Wyniki III kolejki Ligi Piłkarskiej futbolsport.pl

2018-04-04
Wyniki III kolejki Ligi Piłkarskiej futbolsport.pl

III kolejka stała pod znakiem niespodzianek. Padło kilka zaskakujących rezultatów. Sprawdźcie sami, co działo się w Lidze Piłkarskiej futbolsport.pl.

 

 

Auta Terenowe - Roche 2:3 (1:0) 

Bramki dla Aut Terenowych: Patryk Niemczyk 38', Marcin Scheffs 6'

Bramki dla Roche: Arkadiusz Glapka 35', 40', Jakub Frankiewicz 31'

 

To ewidentnie było jedno z najlepszych spotkań w wykonaniu drużyny Roche. Zespół ten wyszedł na mecz z Autami bardzo zmobilizowany i jak się później okazało - bardzo dobrze przygotowany. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy grali głównie skrzydłami. W 6 minucie gola zdobył Marcin Scheffs i wydawało się, że kolejne są tylko kwestią czasu. Wbrew pozorom - tak się nie stało. Roche grał z poświęceniem w obronie, starając się blisko kryć rywali. Taka taktyka popłaciła - do przerwy więcej bramek nie padło. 

Po zmianie stron coraz więcej okazji stwarzali sobie goście. W ich szeregach wyróżniał się Arkadiusz Glapka, który próbował wziąć ciężar gry na siebie. Roche grało z kontry, wyczekując swojej okazji. Ta przyszła w 31 minucie. Nie zmarnował jej Jakub Frankiewicz i było 1:1. Auta Terenowe grały przewidywalnie, a w kluczowych sytuacjach - nieskutecznie. Dobrze prezentował się bramkarza Roche, który kilka razy uratował swój zespół przed stratą bramki. W 35 minucie ku zdumieniu obserwatorów Roche wyszło na prowadzenie. Gola zdobył Arkadiusz Glapka. Odpowiedź ambitnych graczy Aut była bardzo szybka - w 38 minucie do bramki trafił Patryk Niemczyk. Ostatnie słowo należało jednak do gości. Na 10 min przed końcem ponownie Arek Glapka strzelił nie do obrony i wynik 2:3 utrzymał się do końca spotkania. 

Wielkie brawa dla Roche za ambitną i nieustępliwą grę do końca. Auta Terenowe na własnej skórze przekonały się, że poziom I ligi jest bardzo wysoki i o punkty trzeba walczyć w każdym spotkaniu. Zobaczymy, czy szybko wyciągnął z tego wnioski i wrócą na ścieżkę zwycięstwa. 

 

 

Leśne Dziadki - Unilever Poznań 2:2 (1:0)

Bramki dla Leśnych Dziadków: Wojciech Terpiłowski 7', Marcin Lemański 30'

Bramki dla Unileveru Poznań: P. Strugała 23', 28'

 

Unilever rozpoczął sezon z długą ławką rezerwowych, ponieważ aż 3 zawodników pojawiło sie na niej w tym meczu. Leśne Dziadki w przeciwieństwie do pierwszego pojedynku - tym razem w pełny składzie, a nawet z jednym zawodnikiem w odwodzie. Początek to dobra gra gospodarzy, którzy już w 7 miunucie wyszli na prowadzenie. Bramkę zdobył Wojciech Terpiłowski. Unilever starał się "odgryzać" kontrami, ale był nieskuteczny. Widać było, że jeszcze nie wszyscy zawodnicy doszli do pełni formy. Leśne Dziadki miały więcej z gry, ale w tej części wynik nie uległ już zmianie. 

Początek drugiej połowy wyglądał już lepiej w wykonaniu zawodników Sławka Szymańskiego. Kapitan - choć kontuzjowany, wspierał swoich kolegów z ławki, co ewidentnie poskutkowało, gdyż z wyniku 1:0, zrobiło się 1:2. Dwie dobre okazje wykorzystane przez Unilever i losy meczu odwróciły się od 180 stopni. Oba zespoły interesowało tylko zwycięstwo. Leśne Dziadki w 30 minucie wyrównały i zrobiło się naprawde ciekawie. Do końca spotkania jedni i drudzy walczyli o zwycięskiego gola. Świetną okazję na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego mieli goście, ale w bramce "leśnych" fantastyczną interwencją popisał się Bartosz Totleben. Gdyby nie on...mogło być już po meczu. Więcej goli nie padło, oba zespoły dały z siebie mnóstwo serca i pokazały, że w II lidze każdy musi się z nimi liczyć. Brawa Panowie! 

