Forfiter bliski ogrania Aut Terenowych

2018-10-10
Forfiter bliski ogrania Aut Terenowych

AP Nabo nadal niepokonane, choć Bestie Boys tanio skóry nie sprzedali, Forfiter napsuł krwi Autom Terneowym, PAG lepszy w meczu faworytów II ligi, FC Drzefce pokazały jak się walczy, Bank NBP pokonał Inteco, PIMR i futbolsport.pl podzieliły się punktami. 

 

I liga

Auta przystąpiły do meczu bez nominalnego bramkarza. Fofiter zagrał jak równy z równym, nie przejmując się siłą ognia faworyta. Już w 5 minucie Wojciech Giełda dał prowadzenie gospodarzom. W 17 minucie Krystian Skórczyński wyrównał stan gry. Bardzo dobrze radził sobie Michael Delura, który w ciągu minuty trafił dwa razy i było 3:1. Chwilę potem ten sam zawodnik miał 100% sytuację na 4:1 ale nie zdiłał skierować piłki do bramki. To się zemściło w 23 minucie, kiedy na 3:2 strzelił Marcin Scheffs. 

Po przerwie na boisko nie wyszedł już najlepszy strzelec Forfitera - Michael Delura, który doznał kontuzji pod koniec I połowy. Auta przejęły inicjatywę ale wyrówanły dopiero w 32 minucie po golu Patryka Niemczyka. Ani jedni, ani drudzy nie mogli trafić do bramki rywali. Forfiter grał z kontry ale nie przynosiło to tak dobrego efektu jak w pierwszej części gry. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się sensacyjny, remisem, z rzutu wolnego na 3:4 trafił Bartosz Scheffs i tym samym uratował swój zespół przed stratą punktów. Forfiter po raz kolejny pokazał, że lubi i umie grać z wyżej notowanymi rywalami, zabrakło naprawdę niewiele by wyrwać punkt Autom. 

Forfiter Poznań - Auta Terenowe  3:4 (3:2)

Michael Delura 21, 22 min, Wojciech Giełda 5 min - Krystian Skórczyński 17 min, Marcin Scheffs 23 min, Patryk Niemczyk 32 min, Bartosz Scheffs 49 min

Żółte kartki: Mateusz Cwojdziński (Forfiter), Marcin Kaczmarek (Auta Terenowe)

 

II liga

Świetny mecz, mnóstwo doskonałych akcji. Pierwsza połowa wyrównana. Dwie 100% sytuacje miały Leśne Dziadki ale nie wykorzystały ich. Pierwsza bramka padła tuż przed przerwą, a na listę strzelców wpisał się bardzo aktywny Szymon Czerwiński. 

W drugiej połowie tuż po rozpoczęciu Jacek Terpiłowski doporwadził do wyrównania. Później po zamieszaniu przy rozegraniu rzutu wolnego, do piłki doskoczył Szymon Czerwiński i kapitalnym uderzeniem wpakował piłkę pod poprzeczkę. To strasznie podrażniło Leśne Dziadki, które po dwóch zabójczych kontrach wyszyły na prowadzenie 3:2! W 42 minucie czerwoną kartkę obejrzał Jacek Terpiłowski. W 46 minucie przewagę wykorzystał Szymon Czerwiński i trafił na 3:3, kompletując hattricka. Już po chwili PAG prowadził 3:4 za sprawą Marcina Wojtalika. W końcówce Leśne bardziej się odkryły, zaryzykowały nawet wysokie wyjście bramkarza, co zemściło się w 49 minucie, kiedy kapitalnym strzałem z z połowy boiska popisał się Marcin Wojtalik, lobując bezradnego bramkarza rywali. Uderzenie palce lizać! Kapitalne zakończenie genialnego widowiska, jakie stworzyły oba zespoły! Brawa!  

Leśne Dziadki - PAG  3:5  (0:1)

Jacek Terpiłowski 26 min, Mateusz Kamowski 34 min, Sebastian Łukowski 35 min - Szymon Czerwiński 24, 31, 46 min, Marcin Wojtalik 47, 49 min

Żółte kartki: Paweł Kędzia, Jacek Terpiłowski (Leśne Dziadki)

Czerwona kartka: Jacek Terpiłowski (dwa mecze kary)

 

Kolejny mecz, w którym FC Drzefce miały problemy kadrowe i grały jednego zawodnika mniej. Mimo to, nie przeszkodziło im to pokazać charakteru i dobrej walki. Ba! W 5 minucie Piotr Kowalczyk dał prowadzenie tej ekipie! Ludowy odpowiedział w 9 i 15 minucie, a na listę strzleców wpisali się: Piotr Stawiński i Adam Podkowiński. Na dwie minuty przed końcem Piotr Kowalczyk ponownie trafił i było 2:2! 

W II połowie coraz bardziej było widać, że goście opadają z sił, choć trzymali się dzielnie przez dobrych 14 minut. Dopiero w 39 minucie Piotr Stawiński trafił na 3:2, a chwilę potem Adam Podkowiński podwyższył na 4:2. Gdy wydawało się, że Ludowy pójdzie za ciosem, Filip Solarek uderzył na 4:3 i przez chwilę zapachniało sensacją. Końcówka to jednak większe zdecydowanie i zapas sił, jeśli chodzi o gospodarzy, którzy strzelili jeszcze dwie bramki i przypieczętowali zdobycie 3 punktów. Wielkie brawa za charakter i fantastyczną walkę dla ekipy FC Drzefce, która pokazała, że jest niezwykle nieobliczalnym rywalem.  

Ludowy KS addicted2fun - FC Drzewfce  6:3  (2:2)

Adam Podkowiński 15, 41, 50 min, Piotr Stawiński 9, 39 min, Rafał Łęcki 47 min - Piotr Kowalczyk 5, 23 min, Filip Solarek 46 min

 

Mecz walki. Lepiej zaczął PIMR bo już w 2 minucie Bartosz Zimny wpakował piłkę do siatki. Później inicjatywę przejął futbolsport.pl. Prowadził grę i stosował atak pozycyjny. PIMR grał z kontry oraz puszczał długie piłki za plecy defensywy rywali. 

W II połowie gospodarze przyśpieszyli, co opłaciło się już w 29 minucie, kiedy po dobrej akcji zespołowej do siatki trafił Adrian Szczepski. Do końca oba zespoły starały się wyszarpać bramkę, która mogła dać 3 punkty ale nie udało się to. Remis jak najbardziej sprawiedliwy, patrząć na przebieg całego spotkania. 

futbolsport.pl - PIMR  1:1  (0:1)

Adrian Szczepski 29 - Bartosz Zimny 2 min

 

III liga

Pierwszy mecz rozgrywany o godz. 20:30 pomiędzy Bankiem NBP, a INTECO BS bardzo długo się rozkręcał. Obie drużyny przez całą pierwszą połowę były bardzo niepewne, długo prowadziły grę i rozgrywały piłkę ale głównie w defensywie. Od czasu do czasu zawodnicy starali się stworzyć jakieś sytuacje bramkowe, jednakże bezskutecznie. Za każdym razem brakowało tego ostatniego podania lub po prostu dołożenia nogi. Gra była przez to bardzo zacięta. Pierwsza bramka padła dopiero w 24 min., gdy po błędzie bramkarza Banku NBP, piłkę z najbliższej odległości do siatki skierował Łukasz Ziętek. Odpowiedź Banku była błyskawiczna - już w następnej akcji bramkę zdobył Michał Gruszka, dzięki czemu na przerwę obie drużyny schodziły z wynikiem remisowym.

Druga połowa to kompletna zmiana sytuacji. Drużyny bardzo mocno się otworzyły i skupiły się na atakowaniu swojego rywala. Już w 26 min. na prowadzenie wyszła drużyna Banku, kiedy to Piotr Kupś strzelił nie do obrony, pod samą poprzeczkę bramki. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać, bo już w 31 min. na 2:2 wyrównał Damian Pajor, a w 32 min., z 3 metra, na 2:3 trafił Mateusz Obst-Zimny. Bramka ta bardzo zmotywowała drużynę gospodarzy. W 39 min. Łukasz Bitner trafił na 3:3, dając nadzieję drużynie Banku. W 44 min. ten sam zawodnik, pięknym strzałem z rzutu wolnego, podwyższył wynik spotkania na 4:3. Prowadzenie dodało skrzydeł drużynie gospodarzy, która zaczęła tworzyć sobie mnóstwo sytuacji do strzelenia bramki. Już w 46 min. Michał Gruszka wykorzystał akcję sam na sam, a w 48 min. Zbiegniew Krzyżaniak przeciął tor lotu piłki i ustalił wynik spotkania na 6:3.
 
Bank NBP - Inteco B.S.  6:3  (1:1)

Michał Gruszka 25, 46 min, Łukasz Bitner 39, 44 min, Piotr Kupś 26 min, Zbigniew Krzyżaniak 48 min - Łukasz Zietek 24 min, Damian Pajor 31 min, Mateusz Obst-Zimny 32 min

 

Drugi mecz, rozgrywany o godz. 21:30 pomiędzy AP NABO i Beastie Boys to festiwal niewykorzystanych okazji. Obie drużyny przez całą pierwszą połowę usilnie starały się zdobyć bramkę, jednakże bezskutecznie. O przewadze w tym spotkaniu zadecydowały umiejętności indywidualne. Tak było w 21 min., gdy na 1:0 nie do obrony strzelił Patryk Steciak.

Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Obie drużyny długo utrzymywały się przy piłce, starając się stworzyć zagrożenie pod bramką swojego przeciwnika. W 27 min. po przejęciu piłki, bramkę z kontry strzelił Filip Goździkowski, podwyżając tym samym wynik spotkania na 2:0. Dzięki tej bramce przewagę w meczu zbudowała sobie drużyna gospodarzy. Stwarzali oni coraz więcej okazji pod bramką Bestie Boys, jednakaże albo piłka minimalnie mijała słupek albo bramkarz stawał na wysokości zadania. Niestety dla niego już w 43 min. musiał ponownie skapitulować, kiedy to Filip Goździkowski trafił do bramki z najbliższej odległości. Po wyjściu na 3-bramkowe prowadzenie drużyna NABO odpuściła krycie, dzięki czemu w ostatniej minucie spotkania honorową bramkę zdobył Adrian Aagten.

AP NABO - Beastie Boys  3:1 (1:0)

Filip Goździkowski 27, 43 min, Patryk Steciak 21 min - Adrian Aagten 50 min