Piątkowa kolejka upłynęła pod znakiem chłodu i trudnych warunków atmosferycznych. Niemniej na boisku przy ul. Warmińskiej było gorąco i emocjonująco. Zmagania w sezonie jesiennym wchodzą w decydującą fazę i każdy kolejny dzień przynosi nam rozstrzygnięcia. Tak również był w piątek, w który poznaliśmy najlepszą drużynę VI Ligi. Została nim ekipa KS Jeżyce, która swoją dominację potwierdziła zwycięstwem nad Wartą Promil. Gospodarze zapewnili sobie pierwsze mistrzostwo na kolejkę przed zakończeniem rundy. Co ciekawe, do tej pory odnieśli komplet 12 zwycięstw. Prócz VI Ligi, grały również I, III i IV Liga. W najwyższej klasie rozgrywkowej nowy mistrz pokazał klasę i rozbił FC Kwiatowe, natomiast podziałem punktów zakończyła się konfrontacja pomiędzy zespołem FC Faworyt, a Lutnią Dębiec 2022. Zdobyty punkt przez gości przybliża ich do podium, jednak czy Lutnia Dębiec 2022 na nim się znajdzie - zależy rezultatów pozostałych zainteresowanych ekip, czyli Dentis Studio i Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A. W pozostałych trzech potyczkach Obserwator Gospodarczy bezbramkowo zremisował ze Zmarnowanymi Talentami na poziomie III Ligi, a dwa jednostronne spotkania zobaczyliśmy w IV Lidze. The Naturat w dobrym stylu rozbił O Jezus Maria, a Boga Jonito urządziła sobie festiwal strzelecki aplikując drużynie McKinsey&Company aż 17 bramek.
Uwaga: Wszystkim uczestnikom i zawodnikom ligi siódemek futbolsport.pl chciałbym przypomnieć, że za kibiców którzy wspierają drużynę swoim dopingiem, odpowiedzialny jest kapitan lub kierownik. Dotyczy to zachowania w czasie meczu jak i również po jego rozegraniu. Za złe zachowanie swoich sympatyków, konsekwencje ponosi dana ekipa wliczając w to nawet wycofanie zespołu z rozgrywek.
I Liga
Mecz Kwiatowego z To The Top został rozegrany w piątkowy wieczór w trudnych warunkach atmosferycznych. Niska temperatura i śliskie, oszronione boisko sprawiało dużo kłopotów zawodnikom obu drużyn. Minęło trochę czasu, nim grający się z tym oswoili. Pewnie stąd mieliśmy bezbramkowy remis do przerwy. Oczywiście grę prowadziło To The Top i jako faworyt tego spotkania ekipa ta utrzymywała się dłużej przy piłce. W pierwszej odsłonie nic nie udało się strzelić, za to druga część przyniosła aż 6 trafień tego zespołu, który jest nowym mistrzem ligi.
W drugich 25 minutach pełna dominacja. Kwiatowe starało się i walczyło dzielnie, ale znowu zawodziła skuteczność i mnożyły się niecelne podania oraz niedokładność w rozegraniu. Szczególnie taka pogoda jak ta nie wybaczała staranności i precyzji. To wszystko złożyło się na wysokie i efektowne zwycięstwo FC To The Top. Była to wygrana jak najbardziej zasłużona.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Kwiatowe
0
:
6
FC To The Top
Lutnia przystępowała do pojedynku z FC Faworyt bardzo osłabiona, miała w tym spotkaniu zaledwie jednego rezerwowego. Zawodnicy tego zespołu musieli zagrać bardzo mądrze i taktycznie w sposób poukładany, by myśleć w ogóle o zdobyczy punktowej. Długo gra była wyrównana i toczyła się głównie w środku pola. Lutnia realizowała swój plan spokojnej i ekonomicznej gry, starając się tylko od czasu do czasu o stworzenie groźnych kontr. Faworyt w swoim stylu starał się budować akcje w ataku pozycyjnym. Sztuka ta udała się w 19 minucie, gdy najlepszy strzelec tego teamu Nazar Bevz otworzył wynik meczu, popisując się skutecznością. Mieliśmy 1:0 dla Faworyta do przerwy.
