
Sezon jesienny stopniowo się rozkręca. Co prawda jeszcze nie wszystkie drużyny rozpoczęły zmagania, ale już pierwsze tygodnie pokazały, że czeka nas niezwykle wyrównana runda. Drugi tydzień oscylował w wiele ciekawych potyczek, a w głównych rolach byli bramkarze. Przynajmniej trzech spokojnie mogłoby kandydować do siódemki tygodnia. Oczywiście prócz golkiperów, coraz więcej zawodników z pola pokazuje, że są w dobrej dyspozycji. Tym razem wybór padł na następujących zawodników. Oto jak przedstawia się druga "siódemka" tygodnia.
"Siódemka" tygodnia:
1. Br. Paweł Sobala - PLUSdo Metalmex
2. Andrii Pryhoda - FC To The Top
3. Jarosław Bevz - Volya
4. Jakub Łubianka - Leśne Dziadki
5. Wiktor Król - Boga Jonito
6. Maciej Iłowiecki - Suchary Suchy Las Oldboys
7. Kacper Wareńczak - Borówiec Team
Sporą dawkę jakościowych spotkań zafundowały nam drużyny w piątkowy wieczór. Zaczniemy od I ligi, gdzie w swoim pierwszym meczu sezonu jesiennego spotkały się ekipy Dentis Studio i FC Kwiatowe. Potyczka miał dość wyrównany przebieg i ostatecznie zakończyła się sukcesem gospodarzy. Szalone widowisko stworzyły drużyny Mobipol Team i Kremiki. Jeszcze na cztery minuty przed końcem Mobipol Team prowadził dwoma bramkami, a mimo to zszedł z boiska pokonany. Kremiki miały doskonałą końcówkę, a decydującego gola o zwycięstwie zdobyli w ostatniej minucie. Od wygranej przygodę z ligą futbolsport.pl zaczął kolejny debiutant - zespół Volya. Ukraiński przedstawiciel pokonał Unbroken Team w derbowym spotkaniu. W piątek zobaczyliśmy w akcji zespół Boga Jonito, którego rywalem w debiucie była ekipa FC Ponalewce Poznań. Gospodarze pokazali się bardzo dobrej strony i pewnie pokonali swojego rywala. Pierwszy raz w historii ligi futbolsport.pl mamy sytuację, że w lidze występuje pierwsza i druga drużyna. Mowa o ekipach Lutnia Dębiec 2022 i Lutnia Dębiec II 2022. Pierwszy zespół rozegrał swoje spotkanie w środę, natomiast rezerwy swoje mecze grały w piątek. Ich rywalem była ekipa Blind Fish. Po emocjonującym meczu Lutnia II wygrała, a decydującą bramkę zdobył w ostatniej akcji meczu bramkarz Kacper Iwaszkiewicz. Historyczny pierwszy punkt zdobyła w lidze futbolsport.pl drużyna FC Ochraniacze, która na wiosnę przegrała wszystkie spotkania, a teraz już w drugiej kolejce zapunktowała. Gospodarze zremisowali z Olympique Poznań 2:2.
I Liga
Spotkanie Dentis Studio kontra FC Kwiatowe było pierwszym meczu obu ekip w sezonie jesiennym. Jak na początek ligi oba zespoły zaprezentowały dobrą dyspozycję i stworzył ciekawy i emocjonujący pojedynek. Początek dla gospodarzy, którzy już w 3 minucie objęli prowadzenie po golu Krystiana Bąka. Kolejne minuty to szybka i kombinacyjna gra obu ekip z okazjami na zmianę rezultatu. Godny odnotowania była strzał Piotra Grunta w poprzeczkę. Ostatecznie pierwsza odsłona kończy się remisem 1:1. Wyrównał w 19 minucie Adrian Bednarski.
Po zmianie stron tempo potyczki nie zelżało, a nastawione ofensywnie obie drużyny stwarzały sobie kolejne sytuacje. Akcje przenosiły się z jednego pola karnego pod drugie. W 32 minucie szczęście uśmiechnęło się do graczy FC Kwiatowe, a dokładnie Patryka Tórza, który dał prowadzenie gościom. Niestety ich radość trwała zaledwie 120 sekund, bowiem po świetnym podaniu Bartka Wiśniewskiego, Tumukunde Jackson ładnym strzałem z głowy wyrównał. Od tego momentu stroną przeważającą był Dentis, który swój cel osiągnął w 42 minucie po bramce Dominika Jesiołowskiego. Gospodarze poszli za ciosem i w 46 minucie przypieczętowali wygraną. Na listę strzelców wpisał się Muganga Hamza, który ustalił rezultat końcowy. Mecz wygrywa Dentis Studio, lecz FC Kwiatowe pozostawiły po sobie dobre wrażenie.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dentis Studio
4
:
2
FC Kwiatowe
II Liga
Już w swoim pierwszym meczu sezonu jesiennego drużyna Mobipol Team pokazał, że jest dobrze przygotowana do rundy i choć spotkanie przeciwko Kremikom pechowo przegrała to z gry zaprezentowała się przyzwoicie. Ogólnie było to bardzo dobre spotkanie z wieloma zwrotami akcji, gdzie wynik końcowy do ostatnich sekund był sprawą otwartą. Pierwsza połowa to wzajemne badanie się. Nikt nie chciał się otworzyć, a zespoły w dużej mierze skupiały na defensywie. W 13 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Mateusz Lechowicz i Kremiki prowadziły 0:1. Gospodarze szybko wyrównali bo już pięć minut później po strzale Artura Forszpaniak, błąd popełnił bramkarz gości i piłka się wkulała się do sitaki. Niespełna minutę później Kremiki odzyskały prowadzenie za sprawą Macieja Owczarka. Ostatnie słowo w tej części należało jednak do Mobipol Team, a dokładnie Oleksandra Tsybuliaka. Do przerwy 2:2.
Druga połowa to prawdziwa uczta. Ta część miała swoją dramaturgię i była pełna zwrotów akcji. Zaczęło się po myśli gości, których na prowadzenie wyprowadził w 28 minucie Maciej Owczarek. Potem Kremiki miały kolejną okazję na podwyższenie rezultatu, jednak to nie zrobiły, a do głosu doszli gospodarze. Wyrównał w 32 minucie Krystian Kiliński. Potem dał o sobie znać Maurycy Adamski i mieliśmy 4:3 dla Mobipolu. Mało tego dwie minuty później przewaga wzrosła do dwóch "oczek" po trafieniu Piotra Kusiaka. W odpowiedzi Mateusz Lechowicz zdobywa swoją drugą bramkę i robi się 5:4. W 44 minucie Maurycy Adamski przytomnie wykańcza akcję i gospodarze prowadzą dwoma golami. Końcowe sześć minut to prawdziwy rollercoaster. Najpierw trafienie zalicza Maciej Owczarek. Potem Mobipol Team ma szansę na zamknięcie spotkania, jednak Oleksandr Tsybuliak nie wykorzystuje rzutu karnego. To był moment zwrotny bowiem Kremik najpierw w 48 minucie za sprawą Dominika Serby wyrównują stan rywalizacji, a w 50 minucie zadali decydujący cios. Mateusz Lechowicz z bliskiej odległości daje wygrana Kremikom. Potyczkę kończy się wynikiem 6:7 i pokazuje nam jakie mieliśmy w tym meczu emocje i dramaturgię.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Mobipol Team
6
:
7
Kremiki
III Liga
Bardzo żywe i emocjonujące spotkanie rozegrały te dwie Ukraińskie drużyny gdzie nowością od tego sezonu w lidze futbolsport.pl jest ekipa gospodarzy. W pierwszych minutach tej konfrontacji w poczynaniach graczy Volya dało się zauważyć delikatną tremę co na pewno w ich grze było nie pożądanym efektem. Jednak ambitna postawa i zespołowa walka pozwoliła im przetrwać tą część meczu bez żadnego szwanku. Gdy na zegarze dochodziła 25 minuta pierwszej części spotkania wydawało się że na przerwę obie drużyny zejdą przy bezbramkowym remisie. Wtedy to ostatnią akcję tej połowy przeprowadził jeden z graczy gospodarzy gdzie po podaniu futbolówka ta trafiła pod nogi Artema Kyrychenki a ten technicznym strzałem w samo okienko bramki zdobył bramkę dającą im skromne prowadzenie 1-0. Po zmianie stron podbudowani gracze gospodarzy wyprowadzili akcję w 27 minucie która swoją finalizację miała w bramce rywala dzięki czemu Jarosław Bevz trafia na 2-0. Taki rezultat towarzyszy obu ekipom w kolejnych minutach co jest mocno nie pomyśli gości którzy wszelkimi sposobami choć raz próbują skutecznie zaskoczyć defensywę rywala. Ta jednak jest tego dnia dobrze strzeżona więc gracze Volya wyprowadzili swój kolejny kontratak. Efektem tego było w 41 minucie gry drugie w tym spotkaniu trafienie dla swojej drużyny po delikatnym lobie bramkarza gości w sytuacji sam na sam Jarosława Bevza i dzięki temu mamy wynik 3-0. Jednak dobrze grający gospodarze w ostatniej akcji meczu pozwolili swojemu rywalowi zdobyć bramkę honorową której autorem był Roman Bersan i dzięki temu spotkanie to kończy się zwycięstwem Volya 3-1.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Volya
3
:
1
Unbroken Team
IV Liga
Udany debiut w lidze futbolsport.pl odnotował ekipa Boga Jonito, która w dobrym stylu pokonała FC Ponalewce Poznań. Potyczka mogła się podobać zgromadzonym kibicom, a przede wszystkim gra debiutanta, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Zaczęło się jednak od prowadzenia gości. Max Kozłowski w 8 wpisał się na listę strzelców. Do wyrównania doprowadził sześć minut później Wiktor Król. W kolejnych minutach uwidoczniła się przewaga ekipy Boga Jonito, która raz po raz zagrażała bramce przeciwnika. Jedyne czego brakowało to skutecznego wykończenia. Gospodarze mieli przewagę, a gola zdobyły jednak ich rywal. W 24 minucie Krzysztof Zięba pokonał bramkarza Boga Jonito. Radość z prowadzenie trwała zaledwie 60 sekund, bo tuż przed przerwą wyrównał Bartłomiej Burmann.
Druga odsłona należała już do gospodarzy. Szybko po zmianie stron wyszli oni na prowadzenie, które już nie oddali do końca meczu. Najpierw trafienie zaliczył Wiktor Idziak. Potem dzięki kombinacyjnej i technicznej grze, Boga Jonito miało kolejne okazje, jednak bez efektu bramkowego. W końcu przyszło przełamanie. Wiktor Król w końcowych 9 minutach zdobył trzy bramki i poprowadził swój zespół do zasłużonego zwycięstwa. Goście walczyli ambitnie, ale stać ich było zaledwie na gola zdobytego w 50 minucie przez Tomasza Halec.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Boga Jonito
6
:
3
FC Ponalewce Poznań
V Liga
Pojedynek rezerw zespołu Lutni Dębiec II z ekipą Blind Fish może i nie miał jakiegoś nadzwyczajnego przebiegu ale swą końcową dramaturgią nadrobił wszystkie swoje niedociągnięcia jakie obejrzeliśmy w trakcie tego spotkania. Szybko zdobyte prowadzenie 1-0 w 3 minucie przez Adama Bajona sugerowało że spotkanie to może mieć jednostronny przebieg. Niestety dla gospodarzy wąska ławka i tym samym brak odpowiedniej ilości zmian spowodował to iż z każdą upływającą minutą zespół ten nie potrafił zaakcentować zdobyciem kolejnej bramki swojej przewagi. A skoro tak to za odrabianie strat zaczęli się brać ich rywale. I tak w 10 minucie gry kapitan gości Jakub Wyparło po szybko rozegranym rzucie rożnym skutecznie zaskoczył całą defensywę z bramkarzem na czele co w efekcie dało im wyrównanie i wynik remisowy 1-1. Taki rezultat utrzymywał się przez dłuższy czas więc na kolejne bramki przyszło nam troszkę poczekać. Gdy w 41 minucie gry z prezentu rywala skutecznie skorzystał Maciej Heinrich wydawało się że komplet punktów pozostanie w rękach graczy z Dębca. Niestety ekspresowa odpowiedź ich rywali doprowadziła ponownie do remisu za którym stał Filip Pawicki tak więc wynik 2-2 sugerował że spotkanie to zakończy się podziałem punktów. O tym iż tak się nie wydarzyło zadecydowała ostatnia akcja meczu i desperacki strzał praktycznie z połowy boiska bramkarza Lutni Kacpra Iwaszkiewicza gdzie piłka ta w locie odbiła się od któregoś z graczy i po chwili myląc bramkarza wpadła tuż przy słupku do bramki dając tym samym gospodarzom zwycięstwo 3-2. Tak więc rzutem na taśmę rezerwy Lutni Dębiec kompletują swoje pierwsze trzy oczka w lidze.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Lutnia Dębiec II 2022
3
:
2
Blind Fish
VI Liga
Historyczny punkt w lidze futbolsport.pl zdobyła drużyna FC Ochraniacze, która na wiosnę przegrała wszystkie spotkanie, a na jesień po roszadach kadrowych zdobyła upragniony punkt. Ich rywalem był zespół Olympique Poznań. Spotkanie miało niezwykle wyrównany przebieg i w dużej mierze toczyło się w środku pola. Dużo było walki i ambitnej gry, brakowało za to płynności oraz przemyślanych akcji. Niemniej emocji nie brakowało. Do przerwy zobaczyliśmy tylko jedną bramkę autorstwa Łukasza Plewy.
Po przerwie oba zespoły nieco bardziej nastawiły się ofensywnie. W 31 minucie gospodarze po golu Tomasza Kaczmarka podwyższyli na 2:0. Olympique Poznań szybko jednak odpowiedział kontaktową bramką Piotra Borowczyka, a w 35 minucie mieliśmy remis 2:2. Potem obie ekipy miały swoje szanse na kolejne bramki, lecz mimo aktywnej i ambitnej postawy rezultat nie uległ zmianie. Podział punktów nie krzywdzi żadnej z drużyny i jest wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Ochraniacze
2
:
2
Olympique Poznań
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty