Wywiad z Marcinem Jaśkowiakiem, założycielem drużyny Rossoneri.

2025-11-14
Wywiad z Marcinem Jaśkowiakiem, założycielem drużyny Rossoneri.

Kolejny wywiad przed nami i kolejny klasowy zespół lig amatorskich w Poznaniu czyli Rossoneri. Podopieczni Marcina Jaśkowiaka to bardzo utytułowana drużyna, która na swoim koncie ma szereg sukcesów począwszy od mistrzostwa ligi siódemek futbolsport.pl. O zmiany w kadrze oraz inne ciekawostki związane z zespołem zapytaliśmy głównego założyciela ekipy, wspomnianego Marcina Jaśkowiaka.

1. Witaj Marcinie. Pewnie w to nie uwierzysz, ale od naszej ostatniej rozmowy minęły już prawie 4 lata dlatego myślę, że to jest dobry czas i moment, by znów zobaczyć co ciekawego dzieje się w drużynie Rossoneri. Jednak za nim spytam ciebie o waszą drużynę to pozwól, że wpierw poznam twoje zdanie na temat waszego innego ukochanego klubu. Włoski klub AC Milan już od wielu sezonów nie może ustabilizować swojej formy na właściwym dla niego czołowym poziomie w światowej piłce. Ciągłe zmiany trenerów i praktycznie co sezon wymiana wielu graczy powoduję że tu z zewnątrz to wszystko nie wygląda jakby miało iść ku lepszemu. Marcinie jakie są twoje odczucia co do tej całej sytuacji z trenerami i zawodnikami? Czy widzisz jakiś promyk nadziei na ustabilizowanie tej sytuacji? Czy tacy byli gracze jak Zlatan Ibrahimović który jest starszym doradcą oraz Paolo Maldini który jest dyrektorem technicznym klubu to są odpowiednie osoby na te stanowiska?
Marcin: Witaj Marcinie. Niesamowite jak ten czas nam ucieka… Co do Milanu to faktycznie jeszcze kilkanaście lat temu był to najbardziej utytułowany klub w Europie, teraz niestety jest tak naprawdę średniakiem mimo, że potrafi się zmobilizować na prestiżowe starcia jak chociażby wygrana w Madrycie z Realem w zeszłym sezonie. Paolo Maldini od 2023 roku nie pracuje w klubie, ponieważ nie zgadza się z obecną polityką prowadzenia klubu natomiast Zlatan to Zlatan - nikt nie wie tak naprawdę czym się zajmuje poza tym, że zawsze nienagannie się prezentuje na meczach. Teraz trenerem został Max Allegri i widać, że zespół jest bardziej poukładany.

2. Marcinie w związku z tym, że nasza ostatnia rozmowa miała dokładnie miejsce w lutym 2022 roku to chciałbym cię spytać o to jak wielkie zmiany kadrowe i być może organizacyjne zaszły w waszej drużynie od tamtego momentu? Którzy z graczy zasilili wasz team? A z którymi przyszło się wam pożegnać i dlaczego? I czy dziś wasz zespół jest mocniejszy personalnie od tego z 2022 roku?
Marcin: Co do naszej drużyny to już zupełnie inny zespół niż ten z sezonu mistrzowskiego, czy kiedy bywaliśmy na podium. Co prawda zawodnicy widnieją jeszcze na liście, ale z przyczyn głównie zawodowych nie mogą nas wspomóc - Jakub Tecław, Kacper Klause, Kamil Postół, mecenas-filantrop Michał Rogalski czy Tomek Dutkiewicz.
Mamy kilku nowych chłopaków bardzo wartościowych: bracia Adnan i Adam Zaid, Radek Majewski, Michał Piepenborn czy Bartek Kadrzyński oraz nasz kolega z Formatu Przemek Babijów czy Maciej Szerszeń.
Do tego stara gwardia Oldboyów, która wciąż nie ustępuje, jednakże w tym sezonie jesteśmy wręcz wyniszczeni kontuzjami i mamy ogromne problemy by w ogóle się zebrać.
Gdyby wszyscy byli w pełni sił to myślę, że o TOP3 byśmy mogli śmiało powalczyć natomiast zespół z sezonu mistrzowskiego uważam, że był mocniejszy niż jakikolwiek z którym się do tej pory mierzyliśmy od początku naszych występów - byliśmy wówczas naprawdę mocni.

3. Wiosną 2022 roku wasza drużyna wywalczyła awans z drugiego miejsca do I ligi, gdzie już w pierwszym sezonie zajęliście 3 miejsce. Jestem ciekaw jak wielki przeskok piłkarski wykonaliście po tym sezonie gdyż ten wasz kolejny okazał się być tym mistrzowskim gdzie tylko w jednym ostatnim spotkaniu tamtego sezonu przegraliście jedyny pojedynek w lidze? W którym momencie sezonu uwierzyliście w szanse na zdobycie tego tytułu mistrzowskiego?
Marcin: Ta porażka wówczas to też był efekt zmiany terminu meczu - w ostatniej chwili się zebraliśmy, ale cóż. Fakt, zaczęliśmy przygodę od 2ligi, wywalczyliśmy od razu awans i przez kilka sezonów nie schodziliśmy z podium, ale latka lecą i jest jak jest. Co do przeskoku to raczej po prostu się zgraliśmy i udało nam się wykorzystywać każdego zawodnika optymalnie dla dobra zespołu - każdy wiedział co ma robić i to robił… Od chyba 5 kolejki nawet nie patrzyliśmy w tabelę bo wiedzieliśmy, że wszystko mamy w swoich rękach i nogach.

4. Niestety jak pokazuje nam historia, wam również nie udało się tego tytułu mistrzowskiego z wiosny obronić w sezonie jesień 2023, ponieważ zajęliście "tylko" 3 miejsce. Dlatego ciekawi mnie to co twoim zdaniem miało największy wpływ na ten wasz końcowy wynik? Jak również jestem ciekaw twojego zdania na temat waszych kolejnych sezonów gdzie wasza drużyna zajęła kolejno 9 miejsce i dwukrotnie 5. Marcinie co było wtedy główną przyczyną tego że wasz team nie nawiązał swoimi wynikami do tego waszego najlepszego momentu?
Marcin: Powody są dwa. Po pierwsze pierwsza liga jest bardzo wyrównana i często o wyniku decyduje dyspozycja dnia, trzeba naprawdę każdy mecz traktować jak finał. Drugi powód jest taki, że nie możemy ustabilizować składu. Z sezonu na sezon mamy spore zmiany kadrowe i ciężko walczyć z zespołami, które grają ze sobą od dłuższego czasu. No i jakby nie było latka lecą, a młodsi już nie będziemy.

5. Marcinie zerkając obecnie jednym okiem na wasz obecny sezon to możemy zauważyć iż wasza drużyna po siedmiu rozegranych spotkaniach zamyka z dorobkiem dwóch punktów pierwszoligową stawkę co w tej sytuacji powoduję iż wiosną przyszłego roku możecie przyjąć status drugoligowca. Jednak gdy drugim okiem przyjrzymy się waszej grze i minimalnym rozmiarom waszych porażek to możemy tu mówić o pewnej niesprawiedliwości gdyż z tego tytułu wy nie zasługujecie na tak niską pozycję w lidze a o spadku już nawet nie wspomnę. Marcinie co sądzisz o tej całej waszej sytuacji? Jak odbierasz ją ty oraz reszta zawodników waszej drużyny?
Marcin: Przede wszystkim z ręką na sercu ten sezon to jakieś fatum… Myślę, że tak naprawdę tylko porażka z WKS była jakby zasłużona. Pierwszy mecz przegraliśmy kończąc z 4 zawodników polu z powodu kontuzji, remis ze Szturmowcami to chyba jakiś duch wepchnął piłkę na 3:3 do bramki w ostatniej akcji meczu, z Orłami również mogliśmy wygrać jednak wówczas nie popisał się nasz bramkarz- z całym szacunkiem, ale jak żyję takiego występu nawet na poziomie amatorskim nie widziałem- od stanu 3:3 gdzie mieliśmy przewagę Maciek zrobił 3 asysty gdzie piłka nawet ani w światło bramki nie leciała ani nawet nie były to strzały. Ostatni mecz z Plusdo to znowu brak ludzi z powodu kontuzji - dopóki były siły mieliśmy 2:0 i szanse na kolejne bramki, potem już się posypało.
Jak to widzę? Wszystko wskazuje, że los chce nas w 2 lidze, a czy się uratujemy - nie mam pojęcia. Trzeba przede wszystkim się spiąć i przybywać na mecze w pełnym składzie bo liga jest mocna - młode, wybiegane chłopaki nie mają litości dla dziadków ;)

 

                                                                                                                                            Dziękuje za wywiad

                                                                                                                                             Marcin Chmielewski