Zacięte boje w II Lidze, Legion nowym liderem IV Ligi

2025-10-29
Zacięte boje w II Lidze, Legion nowym liderem IV Ligi

Tym razem wtorkowa kolejka odbyła się pod dyktando II Ligi, gdzie odbyły się trzy bardzo wyrównane potyczki. O tej samej godzinie (20:40) grał dotychczasowy lider i wicelider. Dotychczasowy, ponieważ po wtorkowej serii drużyny zamieniły swoje pozycje. Na boisku A, lider FC Hilding Anders podejmował Leśne Dziadki. Gospodarze byli na dobrej drodze by wygrać to spotkanie, jednak fatalny w skutkach błąd bramkarza spowodował, że to goście cieszyli się z trzech punktów. Z kolei na boisku C, Media Connect grał z wiceliderem, Whiskonzy. Potyczka miał swoja dramaturgię, a ostatecznie zakończyła się po myśli gości, którzy wrócili na fotel lidera. W trzecim meczu II Ligi, Wpip-Mardom długo się męczył w spotkaniu przeciwko Anatolia FC. Tureccy gracze mieli większe posiadanie piłki i optyczną przewagę, jednak nie starczyło to do zdobycia pełnej puli. Z bardzo dobrej strony pokazał się Obserwator Gospodarczy, który był o krok od zwycięstwa nad teamem FC Fortuna. Do szczęścia zabrakło niewiele bowiem goście wyrównali na minutę przed końcowym gwizdkiem. Jako pierwsza sezon jesienny zakończyła ekipa Styku Transport Kumple z Piły. Nie był to udany koniec rundy, bowiem zawodnicy z Piły przegrali wyraźnie z ukraińskim Legionem 1:8. Wygrał również włoski zespół Amici Miei, który okazał się lepszy od All for one.

II Liga
Obydwie drużyny rozpoczęły to spotkanie dość skoncentrowane, starając się głównie mądrze zarządzać swoimi zasobami ludzkimi. Jednak mimo, iż pierwsza część tego spotkania zakończyła się wynikiem bezbramkowym to mimo wszystko bliżsi zdobycia bramki byli gospodarze, którzy trzykrotnie za sprawą Kacpra Jaskólskiego stawali oko w oko z bramkarzem gości Dariuszem Pisarczykiem, który za każdym razem wychodził zwycięsko z tej konfrontacji.
Druga część tego widowiska przyniosła nam wreszcie bramki, na które zawodnicy obu drużyn tak długo wyczekiwali. Wpierw dość niespodziewanie bramkę na 1-0 w 33 minucie zdobył dla gospodarzy Adrian Nowak, który w spokojnym stylu zamknął akcję przy drugim słupku swojego zespołu. Odpowiedź gości była natychmiastowa, gdyż w 35 minucie bramkę z ostrego konta mocnym strzałem zakończył Eryk Włodarczyk i dzięki temu mieliśmy znów remis. Wynik ten utrzymywał się niespełna pięć minut gdyż nakręceni zdobyciem bramki wyrównującej gracze gości co po chwilę konstruowali swoje kolejne akcję ofensywne. Po jednej z nich bramkę dającą prowadzenie 1-2 zdobył Jarosław Beres, który w dość ofiarnym stylu wykończył swoją podbramkową okazję. Oczywiście gracze gospodarzy również stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, po których wcześniej już wspomniany Kacper Jaskólski powinien choć raz zmusić do kapitulacji bramkarza rywala. Ostatecznie trzy punkty trafiają na konto graczy Whiskonzy dla których jest to pierwsze zwycięstwo od dwóch spotkań.

Media Connect


Strzelcy:

  • Adrian Nowak 33'

Kary:

---

1

:

2

Whiskonzy


Strzelcy:

  • 35' Eryk Włodarczak
  • 40' Jarosław Beres

Kary:

---


Jeden fatalny w skutkach błąd bramkarza FC Hilding Anders zdecydował w głównej mierze o porażce dotychczasowego lidera II Ligi nad Leśnymi Dziadkami. Potyczka do 38 minuty układała się pod dyktando gospodarzy, którzy mieli przewagę w posiadaniu piłki i kreowaniu akcji podbramkowych. Jedyne co zawodziło to skuteczność. Gracze FC Hilding wykreowali sobie w pierwszej połowie kilka dobrych okazji bramkowych, lecz brakowało wykończenia. Z kolei Leśne Dziadki w ofensywie praktycznie nie istnieli. Rzadko gościli pod bramką rywala, a ich gra skupiona była głównie na defensywie.
Nie inaczej było po zmianie stron. Nadal stroną przeważającą byli gospodarze. W 31 minucie błąd w wyprowadzeniu popełnił Jakub Łubianka. To pomyłkę wykorzystał Liubomyr Kolomyichuk, który uderzył nie do obrony. W 35 minucie goście przeprowadzili pierwszą składną akcję w tym meczu, jednak na wysokości zadania stanął bramkarz FC Hilding. Niestety golkiper gospodarzy nie popisał się w 38 minucie. Zagrał ręką poza polem karnym za co otrzymał czerwoną kartkę. Leśne natychmiast wykorzystały pięciominutową grę w przewadze. Wyrównał Albert Świergiel w 38 minucie, a prowadzenie gościom dał, krótko przed zakończeniem kary, Jakub Łubianka, który popisał się ładnym strzałem z dalszej odległości. I tak z meczu w którym Leśne Dziadki nie miały zbyt wiele do powiedzenia, goście odwrócili losy potyczki. Co prawda zawodnicy FC Hilding próbowali jeszcze wyrównać i mieli dwie dobre okazje, jednak zabrakło zdecydowania i zimnej krwi. Mecz kończy się wygraną Leśnych Dziadków, którzy obiektywnie mówiąc byli gorsi w tym spotkaniu, a mimo to wyszli z potyczki zwycięsko. Z kolei FC Hilding Anders tą porażką stracił pozycję lidera na rzecz ekipy Whiskonzy.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

  • Liubomyr Kolomyichuk 31'

Kary:

  • Pavlo Kirkov38'

1

:

2

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • 38' Albert Świergiel
  • 43' Jakub Łubianka

Kary:

---

Trzecią wygraną w sezonie jesiennym odnotowała drużyna Wpip-Mardom, która po ciężkim boju pokonała ekipę Anatolia FC. Przez większą część meczu optyczną przewagę i większe posiadanie piłki było po stronie goście. Turecki team konsekwentnie realizował swoja taktykę z którą gospodarze długo nie mogli sobie dać rady. Już pierwsza akcja gości zakończyła się golem. Na listę strzelców wpisał się Efe Demir. Potem Anatolia FC grał swoim schematem, a Wpip-Mardom nie miał pomysłu jak dobrać się do dobrze dysponowanego przeciwnika. Wreszcie ta sztuka udała się pod koniec pierwszych 25 minut. Mateusz Ptaszyński w 23 minucie z dalszej odległości wyrównał stan rywalizacji.
Druga połowa to niemal kopia pierwszej części. Anatolia FC spokojnie rozgrywała piłkę od tyłu, a jak nadarzyła się okazja i luka w ustawieniu rywala, przechodziła do kontrataku. Po jednym z nich była bliska odzyskania prowadzenie. Po drugiej stronie bardzo zdeterminowany zespół Wpip Mardom czekał cierpliwie aż goście popełnia błąd. Tak się stało w 34 minucie kiedy to obrońca Anatolii podał niedokładnie do bramkarza i przy stykowej sytuacji golkiper gości sfaulował rywala w polu karnym. "Dziewiątkę" skutecznie wykorzystał Mateusz Ptaszyński. Od tego momentu tureccy gracze ruszyli do ataku. Mieli swoje okazje lecz brakowało wykończenia. Od 40 minuty ich ataki był zdwojone, a to za sprawą bramki Jana Kuraszkiewicza, który z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie. Chwilę później Anatolia FC grała w przewadze po żółtej kartce dla Dominika Mielcarka. Mimo kilku dobrych okazji strzeleckich wynik nie ulegał zmianie i mecz kończy się wygraną gospodarzy 3:1.

Wpip - Mardom


Strzelcy:

  • Mateusz Ptaszyński 23'
  • Mateusz Ptaszyński 34'
  • Jan Kuraszkiewicz 40'

Kary:

  • Dominik Mielcarek41'

3

:

1

Anatolia FC


Strzelcy:

  • 2' Efe Demir

Kary:

---

III Liga
Obserwując wydarzenia z pierwszej części meczu nikt z obecnych na trybunach sympatyków ekipy gości nie podejrzewałby, że ich ulubieńcy stracą w tym spotkaniu jakiekolwiek punkty. Szybko zdobyte prowadzenie w 3 minucie przez Kevina Durueke ukierunkowało nam to widowisko w początkowej fazie tego spotkania. Co prawda trzy minuty później gracze gospodarzy dość szczęśliwie zdołali wyrównać za sprawą Michała Drzewieckiego to radość ta jednak nie trwała zbyt długo gdyż 60 sekund później bramkę na 1-2 zdobył Dmytro Katerynych. Od tego momentu gracze gości oczywiście wciąż posiadali przewagę lecz fakt ten nie przełożył się już w tej części spotkania na kolejne ich bramki co skutkowało tym iż na przerwę obie ekipy schodziły przy skromnym prowadzeniu graczy FC Fortuna.
Po zmianie stron dość nie winie wyglądający kontratak wyprowadzili w 35 minucie gracze Obserwatora Gospodarczego którzy za sprawą Marcina Klimuszko wyrównali stan rywalizacji na 2-2. Trafienie to znów pobudziło graczy gości do kolejnych prób na zdobycie bramki które jak na złość nie zamierzały wpaść. Ta zaś niespodziewanie wylądowała w bramce gości w 41 minucie gdzie grający jednego mniej zawodnika gracze gości dopuścili swojego rywala do zdobycia dość szczęśliwej bramki na 3-2. Taki scenariusz mocno podrażnił graczy FC Fortuna którzy głównie za sprawą Kevina Durueke ruszyli do przeprowadzenia kolejnych swoich akcji ofensywnych. Szczęśliwą akcję dającą wyrównanie na 3-3 przeprowadził tuż przy bocznej linii boiska w 49 minucie Danylo Vovk który mocnym strzałem w długi róg bramki nie dał żadnych szans golkiperowi drużyny przeciwnej. Tak więc minutę później arbiter zawodów zakończył to spotkanie, po którym to obie ekipy w różnych nastrojach udały się na zasłużony wypoczynek.

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • Michał Drzewiecki 6'
  • Marcin Klimuszko 35'
  • Kamil Seredziński 41'

Kary:

---

3

:

3

FC Fortuna


Strzelcy:

  • 3' Kevin Durueke
  • 7' Dmytro Katerynych
  • 49' Danylo Vovk

Kary:

  • 38'Dmytro Katerynych

IV Liga
Spotkanie "Styku Transport Kumple z Piły" z drużyną "Legion" zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem gości 1-8. Jednak pierwszą bramkę w 7' zdobył Sylwester Mączyński dla gospodarzy. 8 minut później "Legion" doszedł do głosu, trafiając dwukrotnie do siatki (15' - Denys Ponomarenko, 18' Dmitriy Lodba). Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej części meczu.
Po zaciętej i wyrównanej walce przez pierwsze 25', druga połowa ukazała nam zupełnie odmienne oblicze tego spotkania. Koncert strzelecki po przerwie rozpoczął Dmitriy Lodba w 28', a wynik dla "Legionu" poprawiali kolejno Artem Spitsyn (31'), Denys Kocherezhko (33') oraz Ihor Krysenko (37'). W 40' swojej przegrywającej drużynie (Styku Transport) nie pomógł Krzysztof Adamczak, który najpierw został napomniany za niesportowe zachowanie, a następnie kilkanaście sekund później otrzymał drugą żółtą kartkę za ostentacyjną krytykę orzeczeń sędziego. Wynik po tej sytuacji podwyższyli w 48' - Denys Ponomarenko i Artem Spitsyn (50'), który ustawił wynik spotkania na 1-8 dla drużyny "Legionu". Ekipa Styku Transport Kumple z Piły tym meczem zakończyła zmagania w sezonie jesiennym.

Styku Transport Kumple z Piły


Strzelcy:

  • Sylwester Mączyński 7'

Kary:

  • Krzysztof Adamczak40'
  • Krzysztof Adamczak40'
  • Krzysztof Adamczak40'

1

:

8

Legion


Strzelcy:

  • 15' Denys Ponomarenko
  • 18' Dmitriy Lodba
  • 28' Dmitriy Lodba
  • 31' Artem Spitsyn
  • 37' Denys Kocherezhko
  • 37' Ihor Krysenko
  • 48' Denys Ponomarenko
  • 50' Artem Spitsyn

Kary:

---

V Liga
Spotkaniem wartym uwagi był zdecydowanie mecz "All for one" - "Amici Miei". Goście grający przyjemny dla oka futbol, mierzyli się z ekipą gospodarzy grającą głęboko i wyczekującą na szybkie kontrataki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-5, jednak tak jednostronny wynik nie oddaje klimatu spotkania i walki na boisku. Jako pierwszy do notesu sędziego wpisał się zawodnik "All for one" - Jacek Błaszczyk, który w 15' został ukarany napomnieniem za przerwanie korzystnej akcji. Bezpośrednio z tego rzutu wolnego bramkę zdobył Beshoi Labib, czym wyprowadził drużynę gości na prowadzenie. Wynik podwyższył w 19' Jan Karpiński. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie dzięki dobrej grze w defensywie "All for one".
W drugiej połowie worek z bramkami rozwiązał Beshoi Labib, kompletując dublet w 30' meczu. 9' później genialnym trafieniem popisał się Mario Luci, niemal z zerowego kąta, z samej linii końcowej podkręcił piłkę, tak że minęła obrońcę i bramkarza, wpadając do siatki. Wynik spotkania w 43' zamknął Benedetto Caruso precyzyjnym uderzeniem pokonując goalkeepera gospodarzy.

All for one


Strzelcy:

-

Kary:

  • Jacek Błoszyk15'

0

:

5

Amici Miei


Strzelcy:

  • 16' Beshoi Labib
  • 19' Jan Karpinski
  • 30' Beshoi Labib
  • 39' Mauro Lucci
  • 43' Benedetto Caruso

Kary:

---

 

                                                                                                                                             Pozdrawiam

                                                                                                                                           Maciej Kaniasty