Siódemka tygodnia

2025-12-08
Siódemka tygodnia

Przedostatni tydzień sezonu jesiennego za nami, a wraz z nim wybór do czternastej już "siódemki" tygodnia. Runda, z racji rekordowej liczby zespołów bardzo nam się wydłużyła. Po minionym tygodniu pozostało jeszcze kilka zagadek do rozwiązania wobec czego praktycznie do ostatniej kolejki będziemy czekać na decydujące rozstrzygnięcia. Mimo długiego sezonu zawodnicy są w dobrej dyspozycji co potwierdzają na boisku. Oto jak wyglądają nominacje do kolejnej "siódemki".

"Siódemka" tygodnia:
1. Br. Dmitry Agibailov - Libertas Poznań
2. Wojciech Nowak - Antdata
3. Kevin Durueke - FC Fortuna
4. Michał Jaśkowiak - Rossoneri
5. Kamil Podgórski - Warta Promil
6. Tymoteusz Springer - O Jezus Maria
7. Maurycy Adamski - Mobipol Team

Siódemka tygodnia


To się trochę porobiło na koniec tygodnia. Piątek przyniósł nam kolejne rozstrzygnięcia w sezonie jesiennym oraz kilka zaskakujących rezultatów. Zacznijmy od II Ligi, gdzie drużyna Taj Mahal ma utorowaną drogę do mistrzostwa II Ligi, jednak na swojej drodze ma jeszcze trzy przeszkody i tylko w nogach graczy Krystiana Krystkowiak, zależy jak się to zakończy. Jak piątek pokazał już pierwszy rywal, ekipa United 1998 nie zamierzała ułatwiać tego zadania drużynie Taj Mahal i pokonała wicelidera II Ligi. Dwa mecze rozegraliśmy na poziomie III Ligi, gdzie Libertas Poznań bez żadnych problemów i w dobrym stylu pokonał Magików Zenona. W drugiej konfrontacji Zmarnowane Talenty podejmowały Unbroken Team. Po dobrym spotkaniu, potyczka zakończyła się podziałem punktów, choć trzeba przyznać że z przebiegu meczu to goście byli drużyna lepszą. Fatalna skuteczność była głównym powodem porażki ekipy Team Spiryt w spotkaniu przeciwko Lynx FT. Ta strata punktów powoduję, że Team Spiryt opuszcza IV Ligę. Nie było niespodzianki w meczu Lutnia Dębiec II 2022 kontra Digital Bulls. Gospodarze musieli wygrać i zrobili to w przekonywujący sposób. Mała niespodzianka za to padła w VI Lidze, gdzie walczący o podium zespół Falcon F.C. przegrał z Warta Promil. Goście to bardzo solidna drużyna, jednak ekipa Falcon, która aspiruje do awansu,powinna pokazać się zdecydowanie z lepszej strony.

II Liga
W piątkowy wieczór doszło do spotkania w którym goście mieli szansę zagwarantować sobie awans do pierwszej ligi, natomiast na przeciwko nich stanęli doświadczeni spadkowicze z pierwszej ligi grający w czerwono białych pasach. Zawodnicy Taj Mahal od samego początku przeważali i praktycznie nie schodzili z połowy gospodarzy. Nie mogli jednak znaleźć drogi do siatki, dobrze ustawionej drużyny United. Mało tego, to gospodarze za sprawą długich piłek granych na szybkiego Piotra Skrzypczaka dochodzili do znakomitych sytuacji strzeleckich. Vce lider klasyfikacji strzelców drugiej ligi, musiał docenić jednak kunszt bramkarski Krzysztofa Szymkowiaka, który popisywał się znakomitymi interwencjami w pojedynkach 1 na 1. W 23 minucie jednak dochodzi do pierwszej kontrowersji w tym spotkaniu. Zawodnik Gości, Krzysztof Grabowski mija bramkarza i wypuszcza sobie piłkę na aut bramkowy tak, że nie jest w stanie do niej dojść, ale jednocześnie jest faulowany przez bramkarza. Werdykt sędziego-rzut karny. Na boisku A zawrzało, gospodarze domagali się zmiany decyzji a goście byli przekonani o jej słuszności. Sędzia podtrzymał jednak swoją decyzje, a egzekutorem ,,9" był sam poszkodowany który mocnym strzałem zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu.
Druga połowa była bardziej wyrównana, Taj Mahal dominował znacznie mniej choć to głównie on posiadał piłkę. W 35 minucie doszło do drugiej kontrowersji w tym spotkaniu. W zamieszaniu po wrzutce, w polu karnym biało czerwonych, pada kapitan żółtych sugerując, że był faulowany do piłki dochodzi jednak napastnik Taj Mahalu, który umieszcza piłkę w siatce. Sędzia jednak bramkę anulował, tłumacząc że leżący w polu bramkowym zawodnik przeszkodził w interwencji obrońcą. Z interpretacją sędziego tym razem zgodzili się gospodarze natomiast goście mieli obiekcję co do tej decyzji. Od tego momentu widać było zamieszanie w szeregach żółtych w wyniku czego w 38 minucie po rzucie rożnym padła bramka wyrównująca. Autorem trafienia Jędrzej Strzódka. Gracze gości próbowali rozpaczliwe zdobyć gola, ale nie było im to dane w tym spotkaniu. Gracze United 1998 nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i po bliźniaczym rzucie rożnym, tylko z drugiej strony zdobyli gola na 2:1, tym razem do siatki trafił Marcin Jarysz. A ostatnią bramkę w 50 minucie wykorzystując złe rozegranie gości z połowy zdobył Piotr Sawicz. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 a Taj Mahal poważnie sobie zaszkodził w drodze do wygrania 2 ligi.

United 1998


Strzelcy:

  • Jędrzej Strzódka 38'
  • Marcin Jarysz 46'
  • Piotr Sawicz 50'

Kary:

---

3

:

1

Taj Mahal


Strzelcy:

  • 23' Krzysztof Grabowski

Kary:

---


III Liga
Przetrzebiony brakiem kilku podstawowych graczy zespół Magików Zenona był tylko marnym tłem dla drużyny rywali który bez większych problemów zgarnął swój kolejny komplet punktów który finalnie utrzymuję tą drużynę w walce o awans do II ligi. Szybko zdobyte dwie bramki przez gracza Oleksii Shatalynskyi na początku tego meczu pozwoliły ekipie gospodarzy dobrze wejść w to spotkanie i po upływie 9 minut prowadzić już 2-0. Upływający czas niestety nie wiele zmienił w kwestii przewagi graczy gospodarzy nad swoim rywalem dlatego kolejne bramki dla podopiecznych Yauhena Viarouki były tylko kwestią czasu. Dlatego jeszcze przed przerwą dwa trafienia zaliczyli Maksym Avramenko oraz Alex Iskra i dzięki temu na przerwę gospodarze zeszli prowadząc 4-0.
Po zmianie stron obejrzeliśmy tylko dwie kolejne bramki dla gospodarzy mimo iż sytuacji podbramkowych zespół ten stwarzał sobie równie dużo co w pierwszej połowie to niestety futbolówka już nie chciała tak często wpadać do bramki rywala. Tak więc po bramkach Dmitrii Halushko i trzeciej Oleksii Shatalynskyi zespół gospodarzy zwycięża 6-0 i w nagrodę obecny weekend spędzi na trzecim miejscu w tabeli III ligi.

Libertas Poznań


Strzelcy:

  • Oleksii Shatalynskyi 5'
  • Oleksii Shatalynskyi 9'
  • Maksym Avramenko 14'
  • Alex Iskra 22'
  • Dmitrii Halushko 31'
  • Oleksii Shatalynskyi 50'

Kary:

---

6

:

0

Magicy Zenona


Strzelcy:

-

Kary:

---


Dobre i ciekawe widowisko stworzyły ekipy Zmarnowane Talenty i Unbroken Team. Goście jeszcze nie są w 100% pewni trzecioligowego bytu i dlatego od pierwszej minuty narzucili swój styl gry. Dynamiczne i szybkie tempo tego spotkania spowodowało, że co chwilę dochodził do spięć podbramkowych. Zwłaszcza goście górowali w tym elemencie, którzy stworzyli sobie kilka doskonałych okazji bramkowych jednak żadna nie znalazła drogi do siatki. Z drugiej strony gospodarze, którzy raczej byli nastawieni na kontry. I właśnie po takiej kontrze padła jedyna bramka do przerwy. Na listę strzelców wpisał się Igor Wietecki. Co ciekawie w tym czasie to bliżej prowadzenia był zespół Unbroken, jednak to Zmarnowane Talenty wykazały się super skutecznością i przez to na przerwę schodziliśmy przy stanie 1:0.
Druga połowa to kontynuacja dobrej gry gości, którzy wykorzystali swoją przewagę i w końcu zaczęli trafiać do bramki. Pięć minut po wznowieniu wyrównał Ihor Buzinskyi. Unbroken nie zwalniał tempa i w 34 minucie prowadził po trafieniu Zurba Kukava. Gospodarze w tym czasie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia bowiem ich rywal grał z dużą intensywnością i dynamiką. Niemniej miał szansę na wyrównanie, jednak "setki" nie wykorzystał Jakub Maciejewski. Wydawało się że był to kluczowy moment tego spotkania bowiem od tego czasu Zmarnowane rzadko dochodziły do sytuacji strzeleckich, a dodatkowo w 41 minucie za sprawą Maksym Kolesnyk stracili trzecią bramkę i na 9 minut przed końcem meczu przegrywali dwoma "oczkami". Nic mylnego. Goście za szybko uwierzyli że jest już po meczu, natomiast w Zmarnowane Talenty nagle weszła dodatkowa energia, która pozwoliła im zremisować to spotkanie. Najpierw w 44 minucie zrehabilitował się Jakub Maciejewski i w zamieszaniu zmniejszył dystans do jednego "oczka". Na wyrównanie nie musieliśmy długo czekać. Dosłownie po 60 sekundach był remis po golu Jacka Kopaniaka. W końcowych 5 minutach obie drużyny walczyły o pełną pulę jednak mimo szans po obu stronach rezultat remisowy 3:3 nie uległ zmianie. Podsumowując z punktu raczej zadowoleni powinni być gracze Zmarnowanych Talentów, bowiem z przebiegu całego spotkania to Unbroken Team był drużyna lepszą.

Zmarnowane Talenty


Strzelcy:

  • Igor Wietecki 18'
  • Jakub Maciejewski 44'
  • Jacek Kopaniak 45'

Kary:

---

3

:

3

Unbroken Team


Strzelcy:

  • 30' Ihor Buzinskyi
  • 34' Zurab Kukava
  • 41' Maksym Kolesnyk

Kary:

---


IV Liga
W IV Lidze po piątkowym wieczorze znamy już dwie drużyny, które spadną. Wcześniej była to ekipa McKinsey&Company, natomiast drugą ekipą została po porażce 1:8 z Lynx FT, drużyna Team Spiryt. Choć wynik sugeruje, że było to jednostronne spotkanie to rzeczywistość była zgoła odmienna. Owszem Lynx FT z przekroju całej potyczki był zespołem lepszym, ale gdyby Team Spiryt w tym spotkaniu był skuteczniejszy to mógłby się pokusić o wygraną. Pierwsza połowa to mocno defensywna postawa gospodarzy, którzy głównie skupiali się by nie stracić bramki. Z kolei Lynx FT miał optyczną przewagę lecz rzadko dochodził do czystych okazji bramkowych. Niemoc strzelecką przełamał dopiero pod koniec pierwszych 25 minut. Najpierw na listę strzelców wpisał się Mykola Zahryvyi, a tuż przed zmianą stron drugie trafienie dołożył Mikołaj Siadletski. W pierwszej części Team Spiryt miał dwie dobre okazje do zdobycia bramki.
Po zmianie stron mocno zmieniło się oblicze gospodarzy, którzy przejęli inicjatywę i w przeciągu 10 minut stworzyli sobie przynajmniej cztery doskonałe okazje do zdobycia gola. Niestety ich skuteczność była fatalna i to była w dużej mierze główna przyczyna porażki. Jak stare porzekadło mówi, niewykorzystane sytuacje mszczą się miało to odzwierciedlenie w tym meczu. Goście w drugiej odsłonie wykazali się doskonałą skutecznością i wypunktowali swojego rywala. Najpierw na 0:3 podwyższył Ivan Matz, a 4 minuty później swoja drugą bramkę zdobył w tym meczu, Mykola Zahryvyi. Chwilę później Team Spiryt w końcu osiągnął cel i zdobył gola po celnym strzale Marcina Polaka. Był to jednak chwilowy zryw bowiem już do końca potyczki, bramki zdobywał już tylko zespół Lynx FT. Łącznie w drugiej części zdobył ich 6 i wygrał w swoim ostatnim meczu sezonu jesiennego.

Team Spiryt


Strzelcy:

  • 13 Marcin Polak 40'

Kary:

---

1

:

8

LYNX FT


Strzelcy:

  • 23' Mykola Zahryvyi
  • 25' Mikołaj Siadletski
  • 35' Ivan Matz
  • 39' Mykola Zahryvyi
  • 43' Mykola Zahryvyi
  • 46' Volodymyr Rudenko
  • 47' Volodymyr Rudenko
  • 50' Ivan Matz

Kary:

---


V Liga
Swoją szanse wskoczenia na podium wykorzystała drużyna Lutni Dębiec II 2022, która nie miała problemu w pokonaniu ekipy Digital Bulls. Już w 5 minucie Sandile Keith wyłuskał piłkę obrońcy, podprowadził i huknął nie do obrony. Nim się obejrzeliśmy a gospodarze prowadzili 2:0. Szybką kontrę wykończył Tomek Zagórski. W kolejnych minutach blisko bramki kontaktowej byli goście, jednak dwa groźne strzały nie znalazły drogi do bramki. Skuteczniejsi za to pod bramką rywala byli gospodarze. W 14 minucie po ładnej klepce na 3:0 podwyższył Jędrzej Morawski. Lutnia II grała mądrze a przede wszystkim umiała wykończyć stwarzane okazje bramkowe. W 20 minucie po wrzutce Jędrzeja Szczepaniaka, dośrodkowanie przeciął bramkarz Digital lecz zrobił to na tyle nieszczęśliwe że piłka odbiła się od głowy Łukasza Araszkiewicza i wpadła do pustej bramki. W samej końcówce gdy już obie drużyny myślami były na przerwie swoje drugie trafienie w tym meczu dołożył Tomek Zagórski, który ustalił tym samym rezultat do przerwy.
W drugiej połowie spotkania tempo wyraźnie zelżało. Gospodarze zadowoleni z wysokiego prowadzenia, kontrolowali wydarzenia na boisku nastawiając się głównie na kontry. Z kolei Digital Bulls szukał pierwszej bramki i ta sztuka im się udała w 38 minucie. Adrian Krzyżanowicz popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego. W kolejnych minutach goście mieli jeszcze szansę na zmianę kosmetyczną rezultatu lecz obrona Lutni nie dała się zaskoczyć. W 43 minucie swój dobry występ przypieczętował trzecią bramką Tomasz Zagórski i ustalił wynik końcowy 6:1.

Lutnia Dębiec II 2022


Strzelcy:

  • Sandile Keith Nxumalo 5'
  • Tomasz Zagórski 10'
  • Jędrzej Morawski 14'
  • Łukasz. Araszkiewicz 20'
  • Tomasz Zagórski 25'
  • Tomasz Zagórski 43'

Kary:

---

6

:

1

Digital Bulls


Strzelcy:

  • 38' Adrian Krzyżanowicz

Kary:

---


VI Liga
Coś złego dzieje się w ostatnich spotkaniach z zespołem Falcon FC ponieważ drużyna ta na finiszu sezonu w ostatnich czterech spotkaniach zdobyła z 12 możliwych punktów tylko 4 i kwestia ich awansu do V ligi już nie jest taka pewna. Miłe złego początki tak można w skrócie określić to jak przebiegał ten pojedynek dla ekipy gospodarzy. Mimo dobrego początku bo już w 9 minucie po bramce Dariusza Wiśniewskiego gracze gospodarzy prowadzili 1-0 to scenariusz kolejnych wydarzeń tego spotkania dla tej drużyny już nie był tak kolorowy. Wszystko to za sprawą dobrej i stabilnej gry ich rywala który swoją solidnością mozolnie odbudowywał po stracie bramki swoją pozycję w tym spotkaniu. I tak w 13 minucie padło wyrównanie na 1-1, gdyż Stanisław Martenka zdołał wyrównać stan tej rywalizacji. Niestety to najgorsze miało dopiero dla nich nadejść ponieważ wpierw w 23 minucie Kamil Podgórski trafił na 1-2 a minutę później za czerwoną kartkę boisko w zespole gospodarzy musiał opuścić Dominik Kaźmierski i tym samym zespół ten schodził na przerwę przegrywając już jedną bramką.
Ta czerwona kartka wydaje się że miała spory wpływ na wydarzenia z drugiej połowy gdyż gracze gospodarzy w 31 minucie stracili kolejną bramkę i w efekcie ich rywale mogli się cieszyć z wyniku 1-3. Co prawda gdy trzy minuty później Dariusz Wiśniewski ponownie zaliczył trafienie dla swojej drużyny to wydawało się że jego koledzy podniosą się kolan. Jednak szybką ripostę po minucie gry wyprowadzili znów ich przeciwnicy i Kamil Podgórski swoim trafieniem na 2-4 ugasił ten promyk nadziei w zespole rywala. W kolejnych minutach obie drużyny zdołały dołożyć po jednym trafieniu dla swojej drużyny lecz w ogólnym rozrachunku to już nie miało żadnego znaczenia dla końcowego rezultatu. Tak więc ostatecznie to zespół Warty Promil po dobrym spotkaniu zgarnia komplet punktów i tym samym zwycięża 3-5.

Falcon F.C.


Strzelcy:

  • Dariusz Wiśniewski 9'
  • Dariusz Wiśniewski 34'
  • Noah Tiilikainen 47'

Kary:

  • Dominik Kaźmierski24'

3

:

5

Warta Promil


Strzelcy:

  • 13' Stanisław Martenka
  • 23' Kamil Podgórski
  • 31' Kamil Podgórski
  • 35' Kamil Podgórski
  • 40' Kamil Podgórski

Kary:

---

Kary meczowe:

Dominik Kaźmierski (Falcon FC) - jeden mecz pauzy

 

                                                                                                                                            Pozdrawiam

                                                                                                                                          Maciej Kaniasty