Sensacja w I lidze!

2018-10-16
Sensacja w I lidze!

Pierwsza porażka Aut w sezonie, PAG zdominował Team Spiryt, futbolsport.pl minimalnie lepszy w starciu z AWF Oldboys, Kumple pokazali dobrą grę, AP Nabo rozbiło United Vision FC. 

 

I liga

Wielka niespodzianka! Niereal zaczął kapitalnie - już w 2 minucie Sebastian Kaszyński wpisał się na listę strzelców. Goście grali bardzo dobrze w defensywie. Auta wyrównały w 10 minucie za sprawą Bartosza Scheffsa. Chwilę później na 2:1 trafił jego brat - Marcin. Niereal nadal grał dobrze, a w bramce kolejny fantastyczny mecz rozgrywał Darek Pawlak. W 18 minucie Maciej Kaczmarkiewicz wyrównał na 2:2. Goście nadal świetnie bronili dostepu do własnej bramki, często grając z kontry. W 24 minucie Maciej Kantarek dał swojej ekipie prowadzenie po kapitalnym uderzeniu głową. W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy Patryk Dunikowki świetnie ściął z piłką do środka i potężnie uderzył na bramkę rywali. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Do przerwy sensacyjne prowadzenie Nierealu 2:4. 

Po zmianie stron Auta ruszyły do ataku. Niereal ograniczał się do gry z kontry, głównie broniąc własnej bramki. W 31 minucie Auta miały rzutk karny ale po raz kolejny na posterunku był Darek Pawlak, który wybronił to uderzenie, dając nadzieję na utrzymanie korzystnego wyniku. Chwilę później dobrą akcję przeprowadzili gospodarze i w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Tomasz Nowacki, który wpakował piłkę do siatki. Na strzelenie bramki wyrównującej Auta miały aż 17 minut ale ta sztuka im się nie udała. Zespół Nierealu zagrał z poświęceniem i zaangażowaniem, nie odpuszczał i dowiózł wynik do końca. Brawa dla tej drużyny! Pokazali wielką klasę, jednocześnie sprawiając, że walka o mistrzostwo będzie jeszcze ciekawsza. 

Auta Terenowe - Niereal 3:4 (2:4)

Tomasz Nowacki 33', Marcin Scheffs 12', Bartosz Scheffs 10' - Maciej Kantarek 24', Maciej Kaczmarkiewicz 18', Patryk Dunikowski 25', Sebastian Kaszyński 2'

 

II liga

 

Mecz rozgrywany o godz. 20:30 pomiędzy PAG, a Team Spiryt bardzo szybko przyniósł nam bramki. Już w pierwszej minucie, po koronkowej i szybkiej akcji całego zespołu TEAM SPIRYT, piłkę do siatki skierował Dawid Woźniak. Na odpowiedź drużyny PAG nie trzeba było długo czekać. Już w 3 min. stan meczu, z najbliższej odległości, wyrównał P. Jasiczak. Bramka dla PAG zmotywowała ich do bardziej agresywnej i szybszej gry, czego efektem był kolejny gol w 6 min. zdobyty przez Dariusza Czernigę. W I połowie przewagę PAG potwierdził Bartłomiej Bilski w 15 min, który w efektowny sposób wykończył prostopadłe zagranie kolegi z drużyny.
 
Druga połowa przyniosła nam zupełnie odmienioną drużynę gości, którzy bardzo dobrze ustawiali się na boisku, walczyli o każdą piłkę oraz uderzali na bramkę. Niestety dla nich - do pełni szczęścia brakowało tego ostatniego, decydującego zagrania. Tak agresywny zryw ekipy TEAM SPIRYT na początku pierwszej części drugiej połowy, spowodował, że w później to PAG zdominował spotkanie. W 36 min. Dariusz Czerniga po koronkowej akcji całego zespołu wpakował piłkę do bramki. Już 4 min. później ponownie Dariusz Czerniga podwyższył stan spotkania na 5:1. W 42 min. gola na 6:1 po pięknym strzale zdobył P. Jasiczak. Wynik spotkania w 47 min. po akcji sam na sam ustalił Szymon Czerwiński. Mecz zakończył się pewną wygraną gospodarzy 7:1.
 
PAG - Team Spiryt 7:1 (3:1) 

Szymon Czerwiński 47', Dariusz Czerniga 6', 36', 40', Bartłomiej Bilski 15', P. Jasiczak 3', 42' - Dawid Woźniak 1'

 

Mecz nie zachwycił. Zarówno jedni, jak i drudzy nie mieli zbyt wielu sytuacji w I połowie. Jedyna ładna, składna akcja przeprowadzona została w 22 minucie. Tomasz Teszner zagrał świetną piłkę do Bartka Waszkowiaka, a ten uprzedził zarówno bramkarza, jak i obrońcę i wpakował piłkę do pustej bramki. 

W drugiej połowie lepiej zaczął futbolsport.pl. Już w 27 minucie po dobrej akcji i podaniu Macieja Kaniastego, piłkę do bramki mocnym strzałem skierował Czarek Kłos. Po tej bramce AWF przejął incijatywę, dążąc do wyrównania ale to goście stworzyli sobie dwie 100% sytuacje, po których powinni prowadzić 0:4 ale żadnej z nich nie wykorzystali. AWF próbował ale brakowało wykończenia. Gola kontaktowego zdobyli w 46 minucie po fatalnym błędzie bramkarza rywali. Mecz zakończył się wygraną futbolsport.pl, dzięki której zespół ten włącza sie do walki o grupę mistrzowską.  

AWF Oldboys - futbolsport.pl 1:2 (0:1)

Michał Janczewski 46' - Cezary Kłos 27', Bartosz Waszkowiak 22'

 

III liga

Mecz rozgrywany o godz. 21:30 pomiędzy AP NABO oraz UNITED VISION prowadzony był na wysokim tempie. Zawodnicy poruszali się po całym boisku, starając się pokazywać swoim partnerom na "czystych" pozycjach. Takie ustawienie w 5 min. bardzo dobrze wykorzystał Patryk Steciak, który pokonał bramkarza mocnym strzałem przy słupku i drużyna AP NABO prowadziła 1:0. Na gola bardzo szybko odpowiedziała drużyna gości, która w 8 min., po pięknej koronkowej akcji i wyprowadzeniu w pole obrońców AP NABO, za sprawą Mikołaja Szuberta, wyrównała stan rywalizacji. Dalszy przebieg spotkania to zdecydowana dominacja AP NABO. O ile w 12 min. Konrad Kukulski sam doskonale wypracował sobie pozycję do strzału i podwyższył stan meczu na 2:1, to już w 19 min. drużyna UNITED VISION sama podała piłkę przeciwnikowi w pole karne. Tej sytuacji Mateusz Opuchowicz nie mógł zmarnować. Kilka chwil później na 4:1 podwyższył Filip Goździkowski, który w 22 min. wykorzystał długie podanie z kontry. Po zdobyciu bramki, zaprezentował świetną cieszynkę, niczym F16 lecać tuż za liną boczną boiska, dziękując kibicom za doping. 

Druga połowa nie przyniosła żadnych zmian - grę nadal przez większość czasu kontrolowała drużyna gospodarzy, dzięki czemu w 29 min. spotkania Mateusz Opuchowicz podwyższył na 5:1. Gol ten spowodował jednak, że drużyna NABO postanowiła delikatnie cofnąć się na swoją połowę, rozgrywać dłużej piłkę, ewentualnie szybko przejąć ją od przeciwnika i stamtąd szukać okazji do kontrataku. Taktyka ta przyniosła oczekiwany skutek. Następne 3 bramki były efektem szybkich i zaskakujących podań otwierających. W 43 min. do siatki trafił Mateusz Żurawski, w 45 min. ponownie Patryk Steciak, a na zakończenie spotkania, równo z końcowym gwizdkiem, piłkę do bramki piętką skierował niesamowity Filip Goździkowski. Zespołem NABO z ławki rezerwowych genilanie kierował kapitan - Filip Żurawik, którego błyskotliwe zmiany i pomysł na grę, drużyna gości wcieliła w życie w 100%.  Trenerze z Ekstraklasy powinni brać z niego przykład ;-)
 
AP NABO -  United Vision FC 8:1 (4:1)

Konrad Kukulski 12', Filip Goździkowski 22', 50', Mateusz Żurawski 43', Patryk Steciak 5', 45', Mateusz Opuchowicz 19', 29' - Mikołaj Szubert 8'

 

Kumple byli zdjecydowanie lepszą drużyną. Od pierwszych minut przejęli inicjatywę, stwarzali więcej groźnych sytuacji. W pierwszej połowie mimo kilku świetnych akcji, tylko dwa razy trafili do bramki. Najpierw w 12 minucie Marek Kozłowski dał im prowadzenie, a 3 minuty później na 2:0 podwyższył Radek Górka. 

W drugiej połowie Kumple tylko potwierdzili swoją przewagę i aż 5 raz trafili do bramki, tylko raz wyciągając piłkę z siatki. Bank NBP był bezradny, brakowało argumentów by zatrzymać rywali. 

Kumple - HoReCa Team - Bank NBP 7:1 (2:0)

Michał Witkowski 36', 45', Marek Kozłowski 12', Radosław Górka 15', 26', 27', 49' - Zbigniew Krzyżaniak 44'

 

Grający mecz po meczu Kumple kiepsko weszli w drugie starcie. Już w 2 minucie nie pokryli Renarda Nawrockiego, który z 30 cm wbił piłkę do siatki. Później gra był dość szarpana i chaotyczna. Więcej akcji stwarzali zawodnicy WANIR_Team ale nic im z tego nie przychodziło. 

W II połowie walka trwała na całego, choć chwilami gracze obu ekip za bardzo skupiali się na dyskusjach, niż na samym meczu. Już w 26 minucie ponownie Renard Nawrocki wpisał się na listę strzelców. Kumple słabli z minuty na minutę, próbując grać z kontry ale w defensywie rywali dzielił i rządził Jakub Budych. I to właśnie ten zawodnik w 37 minucie podwyższył wynik meczu na 0:3. Odpowiedź gospodarzy była szybka - rzut wolny, mocne uderzenie i bramka Marcina Pazikowskiego. Błąd w tej sytuacji popełnili gracze, którzy tworzyli mur, rochodząc się podczas uderzenia. Trafnie skomentował to Radosław Górka, krzycząc tuż po tej akcji w kierunku rywali: "mur się nie rozchodzi!". Końcówka była dość nerwowa jeśli chodzi o obie ekipy. WANIR dobrze zabepieczył tyły i nie dał się już zaskoczyć. Goście wygrali, choć kto wie, jak wyglądałby ten mecz, gdyby Michał Witkowski miał choć jednego, dwóch zawodników na ławce rezerwowych. 

Kumple - HoReCa Team - WANIR_Team 1:3 (0:1)

Marcin Pazikowski 39' - Renard Nawrocki 2', 26', Jakub Budych 37'

Kary: Ż.K. Radosław Górka (Kumple), Jakub Michałowski (WANIR)