 

 

www.Terrahaus.pl - Nat-Geo 5:3 (3:2)

Bramki dla www.Terrahaus.pl: Bartosz Rybarczyk 18', 20', Bartosz Waszkowiak 5', 27', 33'

Bramki dla Nat-Geo: Mateusz Czajka 6', 34', Sebastian Woźniak 15'

 

 

Jedno z najciekawszych spotkań wieczoru. www.Terrahaus.pl bez kompleksów i zdecydowanie podszedł do meczu z Nat-Geo. Gospodarze już w 5 minucie dali znać, że przeyjechali po zwycięstwo. Nowy nabytek zespołu - Bartosz Waszkowiak trafił na 1:0. Odpowiedź gości była piorunująco szybka,  a na 1:1 strzelił Mateusz Czajka. Nat-Geo grało lepiej zespołowo, co dało bramkę w 15 minucie, zdobytą przez Sebastiana Woźniaka. Tym razem to gospodarze odpowiedzieli po chwili. Bartosz Rybarczyk nie dał szans bramkarzowi rywali. Ten sam zawodnik 120 sekund później dał prowadzenie swojej drużynie. Zrobiło się naprawdę gorąco. Niespodzianka wisiała w powietrzu. 

Po dobrej pierwszej połowie, www.Terrahaus.pl wyszedł na drugą z zamiarem utrzymania wyniku i spróbowania gry z kontry, która mogła przynieść kolejne bramki. Złożenie jak najbardziej słuszne - już w 2 minuty po gwizdku, Bartosz Waszkowiak strzelił gola na 4:2. Nat-Geo biło głową w mur. Nie mogło przejść dobrze ustawionych rywali. W 33 minucie Bartek Waskowiak po raz 3 wpisał się na listę strzelców, co sprawiło, że www.Terrahaus.pl jeszcze mocniej uwierzył w zwycięstwo. Goście wyraźnie zmobilizowali się by gonić rywali. Już po minucie kapitalne uderzenie sprzed pola karnego w długi róg bramki oddał Mateusz Czajka, dając nadzieję na ugranie choćby punktu. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Defensywa zarządzana przez Czarka Kłosa i Darka Ziółczyka nie pozwoliła już wbić sobie ani jednego gola. Mecz zakończył się sensacyjną wygraną gospodarzy, którzy przynajmniej do meczu Leny z Niereal zasiedli na fotelu lidera I ligi.  Świetne spotanie w ich wykonaniu, mnóstwo walki i zasłużone 3 punkty. 

 

 

United 1998 - Forfiter Poznań 6:3 (1:0)

Bamki dla United 1998: Marcin Chmielewski 48', Dariusz Cielecki 30', 33', 35', 38', Paweł Kołedziejczak 19'

Bramki dla Forfitera Poznań: Piotr Różański 49', Krzysztof Skowronek 27', Rafał Kaniuk 40'

Kary: Jan Chmielowski Ż.K. 47'(Forfiter Poznań)

 

Wielki rewanż za porażki poniesione w zeszłym seoznie. Wtedy górą był Fofriter, tym razem to United 1998 pokazało się z lepszej strony. Pierwsza połowa niemrawa, obie ekipy grały skrzydłami, ale oddawały sporo niecelnych strzałów. Padł tylko jeden gol - w 19 minucie Paweł Kołodziejczak dał prowadzenie gospodarzom. 

II część gry to świetna gra zespołowa United i ich dominacja. Wpływ na taką znaczną przewagę drużyny Marcina Chmielewskiego, mógł mieć fakt, że Michael Delura pod koniec I połowy doznał kontuzji i po zmianie stron nie oglądaliśmy go na boisku. Tak czy inaczej United zagrał bardzo dobrze jako drużyna, a mając w ataku takiego zawodnika jak Darek Cielecki... można ze spokojem wykańczać kolene akcje. 4 bramki strzelone w 8 minut (prawie jak Lewandowski) i było po meczu. United 1998 pokazało, że zgrany i wyrównany kolektyw to podstawa. Forfiter musi kilka rzeczy przemyśleć, tak by poprawić swoją grę i wydostac się z ostatniego miejsca w tabeli. 

