Lena Luboń ograła mistrza!

2018-05-10
Lena Luboń ograła mistrza!

Lena Luboń odpędziła Tajfun, PAG wypunktował Skład Węgla i Papy, Arvato bezlitosne dla Królów, Nołnejm traci pierwsze punkty w sezonie, Media Markt z trudem uporało się z Sonalake. Poniżej relacja z XVI kolejki Ligi Piłkarskiej futbolsport.pl

 

 

Skład Węgla i Papy - PAG 2:7 (0:3)

Bramki dla Składu: Dawid Lis 46', Patryk Mądry 35'

Bramki dla PAG: Szymon Czerwiński 10', 42', 44', Dariusz Czerniga 45', Grzegorz Sobiak 24', Rafał Przybyła 18', 27'

 

Oba zespoły podeszły do tego spotkania osłabione i zagrały po 5 zawodników w polu. Choć zwycięstwo PAG wysokie to wcale nie oddaje tego co działo się na boisku. Skład Węgla i Papy walczył bardzo ambitnie ale na nic to się zdało z grającymi mądrze, piłką, doświadczonymi rywalami. Wszystkie akcje PAG bardzo przemyślane, płynne. Widać było olbrzymie doświadczenie tego zespołu. 

Drużyna gości zagrała zdecydowanie dojrzalej, co było widać we wszystkich ich poczynaniach. Stworzyli oni więcej sytuacji podbramkowych, które napędzał lider tej ekipy - Szymon Czerwiński. Skład Węgla i Papy próbował, szarpał ale nie potrafił zaskoczyć rywali. Przy stanie 0:4, jedna z szybszych akcji składu zakończyła się golem strzelonym przez Patryka Mądrego. Chwilę potem gospodarze niewykorzystali dwóch dogodnych sytuacji, co zemściło się utratą 3 kolejnych bramek. Pod koniec meczu indywidualną akcją popisał się Dawid Lis i ustalił wynik pojedynku na 2:7. 

 

 

Arvato Poznań - Królowie Poznańskiej Administracji 8:0 (5:0) 

Bramki dla Arvato: P. Zurawski 3', 37', Wojciech Martinek 6', 9', 18', Bartosz Tomaszewski 19', 40', 44', 

 

Zgodnie z przewidywaniami - bardziej doświadczony i ograny zespół Arvato Poznań pokonał debiutantów i zainkasował 3 punkty. Hattrickami popisali się Wojciech Martinek, który tego dnia dzielił i oraz Bartosz Tomaszewski. Królowie mogli zdobyć bramkę honorową ale tym razem to się nie udało. Muszą powalczyć w kolejnych spotkaniach i może wtedy uda się odnieść upragnione zwycięstwo. Tutaj pokazali, że nie poddają się, pomimo niekorzystnego wyniku. Brawa za taką postawę. 

 

 

Nołnejm - FC Grunwald 2:2 (2:1)

Bramki dla Nołnejm: Piotr Kubiak 1', Bartosz Wachowiak 16'

Bramki dla FC Grunwald: Krzysztof Rakocy 24', Igor Chmiel 42'

 

Festiwal niewykorzystanych okazji. Nołnejm już w 1 minucie za sprawą Piotra Kubiaka wyszedł na prowadzenie. Później kolejne akcje ale bez bramek. Dopiero w 16 minucie Bartosz Wachowiak podwyższył na 2:0. Nołnejm prowadziło grę i stwarzało kolejne groźne akcje. Rywale czekali na swoją szansę i grali głównie z kontry. Najlepszą okazję wykorzystali w 24 minucie, a piłkę do siatki wpakował Krzysztof Rakocy. 

Wydawało się, że lider podkręci tempo w II połowie. Grunwald bronił się dzielnie, ofiarnie i nadal czekał na bramkę wyrównującą. Udało się ją zdobyć w 42 minucie, kiedy jedną z kontr wykończył Igor Chmiel. Wynik nie uległ już zmianie i niespodzianka stała się faktem. FC Grunwald został pierwszą ekipą, która zatrzymała lidera II ligi, choć przed meczem zawodnicy gości obawiali się trochę starć z czołówką tabeli. Jak widać niesłusznie - poradzili sobie najlepiej ze wszystkich ekip, które do tej pory grały z Nołnejm. Brawa! 

