowali piłkę, czym nie dało się zaskoczyć rywali. 

Po zmianie stron dopiero w 31 minucie Mateusz Piechowski po kapitalnej akcji, gdzie Lena wykonała 4 podania na jeden kontakt, wpakował piłkę do siatki. Inicjatywę przejęli mistrzowie. W 38 minucie błąd defensywy rywali wykorzystał Adam Kolber i było 0:2. Już 2 minuty później Mateusz Piechowski podwyższył na 0:3. Wtedy lepiej zaczęło grać Nat-Geo, dobrą okazję miał Jarosław Szuba ale nie wykorzystał jej. W 43 minucie znalazł drogę do bramki i strzeli gola na 1:3. Odpowiedź Leny była natychmiastowa! Indywidualną akcję przeprowadził Michał Nowak i wpakował piłkę do bramki. Końcówka meczu to wymiana ciosów z obu stron. Nat-Geo otworzyło się, ryzykując utratę bramki do której doszło w 47 minucie. Na listę strzelców znowu wpisał się Mateusz Piechowski, kompletując hattrick i ustalając wynik meczu na 1:5.  

Nat-Geo - Lena Luboń  1:5  (0:0)

Mateusz Czajka 43 min - Mateusz Piechowski 31, 40, 47 min, Adam Kolber 38 min, Michał Nowak 43 min

 

III liga

Praktycznie 100% skuteczność ekipy Inteco, jeśli chodzi o grę z kontry, gdyż wszystkie bramki, które zdobyli padły właśnie po takich akcjach. Lepiej zaczęli zawodnicy Inteco - Damian Pajor i Mateusz Obst-Zimny trafili do siatki i po 5 minutach było 2:0. Wtedy dał o sobie znać Kacper Pyto i w ciągu minuty wyrównał stan meczu. Potem gra była niezwykle zacięta i oba zespoły wykorzystały swoje szanse na zdobycia gola. Do przerwy było 4:3 dla Inteco.

Po przerwie United grało nieźle i było blisko wyrównania ale nie zdołało tego wykorzystać. Wtedy na 5:3 trafił Mateusz Obst-Zimny. Goście starali się odpowiedzieć i udało się to w 37 minucie za sprawą Damiana Walczaka. Już w 44 minucie na 6:4 trafił ponownie Mateusz Obst-Zimny i Inteco było blisko upragnionych 3 punktów. Końcówka to otwarta gra ze strony United, które zdołało odpowiedzieć bramką Kacpra Pyto ale straciło jeszcze dwie i ostatecznie to gospodarze triumfowali, wygrywając drugi mecz z rzędu. 

Inteco B.S. - United Vision FC  8:5 (4:3)

Mateusz Obst-Zimny 5, 33, 44 min, Łukasz Ziętek 12, 48 min, Łukasz Włoch 22, 50 min, Damian Pajor 4 min - Kacper Pyto 7, 8, 23, 47 min, Damian Walczak 37 min

 

Kolejna wygrana Banku ale po bardzo cięzkim meczu. Wyrównane strcie, sporo walki w środku pola. Dobrze dysponowani byli bramkarze obu ekip. W 7 minucie na 1:0 trafił niezawodny Zbigniew Krzyżaniak. W 11 minucie wyrównał Wojciech Bielewicz. Do przerwy więcej bramek już nie oglądaliśmy. 

Po zmianie stron w 28 minucie na 1:2 trafił ponownie Wojciech Bielewicz. Media Markt tylko 60 sekund cieszyło się z prowadzenie. Nie kto inny jak Zbigniew Krzyżaniak doprowadził do wyrównania. Końcwóka to lepsza gra Banku i w 45 minucie po raz trzeci na listę strzelców wpisał się najlepszy zawodnik gospodarzy - Zbiegniew Krzyżaniak, ustalając wynik meczu na 3:2. 

Bank NBP - Media Markt  3:2  (1:1)

Zbigniew Krzyżaniak 7, 29, 45 min - Wojciech Bielewicz 11, 28 min 

Żółta kartka: Piotr Gadziński (Media Markt)

 

Oba zespoły stworzyły genialne widowisko. Mnóstwo składnych akcji, dobra gra w obronie i sporo dobrych sytuacji w ofensywie. Strzelanie rozpoczął WANIR. Najpierw piękną bramkę z dystansu strzelił Krzystof Kucz, a następnie w 5 minucie trafił Renard Nawrocki. Wydawało się, że WANIR przejmie inicjatywę ale tak się nie stało. Z minuty na minutę Beastie Boys coraz bardziej zagrażali bramce rywali. W 9 minucie Piotr Czapka strzelił na 2:1. Chwilę później było już 2:2, za sprawą Krystiana Brydzkiego. Obie ekipy nadal grały dobrze piłą, lecz bardziej skuteczni byli zawodnicy WANIR_Team. W 19 minucie z lewej nogi, potężne uderzenie Jakuba Budycha i było 2:3. W jednej z ostatnich akcji I połowy na 2:4 podwyższył Renard Nawrocki.  

