KS Siepomaga świętuje zwycięstwo, Obserwator ustrzelił Perłę, Witaminowe Ancymony wiceliderem II Ligi

2025-10-14
KS Siepomaga świętuje zwycięstwo, Obserwator ustrzelił Perłę, Witaminowe Ancymony wiceliderem II Ligi

Sporo się działo w poniedziałkowy wieczór, który otwierał kolejny tydzień zmagań w sezonie jesiennym. W I Lidze prawdziwą huśtawkę nastrojów zobaczyliśmy w meczu pomiędzy PLUSdo Metalmex kontra Poznańskie Orły. W spotkaniu padło aż 15 bramek, a z wygranej ostatecznie mógł się cieszyć zespół gospodarzy. Po dwóch porażkach na stracie rundy, właściwy rytm odzyskały Witaminowe Ancymony, które odniosły czwarte zwycięstwo z rzędu. Dwie potyczki odbyły się w III Lidze. Obserwator Gospodarczy podejmował KP Perłę Puszczykowo. Mecz miał dość jednostronny przebieg i zakończył się sukcesem zespołu Obserwatora. W drugim meczu zobaczyliśmy drużyny Antdata i Unbroken Team. Spotkanie zakończyło się polubownym podziałem punktów. Ważne trzy punkty w kontekście walki o czołowe lokaty zdobył Apollogic, który okazł się lepszy od sąsiada z tabeli zespół FC Trutnie MSG. Na koniec VI Liga i debiutanckie zwycięstwo w lidze futbolsport.pl ekipy KS Siepomaga nad WUW Poznań. Goście potrzebowali aż sześciu kolejek by zdobyć upragnione pierwsze punkty.

I Liga
Futbol na tak. Tak można powiedzieć o spotkaniu pomiędzy PLUSdo Metalmex kontra Poznańskie Orły. W potyczkach tych ekip zawsze pada dużo bramek. Nie inaczej było wczoraj, gdzie padło aż 15 goli. Obrońca tytułu gra poniżej oczekiwań, jednak w tym meczu była nadzieja na poprawę, ponieważ po dłuższej kontuzji do gry wrócił Kacper Dolski. Niestety Kacper nie odmienił Poznańskich Orłów, choć zdobył w tym meczu pięć bramek. Cóż z tego skoro obrona gości praktycznie nie funkcjonuje. Ale po kolei. Za nim się Orły rozgrzały w pierwszej części to przegrywały 2:0. W 2 minucie wynik otworzył Maciej Puk, po błędzie obrony. Ten sam gracz podwyższył na 2:0 w 15 minucie przy biernej postawie defensywy gości. Obrońca tytułu grał słabo, natomiast PLUSdo grało bardzo konsekwentnie i każdy kolejny atak ich nakręcał. W końcu pod koniec pierwszych 25 minut Poznańskie Orły się przebudziły, a dokładnie Kacper Dolski, który po dwóch indywidualnych akcjach jeszcze przed przerwą wyrównał stan rywalizacji.
Druga połowa to prawdziwa huśtawka nastrojów po obu stronach. Jeżeli chodzi o ofensywne nastawienie i ilość bramek to dla kibica było to przednie 25 minut. Patrząc jednak z drugiej strony na grę obronną, szczególnie zespołu Poznańskich Orłów to można się zastanawiać co z tą drużyną się stało. Zaczął w 28 minucie Maciej Puk. W odpowiedzi Adrian Mankiewicz i mamy remis 3:3. Nie minęły trzy minuty a goście objęli prowadzenie po trafieniu Kacpra Dolskiego. Radość trwała zaledwie 60 sekund bowiem gospodarze szybko wyrównali. Mało tego w 38 minucie ponownie wyszli na prowadzenie po golu Kamila Kubiaka. Chwilę później znowu był remis za sprawą Huberta Ziółkowskiego. Od tego momenty nastąpiła seria fatalnych i prostych błędów indywidualnych Poznańskich Orłów. Katem obecnego mistrza był Eliasza Szymański, który dwukrotnie w krótkim czasie huknął jak z armaty. Inna sprawa, że owszem strzały były silne, jednak bramkarz Orłów nie popisał się przy interwencjach. Apogeum błędów był gol samobójcza w 45 minucie. Goście choć popełniali banalne błędy w obronie w ofensywie mieli Kacpra Dolskiego, który w samej końcówce zdołał zmniejszyć dystans do jednego "oczka". Orły miały nawet piłkę na remis, jednak Adam Radzicki zamiast zgrać piłkę głową do wolno stającego Kacpra Dolskiego, zdecydował się na strzał, który minął słupek. Końcowy wynik 8:7 dla PLUSdo Metalmex, które może w przekroju całego meczu nie było lepszym zespołem, ale jak się popełnia takie błędy jak drużyna Poznańskich Orłów to trudno wyciągnąć choćby remis.

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • Maciej Puk 2'
  • Maciej Puk 15'
  • Maciej Puk 28'
  • Maciej Puk 33'
  • Kamil Kubiak 38'
  • Eliasz Szymański 39'
  • Eliasz Szymański 40'
  • Eliasz Szymański 45'

Kary:

---

8

:

7

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 22' Kacper Dolski
  • 24' Kacper Dolski
  • 29' Adrian Mankiewicz
  • 32' Kacper Dolski
  • 38' Hubert Ziółkowski
  • 46' Kacper Dolski
  • 48' Kacper Dolski

Kary:

---


II Liga
W poniedziałkowy wieczór na boisku przy ul. Warmińskiej kibice mieli okazję obejrzeć emocjonujące spotkanie pomiędzy drużynami Wpip-Mardom i Witaminowe Ancymony. Mecz, choć zakończył się wynikiem 1:2 na korzyść gości, obfitował w wiele zwrotów akcji, sytuacji podbramkowych i kapitalnych interwencji bramkarzy, którzy wielokrotnie ratowali swoje zespoły przed utratą kolejnych goli. Od pierwszych minut spotkania obie drużyny ruszyły do ataku, jednak to Witaminowe Ancymony szybciej złapały właściwy rytm gry. Już w 7. minucie po składnej akcji lewą stroną piłka trafiła pod nogi Jakuba Kowalewskiego, który precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy, otwierając wynik spotkania – 0:1. Wpip-Mardom próbował odpowiedzieć – groźnie strzelał m.in.Jan Kuraszkiewicz jednak defensywa gości spisywała się bez zarzutu. Obie drużyny jeszcze przed przerwą szukały szczęścia i drogi do bramki rywali ale pierwszą połowę kończymy wynikiem 1-0 dla gości
Po zmianie stron Witaminowe Ancymony nadal nie spuszczali tempa i efektem tej pracy był gol Alexa Kawy w 30 minucie. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat z ogromną determinacją. Ich wysiłki przyniosły efekt w 37. minucie, kiedy to świetnym strzałem popisał się Jan Kuraszkiewicz umieszczając piłkę w siatce. Końcowe minuty meczu to prawdziwy rollercoaster emocji. Gospodarze atakowali z pasją, tworząc kolejne groźne okazje, ale bramkarz Witaminowych Ancymonów popisywał się refleksem i spokojem godnym doświadczonego golkipera. Goście również nie ograniczali się jedynie do obrony – kilka razy groźnie kontrowali, lecz ich strzały mijały bramkę lub padały łupem dobrze dysponowanego bramkarza Wpip-Mardom. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:2 dla Witaminowych Ancymonów, które wykorzystały swoją skuteczność w pierwszej połowie i utrzymały przewagę mimo silnego naporu gospodarzy. Spotkanie było pełne tempa, ambicji i piłkarskiego zaangażowania z obu stron – a kibice mogli poczuć prawdziwy smak sportowej rywalizacji.

Wpip - Mardom


Strzelcy:

  • Jan Kuraszkiewicz 37'

Kary:

---

1

:

2

Witaminowe Ancymony


Strzelcy:

  • 7' Jakub Kowalewski
  • 30' Alex Kawa

Kary:

---

III Liga
Aż 11 bramek padło w spotkaniu dwóch drużyn III ligi gdzie wreszcie z lepszej strony pokazali się w nim zawodnicy Obserwatora Gospodarczego którzy w dobrym stylu zgarnęli komplet punktów. Pierwsze minuty tej konfrontacji nie wskazywały jeszcze nic że spotkanie to w sumie będzie mieć taki scenariusz aczkolwiek pierwsza zdobyta w 10 minucie bramka dla gospodarzy autorstwa Marcina Klimuszko odmieniła nam odrobinę obraz gry na kolejne minuty. Pięć minut później swoje dobre zawody zwłaszcza w środkowej strefie boiska potwierdził bramką na 2-0 Piotr Majtyka i dzięki temu gospodarze powiększyli swoją przewagę do dwóch bramek. Niespełna minutę później honorowe trafienie zaliczają gracze z Puszczykowa i w danym momencie wydawało się że mecz ten rozpoczął się na nowo. Niestety gracze gości w tym dniu nie przypominali tej drużyny co we wcześniejszych pojedynkach dlatego po chwili pozwolili swojemu rywalowi ponownie zdobyć kolejną bramkę której autorem był raz jeszcze Marcin Klimuszko dzięki czemu kilka minut później gracze Obserwatora Gospodarczego schodzili na przerwę z przewagą dwóch bramek. Po zmianie stron obydwie drużyny zagrały dość bez stresowy futbol dzięki czemu pełne ręce wypełniania protokołu meczowego spadły na arbitra prowadzącego te zawody. Ostatecznie pojedynek ten zakończył się zwycięstwem gospodarzy 8-3 lecz powiedzmy sobie szczerze wynik ten powinien być bardziej okazalszy gdyby nie kosmiczne pudła jakie przytrafiły się zawodnikom w biało czarnych strojach. Reasumując gospodarze po dobrej grze z kompletem punktów dołączają obecnie do grupy drużyn depczących po ogonie tym stacjonującym obecnie na podium III ligi.

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • Marcin Klimuszko 10'
  • Piotr Majtyka 15'
  • Marcin Klimuszko 17'
  • Bartek Przewoźny 28'
  • Marcin Klimuszko 30'
  • Piotr Majtyka 38'
  • Marcin Klimuszko 45'
  • Marcin Klimuszko 50'

Kary:

---

8

:

3

KP Perła Puszczykowo


Strzelcy:

  • 16' Alan Czyż
  • 33' Franciszek Knop
  • 36' Franciszek Knop

Kary:

---


Podział punktów w tym spotkaniu jest dla graczy gospodarzy prawie jak zwycięstwo gdyż biorąc pod uwagę fakt na jak niskim miejscu w ligowej tabeli plasuje się obecnie zespół Macieja Karpińskiego to punkt ten należy mocno docenić. Dodatkowo grający bez zmian zespół gospodarzy wykonał świetną pracę jako zespół, którego pomysł na grę i wykonanie przełamać nie zdołał ich wyżej notowany przeciwnik. A skoro jesteśmy już przy graczach gości to strata tych dwóch punktów w ich wykonaniu może boleć tym bardziej że zespół ten w dobrym stylu po drodze zwycięża prestiżowy pojedynek z zespołem Libertas Poznań, gdzie w tej sytuacji wydaję się że ich trud z tego pojedynku poszedł właśnie na marne spychając tym samym tą ekipę w środkową strefę drużyn, które nie grają w tym sezonie już raczej o nic większego. Przechodząc już do tego pojedynku to warto w nim wspomnieć że jako pierwsi na prowadzenie w 13 minucie gry wyszli gracze gospodarzy którzy po indywidualnej akcji p. Jewczenko objęli prowadzenie czym zaskoczyli przeciwnika i myślę że siebie samych także. Odpowiedz ekipy gości nadeszła pod koniec pierwszej części meczu gdzie bramkę z rzutu wolnego bezpośrednio uzyskał Ihor Buzinskyi który mocnym strzałem przełamał ręce interweniującego dobrze do tej pory Jędrzeja Koniecznego przez co wynik tego spotkania został już ustalony w 21 minucie.
W drugiej połowie tego spotkania obie drużyny stworzyły sobie po jednej wybornej okazji na zmianę rezultatu gdzie w przypadku gospodarzy do objęcia prowadzenia zabrakło im naprawdę nie wiele to w przypadku gości o braku bramki na 1-2 zadecydował z bliskiej odległości strzał w słupek. Tak więc obie drużyny z jednym punktem wracają po tym spotkaniu do swoich domów.

Antdata


Strzelcy:

  • p. Jewczenko 13'

Kary:

---

1

:

1

Unbroken Team


Strzelcy:

  • 21' Ihor Buzinskyi

Kary:

---


V Liga
Od pierwszych minut Apollogic FC ruszyło jak dobrze naoliwiona maszyna. Już w 3. minucie Jakub Borowiak otworzył wynik, uderzając z precyzją godną zegarmistrza. W 10. minucie Norbert Zawadzki podwyższył prowadzenie – jego strzał był jak piorun z jasnego nieba, który na moment zaskoczył defensywę Trutni. Gospodarze nie zamierzali jednak tylko przyjmować ciosów. W 16. minucie Mikołaj Skwierczyński przywrócił nadzieję, posyłając piłkę do siatki niczym żądło w serce przeciwnika. Trutnie zaczęły brzęczeć groźnie, ale wynik 1:2 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Po zmianie stron Apollogic wróciło z jeszcze większą siłą. Już w 26. minucie Maciej Cieszyński dopełnił dzieła świetnie rozegranej akcji. W 40. minucie Michał Błaszak powiększył przewagę po dynamicznej kontrze, a mimo bramki Wojciecha Rogozińskiego w 42. minucie (która tchnęła jeszcze trochę życia w Trutnie), ostatnie słowo należało do Jana Podleskiego, który w 47. minucie ustalił wynik na 2:5 – kończąc mecz z zimną krwią. Choć FC Trutnie MSG momentami groziło żądłami i nie brakowało im ambicji, to Apollogic FC wykazało się większą precyzją, chłodną kalkulacją i skutecznością, która nie pozostawiła złudzeń. Dzięki wygranej Apollogic FC pnie się w ligowej tabeli, natomiast FC Trutnie MSG odnoszą drugą porażkę z rzędu.

FC Trutnie MSG


Strzelcy:

  • Mikołaj Skwierczyński 16'
  • Wojciech Rogoziński 42'

Kary:

---

2

:

5

Apollogic FC


Strzelcy:

  • 3' Jakub Borowiak
  • 10' Norbert Zawadzki
  • 26' Maciej Cieszyński
  • 40' Michał Błaszak
  • 47' Jan Podleski

Kary:

---


VI Liga
KS Siepomaga odniosło pierwsze i jak ważne zwycięstwo 4:0 pokonując WUW Poznań w meczu pełnym intensywnych pojedynków 1 na 1 i taktycznej walki. Od samego początku boisko zamieniło się w arenę gladiatorów futbolu: zawodnicy WUW Poznań walczyli jak wojownicy z orłem w herbie, natomiast KS Siepomaga starała się działać niczym strażnicy wspólnoty — z sercem i determinacją w obronie swoich barw. Już w 4. minucie świetnie dysponowany Bogumił Kasprzak otworzył wynik, dając ton dalszym wydarzeniom. W pierwszej połowie WUW próbował odpowiedzieć, jednak rezultat już się nie zmienił, czasem styl pojedynku był niemal szermierką na boisku, gdzie każdy zawodnik stawał się szermierzem, próbując wyrwać przewagę spójnymi sztychami podań i przyspieszeń.
W drugiej części meczu Jacek Piotrowski szybko podwyższył prowadzenie, a klasę swojego zespołu potwierdził Krystian Włodarczak, który nie tylko zdobył gola w 38. minucie, ale też przez całe spotkanie doskonale kontrolował tempo gry. Chwilę później, w 39. minucie, wynik ustalił Jędrzej Jarmuszkiewicz. Z perspektywy taktycznej, KS Siepomaga przypominało zwarty bastion – gdy prowadzili, bronili z finezją i starali się kontrolować grę – natomiast WUW Poznań raz po raz przypominał napastnika-sieciarza, który rzuca sieć ofensywnych ataków, licząc na błędy i przechwyty. Dzięki świetnej postawie Włodarczaka, momentowi geniuszu Kasprzaka na otwarcie i konsekwentnej skuteczności – to był wieczór, w którym strażnicy dobra pokazali, że potrafią nie tylko bronić, lecz i celnie strzelać.

WUW Poznań


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

4

KS Siepomaga


Strzelcy:

  • 4' Bogumił Kasprzak
  • 28' Jacek Piotrowski
  • 38' Krystian Włodarczak
  • 39' Jędrzej Jarmuszkiewicz

Kary:

---

 

                                                                                                                                             Pozdrawiam

                                                                                                                                            Maciej Kaniasty