Kremiki w koronie mistrzowskiej III Ligi, IV Liga - znamy podział przed fazą play of

2025-06-06
Kremiki w koronie mistrzowskiej III Ligi, IV Liga - znamy podział przed fazą play of

W czwartkową kolejkę oczy skierowane były głównie na III I IV Ligę, gdzie rozstrzygnęły się kolejne niewiadome. I tak na trzecio ligowym poziome po zwycięstwie nad Antdatą, najlepszą drużyną zostały Kremiki. Ekipa dokonał tego na kolejkę przed końcem sezonu wiosennego. Imponujący jest styl w jakim Kremiki zdobyły pierwsze miejsce, bowiem odnieśli komplet zwycięstw, nie licząc jeszcze ostatniego meczu. Z tego miejsca drużynie składam jak najbardziej zasłużone gratulacje za sukces jaki osiągnęli. Z kolei w IV Lidze rozstrzygała się kwestia kto w jakiej grupie zagra w fazie play off. Korespondencyjny pojedynek toczyły zespoły Unbroken Team i Magicy Zenona, którzy walczyli o grę w pierwszej trójce. Rywalem ekipy Unbroken Team byli Przyjaciele. Goście aby myśleć o grze w grupie mistrzowskiej musieli wygrać i to uczynili, choć swoją wyższość potwierdzili dopiero w końcowych 10 minutach. Ten rezultat spowodował, że Magicy Zenona, aby dostać się do czołowej trójki musieli przynajmniej zremisować z liderem IV Ligi zespołem Libertas Poznań. W spotkaniu padł bezbramkowy remis, który zadawalał oba zespoły - Magicy Zenona zagrają w grupie mistrzowskiej, natomiast Libertas Poznań zapewnił już sobie awans do III Ligi. Trochę w cieniu odbył się pozostałe trzy potyczki, które wbrew pozoru miały swoja wartość. Szczególnie konfrontacja na drugo ligowym biegunie, gdzie spotkały się dwie ekipy z dołu tabeli - EKUador podejmował White sox Podolany. Wygrany z tej potyczki mocno przybliżał się do pozostania w II Lidze. Spotkanie zakończyło się sukcesem gości i to oni są pewni utrzymania, natomiast EKUador mocno sobie utrudnił ta kwestię. Trzeci pojedynek na poziomie IV Ligi to potyczka Sucharów Suchy Las Oldboys z ukraińskim teamem Legion. Mecz miał dość istotne znaczenie dla Sucharów, bowiem zespół okupuje ostatnią pozycję i każda zdobycz punktowa daję im szansę na pozostanie w IV Lidze. Mimo ambitnej postawy, to Legion się cieszy po końcowym gwizdku z trzech punktów. Na koniec VI Liga i mecz Squadry z FC Acustico. Faworytem byli goście i owszem wygrali to spotkanie, ale na końcowy sukces musieli się sporo napracować.

II Liga
To był mecz którego stawką była drugoligowa przyszłość jednej z tych dwóch drużyn. Zwycięzca tego spotkania zapewniał sobie pozostanie na tym poziomie na przyszły sezon. Początek meczu dość elektryczny w wykonaniu graczy z Podolan którzy już po 120 sekundach od rozpoczęcia gry pozwolili swojemu przeciwnikowi objąć jednobramkowe prowadzenie które w tamtym momencie dawało utrzymanie ekipie gospodarzy. Z upływającym czasem zawodnicy gości złapali swój odpowiedni rytm i spokój który pozwolił im finalnie odzyskać właściwy balans czego efektem były dwie dość szybko zdobyte bramki. Wpierw w 7 minucie Dawid Dominiczak wyrównuję stan rywalizacji na 1-1 a trzy minuty później Konrad Hekiert uzyskuję bramkę na 1-2 która w tym momencie dawała zawodnikom gości upragniony byt. Prowadzenie to gracze gości zdołali jeszcze powiększyć w końcówce pierwszej połowy gdzie bramkę na 1-3 w 21 minucie uzyskał Robert Pawlicki a w minucie 23 Konrad Hekiert po raz drugi w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców dzięki czemu gracze gości zeszli na przerwę prowadząc 1-4.
Po zmianie stron swoich szans na ponowne złapanie bramkowego kontaktu próbowali poszukać zawodnicy Ekuadoru ale ich starania zazwyczaj kończyły się gdzieś tuż za środkową linią boiska. Takiego problemu natomiast nie mieli gracze gości którzy w 34 minucie gry przeprowadzili szybki kontratak który skutecznie sfinalizował również po raz drugi w tym spotkaniu Robert Pawlicki i tym samym ich przewaga została ponownie powiększona do stanu 1-5. W samej końcówce meczu Dawid Dominiczak oraz Marcin Klockowski dobili jeszcze dwukrotnie podłamanych już graczy gospodarzy co w efekcie dało im zwycięstwo 1-7. White sox Podolny po tym meczu mogą być spokojni o ligowy byt, natomiast ekipa EKUadoru w ostatniej kolejce dowie się czy pozostanie w II Lidze.

EKUador


Strzelcy:

  • Michał Głodek 3'

Kary:

---

1

:

7

White sox Podolany


Strzelcy:

  • 7' Dawid Dominiczak
  • 21' Robert Pawlicki
  • 34' Robert Pawlicki
  • 45' Dawid Dominiczak
  • 49' Marcin Klockowski

Kary:

---

III Liga
Kolejny sukces odniosła drużyna Kremiki, która jak burza przechodzi kolejne szczeble ligi futbolsport.pl. Tym razem podopieczni Arkadiusza Strzeleckiego na kolejkę przed zakończeniem sezonu wiosennego zapewnili sobie pierwsze miejsce w III Lidze i co za tym idzie awans do II Ligi. Prócz tego wszystko wskazuje na to że pozostałe nagrody czyli najskuteczniejszy atak, najlepsza obrona i król strzelców również powędruje do tej ekipy. Aby świętować tytuł mistrzowski, zespół w meczu przeciwko drużynie Antdata musiał przynajmniej zdobyć punkt. Wyprzedzając wydarzenia, ekipa nie poszła na łatwiznę i to spotkanie rozstrzygnęła na swoją korzyść. Potyczka przeciwko gospodarzom miała dla Kremików przedsmak drugo ligowych zmagań bowiem Antdata to spadkowicz. Samo spotkanie było ciekawym widowiskiem. Stroną dominującą byli goście, którzy w pierwszej połowie stworzyli sobie kilka świetnych sytuacji bramkowych. Niestety zawodziła skuteczność i dobra dyspozycja bramkarza Antdaty, Jędrzeja Koniecznego, który popisał się świetnymi paradami. To głównie dzięki niemu gospodarze ciągle byli w grze i nie stracili gola. W ofensywie Antdata była uboga, ale za to konkretna. Jak już stwarzał sobie okazję to pachniało bramką. Najlepszą mieli po strzale Mateusza Zbierskiego, kiedy to świetną paradą popisał Dawid Langner. Do przerwy 0:0.
Po zmianie stron goście jeszcze bardziej podkręcili tempo i na efekty długo nie musieliśmy czekać. W zamieszaniu podbramkowym, najsprytniejszym okazał się Krzysztof Filipiak i z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Wydawało się że Kremiki pójdą za ciosem, a tu małe zaskoczenie. Antdata przejęła inicjatywę i mogła nawet wyrównać, jednak Filip Ciesielski nie wykorzystał "setki". Potem bliski wyrównania był Mateusz Byczkowski lecz piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek. Nie mniej gospodarze wyrównali. Po zagraniu Mateusza Zbierskiego, Filip Nowacki tak nie fortunie wybił piłkę, że skierował ją do własnej bramki. To podrażniło lidera III Ligi, który ruszył to intensywnych ataków. W 42 minucie wyprowadził wzorową kontrę, którą na bramkę zamienił Mateusz Lechowicz. Ten sam zawodnik podwyższył trzy minuty później i było po meczu. Kremiki odniosły jedenaste zwycięstwo w sezonie i są jedyną drużyną w całej lidze futbolsport.pl, która w rundzie wiosennej może zdobyć komplet punktów.

Antdata


Strzelcy:

  • Mateusz Zbierski 39'

Kary:

---

1

:

3

Kremiki


Strzelcy:

  • 31' Krzysztof Filipiak
  • 42' Mateusz Lechowicz
  • 45' Mateusz Lechowicz

Kary:

---

IV Liga
To był niezwykle istotny dzień dla układu tabeli w IV Lidze przed fazą play off. Dwa zespoły walczyły o grupę mistrzowską Unbroken Team i Magicy Zenona. Rywalem ukraińskiej drużyny był nieobliczalny zespół Przyjaciele. Spotkanie zaczęło się imponująco bowiem już pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się golem Michała Kaczmarka. Na wyrównanie długo nie musieliśmy czekać bowiem 120 sekund później błąd defensywy Przyjaciół wykorzystał Leonid Fomin. Kolejne minuty to otwarta gra po obu stronach. Przyjaciele świetnie rozgrywali piłkę od tyłu i stwarzali sobie groźne sytuacje. Jedynie czego brakowało to skutecznego wykończenia. Nie próżnowali również goście, którym tylko wygrana przedłużała nadzieję na grę w czołowej trójce. Mieli oni cztery stuprocentowe okazje, jednak żadna nie zakończyła się bramką. Do przerwy 1:1.
Druga połowa to zdecydowanie bardziej defensywna gra gospodarzy, którzy oddali inicjatywę i czekali na kontry. Z kolei Unbroken Team szukał za wszelką cenę bramki na wagę zwycięstwa lecz jego ataki był zbyt chaotyczne bez elementu zaskoczenia. Minuty mijały a defensywa Przyjaciół skutecznie odpierała ataki rywala. Trwało to do 40 minuty. Wtedy to Maksym Pyshniuk zdecydował się na strzał przy którym golkiper Przyjaciół nie miał nic do powiedzenia. Po chwili było już 1:3, kiedy to błąd obrony wykorzystał Leonid Fomin. Gra gospodarzy się rozsypała, natomiast Unbroken szedł po kolejne gole. W 44 minucie po kontrze na listę strzelców wpisał się Maksym Yakovliev, a rezultat końcowy 1:5 ustalił Artem Ponomarov. Niestety wygrana ta nie starczyła by goście zajęli po rundzie zasadniczej III miejsce i w fazie play off spotkają się jeszcze raz z ekipa Przyjaciół w rewanżowym meczu.

Przyjaciele


Strzelcy:

  • Michał Kaczmarek 1'

Kary:

---

1

:

5

Unbroken Team


Strzelcy:

  • 3' Leonid Fomin
  • 40' Maksym Pyshniuk
  • 41' Leonid Fomin
  • 44' Maksym Yakovliev
  • 50' Artem Ponomarov

Kary:

---


Po pierwsze bezbramkowy remis w tym spotkaniu nie skrzywdził żadnej z ekip gdyż przy takim rezultacie jedni i drudzy meldują się w fazie play-off która powalczy o awans do III ligi. Po drugie w przypadku graczy Libertas Poznań remis ten już dziś zagwarantował im awans o klasę wyżej a do zdobycia mistrzostwa IV ligi praktycznie brakuję im już tylko jednego zwycięstwa o które powalczą w ostatnich swoich dwóch spotkaniach. Obydwie drużyny zagrały dość uważnie starając się przede wszystkim nie stracić bramki która zmusiłaby którąś z tych ekip do odważniejszych ataków dlatego pierwsza połowa tego pojedynku dostarczyła nam dużo emocji lecz już nie koniecznie czystych klarownych sytuacji pod bramkowych. W drugiej połowie dwukrotnie bliżsi zdobycia bramki byli gracze gości którzy raz trafili w poprzeczkę bramki rywala by drugim razem zagrana futbolówka z autu wpadła bezpośrednio do bramki rywala gdzie przy pomocy sytemu VAR udało się podtrzymać prawidłową decyzję sędziego o nie przyznaniu tej bramki gdyż żaden z graczy jej zwyczajnie nie dotknął. Tak więc po bezbramkowym remisie obydwie drużyny przybliżyły się do realizacji swoich celów z początku obecnego sezonu.

Magicy Zenona


Strzelcy:

-

Kary:

  • Maciej Dreśliński34'

0

:

0

Libertas Poznań


Strzelcy:

-

Kary:

---

Nadal ciężkie chwile przeżywa drużyna Suchary Suchy Las Oldboys, która nadal pozostaje jako jedyny zespół IV ligi bez zwycięstwa. Tym razem gospodarze mierzyli się z ukraińskim zespołem Legion. Od początku grę prowadziły Oldboye, jednak to Legion wychodzi na prowadzenie 0:1 w 8 minucie za sprawą Maksym Lysychnko. Kolejny minty to szachy w środku pola. Gra była wyrównana i żadna z ekipy nie miała zdecydowanej przewagi. W 24 minucie po jednym z nielicznych wypadów, goście podwyższają na O:2, a na listę strzelców wpisał się Oleksandr Dukhno.
W drugiej odsłonie zawodnicy z Suchego Lasu ruszyli bardzo ofensywnie. Uzyskali przewagę lecz cóż z tego skoro gola znowu zdobywa Legion. Tym razem skutecznym strzałem popisał się Valentyn Ponko. Po straconej drugiej bramce następują roszady w ekipe gospodarzy i na boisko wchodzi Łukasz Bagrowski. Była to niezwykle udana zmiana bowiem Łukasz w ciągu 5 minut daje nadzieję dla Sucharów na pozytywny wynik. Strzela dublet czym zmniejsza dystans do jednego "oczka", a dodatkowo wlewa nadzieję w szeregi swojego zespołu na uratowanie chociażby punkty, który w końcowej klasyfikacji może mieć szalenie ważne znaczenie. Niestety tak się nie stało, a dodatkowo pod koniec meczu gospodarze tracą jeszcze jedną bramkę. Legion wygrywa i umacnia się w środkowej części tabeli, natomiast graczy Suchary Suchy las Oldboys czeka decydująca batalia o utrzymanie w IV Lidze.

Suchary Suchy Las Oldboys


Strzelcy:

  • Łukasz Bagrowski 40'
  • Łukasz Bagrowski 45'

Kary:

---

2

:

4

Legion


Strzelcy:

  • 8' Maksym Lysychnko
  • 28' Valentyn Ponko
  • 47' Valentyn Ponko

Kary:

---

VI Liga
Mecz niewykorzystanych szans. Tak w skrócie można powiedzieć o spotkaniu pomiędzy Squadra a FC Acustico. Przed spotkaniem zdecydowanym faworytem byli goście, jednak piłka nożna to nieprzewidywalna dyscyplina sportu w której wszystko może się zdarzyć. O dziwo potyczka okazała się bardzo wyrównanym i ciekawym widowiskiem z dużą ilością niewykorzystanych okazji bramkowych. Pierwsza połowa zaczyna się od gola Łukasza Borowiaka, który już w 4 minucie otwiera wynik spotkania. Mija 10 minuta, a o dziwo Squadra wyrównuje stan rywalizacji. Na listę strzelców wpisuje się Mikołaj Florysiak. To nie koniec emocji. Goście osiągają nieznaczną przewagę, czego efektem jest gol zdobyty przez Wiktora Ławickiego.
Drugie 25 minut to szereg niewykorzystanych szans po obu stronach. Drużyny prześcigały się w marnowaniu okazji i aż ciężko uwierzyć, że przy tylu sytuacjach mecz skończył się wynikiem z pierwszej połowy 1:2. Po przerwie nie zobaczyliśmy żadnego trafieni, choć okazje ku temu były. Z przebiegu spotkania zawiodła drużyna FC Acustico, która dysponuje lepszymi zawodnikami a co za tym idzie lepszą jakością piłkarską. Z kolie Squadra zaskoczyła im plus. Co prawda ekipa nie zdobyła punktu, ale była równorzędnym przeciwnikiem dla rywala, który był o krok od gry w fazie mistrzowskiej. To pokazuje że w drużynie drzemią spore możliwości.

SQUADRA


Strzelcy:

  • Mikołaj Florysiak 10'

Kary:

---

1

:

2

FC Acustico


Strzelcy:

  • 4' Łukasz Borowiak
  • 18' Wiktor Ławicki

Kary:

---

 

                                                                                                                                              Pozdrawiam

                                                                                                                                            Maciej Kaniasty