W drugiej połowie emocji nie brakowało. Beastie Boys grali konsekwętnie i w 31 minucie na 3:4 trafił Jarosław Domański. W 34 minucie na 4:4 wyrównał Konrad Wolniewicz. Gospodarze poszli za ciosem, grali coraz lepiej i w 36 minucie Jarosław Domański trafił na 5:4! WANIR nie składał broni i nadal starał się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 41 minucie udało im się doporwadzić do wyrównania. Końcwóka to zacięta walka o 3 punkty. Najpierw w 47 minucie trafił Renard Nawrocki ale już 2 minuty później wyrównał Mariusz Gruszczyński! Mecz zakończył się niespodziewanym podziałem punktów, a co za tym idzie - WANIR zmniejszy swoje szanse na tytuł mistrzowski. Brawa dla obu zespołów za stworzone widowisko, było na co popatrzeć! 

Beastie Boys - WANiR Team  6:6  (2:4)

Jarosław Domański 31, 36 min, Piotr Czapka 9 min, Krystian Brydzki 13 min, Konrad Wolniewicz 34 min, Mariusz Gruszczyński 49 min - Renard Nawrocki 5, 25, 47 min, Krzysztof Kucz 2 min, Jakub Budych 19 min, Paweł Hoeft 41 min

 

Mecz rozgrywany o godz. 20:30 pomiędzy GSKIT.pl, a GEFCO Plewiska w pierwszej połowie nie przyniósł wiele ciekawych sytuacji i szybkich akcji. Obie ekipy bardzo dobrze ustawiały się w obronie, zostawiając mało miejsca swoim rywalom. Dopiero w 17 min, pierwszą bramkę dla GSKIT.pl zdobył Remigiusz Majka wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z autu. Po zdobytej bramce drużyna gospodarzy starała się przejąć inicjatywę, jednakże to gościom w 24 min. udało się wyrównać za sprawą Łukasza Nowaka, który wykorzystał bezbłędnie przeprowadzoną kontrę. 

Druga połowa to całkowita dominacja drużyny GEFCO - to oni utrzymywali się więcej przy piłce, lepiej pokazywali się na pozycjach oraz stwarzali sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki. W 39 min. spotkania gościom udało się wyjść na prowadzenie - po szybkiej akcji całej drużyny piłkę do bramki wpakował Robert Gwizdek. W kolejnych minutach piłkarze GEFCO prawie nie opuszczali połowy swoich rywali, czego skutkiem były kolejne gole: w 45 min. bramkę na 1:3 pięknym strzałem zdobył Łukasz Nowak, a ostatniego gola w tym meczu, po strzale nie do obrony, zdobył Robert Gwizdek w 49 min. Ostatecznie  mecz zakończył się wynikiem 1:4. Rezultat ten mocno skomplikował sytuacje ekipy GSKIT.pl w walce o awans do drugiej ligi...
 
GSKIT.pl - Gefco Plewiska  1:4  (1:1)

Remigiusz Majka 17 min - Łukasz Nowak 24, 45 min, Robert Gwizdek 39, 49 min

 

Spotkanie rozgrywane o godz. 21:30 pomiędzy Young Boys Team i AP Nabo w pierwszej połowie przyniosło bardzo wiele ciekawych sytuacji. Wynik spotkania otworzył się bardzo szybko, bo już w 7 minucie długie zagranie za obrońców wykorzystał kapitan Nabo -  Filip Żurawik i było 0:1. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa - już w następnej akcji Cezary Kupczyk z najbliższej odległości wyrównał stan meczu. Pomimo remisu, gra nadal była bardzo płynna i szybka, dzięki czemu mogliśmy obserwować wiele sytuacji bramkowych. W 10 min. szybką akcję całej drużyny wykorzystał Patryk Steciak. Minutę później ten sam zawodnik szybko przejął piłkę, minął swoich rywali i mocnym strzałem zdobył kolejną bramkę. Po 11 min. mieliśmy 1:3. Pomimo korzystnego wyniku drużyna Nabo nie przestawała ryzykownie podchodzić pod pole karne przeciwnika. Taktyka ta zemściła się w 20 min. kiedy to po kontrze bramkę kontaktową zdobył ponownie  Cezary Kupczyk. Jednakże odpowiedź gości była natychmiastowa - po błędzie obrońcy, piłkę przejął Mateusz Żurawski i bez problemu umieścił ją w siatce. 

 
Druga połowa przyniosła całkowitą dominację drużyny AP Nabo. Potwierdzeniem tego była bramka w 33 min. Patryka Steciaka, która zamknęła nam rywalizację w tym spotkaniu. Co prawda drużyna Young Boys Team miała możliwość poprawić swój rezultat bramkowy, jednakże rzutu karnego w 38 min. nie wykorzystał Cezary Kupczyk. Ostatniego gola w tym spotkaniu w 50 min. zdobył Patryk Steciak pięknym strzałem w "okienko" bramki gospodarzy. Mecz zakończył się wynikiem 2:6.
 
Young Boys Team - AP Nabo  2:6 (2:4)

Cezary Kupczyk 7, 20 min - Patryk Steciak 10, 11, 33, 50 min, Filip Żurawik 7 min, Mateusz Żurawski 21 min