 

 

Beastie Boys - Ludowy KS addicted2fun 4:7 (2:3)

Bramki dla Beastie Boys: Adrian Aagten 42', Adam Skołuda 2', 45', 18'

Bramki dla Ludowego KS addicted2fun: Grzegorz Lamperski 24', 48', Łukasz Krajnik 7', 14', 40', Józef Paszkiewicz 27', Jacek Majchrzak 37'

 

Trzeba przyznać, że spotkanie świetnie rozpoczęło się dla gospodarzy. Adam Skołuda już w 2 minucie uderzył na 1:0. Kolejne fragmenty to już lepsza gra Ludowego, który atakował sporą liczbą zawodników, większość akcji kończąc strzałem. Wyrównanie w 7 minucie dał Łukasz Krajnik. Zespół gości z minuty na minutę zyskiwał przewagę. Potwierdził to kolejnymi dwoma golami strzelonymi przez Grzegorza Lamperskiego i Łukasza Krajnika. 

Po zmianie połów, nadal lepiej grali "ludowi". W ich szeregach brylowali Łukasz Krajnik i Grzegorz Lamperski, ale trzeba przyznać, że ogólnie jako zespół, wyglądali oni na bardziej zgranych. Mnóstwo akcji skrzydłami i kilka naprawdę potężnych uderzeń z strony gości. Beastie Boys odpowiadali głównie kontrami, ale w ich rozegraniu było sporo niedokładności. Ostatecznie mecz zakończył się niepodważalną wygraną Ludowego KS addicted2fun. Adam Skołuda i jego zespół - póki co jeszcze bez formy, ale jest jeszcze sporo spotkań i czasu, aby ją odnaleźć. 

 

 

Lena Luboń - Niereal 6:2 (2:0)

Bramki dla Leny Luboń: Szymon Maliński 26', Łukasz Młynek 37', Mateusz Piechowski 15', 33', Michał Nowak 18', 45'

Bramki dla Nierealu: Maciej Kantarek 30', 44'

 

Przed spotkaniem zapowiadało się na wyrównane starcie, gdzie może zadecydować jedna bramka. Niereal słynie przecież z dobrej gry w obronie, a Lena często miała problem z tym rywalem. Okazało się, że zawodnicy z Lubonia poradzili sobie z zespołem Macieja Kantarka, aplikując rywalom aż 6 bramek. Coraz lepiej wygląda współpraca Michała Nowaka z reszta drużyny. Młody zawodnik zdobył dwie bramki, również dwie dorzucił Mateusz Piechowski. Trafiali również Łukasz Młynek i Szymon Maliński. Niereal grał bardzo wolno, gubił krycie, a w ofensywie nie radził sobie z szybko wracajacymi rywalami. Goście zdobyli dwa gole, oba autorstwa Macieja Kantarka, który w trudnym meczu pokazał, że potrafi grać nie tylko w obronie. Sam wynik może nie jest niespodzianką, ale rozmiary porażki Nierealu mogą dziwić. Brawa dla Leny, która wygrała drugi mecz z rzędu i wskoczyła na I miejsce w tabeli. 

 

 

Dziś kolejne mecze, zobaczcie co nas czeka:

2018-04-04 20:30 2 liga Arvato Poznań Kumple - HoReCa Team - : - ul. Gdańska 1 Boisko C
2018-04-04 20:30 1 liga Tajfun Drużyna Szpiku - : - ul. Gdańska 1 Boisko A
2018-04-04 20:30 2 liga Królowie Poznańskiej Administracji Skład Węgla i Papy - : - ul. Gdańska 1 Boisko B
2018-04-04 21:30 2 liga Media Markt FC Grunwald - : - ul. Gdańska 1 Boisko A
2018-04-04 21:30 2 liga Unilever Poznań futbolsport.pl - : - ul. Gdańska 1 Boisko B

 Pozdrawiamy

Organizatorzy