Druga odsłona przyniosła lepszą grę Lutni. Zawodnicy tej drużyny przywykli już do ciężkich warunków panujących na płycie boiska i zaczęli grać naprawdę solidnie. Wyrównanie padło już w 27 minucie, gdy celnie przymierzył Bartosz Szymański. Mecz zrobił się otwarty i dosyć ofensywny. Lutnia w 42 minucie zaskakująco wyszła na prowadzenie po bramce Bartosza Matuka. Faworyt znalazł się na musiku, a Lutnia planowała zrealizować swój plan szczelnej obrony w końcówce spotkania. Niestety rzecz ta się nie udała, wyrównanie przyniosła 46 minuta, gdzie w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Valerii Klymyk i wpakował piłkę do bramki Lutni. Nic się już nie zmieniło, po interesującym meczu padł remis 2:2, który obiektywnie jest wynikiem sprawiedliwym.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Faworyt
2
:
2
Lutnia Dębiec 2022
III Liga
Obydwie drużyny środka tabeli III ligi mogą być zadowolone po tym spotkaniu tylko z jednej rzeczy że zagrały na zero z tyłu. Natomiast zwycięzcami tego spotkania są zapewne zimowe warunki pogodowe które mocno ograniczyły piłkarskie możliwości obu drużyn oraz bramkarz ekipy gospodarzy Patryk Piński który w tej scenerii czuł się jak ryba w wodzie i wielu sytuacjach popisał się wybornymi paradami ratując swoją drużynę od utraty bramki. Tak więc remis ten na pewno nie jest tym o czym przed spotkaniem marzyły obie ekipy lecz po spotkaniu punkt ten drużyny przyjęły bez większego grymasu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Obserwator Gospodarczy
0
:
0
Zmarnowane Talenty
IV Liga
Miało być ekscytujące starcie w walce o podium, a wyszedł pojedynek ekspresu z osobowym. The Naturat nie pozostawił złudzeń i wyraźnie zdeklasował zespół O Jezus Maria. Choć pierwsza połowa jeszcze mogła wyglądać na równe starcie, które skończyło się bliskim wynikiem 3:1, tak w drugiej połowie, szczególnie piłkarze w różowych strojach, odpięli przysłowiowe wrotki. O Jezus Maria musiało zdać się na swojego zastępczego bramkarza, który niestety niewiele miał do powiedzenia przy każdym natarciu The Naturatu. Choć Tymoteusz Springer dwoił się i troił, a mecz zakończył z hattrickiem na koncie, był jedynym zawodnikiem O Jezus Maria, który chciał w tym spotkaniu nawiązać rywalizację. Szeroka formacja Violi Alcoholi nonstop karała wąskie ustawienie O Jezus, rozpędzając po bocznych sektorach Wlazło, Michalaka, na zmianę z Sośnickim i Kwiatkowskim. Mecz bez większej historii, który był po prostu jednostronnym treningiem strzeleckim The Naturatu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:The Naturat
11
:
3
O Jezus Maria
Czerwona latarnia IV ligi, którą jest wciąż zespół McKinsey&Company mierzyła się tym razem zespołem z topu tabeli, czyli z zespołem Boga Jonito. Będący w trudnej sytuacji ligowej gracze gospodarzy zjawili się na to spotkanie w liczbie 6 osób, co dodatkowo ograniczało ich szanse w tym spotkaniu. Sportowa postawa ich rywali, którzy również wyszli swoją szóstką pozwoliła im rywalizować w równej liczbie graczy, co miało im dać równe szanse. Niestety boiskowa rzeczywistość okazała się być bezlitosna o czym świadczy końcowy dwucyfrowy wynik tego pojedynku. Kto wie, jak mógłby się potoczyć ten mecz gdyby gracze gospodarzy wystąpiliby w pełnym zestawieniu, gdyż w 6 minucie gry to właśnie oni jako pierwsi objęli prowadzenie 1-0. Co prawda minutę później mieliśmy już remis i od tego momentu właściwie futbolówka wpadała najczęściej już tylko do bramki graczy McKinseya. Ostatecznie gracze Boga Jonito urządzili sobie ostre strzelanie po którym to drużyna ta zwyciężyła 3-17 i oprócz kolejnych trzech oczek wynik ten jest najwyższą wygraną tej drużyny w tym sezonie gdyż poprzednim rekordem było zwycięstwo 10-0 w spotkaniu z Team Spiryt.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:McKinsey&Company
3
:
17
Boga Jonito
VI Liga
Świetne widowisko z wieloma zwrotami akcji stworzyły drużyny KS Jeżyce i Warta Promil. Potyczka miała swoją dramaturgię i stało na dobrym poziomie. W tym meczu był praktycznie wszystko. Piękne bramki, parady bramkarzy oraz emocje do ostatnich sekund. Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy już w 5 minucie objęli prowadzenie po skutecznym strzale z rzutu wolnego, Stanisława Martenki. W kolejnych minutach nadal inicjatywa była po stronie gości, którzy dość dobrze się czuli na ślizgiej nawierzchni. Mądrze się bronili i skutecznie wybijali przeciwnika z rytmu. Z kolei lider VI Ligi długo nie mógł się przystosować do warunków panujących na na murawie. Niemniej w miarę upływu czasu byli blisko wyrównana, a to za sprawą Patryka Zielińskiego, który oddał dwa groźne strzały, jednak skutecznymi paradami popisał się bramkarz Warty Promil. W 19 minucie przyszło wyrównanie. Niezdecydowanie obrońców gości wykorzystał nie kto inny jak Patryk Zieliński i mieliśmy remis 1:1. Nie minęło 120 sekund, a gospodarze już prowadzili za sprawą Kacpra Ząbka i rezultatem 2:1 zakończyło się pierwsze 25 minut.
Niezwykle imponujące wejście w drugą odsłonę odnotowali goście. Warta Promil od początku ruszyła do ataku i najpierw wyrównała w 27 minucie za sprawą Kamila Podgórskiego, a trzy minuty później ten sam zawodnik wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie 2:3. Mecz nabierał emocji, a walka toczyła się na całej szerokości i długości boiska. Nikt nie odpuszczał i choć doszło do kilku fauli to wszystko się działo w ferworze walki, bez żadnej złośliwości. Co ciekawe oba zespoły miały swoje okazje na zmianę rezultatu, jednak świetnie w bramkach prezentowali się obaj bramkarze. Tak było do 38 minuty, kiedy to byliśmy świadkami prawdziwego role kostera. Było to niesamowite dwie minuty. Najpierw niezawodny w tym dniu Patryk Zieliński wyrównał stan rywalizacji, ale odpowiedź gości była piorunująca. Po świetnej kontrze, Piotr Świderek odzyskał prowadzenie dla Warty. To jednak nie koniec wymiany ciosów. Po kolejnych 60 sekundach znowu mieliśmy remis, a swojego trzeciego gola zdobył Patryk Zieliński. Końcowe 10 minut to niesamowita walka o pełną pulę. Nikt nie kalkulował i oba zespoły walczyły zacięcie o trzy punkty. Gdy wydawało się że mecz zakończy się polubownym podziałem punktów, w 49 minucie piłkę przejął Patryk Zieliński, uderzył mocno piłka po drodze odbiła się od Piotra Świderka i wpadła do siatki. Radość w szeregach KS Jeżyce, natomiast smutek w ekipie Warta Promil, która mimo, że zagrała bardzo dobre spotkanie zeszła z boiska pokonana. Ta wygraną KS Jeżyce przypieczętowali mistrzostwo VI ligi, choć już przed tą potyczką mieli zapewnione pierwsze miejsce. Z kolei Warta Promil, która była bliska urwania punktu liderowi, niestety plany awansu do V ligi musi odłożyć na przyszłą rundę bowiem przy obecnym stanie tabeli ich szanse na promocję do wyższej ligi są iluzoryczne.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:KS Jeżyce
5
:
4
Warta Promil
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty