Konsekwentne Amici Miei, męczarnie FC Acustico

2025-11-07
Konsekwentne Amici Miei, męczarnie FC Acustico

Czwartkowa kolejka upłynęła pod znakiem dość wyrównanych potyczek. Tylko w jednym przypadku spotkanie miało jednostronny przebieg. Mowa o konfrontacji Apollogic FC kontra Yanosik Team, gdzie gospodarze wygrali aż 10:1. Pozstałe spotkania był bardzo wyrównane i trzymały w napięciu do ostatnich sekund. Zaczynamy od III Ligi, gdzie Equipe De Oro podejmowało Libertas Poznań. Goście byli faworytem, jednak na końcowy sukces musieli się sporo napracować. Niesamowity rollercoaster zafundowały nam zespoły O Jezus Maria i Lynx TF. Gospodarze prowadzili już 3:0, ale zawodnicy z Ukrainy doprowadzili do remisu. Ostatecznie fortuna sprzyjała ekipie O Jezus Maria, która decydującą bramkę zdobyła w 50 minucie. Minimalne aczkolwiek zasłużone zwycięstwo odniósł włoski zespół Amici Miei, który okazał się lepszy od drużyny FC Trutnie MSG. Ciężką przeprawę miał lider V Ligi zespół FC Acustico. Drużyna Doznań Poznań wysoko zawiesiła poprzeczkę i przegrał w stosunku 2:1. Premierowe zwycięstwo w lidze futbosport.plodniosła drużyna FC Ochraniacze. Gospodarze doczekali się swojej chwili w meczu przeciwko KS Siepomaga, który wygrali 6:3.

III Liga
Już w 4 minucie tego spotkania bramkę dającą prowadzenie drużynie gości zalicza Dmitrii Halushko i tym samym trafienie to pokazuję iż zawodnicy drużyny Libertas Poznań dobrze weszli w to spotkanie. Upływający czas długim okresem kazał nam dość długo czekać na kolejne trafienie jakie mogliśmy zobaczyć w tym pojedynku. Fakt ten nie oznacza wcale tego iż w spotkaniu tym zabrakło sytuacji pod obiema bramkami. Tak więc dopiero w 22 minucie bramkę podwyższającą prowadzenie gości wykorzystuję Alex Iskra i dzięki temu trzy minuty później obie drużyny udają się na przerwę przy wyniku 0-2.
Po zmianie stron w 28 minucie do głosu doszli wreszcie zawodnicy gospodarzy którzy odebrali futbolówkę na połowie rywala i po chwili umieścili ją w bramce drużyny gości przez co Michał Gorczyca mógł celebrować swoje trafienie. Gdy wydawało się że trafienie to pozwoli zawodnikom drużyny Equipe de Oro pójść po kolejną bramkę niestety kolejne minuty nie dostarczyły im oczekiwanego efektu przez co wynik 1-2 wciąż widniał w sędziowskim protokole. Dopiero w 49 minucie bramkę stawiającą kropkę nad i i tym samym potwierdzającą zwycięstwo drużyny gości zalicza Maksym Avramenko dzięki czemu gracze gości 60 sekund później mogli zejść z boiska uradowani z wyniku 1-3.

Equipe De Oro


Strzelcy:

  • Michał Gorczyca 28'

Kary:

  • Adam Przygodzki39'

1

:

3

Libertas Poznań


Strzelcy:

  • 4' Dmitrii Halushko
  • 22' Alex Iskra
  • 49' Maksym Avramenko

Kary:

  • 49'Alex Iskra


IV Liga
Prawdziwy role koster przeżyliśmy w spotkaniu pomiędzy O Jezus Maria a Lynx FT. Początek potyczki nie zapowiadał tak dramtycznej końcówki bowiem gospodarze po 10 minutach prowadzili 3:0 po bramkach Michała Grykiela, Tymoteusza Springera i Adama Kowalewskiego. W tym czasie O Jezus Maria grał jak z nut i praktycznie wszystko im wychodziło. Już w 24 sekundzie uzyskali prowadzenie, a potem wchodzili w obronę rywala jak w masło. Goście po słabym początku stopniowo nabierali rytmu i pierwsze ostrzeżenie dali w 12 minucie kiedy to nie wykorzystali sytuacji sam na sam. Kolejną świetną okazję mieli w 17 minucie jednak znowu pojedynek sam na sam wygrał golkiper gospodarzy. W końcu Lynx FT się przełamał. W 21 minucie po strzale Mikołaja Siadletskiego, piłka odbiła się od obrońcy i po rykoszecie wpadła do bramki. Do przerwy 3:1 choć O Jezus Maria powinno prowadzić wyżej bowiem nie dość że miało przewagę to nie wykorzystało kilku czystych okazji bramkowych.
Jeszcze lepsza, a przede wszystkim dramatyczna była druga odsłona spotkania. Goście zaczęli odważniej atakować i już w 29 minucie zmniejszyli dystans do jednego "oczka". Fatalny błąd popełnił bramkarz O Jezus Maria. Lynx ruszył za ciosem, ale szybko został sprowadzony na ziemię. Kontratak gospodarzy na bramkę zamienił Łukasz Orawiec. Potem podopieczni Sebastiana Bajera stworzyli sobie kilka doskonałych okazji, lecz nie mieli sposobu na pokonanie golkipera ukraińskiej drużyny, który po przerwie bronił jak w transie. Popisywał się niesamowitymi paradami. Lepiej również zaczęli grać zawodnicy Lynx FT. Efektem tego było gol zdobyty przez Mykola Zahryvyi, który jeszcze bardziej nakręcił gości. Niesamowite emocje były w samej końcówce spotkania, a dokładnie w ostatnich 60 sekundach. Najpierw Lynx wyrównał stan rywalizacji 4:4 po fatalnym błędzie defensywy. Ich radość nie trwał jednak długo bowiem po 30 sekundach O Jezus Maria przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę. Złotą bramkę na wagę trzech punktów zdobył Adam Kowalewski. Gospodarze wygrywają i podtrzymują zwycięską passę.

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • Michał Grykiel 1'
  • Tymoteusz Springer 3'
  • Adam Kowalewski 10'
  • Łukasz Orawiec 32'
  • Adam Kowalewski 50'

Kary:

---

5

:

4

LYNX FT


Strzelcy:

  • 21' Mikołaj Siadletski
  • 29' Mykola Zahryvyi
  • 38' Mykola Zahryvyi
  • 49' Mikołaj Siadletski

Kary:

---

V Liga
Wyrachowanie i konsekwentna gra w obronie była kluczem do zwycięstwa drużyny Amici Miei nad FC Trutnie MSG. Praktycznie całe spotkanie rozgrywało się na warunkach gości, którzy choć nie forsowali tempa to grali niezwykle dokładnie i bardzo uważnie. Z kolei FC Trutnie MSG nie mogą zaliczyć tej potyczki do udanych. Gospodarze zagrali słabo i przez 50 minut stworzyli sobie zaledwie trzy okazje bramkowe, które mogli zamienić na gole. Podobnie był z ich rywalem, który również nie miał zbyt wielu sytuacji bramkowych, ale był bardziej skuteczny. Już w 3 minucie wynik otworzył Jay Carrer. W kolejnych minutach gra toczyła się w środku pola. Gospodarze nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy włoskich graczy, natomiast ich przeciwnik grał bardzo mądrze w obronie bez żadnego ryzyka. Oczywiście Amici nie skupiali się wyłącznie na defensywie. Może nie atakowali bramki gospodarzy bardzo często, ale robili to konkretnie. Tak było właśnie w 21 minucie kiedy to prostopadłe podanie otrzymał Benedetto Caruso. Jego uderzenie sparował bramkarz Trutni, ale przy dobitce Andrea Bocchi nie miał już szans. Do przerwy 0:2.
Z dużymi nadziejami na drugą połowę wychodzili gracze gospodarzy, którzy w przerwie wyjaśnili sobie błędy z pierwszej odsłony. Niestety na słowach się tylko zakończyło bowiem znacząco gra FC Trutni się nie zmieniła. Co prawda zespół wykazywał większe chęci jednak grał bardzo nie dokładnie, a zainicjowane sytuacje zamiast kończyć strzałem, kończyły się na obrońcach gości. Pierwszą składną akcje gospodarze przeprowadzili dopiero w 37 minucie po której blisko byli zdobycia bramki. Wcześniej jednak po jednej z kontr to drużyna Amici Miei była bliższa podwyższenia rezultat. Minuty mijały a obraz gry na boisku nie ulegał zmianie. Goście rozgrywali dokładnie piłkę od tyłu, natomiast FC Trutnie grali bardzo bojaźliwie bez elementu zaskoczenia. Raz jednak udało im się zaskoczyć obronę przeciwnika. W 48 minucie po precyzyjnym podaniu, Jakuba Śliwa popisał się pięknym strzałem z głowy. I można uznać że był to jedyny pozytyw w tym meczu. Ostatecznie potyczka kończy się skromną wygraną Amici Miei, ale jak najbardziej zasłużoną.

FC Trutnie MSG


Strzelcy:

  • Jakub Śliwa 48'

Kary:

---

1

:

2

Amici Miei


Strzelcy:

  • 3' Jay Carrer
  • 21' Andrea Bocchi

Kary:

---

Już pierwsza okazja jaką był rzut rożny w wykonaniu graczy gości pozwolił tej drużynie cieszyć się z dość szczęśliwej bramki której autorem był Filip Frontczak dzięki czemu goście prowadzili 0-1. Niestety radość z tego prowadzenia graczy gości została im odebrana dość szybko i brutalnie gdyż dwie minuty później gospodarze prowadzili już 3-1. Od tego momentu na boisku rządzili już tylko sami zwodnicy gospodarzy którzy pod dowództwem Jakuba Borowiaka strzelca czterech bramek do przerwy przeprowadzali swoje kolejne okazję pod bramkowe. W efekcie tego na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 6-1.
W drugiej części tego spotkania obraz gry w dalszym ciągu przypominał to co widzieliśmy wcześniej czyli kolejne ataki graczy gospodarzy które w dość szczęśliwy i ofiarny sposób próbowali powstrzymywać ich rywale. To jednak nie przeszkodziło w tym by dwukrotnie Norbert Zawadzki oraz Jakub Borowiak zdołali jeszcze ulokować futbolówkę w bramce drużyny Yanosika. Tak więc ostatecznie gracze Apollogic Fc zeszli z boiska uradowani końcowym ich zwycięstwem 10-1.

Apollogic FC


Strzelcy:

  • Maciej Cieszyński 2'
  • Jakub Borowiak 2'
  • Jakub Borowiak 3'
  • Jan Podleski 10'
  • Jakub Borowiak 11'
  • Jakub Borowiak 20'
  • Norbert Zawadzki 26'
  • Norbert Zawadzki 32'
  • Jakub Borowiak 36'
  • Jakub Borowiak 42'

Kary:

---

10

:

1

Yanosik Team


Strzelcy:

  • 1' Filip Frontczak

Kary:

---


Mecz Acustico z drużyną Doznań Poznań nie dostarczył nam sporej ilości doznań, ani gradu goli, jednak było to wyrównane i zacięte spotkanie. W pierwszej połowie po sporej ilości sytuacji z obu stron wydawało się, iż będzie to swoisty mecz bramkarzy - mieli kilka szans, aby pokazać swój kunszt. Jednak patowa sytuacja została przełamana za sprawą Łukasza Borowiaka, który wykorzystał wykreowaną przez kolegów z drużyny okazję i zdobył otwierające trafienie (21') ustanawiając rezultat do przerwy na 1-0 dla drużyny Acustico.
Po przerwie wynik spotkania bardzo długo nie ulegał zmianie, ponownie dzięki odpowiedzialnej grze w defensywie obu zespołów. Nieuchronnie zbliżała się 50' i gwizdek końcowy, więc goście podjęli walkę o chociaż punkt w tym spotkaniu i otworzyli własne szyki obronne. Gdy wydawało się że przyniesie to spodziewany rezultat, ponieważ zdominowali grę, drużyna Acustico wyprowadziła zabójczą kontrę i wykorzystała okazję, podwyższając wynik na 2-0 (47' - Łukasz Borowiak). Jednak to nie był koniec emocji. Minutę przed przerwą Doznań Poznań zdobyło kontaktowe trafienie, a ponadto bramkarz Acustico ukarany został żółtą kartką za nierozważny faul. Goście mimo starań nie zdołali wyrównać i mecz zakończył się rezultatem 2-1.

FC Acustico


Strzelcy:

  • Łukasz Borowiak 21'
  • Łukasz Borowiak 47'

Kary:

  • Br. Wojciech Nowak49'

2

:

1

Drużyna Doznań Poznań


Strzelcy:

  • 49' Antoni Maślanka

Kary:

---


VI Liga
Spotkanie FC Ochraniacze z KS Siepomaga było spotkaniem w którym padł grad bramek - mecz zakończył się wynikiem 6-3 dla drużyny gospodarzy. W 11' było już 2-1 za sprawą dwóch trafień Tomasza Kaczmarka (7', 11') dla FC Ochraniaczy oraz bramki w 10' Bartosza Winiarskiego dla KS Siepomaga. Po kolejnych 120 sekundach rezultat na 3:1 podwyższył Łukasz Prusik. Tuż po tej bramce przegrywający goście zdominowali grę, co przypieczętowało uderzenie Bogumiła Kasprzaka (18'), który zdobył bramkę kontaktową. Wydawało się że wynik do przerwy pozostanie bez zmian, jednak poprawił go tuż przed gwizdkiem Tomasz Kaczmarek, który skompletował klasycznego hat-tricka (4-2).
W 32' meczu KS Siepomaga ponownie odpowiedzieli i złapali kontakt, tym razem dubletowym trafieniem popisał się Bogumił Kasprzak. Przez następne minuty obraz spotkania nie zmieniał się, a co za tym idzie wynik również pozostał bez zmian. Jednak w samej końcówce spotkania Tomasz Kaczmarek dołożył odpowiednio czwarte (42') i piąte (46') trafienie, a co za tym idzie ustanowił rezultat spotkania na 6-3. Warto również nadmienić że dla FC Ochraniaczy są to pierwsze 3 punkty w tym sezonie jesiennym i premierowe w lidze futbolsport.pl.

FC Ochraniacze


Strzelcy:

  • Tomasz Kaczmarek 8'
  • Tomasz Kaczmarek 11'
  • Łukasz Prusik 13'
  • Tomasz Kaczmarek 24'
  • Tomasz Kaczmarek 42'
  • Tomasz Kaczmarek 46'

Kary:

---

6

:

3

KS Siepomaga


Strzelcy:

  • 10' Bartosz Winiarski
  • 18' Bogumił Kasprzak
  • 32' Bogumił Kasprzak

Kary:

---

 

                                                                                                                                                        Pozdrawiam

                                                                                                                                                       Maciej Kaniasty