 

Lena Luboń - Tajfun 4:3 (4:0)

Bramki dla Leny Luboń: Mateusz Piechowski 17', Patryk Łakomy 4', Michał Nowak 20', 23'

Bramki dla Tajfuna: Mateusz Kozłowski 27', 33', 38'

 

Pierwsza połowa zdecydowanie dla Leny Luboń. Mecz na dobre rozpoczął się od bramki Patryka Łakomego w 4 minucie. Tempo rozgrywania akcji przez gospodarzy niczym na torze Formuły 1 - zabójczo szybkie. Kapitalne, groźne ataki, cały czas pod grą, cały zespół Leny rozgrywał niesamowity mecz! Mnóstwo gry na jeden kontakt, zdecydowanej i z pomysłem. Tajfun nie miał nic do powiedzenia. Kompletnie nie radził sobie z naporem gospodarzy. Niezwykle wiodoczny był brak czołowego gracza gości - Sebastiana Czury, który nie mógł wziąć udział w tym pojedynku z powodu kontuzji kolana. Na grę Leny patrzyło się z prawdziwą przyjemnością. 

Po przerwie kapitalną akcję na 5:0 miał zespół Leny ale nie wykorzystał jej. Tajfun odpowiedział błyskawicznie i Mateusz Kozłowski wpisał się na listę strzelców. 6 minut później Tajfun zdobył drugiego gola, wykorzystując zmęczenie gospodarzy, którzy odczuwali skutki utrzymania wysokiego tempa gry przez całą pierwszą połowę. Goście pewnie szybko doskoczyliby do rywali ale świetnie w bramce "żółtych" spisywał się Karol Mrowiec,  który kilka razy uchronił swój zespół przed startą bramki. Nie udało mu się to w 38 minucie ale to dlatego, że Tajfun wyprowadził świetną akcję zespołową i Mateusz Kozłowski skierował piłkę praktycznie do pustaj bramki z bardzo bliskiej odległości. Mistrz walczył o bramkę wyrównującą, lecz w kluczowym momencie zwolnił grę, nie idąc za ciosem, co pozwoliło Lenie lepiej ustawić się w defensywie. Więcej goli nie padło i zwycięstwo Leny stało się faktem. W jej barwach świetne zawody rozgrywał Mateusz Piechowski, któremu dzień wcześniej urodziła się córka! Gratulujemy i życzymy wszystkiego co najlepsze, zdrowia i szczęścia zarówno Mateuszowi, jak i jego całej rodzinie.  I oby więcej takich występów jak ten wczorajszy "świeżo upieczonego" taty.  

 

 

Media Markt - Sonalake 2:1 (1:1)

Bramki dla Media Markt: Robert Stolarczyk 32', Leszek Musidlak 17' (karny)

Bramki dla Sonalake: Łukasz Kiszka 9'

 

Wtorkowe zwycięstwo pozytywnie wpłynęło na zespół Sonalake. Na spotkanie z Media Markt stawili się oni w sile aż 13 zawodników (jeśli dobrze policzyliśmy)! Widać, że drużyna ta z meczu na mecz robi coraz większe postępy. Z werwą i zaangażowaniem już w 9 minucie goście zdobyli bramkę, a na listę strzelców wpisał (podobnie jak w poprzednim meczu) Łukasz Kiszka. Media Markt dążyło do wyrównania ale przez długi czas nie mogło znaleźć sposóbu na dobrze dysponowanego bramkarza rywali - Krzysztofa Piętkę. Dopiero w 17 minucie Łukasz Musidlak doprowadził do wyrównania, pewnie wykorzystując rzut karny. 

Po zmianie stron nadal mecz był dość wyrównany. Lepiej w tę część gry weszło Media Markt, efektem czego była bramka na 2:1. Sonalake nie poddawało się. Walczyło na całego ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Media Markt też miało swoje okazje na podwyższenie prowadzenia ale i tutaj zawodziła skuteczność. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie. Brawa za to, że oba zespoły zagrały ambitnie, na pograniczu faulu, lecz w duchu fair play. Zobaczymy jak pójdzie im w kolejnych starciach. 

 

 

Nat-Geo - Dekpol 5:0 WALKOWER

 

 

Dziś kolejne piłkarskie emocje! Poniżej rozpiska czwartkowych spotkań:

2018-05-10 20:30 2 liga Leśne Dziadki PAG - : - ul. Gdańska 1 Boisko A
2018-05-10 20:30 2 liga Kumple - HoReCa Team Nołnejm - : - ul. Gdańska 1 Boisko B
2018-05-10 20:30 2 liga Unilever Poznań Beastie Boys - : - ul. Gdańska 1 Boisko C
2018-05-10 21:30 1 liga Roche Dekpol - : - ul. Gdańska 1 Boisko A
2018-05-10 21:30 1 liga Niereal Forfiter Poznań - : - ul. Gdańska 1 Boisko C
2018-05-10 21:30 2 liga Team Spiryt Kumple - HoReCa Team - : - ul. Gdańska 1 Boisko B

 

Do zobaczenia!

 

Pozdrawiamy

Organizatorzy