Mocne otwarcie Unionu i Mikroball. Ruszyła piłkarska karuzela ligi futbolsport.pl

2025-08-26
Mocne otwarcie Unionu i Mikroball. Ruszyła piłkarska karuzela ligi futbolsport.pl

Po przerwie wakacyjnej wróciliśmy na boiska ligi siódemek futbolsport.pl. Wczoraj na Golęcinie zaingurował XVIII sezon. Poniedziałek był zdecydowanie pod dyktando gości, bowiem na sześć potyczek, pięć zakończyło się zwycięstwem drużyn przyjezdnych. Autorem pierwszej bramki w nowej rundzie został Hipolit Roszkowski z ekipy Mikroball, który już w 2 minucie znalazł sposób na defensywę WUW Poznań. W najwyższej klasie rozgrywkowej jako pierwsze zaprezentowały się zespoły FC To The Top (wrócili po półrocznej przerwie) i PLUSdo Metalmex. Mecz miał bardzo dynamiczny przebieg i zakończył się zwycięstwem drużyny z Ukrainy. Z kolei w III Lidze zobaczyliśmy dwa spotkania. Equipe De Oro podejmowało Union Kiekrz, natomiast rywalem ekipy Antdata był Obserwator Gospodarczy. Gracze z Kiekrza nie pozostawili suchej nitki na swoim rywalu i pewnie wygrali. Bardziej wyrównane było drugie spotkanie, gdzie ostatecznie trzy punkty powędrowały do drużyny Obserwatora. Od zwycięstwa rozpoczął zmagania w IV Lidze zespół Reoptis, który po ciężkim boju pokonał innego beniaminka - drużynę How Many Times. Na koniec dwóch debiutantów ligi futbolsport.pl ekipy Mikroball i FCWL The Gooners. Pierwsi nie dali szans drużynie WUW Poznań i rozgromili ich aż 1:13. Tylko jedna bramka padła w meczu Pro.training.sv kontra wspomniani The Gooners. Złotego gola na wagę trzech punktów zdobył w 44 minucie Patryk Lesiński.

I Liga
Dobre, żywe spotkanie stworzyły ekipy FC To The Top i PLUSdo Metalmex. Nieco lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy już w 3 minucie objęli prowadzenie po błędzie obrony PLUSdo. Zdobyty gol nakręcił ukraiński team do dalszych ataków, a motorem napędowym ekipy FC To The Top był Andrii Pryhoda, najlepszy zawodnik na boisku. W 11 minucie mieliśmy już 2:0 po trafieniu Pavlo Holtsev. Gdy wydawało się, że dalsze gole będą kwestią czasu, przebudził się zespół PLUSdo. Stworzył sobie dogodne okazje, z których wykorzystał jedną w 21 minucie. Na listę strzelców wpisał się Michał Hoffmann. To jednak nie koniec emocji. Zawrotne tempo obu ekip przyniosło jeszcze jedno trafienie autorstwa Pavlo Holtsev i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 3:1.
Po zmianie stron nikt nie zamierzał odpuszczać i od początku znowu obie drużyny ruszyły do ataku. W 30 minucie Marcel Malinowski zmniejsza dystans do jednej bramki. Dodatkowo w 32 minucie goście grają w przewadze. Niestety, zamiast odrabiać straty to tracą czwartą bramkę. Pięknym strzałem z dystansu popisuje się Oleksandr Dukhno. Metalmex jednak się nie załamuje i przechodzi do frontalnego ataku. Uzyskuje zdecydowaną przewagę i raz po raz zagraża bramce rywala. Oddaje kilka groźnych strzałów, lecz bez efektu bramkowego, bowiem świetnie w bramce spisuje się nowy nabytek ekipy FC To The Top, Viktar Lahun. Goście atakowali, ale narażali się kontry. Gospodarze powinni powiększyć prowadzenie, ale razili nieskutecznością. Ostatecznie trzy punkty wędrują do ukraińskiego zespołu, który z przebiegu meczu był nieznacznie lepszą drużyną.

FC To The Top


Strzelcy:

  • Andrii Pryhoda 3'
  • Pavlo Holtsev 11'
  • Pavlo Holtsev 23'
  • Oleksandr Dukhno 34'

Kary:

  • Vasyl Benchak32'

4

:

2

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • 21' Michał Hoffmann
  • 30' Marcel Malinowski

Kary:

---

III Liga
Mocne otwarcie w III Lidze odnotowała beniaminek, drużyna Union Kiekrz, która w dobrym stylu rozbiła ekipę Equipe De Oro. Bohaterem potyczki został Kacper Sobecki, zdobywca czterech goli. Goście od początku narzucili swój styl gry i już w 5 minucie po składnej akcji objęli prowadzenie. Po kolejnych 7 swój show rozpoczął Kacper, który w 12 minucie podwyższył na 0:2. Goście grali dobrze i bardzo pomysłowo, a na tle swojego przeciwnika mieli zdecydowanie więcej jakości piłkarskiej. W 16 minucie Sobecki zdobył swoją drugą bramkę, a niezwykle udane 25 minut zamyka Piotr Gzieło ustalając rezultat do przerwy. O grze Equipe nie można zbyt wiele dobrego powiedzieć. Ich gra była szarpana, oparta na indywidualnych akcjach, z których nic nie wynikało. Nie dość wspomnieć, że do przerwy gospodarze ani razu nie zagrozili bramce rywala.
Po zmianie stron gra się nieco wyrównała, ale to głównie za sprawą gości, którzy nieco zluzowali i nie atakowali już z takim impetem. Oczywiście mieli optyczną przewagę, jednak Equipe bardziej uporządkowało grę w defensywie. Dzięki temu rywal nie stwarzał już sobie tylu dogodnych okazji. W 34 minucie po błędzie obrony znowu dał znać o sobie Kacper Sobecki. Kolejne minuty to szarpana, indywidualna gra gospodarzy i spokojna, kontrolowana dyspozycja Unionu Kiekrz, który na dużo nie pozwalał swojemu przeciwnikowi. Ostatecznie Union wygrywa 0:6 i w dobrym stylu wchodzi w nową rundę.

Equipe De Oro


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

6

Union Kiekrz


Strzelcy:

  • 5' Michał Styrcula
  • 12' Kacper Sobecki
  • 16' Kacper Sobecki
  • 19' Piotr Gzieło
  • 34' Kacper Sobecki
  • 49' Kacper Sobecki

Kary:

---


Po raz kolejny drużyna Obserwatora Gospodarczego wygrywa na starcie. Tym razem podopieczni Filipa Lemańskiego okazali się lepsi o Antdata. Spotkanie miało dość wyrównany przebieg, a o tym, że goście zainkasowali trzy punkty, w głównej mierze zadecydowały indywidualne umiejętności. To właśnie Obserwator miał w swoich szeregach zawodników, którzy nie bali się kreować akcji zaczepnych i oddawać groźnych strzałów. Po jednym z nich Marcin Klimuszko otworzył wynik spotkania. Antdata, która solidnie broniła, niestety w ataku miała za mało jakości. Goście dość łatwo radzili sobie z ofensywą rywala.
W drugiej odsłonie nadal stroną przeważającą był Obserwator Gospodarczy. Ich ataki były przemyślane i były przede wszystkim groźne. Tak był w 33 minucie kiedy to na 0:2 podwyższył Dominik Błaszczyk. Goście poszli za ciosem i w 38 minucie zwiększyli przewagę do trzech "oczek". W kolejnych minutach Obserwator skupił się na obronie, natomiast inicjatywę przejęła Antdata. W efekcie graczy Maciej Karpińskiego było stać na honorowe trafienie zdobyte w ostatniej minucie meczu. Obserwator zasłużenie zwycięża, będąc w przekroju całego meczu drużyną bardziej konkretną w poczynaniach ofensywnych.

Antdata


Strzelcy:

  • p. Taciak 50'

Kary:

---

1

:

3

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • 16' Marcin Klimuszko
  • 33' Dominik Błaszczyk
  • 38' Marcin Klimuszko

Kary:

---

IV Liga
Od zwycięstwa czwartoligowe zmagania rozpoczął zespół Reoptis, który na inauguracje spotkał się z ekipą How Many Times. Potyczka dwóch beniaminków była ciekawym widowiskiem i choć nie było w nim zbyt wielu okazji do zdobycia goli, to mecz trzymał w napięciu do samego końca. W pierwszych 25 minutach oba zespoły mocno się skupiły na dokładnym rozgrywaniu. Inicjatywa była po stronie gości, natomiast How Many Times nieco wycofane czyhało na kontry. Gracze Reoptis byli bardziej poukładani piłkarsko, jednak pod bramką rywala brakowało im zimnej krwi, a stwarzane okazje nie były na tyle klarowne. How Many Times za to rzadko gościło pod bramką rywala, ale jak już kontrowało, to było bliskie prowadzeniu. W 23 minucie konsekwentna gra Reoptis przyniosła efekt w postaci bramki zdobytej przez Jeremiasza Pawłowskiego. Do przerwy 0:1.
W drugiej odsłonie przez początkowe 10 minut zbyt wiele się nie działo. Goście mieli więcej z gry, lecz nic z tego nie wynikało. Dopiero w dalszej części Reoptis pokazał swoją wyższość i choć długo nie mógł podwyższyć prowadzenia, to dało się odczuć, że ekipa czuje się pewnie i nie da się zaskoczyć rywalowi. Decydująca o losach spotkania okazał się końcówka spotkania, kiedy to w przeciągu 60 sekund Reoptis dwukrotnie pokonał bramkarza How Many Times i przypieczętował wygraną.

How Many Times


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

3

Reoptis


Strzelcy:

  • 23' Jeremiasz Pawłowski
  • 47' Dawid Witkowski
  • 48' Waldek Wojciechowski

Kary:

---

VI Liga
Od falstartu rozpoczęli swoje zmagania w nowym sezonie gracze drużyny WUW Poznań, którzy w swoim pierwszym spotkaniu doznali wysokiej porażki z debiutującym w naszych rozgrywkach zespołem Mikroball wynikiem 1-13. Ekipa gości, jak na debiutanta, pokazała na tle swojego rywala ciekawy futbol okraszony wieloma akcjami podbramkowymi, po których to futbolówka dość często wpadała do bramki rywala. Pierwsza część spotkania jeszcze aż tak bardzo nie wskazywała, iż pojedynek ten zakończy się tak wysokim rezultatem. Mimo to jego przebieg pozwolił nam być świadkiem po pierwsze premierowej bramki w sezonie jesień 2025 autorstwa Hipolita Roszkowskiego, która to wpadła do bramki ekipy gospodarzy już w okolicach drugiej minuty. Drugim ważnym wątkiem był również fakt, iż w tej samej połowie wspominany wcześniej Hipolit Roszkowski swoimi czterema bramkami każda kolejna większej urody pozwolił swojej drużynie wypracować trzy bramkową przewagę, która w efekcie pozwoliła obu ekipom zejść na przerwę przy wyniku 1-4. Po zmianie stron przebieg spotkania był jeszcze bardziej jednostronny w wykonaniu drużyny Mikroball czego efektem były dość szybko i dość regularnie wpadające kolejne trafienia, dzięki czemu ten premierowy pojedynek zakończył się okazałym zwycięstwem debiutanta. Na pocieszenie podopiecznych Pawła Ryszki z dziennikarskiego obowiązku wspomnę tylko, iż honorowe trafienie dla swojej ekipy w 22 minucie gry zaliczył Jakub Songajło.

WUW Poznań


Strzelcy:

  • Jakub Songajło 22'

Kary:

  • Łukasz Michalski47'

1

:

13

Mikroball


Strzelcy:

  • 2' Hipolit Roszkowski
  • 6' Hipolit Roszkowski
  • 12' Hipolit Roszkowski
  • 21' Hipolit Roszkowski
  • 27' Krystian Lis
  • 28' Bartosz Skowroński
  • 32' Miłosz Roszyk
  • 33' Hipolit Roszkowski
  • 39' Miłosz Roszyk
  • 46' Hipolit Roszkowski
  • 48' Miłosz Roszyk
  • 48' Krystian Lis
  • 50' Tomasz Trzepaczka

Kary:

---

W drugim pojedynku na boisku B zaprezentował się nam tego dnia kolejny debiutant, którym to był zespół FCWL The Gooners, którego to czekała niełatwa przeprawa, gdyż ich rywalem był niewygodny zespół Pro.training.sv. W spotkaniu tym zobaczyliśmy tylko jedno trafienie, co pokazuje tylko, jak bardzo był to wyrównany pojedynek. Grający swoją piłkę gracze gospodarzy starali się mocno ograniczać boiskowe wydarzenia pod własnym polem karnym, przez co ekipa gości miała sporo problemów, żeby skierować celnie futbolówkę w światło bramki rywala. Tak więc taki scenariusz spowodował, że w pierwszej części meczu nie zobaczyliśmy żadnego trafienia. Z upływającym czasem ekipa gości coraz bardziej zaczęła przejmować kontrolę w większej części boiska, co zaczęło się przekładać na większą ilość akcji podbramkowych, które niestety ku ich rozpaczy finalnie w dalszym ciągu nie dały im upragnionego prowadzenia. Ale nadzieja umiera ostatnia, dlatego gracze gości nie załamywali swoich rąk i w 44 minucie meczu przeprowadzili zwycięską akcję, którą na bramkę zamienił strzałem z wewnętrznej części stopy z okolic pola karnego Patryk Lesiński i dzięki temu mieliśmy wynik 0-1. W ostatnich minutach spotkania gracze gości pokazali spore doświadczenie i piłkarską dojrzałość co w ostateczności pozwoliło im dowieść ten zwycięski rezultat do samego końca, inkasując tym samym w debiucie cenne trzy punkty.

Pro.training.sv


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

1

FCWL The Gooners


Strzelcy:

  • 44' Patryk Lesiński

Kary:

---

 

                                                                                                                                              Pozdrawiam

                                                                                                                                           Maciej Kaniasty